Przecież to właśnie mówię, Ty lansujesz pogląd, że w długiej perspektywie są zyskowne.
Są. Wystarczy korzystać z odpowiednich narzędzi i odpowiednio zmniejszać ryzyko.
jest pewniejszy niż w przypadku akcji, ale absolutnie nie jest pewny. Co Ty znowu za bzdury tutaj wypisujesz moderatorze?
Nie bądź taki dosłowny. Na świecie pewna jest tylko śmierć, bo i podatki nie koniecznie. Są jednymi z najpewniejszych miejsc do trzymania gotówki. Nie zaczynaj się czepiać słówek, bo to do niczego nie prowadzi.
sporo miałem wspólnego z giełdą jakiś czas temu, ale ekspertem napewno nie jestem. Moja wiedza jest jednak wystarczająca aby wykazać, że Ty w zakresie funkcjonowania rynków kapitałowych nie opanowałeś nawet podstaw.
Więc nie wyzywaj innych od ekspertów. To tani zabieg.
Ponieważ rozumieją czym jest gra na giełdzie. Energia tkwi w wodospadzie a nie w stawie. Liczą się wahania a nie wzrost. Gdyby giełda gwarantowałą wzrost w długiej perspektywie maklerzy nie byliby potrzebni.
To są właśnie odpowiednie instrumenty. Czy powiedziałem komuś żeby kupił za swoje wszystkie oszczędności akcje firmy x i czekał 20 lat? Też rozumiem czym jest gra na giełdzie i myślałem że Ty też wiesz i nie trzeba będzie Ci tego tłumaczyć.
ależ jak najbardziej jest, oczywiście dla kogoś kto ma pojęcie o inwestowaniu.
Zyskowna jest zawsze. Tylko trudno wtedy o przewidywanie ruchów. Zbyt duże ryzyko by było to opłacalne. Mocny odpływ kapitału z funduszy akcyjnych po kryzysie to potwierdza.
Bzdura. Nigdzie nie napisałem, że akcje nie są zyskownym aktywem. Sprzeciwiłem się tylko głoszonej tu bredni, że z czasem zawsze zyskują.
Bo zyskują. Masz po części racje, bo akcje jednej firmy są loterią. Jednak ja nigdy nie mówiłem o inwestycji w określoną firmę, tylko w indeksy.
Przestań się tak nadymać i próbować ze mnie zrobić głupka, bo sam z siebie zaraz go zrobisz. Akcje są istotnym elementem oszczędzania i powinny istnieć w portfelu inwestycyjnym.
Przypomnę Ci że miałeś pretensje że OFE inwestuje na giełdzie (ale pięknie rozmowa się rozmyła i nie chcesz powracać do meritum mimo już dwukrotnego przypomnienia z mojej strony), ja się z tym nie zgadzam.