Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego w Polsce jest dobrze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
756 odpowiedzi w tym temacie

#376

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pensje tymczasem w ciagu ostatniej dekady znacznie poszly w gore. Nie znam osoby, ktora zarabia mniej niz 1400 zlotych. Wiekszosc ludzi juz spokojnie dobija do co najmniej 2000, a jesli ma sie prawo jazdy, to znalezienie roboty jest juz zupelnie proste bo wystarczy zglosic sie do roboty przy rozwozeniu paczek (na poczcie od razu daja 1600 zlotych netto). I tak dalej, i tak dalej, moglbym wymienic jeszcze parenascie podobnych przykladow (po powrocie do kraju mialem rozne oferty pracy, wybralem jednak "kariere" w zawodzie, do ktorego sie przygotowywalem na studiach).

Ludzie z jakim wykształceniem tam pracują i zarabiają?

Nie mam zamiaru Wam wmawiac, ze jest dobrze i fajnie. Nie jest, bo mogloby byc duzo lepiej. Polska to dalej biedny kraj i to widac, gdy pojedzie sie np. do Anglii czy USA (moze w mniejszym stopniu tutaj mowie o UK, gdzie tez jest pelno syfu, brudu i Pakistancow - ale to tez temat na inna dyskusje). Rekapitulujac, jest NAPRAWDE zdecydowanie lepiej, niz bylo 10 - 12 lat temu. Poczatek XXI byl wyjatkowo koszmarny i mam nadzieje, ze juz nigdy nie powtorzy sie cos takiego w Naszej historii. Powtorze to samo, co w poprzednim poscie, szalu nie ma, ale dramatyzowanie swiadczy o braku doswiadczenia i wyobrazni.

Tak dużo tego dramatyzmu w tym temacie nie ma(jeśli jest dużo to przepraszam). Ale zauważ ile tutaj jest postów, mówiących jak to w Polsce nie jest fenomenalnie, superświetniezarąbiście. To całkowicie odwotnie do dramatyzmu. A cytując twój post:

swiadczy o braku doswiadczenia i wyobrazni.

Tak specjalnie zacytowałem ten fragment.

Nie mam zamiaru Wam wmawiac, ze jest dobrze i fajnie. Nie jest, bo mogloby byc duzo lepiej. Polska to dalej biedny kraj

Czyli to samo, co mówiłem wcześniej. To, że jest lepiej nie znaczy, że jest dobrze. A mogłoby być jeszcze lepiej gdyby nie nasz ukochany rząd.

Ale żeby nie czepiano mnie się za OT to wkleję coś, czego tutaj jeszcze nie użyto:
http://www.stat.gov....471975902692937

Użytkownik Torek edytował ten post 27.02.2012 - 00:23


#377

reformator.
  • Postów: 307
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

mylo

Nie. To tylko ma pokazać że nie jest to spisek polityków mający na celu zabicie starszych ludzi, jak niektórzy tutaj postulują.
To jest skutek naszych decyzji.
Prawie każdy kraj z Europy powoli przesuwa balast finansowania emerytur z barków budżetu na różne instytucje prywatne. Najlepiej gdyby zrobiono to od razu. Lecz: nie da się tego zrobić nagle, bo koszta będą zbyt duże, jedno pokolenie nie utrzyma siebie i swoich rodziców na raz. Po drugie ludzie się nie zgodzą na skokową zmianę.


To jest konsekwencja decyzji polityków i twórców obecnego systemu emerytalnego nastawionego na to że ludzi będzie coraz więcej. Ja nie widzę żeby nasz kraj przesuwał balast finansowania emerytur na instytucje prywatne. Wręcz przeciwnie przecież nie tak dawno była afera z OFE.

Niestety współczesna gospodarka sprawia że dziecko to tylko balast. Koszty edukacji, koszty studiów, potem wyjazd do dużego miasta i tyle widziałeś dzieciaka. To jest raczej nie do rozwiązania, trzeba się do tego dopasować i zaakceptować. Nie można nagle urwać starego systemu, bo iliony zostaną bez środków do życia. To musi być rozłożone na pokolenia.


Zgadzam się w 100%. Taką reformę trzeba byłoby wprowadzać stopniowo by ograniczyć szok społeczny.


jakku1

Rekapitulujac, jest NAPRAWDE zdecydowanie lepiej, niz bylo 10 - 12 lat temu. Poczatek XXI byl wyjatkowo koszmarny i mam nadzieje, ze juz nigdy nie powtorzy sie cos takiego w Naszej historii. Powtorze to samo, co w poprzednim poscie, szalu nie ma, ale dramatyzowanie swiadczy o braku doswiadczenia i wyobrazni.


Oczywiście że szału nie ma ale mógłby być gdyby politycy wzięli się za reformy i uwolnili polską gospodarkę. Polscy przedsiębiorcy naprawdę sobie świetnie radzą i są zdolni. Jesteśmy liderami w rynku małych i średnich przedsiębiorstw. Dużo elastyczniejsi i dynamiczniejsi od Niemców mimo iż nasi rodacy muszą walczyć z olbrzymią biurokracją. Gdyby zniknęła nastąpił by prawdziwy bum gospodarczy.

#378

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Strike back
Moge sie tylko usmiechnac -> : )

A śmiej się jak uważasz, że to jest takieśmieszne.

1. Nie mowie o poczatku lat 90 (bo tych to nawet ja, dobrze nie pamietam - nie jestem jeszcze taki stary), tylko poczatku zeszlej dekady. Tak zeby mozna bylo latwo okreslic miejsce w czasie, o ktorym mowie, doprecyzuje, ze chodzi mi o lata rzadow SLD. Jestem daleki od zwalania winy za owczesna sytuacje w Polsce na Leszka Millera i jego ekipe, bo to jest duzo bardziej skomplikowana sprawa, zeby opowiedz byla tak latwa. Zaznaczam, ze chodzi mi tylko i wylacznie o "miejsce w czasie", czyli lata mniej wiecej 1999 - 2004 (chociaz SLD rzadzilo w latach 2001 - 2005).

Wszystkie rządy po kolei są odpowiedzialne za sytuację w Polsce. Uważam, że rząd Leszka Milera był najlepszym rządem z dotychczasowych, zaczynał od bardzo trudnej sytuacji, ale powoli i wielkim kosztem społeczeństwa powiększył wszystkie statystyki. Po nim bardzo podobał mi się rząd Marcinkiewicza. Rząd PO jest najgorszy z dotychczasowych rządów i wskazują na to wszystkie statystyki. Ten rząd otrzymał wszystko na talerzu ale potrafił wszystko tylko popsuć obstawiając wszystkie możliwe stanowiska we wszystkich spółkach Skarbu Państwa partyjnymi zwolennikami.

2. Jesli chodzi o ceny nieruchomosci, to strzelasz slepakami. Obecnie ceny mieszkan i domow sa duzo nizsze, niz jeszcze pare lat temu. Za 2 - pokojowe mieszkanie w blokach jeszcze w 2005 bym dostal okolo 200 tysiecy zlotych (moj chrzestny za dokladnie tyle sprzedal swoje m-2 w 2005). Dzisiaj kawalerke kupisz juz za 80 - 90 - 100 tysiecy, a m-2 za 140 - 150). Ceny nieruchomosci wyraznie spadly. Nie szukaj argumentow na sile.

Mówisz o średnich cenach mieszkań. Zgadzam się można dzisiaj kupić 20 metrową kawalerkę za 100.000 w mieście do 150.000 mieszkańców. W moim mieście ponad 500.000 mieszkańców za 100.000 nie kupisz mieszkania.

