Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kometa C/2011 W3 Lovejoy będzie widoczna za dnia.


  • Please log in to reply
70 replies to this topic

#46

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Między nami taka jest różnica, że ty uważasz, że kometa składała się z nieznanych stopów metali a ja twierdzę, że była zbitą kulą lodu i gruzu (bez zbyt wielu pustych przestrzeni mogących wywołać rozpad). Więc choć oboje jesteśmy zgodni co do tego, że kometa przetrwała dzięki swojej strukturze wciąż nie zgadzamy się co do składu struktury - a na tym opiera się cała dyskusja.


Co stoi na przeszkodzie aby ow gruz byl metalem?
  • 0

#47

krawat.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szukałem informacji o komecie, trafiłem tu przypadkiem.. I nigdzie nie poparłem Any Mert, wyraziłem tylko swoje poglądy. Akurat nam się trochę zbiegło. Sugerowanie podwójnego konta jest w tym przypadku śmieszne. Gdyby rzeczona Ana Mert posiadała takie argumenty, na pewno by je przedstawiła sama...
Brak argumentów=oskarżenia.
Granica Roche'a- przy jej przekroczeniu siły pływowe np. planety są w stanie rozerwać mniejszy obiekt. Tak w skrócie.
Ana Mert- wzór na objętość (przy założeniu, że jądro komety to kula) to V=(4/3)*pi*r^3 gdzie r to średnica, która jest jedyną zmienną, więc obliczenie objętości to tylko czysty rachunek.
  • 0

#48

ArieS.
  • Postów: 56
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


@Ana Mert
Cały czas nie daje mi spokoju twój bąbel powietrza... Raz mówisz, że kometa zasuwała tak szybko, że nie zdążyła się stopić a potem, że praktycznie stała w miejscu by mogła się na niej utworzyć ochronna warstwa powietrza.


Halo! Halo! Czytasz moje wypowiedzi? Chyba nie.
Po pierwsze wyjaśniłam już kilkakrotnie, że mówiąc bąbel powietrza miałam na myśli chmurę gazów a "bąbel powietrza" był skrótem myślowym jako porównanie do bąbla powietrza tworzącego się przy stopie.
Po drugie gdzie ja powiedziałam, że kometa wcale się nie stopiła? Ciągle powtarzam, że stopiło się KILKA ZEWNĘTRZNYCH WARSTW! A to wystarczy by otoczyła ją chmura gazów. I gdzie ja napisałam, że stała w miejscu? Oczywiście, kometa zostawiała ową chmurę z tyłu ale proces sublimacji WCIĄŻ TRWAŁ więc zdmuchnięte przez prędkość gazy wciąż były zastępowane nowymi cząstkami.

Uprzedzając argumenty - to, że proces sublimacji wciąż trwał nie znaczy, że kometa musiała stopić się całkowicie w ciągu godziny bo była na to zbyt duża. Chmura gazów działała ochronnie ale tylko ochronnie, nie niwelowała zupełnie temperatury docierającej do powierzchni komety a jedynie ją zmniejszała przez co spowalniała cały proces. Gdyby kometa przebywała w pobliżu Słońca dłużej niewątpliwie stopiłaby się zupełnie bo Słońce topiłoby ją stopniowo warstwę po warstwie. Ale zdążyło stopić tylko kilka zewnętrznych warstw bo kometa "uciekła" na bezpieczną odległość.



Po pierwsze czytam twoje wypowiedzi i użyłem tego samego skrótu myślowego co ty. Zobacz, że w żadnym miejscu nie przyczepiłem się do tego, że powietrza w rozumieniu Ziemskim tam być nie może. Widać oskarżasz kogoś o błędy, które sama popełniasz.

Po drugie nie napisałem, że twierdzisz, że się wcale nie stopiła. Znowu boli czytanie ze zrozumieniem. To, że stała w miejscu zastosowałem jako jedyną możliwość twojej teorii o 'chmurze' gazów. Przy takiej prędkości komety wątpliwe by warstwa gazów była grubsza niż ~1mm.

