Ale rozczaruję Cię, bo nie "nic". Jeśli nadal nalegasz, abym Ci to wypunktował, to napisz, zwrócę się do Ciebie na pw
To dziwne, bo znam wiele osób, które pracują ciężko fizycznie, chociażby mój sąsiad, stolarz. Ale i tak potrafił w tym roku zrobić szopkę do kościoła na święta. Z czystej ludzkiej życzliwości zawsze przyjdzie do Ciebie, spyta przez płot: coś Ci pomóc sąsiedzie?
To ci napiszę, że nie wiem na jakim ty odludziu żyjesz, zakładając, że piszesz prawdę. Znając mentalnośc polaków jest całkowicie na odwrót. U mnie prędzej zroblili by na mnie zamach(u mnie były takie przypadki), a co dopiero spytać, czy ci pomóc ^_^
Większości osób się po prostu nie chce, bo są egoistami - co robić, żeby się nie narobić, a zarobić.
Większość osób chce zarobić jak najwięcej, chyba się ze mną zgodzisz? A ty może sam byś nie chciał pracować, żeby się nie narobić, a zarobić?
Co do smarowania miodem - chodziłeś może do szkoły? Był język polski? Uczyli o językowych środkach stylistycznych? No, jakby nie patrzeć, lekceważenie nauki poniekąd również nie jest działaniem, którym pomagasz uczynić rzeczywistość lepszą.
Głupotą jest pisanie mi, że jestem niedokształcony, gdy nie widzi się metafory i ironii w tamtym zdaniu.
Co ma sport? Opisana przeze mnie sytuacja świetnie potwierdza tezę ze smarowaniem miodem
Może inaczej, bo nie zrozumiesz. Czy sport wg. ciebie jest adekwatnym wątkiem, do nazwy tematu? Jak nie to załóż sobie temat i nie spamuj.
Drugi mylo...wskaż mi fragment, gdzie odwołuje się do emocji. Bo jestem chyba ślepy.Wy cały czas odwołujecie się do emocji. Ja nie mogę odwołać się do patriotyzmu? Ba, raczej do poczucia przynależności do narodu, bo to jeszcze nie patriotyzm.
I nie, nie możesz odwołać się do patriotyzmu, a już na pewno nie w taki sposób. Patrotyzm też jest pewną formą emocji
Popatrz jeszcze raz na nazwę tematu.
A teraz z innej beczki. Czemu miałoby mi się nie należeć? Co masz na myśli, pisząc "należy"?Tak mi się należy. A co, masz z tym jakiś problem? No chyba, że twoim rozwiązaniem jest pozwolenie rządowi na "róbta, co chceta"(zresztą i tak już w ten sposób działają).
Czy się stoi, czy się leży, tysiąc złotych się należy - nieśmiertelne hasło. Pozwól, że nie skomentuję, bo brak mi słów. Za co Ci się należy?
Brak mi słów...parę postów wcześniej ktoś wkleił "bilans" rządzenia Tuska przez ostatnie 5 lat. I ty twierdzisz, że obecny rząd robi najwięcej? To my chyba w innych krajach żyjemy.Kto więcej robi dla Polski? Z całym szacunkiem - rząd. No nie mów mi, że nie. Ale tego nie wolno rozpatrywać w ten sposób, a raczej dla każdej osoby oddzielnie. Jeśli ktoś się poświęca dla kraju kopiąc rowy 8h dziennie, to również robi coś dla kraju, tak jak osoba która siedzi w papierach, która też coś robi dla kraju.
Bo jakie będą efekty naszej dyskusji na tym forum? Żadne pewnie
Ponawiam prośbę, o wypunktowanie "naszej winy", skoro swoich "osiągnięć" nie chcesz.
Użytkownik Torek edytował ten post 28.02.2012 - 01:12