3. Cytujac: "Domy poszly 1000% w gore" : ) Chcialbym. Niedawno moja rodzina odziedziczyla dom i kosztuje on w chwili obecnej 350 - 400 tysiecy zlotych (tak sprzedaja posesje sasiedzi, tez probowalismy znalezc kupca - i jest to bardzo trudne). Jeszcze pare lat temu za te chalupe dostalbym co najmniej 600 tysiecy zlotych. Realne zycie to nie jest internet. A Twoje doswiadcznia w kupowaniu domow/mieszkan, utrzymywaniu rodziny i szukaniu pracy, wygladaja wlasnie na typowo "internetowe".

Twoje subiektywne doświadczenia mało mnie obchodzą - duże znaczenie ma tutaj wielkość miejscowości w której mieszkasz, stan nieruchomości o której piszesz. Statystyki mówią same za siebie, a ja podawałem dane od początku III RP - aby mieć pełen obraz należy podawać wszystkie informacje. Natomiast to co Ci się wydaje, że jakie ja tam niby mam doświadczenie "internetowe" w utrzymaniu rodziny, kupnie i sprzedaży nieruchomości zatrzymaj koleszko dla siebie bo nie masz żadnych predyspozycji aby mnie oceniać. Natomiast pokazujesz bardzo negatywny obraz samego siebie w obu oceniasz sytuację w kraju tylko i wyłącznie na podstawie swoich subiektywnych doświadczeń i pewnie dlatego, że tak robisz uważasz, że i ja tak robię.

Dane PKO na temat średniej ceny mkw w Polsce (od wschodu po zachód, od wsi po stolice - jedna uśredniona cena za metr)
1990-01-01 1990-03-31 67,30 zł
1990-04-01 1990-06-30 121,40 zł
1990-07-01 1990-09-30 160,00 zł
1990-10-01 1990-12-31 212,00 zł
1991-01-01 1991-03-31 246,50 zł
1991-04-01 1991-06-30 300,00 zł
1991-07-01 1991-09-30 354,00 zł
1991-10-01 1991-12-31 405,00 zł
1992-01-01 1992-03-31 498,50 zł
1992-04-01 1992-06-30 496,00 zł
1992-07-01 1992-09-30 530,00 zł
1992-10-01 1992-12-31 587,00 zł
1993-01-01 1993-03-31 635,00 zł
1993-04-01 1993-06-30 676,00 zł
1993-07-01 1993-09-30 730,00 zł
1993-10-01 1993-12-31 750,00 zł
1994-01-01 1994-03-31 750,00 zł
1994-04-01 1994-06-30 790,00 zł
1994-07-01 1994-09-30 810,00 zł
1994-10-01 1994-12-31 830,00 zł
1995-01-01 1995-03-31 860,00 zł
1995-04-01 1995-06-30 890,00 zł
1995-07-01 1995-09-30 920,00 zł
1995-10-01 1995-12-31 920,00 zł
1996-01-01 1996-03-31 1 000,00 zł
1996-04-01 1996-06-30 1 010,00 zł
1996-07-01 1996-09-30 1 170,00 zł
1996-10-01 1996-12-31 1 170,00 zł
1997-01-01 1997-03-31 1 300,00 zł
1997-04-01 1997-06-30 1 440,00 zł
1997-07-01 1997-09-30 1 450,00 zł
1997-10-01 1997-12-31 1 590,00 zł
1998-01-01 1998-03-31 1 660,00 zł
1998-04-01 1998-06-30 1 780,00 zł
1998-07-01 1998-09-30 1 900,00 zł
1998-10-01 1998-12-31 1 930,00 zł
1999-01-01 1999-03-31 1 960,00 zł
1999-04-01 1999-06-30 2 150,00 zł
1999-07-01 1999-09-30 2 200,00 zł
1999-10-01 1999-12-31 2 200,00 zł
2000-01-01 2000-03-31 2 245,00 zł
2000-04-01 2000-06-30 2 280,00 zł
2000-07-01 2000-09-30 2 300,00 zł
2000-10-01 2000-12-31 2 300,00 zł
2001-01-01 2001-03-31 2 350,00 zł
2001-04-01 2001-06-30 2 490,00 zł
2001-07-01 2001-09-30 2 700,00 zł
2001-10-01 2001-12-31 2 500,00 zł
2002-01-01 2002-03-31 2 400,00 zł
2002-04-01 2002-06-30 2 400,00 zł
2002-07-01 2002-09-30 2 484,00 zł
2002-10-01 2002-12-31 2 330,00 zł
2003-01-01 2003-03-31 2 071,00 zł
2003-04-01 2003-06-30 2 332,00 zł
2003-07-01 2003-09-30 2 117,00 zł
2003-10-01 2003-12-31 2 432,00 zł
2004-01-01 2004-03-31 2 412,00 zł
2004-04-01 2004-06-30 2 562,00 zł
2004-07-01 2004-09-30 2 386,00 zł
2004-10-01 2004-12-31 2 195,00 zł
2005-01-01 2005-03-31 2 505,00 zł
2005-04-01 2005-06-30 2 336,00 zł
2005-07-01 2005-09-30 2 528,00 zł
2005-10-01 2005-12-31 2 388,00 zł
2006-01-01 2006-03-31 2 560,00 zł
2006-04-01 2006-06-30 2 445,00 zł
2006-07-01 2006-09-30 2 557,00 zł
2006-10-01 2006-12-31 2 619,00 zł
2007-01-01 2007-03-31 2 683,00 zł
2007-04-01 2007-06-30 2 650,00 zł
2007-07-01 2007-09-30 3 041,00 zł
2007-10-01 2007-12-31 2 890,00 zł
2008-01-01 2008-03-31 2 970,00 zł
2008-04-01 2008-06-31 3 186,00 zł
2008-07-01 2008-09-30 3 478,00 zł
2008-10-01 2008-12-31 3 631,00 zł
2009-01-01 2009-03-31 3 895,00 zł
2009-04-01 2009-06-31 3 924,00 zł
2009-07-01 2009-09-30 3 783,00 zł
2009-10-01 2009-12-31 3 964,00 zł
2010-01-01 2010-03-31 4 372,00 zł
2010-04-01 2010-06-31 4 433,00 zł
2010-07-01 2010-09-30 4 657,00 zł
2010-10-01 2010-12-31 3 979,00 zł
2011-01-01 2011-03-31 3 797,00 zł
2011-04-01 20111-06-31 3 819,00 zł
2011-07-01 2011-09-30 3 988,00 zł
2011-10-01 2011-12-31 3 829,00 zł

Średnie wynagrodzenie w Polsce
1995 702,62 zł
1996 873,00 zł
1997 1 061,93 zł
1998 1 239,49 zł
1999 1 706,74 zł
2000 1 923,81 zł
2001 2 061,85 zł
2002 2 133,21 zł
2003 2 201,47 zł
2004 2 289,57 zł
2005 2 380,29 zł
2006 2 477,23 zł
2007 2 691,03 zł
2008 2 943,88 zł
2009 3 102,96 zł
2010 3 224,98 zł


4. Bezrobocie na poczatku XXI wieku w Polsce wynosilo lekko ponad 20%. Sa rozne metody jego badania ale zarowno jesli chodzi o metode eurostatu (tutaj wychodzi, ze mamy bezrobocie ponizej 10%) jak i GUSu, nie jest one w chwili obecnej dramatycznie duze (bylo gorzej, znacznie). Zreszta, przegladajac rynek pracy sam widze, ze o robote jest duzo latwiej, niz mialo to miejsce np. 10 lat temu. Wtedy dla ludzi na ten przyklad z wyksztalceniem srednim byly dwie mozliwosci kariery - roznoszenie ulotek i hipermarket (za 800 zlotych na miesiac).

http://www.stat.gov....77_PLK_HTML.htm

Polecam przejrzec wszystkim niedowiarkom stope bezrobocia w latach 2002 - 2004.