Trochę dziwne jest też twierdzenie, że kometa topiła się warstwa po warstwie. Widząc jak polubisz porównania w skali mikro pytam się. Wrzucałaś kiedyś kostkę lodu do szklanki z wrzątkiem? Wiesz co się dzieje kiedy z kubka z lodem wyrzucisz lód i zalejesz to wrzątkiem? Różnice temperatur powodują pękanie kruchych ciał stałych. co to jest pęknięcie? Dodatkowa powierzchnia mająca dostęp do temperatury korony. Nie topi się zatem ładnie i równo od zewnątrz, tylko zachodzą również topnienia co zresztą prowadzi do kolejnych pęknięć.
  • 0

#49

przypadkowy_czytelnik.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podobnie jak krawat trafiłem tu przypadkiem i zauważyłem że nikt nie wspomniał o przenikliwym promieniowaniu mikrofalowym rzędu 2,8 GHz i wyższym, podobnym jak w kuchence mikrofalowej. Gdyby ktoś chciał się pobawić w obliczenia to może policzyć jaką moc promieniowania potrzeba do roztopienia lodu o masie ~4 * 109 kg. Tu jest przykładowe podobne zadanie Topienie lodu w mikrofalówce

Tutaj jest poziom promieniowania w dniu 16 grudnia 2011
Archiwum obserwacji radiowych Słońca

I jeszcze ważna informacja:
Słońce emituje promieniowanie we wszystkich zakresach fal elektromagnetycznych. Najwięcej, bo 49% energii wysyłane jest w dziedzinie widzialnej i bliskiej podczerwieni. Fale o długości większej od 800 nanometrów (nm) unoszą 44% słonecznej energii. W bliskim nadfiolecie (120-300 nm) emitowane jest 7% energii słonecznej, a promieniowanie rentgenowskie i w dalekim nadfiolecie nie przekracza 0,001% całkowitej energii. Słońce pozostaje również źródłem fal radiowych o długości większej od 1 mm, jakkolwiek energia tego promieniowania jest zaniedbywalnie mała (rzędu 10-10%).
  • 0

#50

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po pierwsze czytam twoje wypowiedzi i użyłem tego samego skrótu myślowego co ty. Zobacz, że w żadnym miejscu nie przyczepiłem się do tego, że powietrza w rozumieniu Ziemskim tam być nie może. Widać oskarżasz kogoś o błędy, które sama popełniasz.

Po drugie nie napisałem, że twierdzisz, że się wcale nie stopiła. Znowu boli czytanie ze zrozumieniem. To, że stała w miejscu zastosowałem jako jedyną możliwość twojej teorii o 'chmurze' gazów. Przy takiej prędkości komety wątpliwe by warstwa gazów była grubsza niż ~1mm.

Wybacz. Najwyraźniej inny z oponentów wyraził takie zdanie. Trudno odpowiadać na kilka wypowiedzi jednocześnie i pamiętać dokładnie kto co napisał. Mój błąd.

Niemniej jednak nadal twierdzę, że chmura gazów była grubsza niż 1mm. Nie jestem jednak astrofizykiem by określić dokładnie. Wiem tylko, że musiała być co najmniej równa prędkości topienia się zewnętrznych warstw. Wszystko zależy od tego jak szybko przebiegał proces topienia.

Wrzucałaś kiedyś kostkę lodu do szklanki z wrzątkiem? Wiesz co się dzieje kiedy z kubka z lodem wyrzucisz lód i zalejesz to wrzątkiem? Różnice temperatur powodują pękanie kruchych ciał stałych. co to jest pęknięcie? Dodatkowa powierzchnia mająca dostęp do temperatury korony. Nie topi się zatem ładnie i równo od zewnątrz, tylko zachodzą również topnienia co zresztą prowadzi do kolejnych pęknięć.


Odpowiem porównaniem na porównanie. Próbowałeś kiedyś zbliżyć kostkę lodu do płonącej świecy? A nawet włożyć ją w płomień? Kostka lodu nie popęka a jedynie będzie się stopniowo topić zaczynając od ścianki znajdującej się najbliżej płomienia. A śmiem twierdzić, że płomień świecy jest "nieco" gorętszy od wrzątku.

Spotkanie komety i Słońca przypomina bardziej zbliżenie kostki do świecy niż zalanie jej wrzątkiem.

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 21.12.2011 - 22:35

  • 0



#51

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Postanowiłem oszacować dolną granicę czasu potrzebnego na całkowitą sublimację lodu budującego kometę. Dla uproszczenia przyjąłem, iż ilość przechwytywanego przez kometę promieniowania słonecznego w jednostce czasu jest stała. Ilość ta została określona dla odległości peryhelium (największego zbliżenia do Słońca) i początkowej średnicy komety. Z racji tego, że w rzeczywistości kometa sublimując cały czas zmniejsza swoje rozmiary oraz tego, że poza momentem peryhelium kometa znajduje się dalej od Słońca, moje uproszczenie maksymalizuje wartość przechwytywanej w jednostce czasu energii. A co za tym idzie, minimalizuje wartość szukanego przeze mnie czasu całkowitej sublimacji.

