Mówię, że wszyscy ludzie którzy wiedzą co się dzieję (czyt. urzędnicy) twierdzą zgodnie, że ilość etatów się zmniejsza.
Wszyscy urzędnicy powiadasz?
Co najwyżej mogą to mówić
wszyscy , których znasz + urzędnicy będący znajomymi Twoich znajomych. Porozmawiamy, gdy zrozumiesz znaczenie słowa "wszyscy". Bo ono w kontekście tej wypowiedzi ma kolosalne znaczenie.
Poza tym Eurostat to nie OBOP ani CBOS. To nie jest żaden sondaż tylko urząd statystyczny dysponujący oficjalnymi i sprawdzonymi danymi. Jeżeli nie wierzysz w te dane to dlaczego wierzysz, że jest nas 38 milionów, a może jest nas 20 milionów? Skoro nie ufasz statystykom i nie potrafisz odróżnić ich od sondaży
Ja tam nie wiem bo dzięki bogu nie pracuje w urzędzie.
To czego bez wątpienia nie wiesz to znaczenie słowa "wszyscy", gdyż nagminnie je nadużywasz.
Może nie liczą choćby umów zlecenia.
oczywiście, że nie liczą. A teraz zadaj sobie trud i zastanów się jaki z tego związek. Bo moim zdaniem fakt nie uwzględniania umów zlecenia, kontraktów itp w statystykach świadczy o tym, że biurokracja jest większa niż się oficjalnie podaje.
Startowaliśmy z niskiego poziomu życia i rozwoju medycyny na początku lat 90. Tak samo jak z gospodarką nadganiamy poziom Europy Zachodniej szybciej niż oni się rozwijają.
nie doczytałeś, albo nie zrozumiałeś. Pytałem o źródło, a nie o Twoje osobiste przemyślenia na ten temat. Dane kolego, cyfry.
Jak widać nie ma sensu przedstawiać Ci czegokolwiek, bo i tak nie jesteś w stanie przedstawić żadnych argumentów poza bezsensownymi obrazami.
przedstawiłem je, gdy rozmawialiśmy na temat wieku emerytalnego, każdy może się cofnąć i sprawdzić jak argumentowałem ten wątek. To co napisałeś to zwykłe pomówienie.
Wniosek jest mój i możesz co najwyżej z nim argumentować, nie wysnuwać wnioski o moim intelekcie. Szkoda że muszę Ci wyjaśniać takie podstawowe zasady dyskusji.
nigdzie nie wysnułem wniosków na temat Twojego intelektu. Zarzucanie braku wiedzy w danym temacie nie uwłacza człowiekowi inteligencji.
Człowieku, wiem. Czytuje instutut Miesesa i interesuje się ekonomią.
gratulacje
Ja znowu powtarzam Ci żebyś, zanim mówił o moim intelekcie
jeszcze raz proszę o wskazanie postu, w którym wypowiadałem się na temat Twojego intelektu.
i wiedzy
rozumiem, że mam przestać zauważać bzdury, które wypisujesz?
, zorientował się w temacie.
życzę tego samego
Obrażasz, atakujesz - zero argumentów.
przeczytaj jeszcze raz moje posty w tym temacie. Widzisz tylko to co chcesz widzieć.
Za to odpowiedzi, czy dyskusji nie widać. Widać że Ci ich brakuje.
wskaż choć jedno swoje pytanie, albo jeden poruszony przez siebie wątek, do którego się nie ustosunkowałem.
Jasne że to nie jest ekonomiczna wykładnia. W przeciwieństwie do Ciebie nie wpadam i nie mówię: "o tutaj masz książki z nurtu austriackiego, poznaj rzeczywistość". Zwłaszcza że Austriacy działali w okresie gdy płace minimalne nie działały i nie mogli zbadać ich wpływu.
Płaca minimalna jest podkategorią pojęcia "płaca". To "płaca" jest definiowana przez ekonomię i to ona ukazana jest przez pryzmat zależności wielu zmiennych. Płaca minimalna to
płaca centralnie sterowana
ustalona przez urzędnika na drodze prawnej.
Ekonomiści nie są jednomyślni w tym temacie, więc i ekonomia nie może jednoznacznie powiedzieć że płaca minimalna ma negatywny wpływ na ogół gospodarki - wbrew temu co ciągle twierdzisz.
a więc zacytuj tego, który twierdzi, że ma na gospodarkę pozytywny wpływ. Tak twierdzą w większości Ci, którzy płace pobierają.
Nawet jeśli jesteś ekonomistą, to znajdzie się xxx którzy się z Tobą nie zgodzą.
Ciągle cytujesz książki sprzed 100 lat, które nie są tak aktualne jakbyś chciał.
nigdzie nie zacytowałem żadnej książki. Jeżeli tak to popraw mnie i wskaż gdzie.
Wszyscy którzy się wypowiadają.
to wszyscy, czy wszyscy, którzy się wypowiadają? zdecyduj się.
Męczący jesteś. Do tego Twój poziom oparł się o dno, bo 50% Twoich postów to stwierdzenia na temat mojego intelektu i wiedzy, nie o temacie. Argumenty ad homini nie przynoszą Ci chwały. Do tego wielokrotnie strzelasz w płot. Albo się ogarniesz i przestaniesz, albo nie będę Ci odpowiadał na te nudne próby obrazy przeplatane niewielką ilością argumentów.
tu pojechałeś demagogią, którą ( o paradoksie) dla mnie zarzucasz
Amen