Polecam też sprawdzić ilu Polaków w tym czasie wyemigrowało po przez sprawdzenie jak nagle z około 40 mln zrobiło się nas nie spełna 38 mln.

5. Domy w Anglii kosztuja podobnie? Nie wiem gdzie ; ) Mieszkalem w Anglii rok, tam jest cholernie droga ziemia. Wydaje mi sie, ze znow na sile szukasz jakichs argumentow.

Anglia być może przesadziłem ale Francja, Niemcy, Hiszpania - domy tam nie są takie drogie.. W sumie to są w podobnych cenach co u nas.

Podsumowujac, chcialem napisac w zasadzie to samo, co w moim poscie wyzej. Bylo znacznie gorzej, niz jest obecnie ale malo kto to pamieta - przynajmniej jesli chodzi o to forum. Bezrobocie badane metodologia GUSowska wynosilo na poczatku XXI ponad 20%, a faktycznie pewnie bylo pare procent wyzsze. Jedyna alternatywa dla zwyklych ludzi byla praca w marketach, czesto upokorzajaca, za niewielkie pieniadze (tak, 800 zlotych - i to nie jest zart) - czy to na kasie, czy w magazynie, czy tez na ochronie. Jednoczesnie oplaty za czynsz (+ wode), prad czy internet wcale nie byly nizsze niz teraz. Mam przed soba rachunek za komorne z 2004 roku i widze na nim kwote 370 zlotych. Teraz place 450. Za net i telewizje od lat place tyle samo - 50 zlotych. Zdrozal prad i to sporo (+ oczywiscie beznyna, ale to temat na inna dyskusje, ech), jednak dalej moje rachunki za energie nie wynosza wiecej, niz 70 zl.

Pensje tymczasem w ciagu ostatniej dekady znacznie poszly w gore. Nie znam osoby, ktora zarabia mniej niz 1400 zlotych. Wiekszosc ludzi juz spokojnie dobija do co najmniej 2000, a jesli ma sie prawo jazdy, to znalezienie roboty jest juz zupelnie proste bo wystarczy zglosic sie do roboty przy rozwozeniu paczek (na poczcie od razu daja 1600 zlotych netto). I tak dalej, i tak dalej, moglbym wymienic jeszcze parenascie podobnych przykladow (po powrocie do kraju mialem rozne oferty pracy, wybralem jednak "kariere" w zawodzie, do ktorego sie przygotowywalem na studiach).

Nie mam zamiaru Wam wmawiac, ze jest dobrze i fajnie. Nie jest, bo mogloby byc duzo lepiej. Polska to dalej biedny kraj i to widac, gdy pojedzie sie np. do Anglii czy USA (moze w mniejszym stopniu tutaj mowie o UK, gdzie tez jest pelno syfu, brudu i Pakistancow - ale to tez temat na inna dyskusje). Rekapitulujac, jest NAPRAWDE zdecydowanie lepiej, niz bylo 10 - 12 lat temu. Poczatek XXI byl wyjatkowo koszmarny i mam nadzieje, ze juz nigdy nie powtorzy sie cos takiego w Naszej historii. Powtorze to samo, co w poprzednim poscie, szalu nie ma, ale dramatyzowanie swiadczy o braku doswiadczenia i wyobrazni.


Nie rozumiemy się. My nie mówimy, że jest gorzej niż w 1990 czy 2000. My mówimy, że zmiany idą zbyt wolno i są nie proporcjonalne pod względem kosztów życia, ceny mieszkania itd w stosunku do wynagrodzeń.

W 2000 kiedy wyjeżdżałeś byłeś młodym człowiekiem i nie miałeś szans na znalezienie pracy tak samo jak dzisiaj trudno jest znaleźć pracę ludziom prosto po studiach bez doświadczenia. Tyle tylko, że roczniki 78-81 były rocznikami wyżu demograficznego i cholernie dużo nas opuściło uczelnie na raz. Nie było pracy więc emigrowaliśmy. Ja swoją porcję też spędziłem za granicą.

Użytkownik Strike back edytował ten post 27.02.2012 - 16:12


#379

hannibal.
  • Postów: 57
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

W Polsce jest świetnie. Najlepiej, jak w telewizji ciągle podają, że pora na podsumowanie 100 dni Tuska. Ja się pytam jakich 100 dni? 5 lat, a nie 100 dni.
Tu mały wykaz, jak się to żyje coraz lepiej w Polsce.

podwyżka podatku VAT podwyżka podatku CIT podwyżka AKCYZY podwyżka podatku od
ciężarówek podwyżka opłaty klimatycznej podwyżka składki rentowej podwyżka wieku emerytalnego
podwyżka podatku gruntowego podwyżka opłaty targowej podatek od miedzi akcyza na węgiel likwidacja dopłat
za leki na receptę likwidacja ulg (jak na internet, rodzinne, na edukacje i kursy, przedsiębiorcze) 2010:
-wprowadzenie e-myta -podatek pielęgnacyjny, 1 % dochodów brutto, -podniesienie opłaty rejestracyjnej dla
samochodów, -anulowanie budów połowy autostrad -totalny chaos z pociągami -likwidacja ulg na obowiązkowe
biokomponenty do paliwa, -umorzenie miliardowych długów Rosji za gaz (bez powodu, w ramach przyjaźni polsko
radzieckiej) -likwidacja ulg na internet, -zamrożenie składek do OFE, -ogołocenie Funduszu Rezerwy
Demograficznej -zatrudnienie ponad 100 tysięcy nowych, zbędnych urzędników -"kreatywna księgowość",
czyli liczenie szarej strefy (to jeszcze niepewne) -ustawa o zabieraniu dzieci pod BYLE pozorem na wzór
Szwecji -portret prezydenta w każdej ambasadzie (ostatnio było tak za Gierka) -spotkanie ambasadorów Polski
z całego świata z Sikorskim i Ławrowem (byle służby specjalne Rosji, obecnie sprawy zagraniczne) w celu
wyznaczenia "wskazówek". -obłożenie VATem (najwyższym) kursów kształcących i szkoleń, w tym na prawo
jazdy. -ustawa, mówiąca, że jeśli jest ryzyko, że dług przekroczy 55 % wartości PKB, VAT AUTOMATYCZNIE
będzie podwyższany, czyli w 2012 VAT 25 %, najwyższy w Europie -Pożyczka z EBI 2 miliardów Euro.
Najwyższa pożyczka, jakiej Europejski Bank Inwestycyjny udzielił od 2004. -brak JAKICHKOLWIEK uzgodnień w
sprawie gazociągu z Rosji do Niemiec. W efekcie, Polscy rybacy jako jedyni nie dostają odszkodowań (Szwedzi
i Estończycy dostają równowartość 150 tys złotych każdy). -zablokowanie możliwości wpływania do
portów w CAŁEJ POLSCE statków o zanurzeniu większym niż 7-8m. Statki te kierowane są do Niemiec. -Umowa
na gaz z Rosja, o której Unia Europejska wyraziła się, ze jest skrajnie niekorzystna dla Polski, a w kraju
"uzgadniaczom" grozi za nią obecnie Trybunał Stanu. Za TEN SAM gaz z Rosji Niemcy płacą 20 % mniej,
Anglicy 50 % mniej !!! + najciekawsze propozycje w roku bieżącym: -emerytury 67 dla kobiet, -acta,
-pożyczki bankrutom


Przepraszam jeśli tekst jest nieczytelny, ale wklejałem go, a nie chcało mi się formatowac. Aha, i jeszcze jedna sprawa- pan Tusk sobie lata co tydzień do Sopotu samolotem- koszt przelotu to około 40 000 zł

Użytkownik hannibal edytował ten post 26.02.2012 - 22:52


#380

kuba9449.
  • Postów: 320
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jest dobrze panowie!
-za czasów gierka dług publiczny wynosił 42,2mld USD, dziś sięga 800mld.
-mamy prawie milion urzędników.
-w 2010r spłaty rat i odsetek kapitałowych pożyczek zaciągniętych przez rząd pochłonęły 35mld zł.
-zasoby pracy, kapitału narodowego i technologii przez ostatnie 20 lat sukcesywnie topniały.
-wojna w Iraku to koszt 800mln zł, a w Afganistanie 1mld 400mln zł.
-ogromna ilość Polaków wyemigrowała.