Rachunek nie jest zbyt skomplikowany:
Dołączona grafika
Opis:
S - moc promieniowania przypadająca na jedn. powierzchni w odległości peryhelium r [W/m2]
A - powierzchnia przekroju czynnego komety przechwytującego promieniowanie słoneczne (kometa o średnicy d) [m2]
E - energia potrzebna do całkowitej sublimacji lodu budującego kometę. [J]
t - dolna granica czasu całkowitej sublimacji lodu budującego kometę [s]

P - moc promieniowania Słońca
d - średnica komety
ro - gęstość lodu
r - odległość peryhelium
H - entalpia (ciepło) sublimacji lodu

Jak widać, szacunek daje w wyniku ok. 20 000 sekund, czyli ok. 5,5 h.
  • 2



#52

przypadkowy_czytelnik.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nareszcie pojawiły się jakieś obliczenia :)
Moje są nieco inne:
ciepło właściwe lodu = 2400 [J/kg*K]
ciepło topnienia lodu = 340000 [J/kg]
objętość komety o promieniu 250 m = 65449846,95 m3
masa komety = 58904862255 kg
czas przebywania w koronie słonecznej 3600 s
moc promieniowania Ls = 3,827*1026 W
emitancja I[r] = Ls/(4*PI*r2) = 45291936,88 W = 45,29 * 106 W/m2
gdzie r = 820000 km
Q = (58904862255 * 2400 * 273) + (58904862255 * 340000) = 6,33*1016 J
Podchodząc do tematu od "tyłu":
Potrzebna moc źródła do roztopienia bryły lodu o masie 58,9 * 109 kg i temp początkowej -273 C w czasie 3600 sekund
P = 6,33*1016 J/3600 s = 1,75 * 1013 W

Całkowita energia docierająca do komety w ciągu godziny
E = 45,29 * 106 W/m2 * 196349,5 * 3600 = 3,2 * 1016 W*s
P.S.
Ze względu na późną porę konieczne były drobne poprawki :)
P.S. 2.0
Jednak pisanie późną nocą ma swoje wady :))
Uwzględniłem poprawki zaproponowane przez Mariusha i zwiększyłem promień komety do 250 m

Użytkownik przypadkowy_czytelnik edytował ten post 22.12.2011 - 15:27

  • 0

#53

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

emitancja I[r] = Ls/(4*PI*r2) = 2114881830,5996 W = 2,11 * 109 W/m2
gdzie r = 120000 km

Istotna uwaga na początek.
r = 120000 km odpowiada obszarowi jądra słonecznego, gdzie zachodzą reakcje termojądrowe. Z tego co się orientuję, kometa tak głęboko nie dotarła ;). Licząc emitancję w odległości 120 000 km od powierzchni Słońca zapomniałeś dodać ok. 700 000 km jego promienia. Do obliczeń powinieneś użyć wartości r wynoszącej ok. 820 000 km.
  • 1



#54

przypadkowy_czytelnik.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Poprawki uwzględniłem w poprzednim komentarzu żeby nie obciążać innych czytelników nadmiarem rachunków. Zresztą te obliczenia są tylko poglądowe, to tylko propozycja oszacowania wielkości z jakimi mamy do czynienia. Jeśli chodzi o kometę to osobiście dopuszczam dwa równorzędne wyjaśnienia, że wielkość komety była zdecydowanie niedoszacowana, możliwe że na początku była sporo większa niż 500 m lub jej skład był (jest) inny niż zakładany
  • 0

#55

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widok jaki prezentuje zdjęcie komety Lovejoy niżej (autor- Colin Legg z Australii) robi wrażenie.
Dołączona grafika

Niewątpliwie jest to najbardziej widowiskowa kometa, od czasu przelotu komety Hale-Bopp z końca lat 90-tych ubiegłego wieku.
  • 4



#56

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kometa C/2011 W3 Loveloy jest obserwowana również z pokładu ISS!

Dołączona grafika

Link: http://www.flickr.co...s/nasa2explore/
  • 1



#57

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejna - moim zdaniem - piękna fotografia komety C/2011 W3 Lovejoy, której autorem jest Australijczyk - Lester Barnes.

