Ależ czemu? Indeksy giełdowe rosną od swojego powstania? Rosną. Czy inwestorzy mogą kupować pakiety akcji z danego indeksu? Mogą. Więc czy ich zysk jest w długiej perspektywie niemal pewny? Jest właśnie tak.
jak widać moje nadzieje w stosunku Twojej osoby okazały się płonne. Dalej słyszysz dzwon, choć nie wiesz gdzie on. Indeksy giełdowe rosną w długim okresie ze względu na różnicę w ilości oraz wycenie spółek w długim horyzoncie czasowym. Czekam cały czas na odpowiedż dlaczego akcje nazywane są instrumentami wysokiego ryzyka? W mylonomii przecież ich zysk w długiej perspektywie jest niemal pewny. Jako znawca giełdy, na którego nieudolnie się tu kreujesz, liczę, że w końcu odpowiesz.
Ale to niemal pewny tworzy różnice. Tak samo jak trzymanie pieniędzy w skarpecie jest niemal pewne (bo może przyjść hiperinflacja)
to jest żart? Bo jeśli nie, to ręce opadają. Włóż w skarpetę 10 000 pln na 10 lat. Nie zakłądaj żadnej hiperinflacji, załóż roczną inflację na poziomie 3-4%. Po 10 latach wyjmij ze skarpety swoje pieniądze i zobacz ile są warte. I co zobaczyłeś? Wybacz przykład na poziomie pierwszych klas liceum, ale gdy wypisywane są takie bzdury to jedyna droga.
tak jak kupno obligacji jest niemal pewne (bo może przyjść bankructwo państwa)
w mylonomii może i bankructwo, w ekonomii aby obligacje okazały się nietrafioną inwestycją wystarczy zagrożenie bankructwem, a takich krajów w ZSRE mamy dzisiaj całkiem sporo.
tak jak nieruchomości są niemal pewne (bo może nastąpić spadek cen, albo krach nieruchomości).
tu jesteś najbliżej prawdy
Nie ma żadnej różnicy w co inwestujemy, ważne żeby z głową.
naprawdę??? zobacz jeszcze ktoś by pomyślał, że najlepiej inwestować bez głowy do inwestowania.
Wracając do OFE przez które nastąpiła ta dyskusja.
cały czas czekam na nazwiska osób podzielających Twój pogląd. Ja broniąc swojej tezy takowe podałem.
Nie ważne w co inwestują, bo wszystko może być dochodowe - ważne czy dywersyfikują ryzykiem. Bo inwestowanie to właśnie umiejętność zmniejszania ryzyka straty - nikt nie potrafi przewidzieć w 100% przyszłości i powiedzieć - to za xx lat będzie warte dziesięć razy więcej.
Nie mam nic przeciwko jeżeli ludziom pozostawi się prawo wyboru dotyczącego przekazania OFE swoich pieniędzy.
Tak więc doczepianie się że OFE inwestują część pieniędzy w akcje nie ma żadnego sensu.
toteż nikt się do tego nie doczepił.
To ma oddziaływanie tylko teraz, bo rozpoczęły one swoją działalność stosunkowo niedługo przed ostatnim kryzysem. W długiej perspektywie fundusze akcji są zyskowne (rozsądne fundusze akcji, nie ryzykanckie z wysokim zwrotem).
co to znaczy długa perspektywa i jaki okres uważasz za bazowy?