Tak zwiany postęp...

#381

hannibal.
  • Postów: 57
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja czekam aż wpadnie tu mylo i wklei jakiś propagandowy tekst, jaki to w Polsce jest wzrost gospodarczy, wszyscy w Europie mogą nam zazdrościć. I że w Polsce żyje się przecież całkiem miło. Wiesz, mylo, czytałeś "Folwark Zwierzęcy" Orwella? Przypominasz mi Snowballa.

#382

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Właśnie się okazało, że z Euro 2012 do budżetu nie wpadnie nawet złotówka, no ale spoko podwyższą nam kolejne podatki i zaciągną kolejne długi w naszym imieniu. Przecież stać nas na to! Wiecie jak się mówi na prostytutkę, która nie bierze nawet złotówki za usługę? K...a!

Choć do Euro 2012 zostało jeszcze około 100 dni, to zwycięzcę już znamy. To UEFA, która na mistrzostwach zarobi miliardy złotych i nie zapłaci prawie żadnych podatków. Nie ma w historii Polski drugiej takiej instytucji, którą zwolniono by z płacenia CIT-u, podatków lokalnych czy cła - dowiedziała się Wirtualna Polska. Do polskiego budżetu nie trafi nawet podatek dochodowy od osób pracujących przy organizacji mistrzostw.
- Pracuje w zawodzie już 30 lat i nigdy jeszcze nie słyszałem, by ktoś dostał aż tyle zwolnień podatkowych. To niespotykane. Jeśli w przeszłości kiedyś ktoś dostał takie zwolnienia, to zapewne było to ściśle tajne, bo miało coś wspólnego z obronnością kraju. Euro 2012 samo w sobie nie służy jednak ani obronności państwa, ani jej nie zagraża - mówi Jerzy Bielawny z Instytutu Studiów Podatkowych.


Sprawa ulg podatkowych dla UEFA ciągnie się od 2005 roku. Ostatecznie do negocjacji usiadł rząd Donalda Tuska i powołana przez niego spółka PL.2012.

- To nie była walka. To były dobre partnerskie rozmowy negocjacyjne. Wszystko precyzuje rozporządzenie ministra finansów z 28 lutego 2011 roku. Mowa w nim o zaniechaniu poboru podatku dochodowego od osób prawnych wobec UEFA - mówi Tomasz Zahorski, koordynator krajowy ds. realizacji gwarancji prawnych w PL.2012.

Poza tym podatku dochodowego (PIT) nie zapłacą zagraniczni pracownicy UEFA, którzy przyjadą do nas obsługiwać imprezę. To m.in.: technicy telewizyjni, ochroniarze VIP-ów, cała obsługa techniczna czy sędziowie. Przede wszystkim będą to także sami piłkarze i sztaby szkoleniowe drużyn (trenerzy, masażyści, lekarze), którzy za swoją pracę też dostaną gratyfikacje finansową.

- Jest to praktycznie standard przy organizacji takich imprez. Pamiętajmy też o specyfice turnieju organizowanego przez dwa państwa. Przy meczach rozgrywanych przez tę samą drużynę zarówno w Polsce jak i na Ukrainie, przy dodatkowym spędzaniu większości czasu w centrum treningowym w Polsce mógłby powstać problem według jakich stawek opodatkować ewentualną nagrodę pieniężną za dojście na przykład do półfinału albo wygranie imprezy - tłumaczy Tomasz Zahorski.

Dla osób pracujących przy Euro 2012 nasze ministerstwo zgodziło się na ulgi nie tylko w trakcie samego turnieju, ale także podczas trwania przygotowań do niego. I choć prawo nie działa wstecz, to rozporządzenie z lutego 2011 roku dało zwolnienia podatkowe także za rok 2010.

- W przypadku osób fizycznych akredytowanych przez UEFA zaniechanie obejmie przychody uzyskane w okresie 1 stycznia 2012 - 31 grudnia 2012, w pozostałych przypadkach w okresie 1 stycznia 2010 -31 grudnia 2012 - tłumaczy Sylwia Stelmachowska z Ministerstwa Finansów. - Wobec braku podpisania przez Polskę odrębnego porozumienia w formie umowy międzynarodowej, która określałaby szczegółowy zakres i warunki zwolnień udzielanych dla UEFA, znajdują zastosowanie ogólne przepisy w zakresie zwolnień od akcyzy - dodaje rzeczniczka.

Co z pozostałymi podatkami?

Jak dotąd ministerstwo nie odpowiedziało nam na pytanie jak wygląda sytuacja z innymi podatkami. Jeśli nadal obowiązują gwarancje podpisane w 2005 roku, UEFA jest w nich zwolniona np. z cła na samochody.

Minister finansów oświadczył w gwarancji nr 3, że: "Rząd Rzeczypospolitej Polskiej podejmie wszelkie działania (...), aby w okresie przygotowań (...), w trakcie samego turnieju oraz po jego zakończeniu, każda osoba, która uczestniczy w UEFA EURO 2012 lub bierze udział w jego organizacji (...) była upoważniona do importu do Polski jakichkolwiek towarów, które uzna za niezbędne lub pożądane (...)w każdym przypadku bez jakichkolwiek ograniczeń i bez jakichkolwiek należności celnych lub podatkowych".

Potwierdzają to także dokumenty PL.2012 przekazywane do Ministerstwa Sportu. Wynika z nich, że UEFA będzie mogła do Polski wwieść, co jej się spodoba. Przygotowano bowiem specjalne wzory dokumentów celnych oraz podręczniki dla służb celowych, tak by wiedziały jak obchodzić się z importowanymi na potrzeby Euro 2012 towarami.

- Zostały wprowadzone pewne uproszczenia jeżeli chodzi o zgłoszenia celne. Mówi o tym rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 21 maja 2010 . Pamiętajmy, że na kilka tygodni przed turniejem, w szczególności w maju do Polski będą przywożone tony sprzętów po prostu niezbędnych do przeprowadzenia turnieju. Wymaga to bardzo precyzyjnej logistyki i wymiany informacji, w szczególności współpracy ze Służbą Celną, która z punktu widzenia turnieju jest jedną z bardzo istotnych instytucji publicznych - wyjaśnia Tomasz Zahorski.

Lato zapłaci

Jakie podatki zapłaci UEFA? Na pewno będzie to wspomniana już akcyza. Poza tym przepisy unijne nie zezwalają na odgórne zwolnienie z VAT, w związku z czym podatek będzie np. w biletach na mecze (na Ukrainie bilety nie będą obciążone podatkiem).

Jednocześnie z dokumentu o realizacji gwarancji, do którego dotarła Wirtualna Polska wynika, że trwają prace nad "wypracowaniem rozwiązań w zakresie zwrotu podatku VAT, opodatkowaniu pakietów Follow your team i innych".

Spółce PL.2012 udało się natomiast wynegocjować, aby podatki zapłaciła spółka Euro 2012 Polska i jej pracownicy. Jej szefem jest Grzegorz Lato i zgodnie z uzgodnieniami od jego pensji podatek zostanie odprowadzony. Media informowały, że prezes PZPN na tym stanowisku zarabia od 50 tys. zł miesięcznie do 1,4 mln zł rocznie. Dodatkowo może liczyć na premię po zakończeniu Euro 2012 w wysokości nawet kilku milionów złotych.

Opodatkowanie spółki zarządzanej przez Grzegorza Lato to de facto jedyny sukces naszych negocjacji z UEFA.

Nikt nie sprawdza ile tracimy

Podatek od nawet wysokiej pensji Grzegorza Lato to nic przy pieniądzach jakie Polska na ulgach podatkowych dla UEFA traci. Ile w sumie one wynoszą? Tego nie wie nikt.

- Należy zauważyć, iż z uwagi na incydentalny charakter wydarzenia, nie jest możliwe oszacowanie ubytku dochodów sektora finansów publicznych z tym związanych - tłumaczy Sylwia Stelmachowska. - Warto zauważyć, iż ubytek dochodów budżetu państwa ma wyłącznie charakter potencjalny. Dotyczy dochodów i podatku, które w ogóle nie wystąpiłby, gdyby turniej EURO 2012 nie był przez Polskę organizowany - dodaje.

Takich wyliczeń nie przeprowadziła też spółka PL.2012. Szacowane zyski UEFA z organizacji mistrzostw mogą sięgnąć miliardów złotych. Według zeszłorocznych wstępnych szacunków federacja zarobi na Euro 2012 około 1,35 mld euro: 840 mln z praw telewizyjnych, 290 mln od sponsorów, 125 mln z biletów i 100 mln z wejściówek dla VIP-ów. Gdyby to wszystko nawet podzielić na Polskę i Ukrainę, to i tak suma ulg podatkowych w naszym kraju sięgnie zapewne kilkudziesięciu milionów złotych.

Kwestia ulg dla UEFA ma swój początek w 2005 roku, jeszcze przed przyznaniem Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012. Wtedy nasz rząd zgodził się na zwolnienie europejskiej federacji ze wszystkich możliwych podatków. UEFA miała nie płacić m.in. VAT, CIT, PIT, akcyzy, cła i podatków lokalnych. Wszystko zawarte było w tzw. gwarancjach, które podpisał ówczesny minister finansów w rządzie Marka Belki Mirosław Gronicki.

Polska nie miała wtedy zbyt dużego wyboru. Jeśli nie podpisano by dokumentów, to o Euro 2012 moglibyśmy zapomnieć. Jednak już po przyznaniu nam organizacji największej sportowej imprezy Europy, do stołu negocjacyjnego trzeba było usiąść jeszcze raz. W 2007 roku minister finansów Zyta Gilowska wysyła do UEFA pismo, w którym informuje, że nie może zgodzić się na wszystkie zagwarantowane wcześniej ulgi podatkowe.

"Ministerstwo Finansów informuje, że w czasie przygotowania i trwania EURO 2012 zakres udzielonych gwarancji nie może naruszać standardów rozliczania poszczególnych podatków przyjętych w umowach międzynarodowych, na przykład w ramach UE" - informowała Zyta Gilowska w piśmie, do którego dotarła Wirtualna Polska.

Chodzi m.in. o akcyzę czy podatek VAT. W dokumencie dodała, że gwarancje obejmują także powstanie nowego prawa, na podstawie, którego miałaby działać w Polsce UEFA. Zyta Gilowska przypominała działaczom sportowym, że tworzeniem przepisów zajmuje się w Polsce Sejm i nikt od naszych posłów nie może wymagać głosowania za korzystnymi dla federacji rozwiązaniami. Nie wiadomo jaka była odpowiedź UEFA.



#383

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Wszyscy tylko potrafią pluć jadem. Prawdziwi Polacy. Gdzie wyginęli ludzie, którzy potrafili coś dla kraju zrobić.
Wszyscy odwołujecie się do emocji. Więc teraz ja to zrobię:
CO WY ZROBILIŚCIE DLA KRAJU, ŻEBY TERAZ NARZEKAĆ? ZROBILIŚCIE COŚ PONAD NORMĘ?
http://www.youtube.c...179/RoAT0770WPU
Tak wiem, propaganda II RP, ale tak się składa, że mieszkam obok tej wsi wymienionej w reportażu. I wiem, że rzeczywiście miało to miejsce.

Mam dwa pytania:
1. Czy po powrocie z pracy/szkoły starasz się zrobić coś ponad, czy tylko poświęcasz się komputerowi, TV? Czy pracę/naukę "odwalasz", czy czujesz, że to, co robisz, tworzy środowisko wielu ludzi. Nieważne czy sprzątasz, czy wykładasz w markecie. Czy działasz w jakiejś organizacji lokalnej?
2. Wyobraź sobie. Zajmujesz ważne stanowisko w firmie/rządzie. Przychodzi do Ciebie ciotka/kuzyn, prosi o jakiś angaż w firmie "Bo wiesz, Ty się wybiłeś, a my jesteśmy tacy biedni, znajdź coś Jacusiowi, w końcu jesteśmy rodziną, rodzina powinna sobie pomagać." Co robisz?
Na pierwsze pytanie odpowiedzcie sobie sami.

Czy jednak, tak jak wszyscy, myślicie że "wam się należy"? Niektórzy chcą ograniczenia socjalu i biurokracji, pełnego czystego kapitalizmu, a skarżą się że zasiłki są zbyt małe. Uwierzcie, że czysty kapitalizm zjadłby połowę naszego społeczeństwa i spowodował jeszcze większe zróżnicowanie majątków.

Nie wiem, jak można nie czuć się częścią narodu, nie cieszyć się z sukcesów i tylko wypominać wszystkim błędy, pluć jadem bez opamiętania. Wg mnie jest to spowodowane wszechobecnymi mediami, plującymi niesamowitym jadem. Ostatnio czytałem na jednym z portali kolejny artykuł z serii "Smuda i Boruc". Cały ton artykułu był odrażający. Boruc zostaje w reprezentacji: źle, bo Smuda jest niesłowny. Boruc nie zostaje: źle, bo Smuda zgłupiał.
Może i dostanę za to bana, ale mówiąc za słowami człowieka, który umieścił powyższy filmik na youtube: Choćby Wam d*pę miodem smarowali, to i tak Wam nie pasuje.

To, że w Polsce jest jak jest. To nie jest "Ich wina", tylko NASZA wina. Bo to my jesteśmy ludźmi takimi jak oni i to ludzie tacy jak my mają wpływ na losy kraju.

Użytkownik WormeX edytował ten post 27.02.2012 - 17:21


#384

enki.
  • Postów: 55
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszyscy tylko potrafią pluć jadem. Prawdziwi Polacy. Gdzie wyginęli ludzie, którzy potrafili coś dla kraju zrobić.
Wszyscy odwołujecie się do emocji. Więc teraz ja to zrobię:
CO WY ZROBILIŚCIE DLA KRAJU, ŻEBY TERAZ NARZEKAĆ? ZROBILIŚCIE COŚ PONAD NORMĘ?
http://www.youtube.com/user/Pathe1939#p/u/179/RoAT0770WPU
Tak wiem, propaganda II RP, ale tak się składa, że mieszkam obok tej wsi wymienionej w reportażu. I wiem, że rzeczywiście miało to miejsce.

Mam dwa pytania:
1. Czy po powrocie z pracy/szkoły starasz się zrobić coś ponad, czy tylko poświęcasz się komputerowi, TV? Czy pracę/naukę "odwalasz", czy czujesz, że to, co robisz, tworzy środowisko wielu ludzi. Nieważne czy sprzątasz, czy wykładasz w markecie. Czy działasz w jakiejś organizacji lokalnej?
2. Wyobraź sobie. Zajmujesz ważne stanowisko w firmie/rządzie. Przychodzi do Ciebie ciotka/kuzyn, prosi o jakiś angaż w firmie "Bo wiesz, Ty się wybiłeś, a my jesteśmy tacy biedni, znajdź coś Jacusiowi, w końcu jesteśmy rodziną, rodzina powinna sobie pomagać." Co robisz?
Na pierwsze pytanie odpowiedzcie sobie sami.

Czy jednak, tak jak wszyscy, myślicie że "wam się należy"? Niektórzy chcą ograniczenia socjalu i biurokracji, pełnego czystego kapitalizmu, a skarżą się że zasiłki są zbyt małe. Uwierzcie, że czysty kapitalizm zjadłby połowę naszego społeczeństwa i spowodował jeszcze większe zróżnicowanie majątków.

Nie wiem, jak można nie czuć się częścią narodu, nie cieszyć się z sukcesów i tylko wypominać wszystkim błędy, pluć jadem bez opamiętania. Wg mnie jest to spowodowane wszechobecnymi mediami, plującymi niesamowitym jadem. Ostatnio czytałem na jednym z portali kolejny artykuł z serii "Smuda i Boruc". Cały ton artykułu był odrażający. Boruc zostaje w reprezentacji: źle, bo Smuda jest niesłowny. Boruc nie zostaje: źle, bo Smuda zgłupiał.
Może i dostanę za to bana, ale mówiąc za słowami człowieka, który umieścił powyższy filmik na youtube: Choćby Wam d*pę miodem smarowali, to i tak Wam nie pasuje.

To, że w Polsce jest jak jest. To nie jest "Ich wina", tylko NASZA wina. Bo to my jesteśmy ludźmi takimi jak oni i to ludzie tacy jak my mają wpływ na losy kraju.


Nic dodac nic ujac,to cale jatrzenie i plucie jadem nie tylko w mediach ale rowniez na portalach wychodzi juz gardlem .Dlatego taki post ja powyzej dziala kojaco na moja dusze duzy plus.

Użytkownik enki edytował ten post 27.02.2012 - 18:04


#385

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

WormeX w takim wypadku wypunktuj, co ty zrobiłeś dla tego kraju oraz naszą winę. Bo najpiewniej odpowiedź będzie brzmiała: nic. I powiem ci, że po powrocie z pracy/szkoły śmiem stwierdzić, że ludzie nie mają siły na nic innego, niż relaks, bo nazajutrz trzeba zapierdzielać ostro do roboty. Oczywiście większość ludzi.
Napisz mi, gdzie mi miodem dupę smarują- bo może nie poczułem jak to robią. Dalej co ma reprezentacja piłki nożnej do sytuacji w Polsce? Bo ja nie widzę związku.

To, że w Polsce jest jak jest. To nie jest "Ich wina", tylko NASZA wina.

Kim są ci "oni"? Rządzący? Jak tak to mi wybacz, ale oni zostali wybrani do tego, aby "nam żyło się lepiej".

Nie wiem, jak można nie czuć się częścią narodu, nie cieszyć się z sukcesów i tylko wypominać wszystkim błędy, pluć jadem bez opamiętania

Zastanów się jaki to ma związek z tematem. Bo jak chcesz sobie o tym pogadać to załóż sobie nowy.

Czy jednak, tak jak wszyscy, myślicie że "wam się należy"?

Tak mi się należy. A co, masz z tym jakiś problem? No chyba, że twoim rozwiązaniem jest pozwolenie rządowi na "róbta, co chceta"(zresztą i tak już w ten sposób działają).

Użytkownik Torek edytował ten post 28.02.2012 - 01:07


#386

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@WormeX - jakim jadem plujemy? To, że opisujemy rzeczywistość to jest plucie jadem?

To, że banda nieudaczników nami rządzi bo wszystkich oszukała to jad? Powiedź mi co jeszcze mamy zrobić bo na razie zostaliśmy w tym kraju chociaż większość przyjaciół wyjechała i żyje normalnie za granicą? My tu żyjemy, płacimy podatki i budujemy ten kraj ale nie podoba nam się to, że nasza praca jest rozdawana kolesiom PO.

Czy pomógłbym rodzinie? Pewnie bym pomógł ale nie kosztem wszystkich. Nauczyłbym taką osobę wykonywać swój nowy zawód jak najlepiej, a jeśli ta osoba z rodziny by mnie zawiodłą to żeby było sprawiedliwie w obie strony pozbyłbym się jej.

Możesz sobie myśleć co chcesz ale w momence kiedy kolesie bezdoświadczenia z PO nagle wszyscy jak leci dostają pracę specjalistów, a specjaliści z sektora publicznego z super doświadczeniem lądują na bezrobociu i znajdują po kolei pracę w sektorze prywatnym to nie jest dobry sygnał a tak właśnie się stało w 2007.

Jak myślicie po co był ten cały cyrk z redukcją zatrudnienia w sektorze publicznym? Ponieważ nie można bez przyczyny zwolnić pracownika. tzn. może i by się udało w pojedyńczych przypadkach ale tutaj na masową skale podmieniali ludzi - więc potrzebny był sprytny wymyk. Likwidacja stanowiska pracy - po reorganizacji powstawało nowe stanowisko - tylko nie myślce, że Ci dzisiejsi pracownicy sektora publicznego to Ci sami co przed redukcją. Dzisiaj pracuje tam masa członków PO i ich rodzin. Tak dla jasności. W sektorze publicznym pensje nie były wysokie przed 2007 rokiem i pracowali tam przedewszystkim ludzie z misją. Ludzie, którym zależało. Ci ludzie sobie teraz świetnie radzą w sektorze prywatnym i nigdy już by nic nie zrobili dla sektora publicznego ponieważ mają ogromny żal. Owoce ich pracy zostały bezpowrotnie zniszczone.

Powiedz mi WormeX co Ty jeszcze od nas chcesz? Żebyśmy jak w Korei Północnej dawali się dymać z uśmiechem na twarzy? Spójrz z innej strony - właśnie teraz coś robimy - chcemy aby ten temat był manifestacją, która otworzy oczy ludziom, którzy go czytają po to aby Ci ludzie nigdy więcej nie dali się oszukać, a politycy któzy obiecują gruszki na wierzbie byli rozliczani, a następnie realizowali obietnice i programy z których będą rozliczani.

Na marginesie jestem zaciekłym zwolnennikiem systemu socjalnego bo nauczono mnie że silniejsi i mądrzejsi powinni opiekować się słabszymi i jedyny kapitalizm za jakim jestem to zdrowy kapitalizm, zdrowa gospodarka i zdrowa polityka - a nie stado złodziei oszustów, złodziei i idiotów niszczących pracę milionów ciężko pracujących obywateli bo jeśli już parafrazujesz słowa Churchila Nie pytaj o to co Kraj zrobił dla Ciebie tylko o to co Ty możesz zrobić dla swojego kraju to odwróć je i zapytaj a co kraj w zamian za tyle dekad ciężkiej pracy zrobił dla ludzi? Bo Anglia zrobiła wiele, a nam tylko podnoszą podatki, podnoszą wiek emerytalny i zamykają szpitale byśmy nie dożyli do emerytury!

Chyba, że oczekujesz, że krzykniemy na HURA żeby podwyższyli nam jeszcze podatki, przywrócili system pańszczyźniany i przekroczywszy 67 rok życia popełniali samobujstwa po to aby Politycy i ich znajomi wypłacali sobie wielomilionowe premie które w normalnych krajach przysługują tylko najwybitniejszym specjalistom i tylko za osiągnięcie wybitnych sukcesów? Bo gwarantuje Ci, że ta jedna premia jest adykwatna bardzo ciężkiej pracy 100-150 osób przez miesiąc które mają na utrzymaniu rodziny (przy okazji macie jak na widelcu z czego wyliczają średnie wynagrodzenie krajowe w kraju w którym przypada najwięcej dyrektorów, prezesów itd na ilość zatrudnionych. Dlatego też po pracy większośc Polaków idzie do drugiej pracy w szarej strefie potocznie nazywanej fuchom po to, żeby mogli utrzymać swoje rodziny i dalej tyrają ponad swoje siły.

To kto tutaj coś robi dla Polski? My czy oni?

Użytkownik Strike back edytował ten post 27.02.2012 - 18:17


#387

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

WormeX w takim wypadku wypunktuj, co ty zrobiłeś dla tego kraju oraz naszą winę. Bo najpiewniej odpowiedź będzie brzmiała: nic. I powiem ci, że po powrocie z pracy/szkoły śmiem stwierdzić, że ludzie nie mają siły na nic innego, niż relaks, bo nazajutrz trzeba zapierdzielać ostro do roboty. Oczywiście większość ludzi.
Napisz mi, gdzie mi miodem dupę smarują- bo może nie poczułem jak to robią. Dalej co ma reprezentacja piłki nożnej do sytacji w Polsce? Bo ja nie widzę związku.

Nie robię tego po to, żeby się chwalić, a też napisałem, że mamy sobie odpowiedzieć na to pytanie sami sobie. Ale rozczaruję Cię, bo nie "nic". Jeśli nadal nalegasz, abym Ci to wypunktował, to napisz, zwrócę się do Ciebie na pw ;)
To dziwne, bo znam wiele osób, które pracują ciężko fizycznie, chociażby mój sąsiad, stolarz. Ale i tak potrafił w tym roku zrobić szopkę do kościoła na święta. Z czystej ludzkiej życzliwości zawsze przyjdzie do Ciebie, spyta przez płot: coś Ci pomóc sąsiedzie?
Większości osób się po prostu nie chce, bo są egoistami - co robić, żeby się nie narobić, a zarobić.
Co do smarowania miodem - chodziłeś może do szkoły? Był język polski? Uczyli o językowych środkach stylistycznych? No, jakby nie patrzeć, lekceważenie nauki poniekąd również nie jest działaniem, którym pomagasz uczynić rzeczywistość lepszą.
Co ma sport? Opisana przeze mnie sytuacja świetnie potwierdza tezę ze smarowaniem miodem :D

Kim są ci "oni"? Rządzący? Jak tak to mi wybacz, ale oni zostali wybrani do tego, aby "nam żyło się lepiej".

Dobrze napisałeś, że zostali wybrani. Przez NAS. Żeby kierować państwem, aby patrzeć przyszłościowo i opracować optymalny plan działania NA PRZYSZŁOŚĆ, a nie stosować doraźne środki, które z perspektywy lat zostaną potępione przez potomnych.

Zastanów się jaki to ma związek z tematem. Bo jak chcesz sobie o tym pogadać to załóż sobie nowy.

Wy cały czas odwołujecie się do emocji. Ja nie mogę odwołać się do patriotyzmu? Ba, raczej do poczucia przynależności do narodu, bo to jeszcze nie patriotyzm.

Tak mi się należy. A co, masz z tym jakiś problem? No chyba, że twoim rozwiązaniem jest pozwolenie rządowi na "róbta, co chceta"(zresztą i tak już w ten sposób działają).

Czy się stoi, czy się leży, tysiąc złotych się należy - nieśmiertelne hasło. Pozwól, że nie skomentuję, bo brak mi słów. Za co Ci się należy?

@StriteBack:
Cały czas to samo. Plujecie medialną papką przesiąkniętą jadem, nazywacie to rzeczywistością. Wiem, teraz modne jest wyśmiewanie rządu, walić na system itp...
Co do Twoich pomysłów z Koreą - złoty środek - znasz takie pojęcie?

Kto więcej robi dla Polski? Z całym szacunkiem - rząd. No nie mów mi, że nie. Ale tego nie wolno rozpatrywać w ten sposób, a raczej dla każdej osoby oddzielnie. Jeśli ktoś się poświęca dla kraju kopiąc rowy 8h dziennie, to również robi coś dla kraju, tak jak osoba która siedzi w papierach, która też coś robi dla kraju.
Bo jakie będą efekty naszej dyskusji na tym forum? Żadne pewnie :)

Użytkownik WormeX edytował ten post 27.02.2012 - 18:44


#388

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@StriteBack:
Cały czas to samo. Plujecie medialną papką przesiąkniętą jadem, nazywacie to rzeczywistością. Wiem, teraz modne jest wyśmiewanie rządu, walić na system itp...
Co do Twoich pomysłów z Koreą - złoty środek - znasz takie pojęcie?

Nie pluję medialną papką. Pracowałem w sektorze publicznym i zostałem razem z większością wymieniony 2007 roku na młodzieżówkę PO. Po 2007 roku prezesi się zmieniali co kilka chwil i każdy z nich dostawał po 1 mln premii na odprawę. Dzisiaj zakładu już nie ma.

Znam pojęcie złotego środka ale do złotego środka potrzebna 2 jak do tańca. Nie może być tak że ja tańcze, a rząd tylko mówi, że zatańczy, a potem sobie wypłaca premie w wysokości 1000% mojego zarobku za ten taniec.

Kto więcej robi dla Polski? Z całym szacunkiem - rząd. No nie mów mi, że nie. Ale tego nie wolno rozpatrywać w ten sposób, a raczej dla każdej osoby oddzielnie. Jeśli ktoś się poświęca dla kraju kopiąc rowy 8h dziennie, to również robi coś dla kraju, tak jak osoba która siedzi w papierach, która też coś robi dla kraju.
Bo jakie będą efekty naszej dyskusji na tym forum? Żadne pewnie :)

No i tu się zgodzę. W poprzednim poście chwilłem rząd Milera i Marcinkiewicza. To były rządy dobre dla Polski. Co nie zmienia faktu, że uważam, że Kaczyński się na premiera nie nadawał a Tusk i cały jego rząd to nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach. Nie potrafią negocjować. Ich negocjacje to ustępowanie byleby potem odnieść medialny sukces przy zakończeniu negocjacji przez ukrywanie kosztów, a chwaląc tylko korzyści. Wielokrotnie te korzyści są mniejsze niż koszta. Koszty ponosimy my. Nie wiele te negocjacje mają ze złotym środkiem.

Ja się poświęcam dla kraju tyrając na 1,5 etatu w tym to 0,5 za darmo ratując firmę taty, która zatrudnia ludzi, którzy bez tej pracy wylądują na bruku bo cały sektor pada.

Efekty będą takie, że w dzień gniewu 21.03.2012 idę na punkt zbiorczy w moim mieście i manifestuję, a za 3 lata jeśli ten rząd dotrwa to głosuję na partie, która rozliczy tych złodziei i od razu mówię, że nie będzie to PiS. Narazie zastanawiam się pomiędzy SLD, PJN i SP ale być może pojawi się lepszy gracz na rynku politycznym, powstały w wyniku ruchów społecznych - nie populistyczny jak Ruch Palikota.

Użytkownik Strike back edytował ten post 27.02.2012 - 19:03


#389

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszyscy tylko potrafią pluć jadem. Prawdziwi Polacy. Gdzie wyginęli ludzie, którzy potrafili coś dla kraju zrobić.
Wszyscy odwołujecie się do emocji. Więc teraz ja to zrobię:
CO WY ZROBILIŚCIE DLA KRAJU, ŻEBY TERAZ NARZEKAĆ? ZROBILIŚCIE COŚ PONAD NORMĘ?


Co za socjalistyczny bełkot. Jacy "my" towarzyszu? Nie ma "my". Ja zrobiłem dla kraju bardzo wiele: pracuję solidnie zaznaczając swój wkład w PKB pod postacią konsumpcji m.in, płacę na rzecz państwa daninę w wysokości ok 30-40% swojej pensji, więc nie mów mi o tym co ja zrobiłęm dla kraju. I towarzyszu, słowo "norma" w dzisiejszych czasach jest tak względne jak Einsteinowska teoria względności, więc uścislij czym jest owa norma?




Mam dwa pytania:
1. Czy po powrocie z pracy/szkoły starasz się zrobić coś ponad, czy tylko poświęcasz się komputerowi, TV? Czy pracę/naukę "odwalasz", czy czujesz, że to, co robisz, tworzy środowisko wielu ludzi. Nieważne czy sprzątasz, czy wykładasz w markecie. Czy działasz w jakiejś organizacji lokalnej?


To co człowiek robi jest jego wolnym wyborem i prywatną sprawą. To on bowiem ponosi konsekwencje własnych decyzji i zaniedbań, on decyduje na ile chce się udzielać społęcznie. Za dużo naoglądałeś się TVNu.

2. Wyobraź sobie. Zajmujesz ważne stanowisko w firmie/rządzie. Przychodzi do Ciebie ciotka/kuzyn, prosi o jakiś angaż w firmie "Bo wiesz, Ty się wybiłeś, a my jesteśmy tacy biedni, znajdź coś Jacusiowi, w końcu jesteśmy rodziną, rodzina powinna sobie pomagać." Co robisz?
Na pierwsze pytanie odpowiedzcie sobie sami.



Jeżeli jest to moja firma, zatrudnię Jacusia jeżeli zechcę, a jak nie zechcę to nie zatrudnię bo to moja prywatna sprawa. Co do firm państwowych to mogę z czystym sumieniem przyznać, że na szczęście w mojej rodzinie nie ma takich Jacusiów, co myślę jest zasługą wartości, które były w owej rodzine wpajane.

Czy jednak, tak jak wszyscy, myślicie że "wam się należy"?


Towarzyszu, ale tutaj chyba mówicie o sobie?

Niektórzy chcą ograniczenia socjalu i biurokracji, pełnego czystego kapitalizmu, a skarżą się że zasiłki są zbyt małe


zacytuj proszę taką wypowiedż, w przeciwnym razie uznam to jedynie za wytwór Twojej bujnej wyobraźni.

Uwierzcie, że czysty kapitalizm zjadłby połowę naszego społeczeństwa i spowodował jeszcze większe zróżnicowanie majątków.


Ten czysty i drapieżny kapitalizm był najczęsciej wybieranym kierunkiem emigracji towarzyszu. A majątki zawsze były, są i zawsze będą zróżnicowane. Idea działań nie polega na tym, aby owe dysproporcje ustawowo wyrównywać, ale na tym, aby usuwać bariery stojące na drodze do wzbogacania się. Niepojęte, prawda?

Nie wiem, jak można nie czuć się częścią narodu
nie cieszyć się z sukcesów i tylko wypominać wszystkim błędy, pluć jadem bez opamiętania.[


więc wypunktuj to plucie jadem bez opamiętania.



To, że w Polsce jest jak jest. To nie jest "Ich wina", tylko NASZA wina. Bo to my jesteśmy ludźmi takimi jak oni i to ludzie tacy jak my mają wpływ na losy kraju.


Towarzyszu, nie żadna "nasza" ani "ich". Niech każdy oceni siebie. To, że w Polsce jest jak jest nie jest moją winą, nie głosowałem na miłującego wszystkich i wszystko, pracuję uczciwie, uczciwie płacę podatki, żyję w poszanowaniu obowiązującego prawa, więc nie truj mi towarzyszu o mojej winie.



#390

reformator.
  • Postów: 307
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wormex

Uwierzcie, że czysty kapitalizm zjadłby połowę naszego społeczeństwa i spowodował jeszcze większe zróżnicowanie majątków


A co widzisz złego w zróżnicowaniu majątku?


Nie wiem, jak można nie czuć się częścią narodu, nie cieszyć się z sukcesów i tylko wypominać wszystkim błędy, pluć jadem bez opamiętania. Wg mnie jest to spowodowane wszechobecnymi mediami, plującymi niesamowitym jadem. Ostatnio czytałem na jednym z portali kolejny artykuł z serii "Smuda i Boruc". Cały ton artykułu był odrażający. Boruc zostaje w reprezentacji: źle, bo Smuda jest niesłowny. Boruc nie zostaje: źle, bo Smuda zgłupiał.
Może i dostanę za to bana, ale mówiąc za słowami człowieka, który umieścił powyższy filmik na youtube: Choćby Wam d*pę miodem smarowali, to i tak Wam nie pasuje.

To, że w Polsce jest jak jest. To nie jest "Ich wina", tylko NASZA wina. Bo to my jesteśmy ludźmi takimi jak oni i to ludzie tacy jak my mają wpływ na losy kraju.



Po pierwsze to żeby cieszyć się z sukcesów to one muszą być i to muszą być prawdziwe sukcesy. Ja tam w wielu mediach widzę coś wręcz przeciwnego a właśnie chwalenie jak to Polska niezwykle prężnie się rozwija a ludzie są szczęśliwsi. Co do reprezentacji Polski to jest beznadziejna i nie zamierzam ich chwalić za nich. Żałosne że Ci ludzie biorąc tak duże pieniądze nie osiągają żadnych sukcesów. Ja się pytam za co oni dostają tą kasę?? Błędy trzeba wypominać bo przez nie cierpi Polska. Jasne możemy podłączyć się do matrixa i udawać że wszystko jest ok i nie zauważać błędów ale tak daleko nie zajedziemy.

Dobrze napisałeś, że zostali wybrani. Przez NAS. Żeby kierować państwem, aby patrzeć przyszłościowo i opracować optymalny plan działania NA PRZYSZŁOŚĆ, a nie stosować doraźne środki, które z perspektywy lat zostaną potępione przez potomnych.



Co najwyżej przez Cb zostali wybrani bo ja na nich nie głosowałem i nie zamierzam płacić za błędy innych.
Zresztą w demokracji twój głos się nie liczy i nie ma realnego wpływu na wynik wyborów.


Cały czas to samo. Plujecie medialną papką przesiąkniętą jadem, nazywacie to rzeczywistością. Wiem, teraz modne jest wyśmiewanie rządu, walić na system itp...
Co do Twoich pomysłów z Koreą - złoty środek - znasz takie pojęcie?

Kto więcej robi dla Polski? Z całym szacunkiem - rząd. No nie mów mi, że nie. Ale tego nie wolno rozpatrywać w ten sposób, a raczej dla każdej osoby oddzielnie.


Wyśmiewanie rządu w moim mniemaniu nie jest modą a raczej koniecznością. Za to co robimy należy mu się krytyka społeczna a nie akceptacja. Co takiego rząd robi dla Polski, akurat ten rząd?


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości oraz 0 użytkowników anonimowych