Dołączona grafika

Kometa oddala się od Słońca i warunki do jej obserwacji są co raz korzystniejsze. Sądzę, że zobaczymy jeszcze sporo podobnie urodziwych fotografii. :mrgreen:
  • 2



#58

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

http://www.youtube.com/watch?v=EO0A62bxd_Q


http://www.youtube.com/watch?v=KKjkQLVq7Ws


http://www.youtube.com/watch?v=aoZIwtgEqKY


Kometa C/2011 W3 Lovejoy nadal zaskakuje astronomów. Na południowym niebie kometa jest obecnie wdzięcznym celem do obserwacji.

Szesnastego grudnia tego roku nastąpiło przejście komety C/2011 W3 Lovejoy przez peryhelium. W momencie największego zbliżenia dystans pomiędzy kometą a powierzchnią Słońca wyniósł zaledwie około 130 tysięcy kilometrów (około 1/3 odległości pomiędzy Ziemią a Księżycem). Większość specjalistów przewidywała, że w trakcie największego zbliżenia do Słońca nastąpi fragmentacja, a następnie zniszczenie komety, której średnicę szacowano wówczas na około 200 metrów.

Ku zdziwieniu obserwatorów kometa przetrwała przejście koło Słońca i w kolejnych godzinach i dniach zaczęła na nowo tworzyć warkocz pyłowy. Stwierdzenie że kometa przetrwała przelot bez większego rozpadu jądra, można poprzeć dość symetrycznym wyglądem otoczki. Ponadto początkowo wyższa niż przed peryhelium jasność komety, a następnie stopniowy spadek blasku może świadczyć o wysokiej aktywności pod kątem emisji pyłu oraz dodatkowym efektem pojaśnienia otoczki w wyniku zjawiska "rozpraszania wprzód". Poniższe nagranie prezentuje przejście komety C/2011 W3 Lovejoy przez peryhelium, zarejestrowane przez sondę STEREO Behind.

http://www.youtube.com/watch?v=AICoMkF-Y1E
Przejście komety C/2011 W3 Lovejoy zaobserwowane przez sondę STEREO Behind / Credits - NASA, rafaello19960


Co ciekawe, warkocz komety wytworzony przed najbliższym zbliżeniem do Słońca zdaje się przemieszczać liniowo. Ta obserwacja zaskoczyła astronomów, którzy teraz pracują nad wyjaśnieniem ruchu komety Lovejoy i jej warkocza w okolicach Słońca. Przypuszczalnie taki kierunek warkocza może być spowodowany znaczącą szybkością orbitalną komety, która w pobliżu peryhelium sięgała wartości rzędu kilkuset tysięcy kilometrów na sekundę. Ponadto, silne oddziaływania pochodzące ze Słońca mogą wpływać na ruch cząstek pyłu znajdujących się w warkoczu, deformując przy tym jego kształt.

W następnych dniach kometa zaczęła się oddalać od Słońca. Jednocześnie jej aktywność pozostała na wysokim poziomie. Obserwatorzy z południowej półkuli ziemskiej zaczęli rejestrować tę kometę - wpierw tuż przed wschodem Słońca, a następnie coraz wcześniej przed wschodem, w trakcie trwania świtu. Zdjęcia z galerii tego artykułu prezentują kometę C/2011 W3 Lovejoy, zarejestrowaną w ostatnich dniach. Na obrazie widać coraz dłuższy ogon komety, który w tym momencie ma długość kilkunastu stopni.

Co ciekawe, także z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) udało się zarejestrować kometę C/2011 W3 Lovejoy. Poniższe nagranie prezentuje nocny przelot nad Ziemią oraz wyłaniającą się kometę tuż przed wschodem Słońca. Nagranie wykonał Daniel Burbank, obecny dowódca Ekspedycji 30. na ISS.

C/2011 W3 Lovejoy jest z pewnością jedną z najciekawszych komet, jakie kiedykolwiek udało się w sposób naukowy rejestrować. Z całą pewnością w najbliższych miesiącach i latach powstanie przynajmniej kilkanaście publikacji naukowych na temat tej komety i spektakularnego przelotu przez peryhelium.

kosmonauta.net
  • 0



#59

pawlitto.
  • Postów: 181
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Święta tuż tuż, kometa cudem przetrwała a mieszkańcy południowej półkuli mogą podziwiać piękną gwiazdę betlejemską. Skojarzenia nasuwają się same, dla mnie to kolejny znak tylko jeszcze nie wiem czego ;)
  • 0

#60

BadBoy.
  • Postów: 737
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika

Kometa Lovejoy - 22.12.2011 Paranal Observatory



http://www.youtube.com/watch?v=ln2E3fztulw


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych