Skocz do zawartości


Zdjęcie

Homoseksualizm - temat ogólny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1208 odpowiedzi w tym temacie

#736 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Po za tym że to zaburzenia zachowań seksualnych?

Odkąd homoseksualizm został wykreślony z DSM, zaburzeniem nie jest. Kropka. Zamiast skupiać się na kulisach wykreślenia, warto też spojrzeć na kulisy wpisania, bo te wcale nie były wolne od nacisków i ideologii.
 

 

Czasy zboczeń i dewiacji, chorych ideałów, obrzydliwych idei, to naprawdę chyba ostatni wiek.

No i git. Paskudne miejsce, ten świat.

 

Ale właśnie kulisy wykreślenia go z listy mówią bardzo dużo. I to, że na skutek łapówek, układów i chorej, sztucznej poprawności czy z jakiegokolwiek innego powodu nie związanego z nauką czy medycyną go wykreślono nie oznacza, że przestał być zaburzeniem, to niestety nie takie proste :) Zaburzenie jest przede wszystkim i nade wszystko zaburzeniem. I tak już pozostanie nawet jeśli sz.p. taki stan rzeczy nie odpowiada. Kropka.

 

Otóż to jest fakt, ten świat zmierza donikąd ponieważ na złe mówi się dobre a na czarne mówi się białe. Powiedzieć, że homoseksualizm nie jest zaburzeniem to jak powiedzieć, że z imigrantami nie ma problemu albo, że 2 + 2 = 7. Nie próbuj negować rzeczywistości bo Ci się to nie uda. Fakty mówią same za siebie.

 

 

 

Tyle, że dokładnie tak samo czują się osoby, które po jakimś czasie zakochały się w kimś z płci przeciwnej a do swojej od długiego czasu odczuwają już tylko obojętność a słyszą, że coś tłumią bo boją się akceptacji.

Między miłością i 'zakochaniem się w kimś' a pociągiem seksualnym jest jednak różnica. Homoseksualizm nie wyklucza bycia w bardzo szczęśliwym, białym małżeństwie z osobą płci przeciwnej. Ale pociąg homoseksualny pozostanie mimo wszystko, nawet jeśli mniej lub bardziej skutecznie tłamszony.

 

Ludzie, którzy wyleczyli się z homoseksualizmu są innego zdania. Więc oni wiedzą o tym więcej niż ty. Ludzie z syndromem zbieractwa też nie są nieszczęśliwi. Co z tego, że żyją w chlewie z insektami? Dla nich wszystko jest ok, a juz broń cię boże udzielać im pomocy. Oni nie potrzebują. Podobna zasada.

 

Pociąg homoseksualny da się wyeliminować z umysłu chorego o ile zastosowana zostanie odpowiednia terapia i chory ma chęci aby się tego zaburzenia pozbyć. Są na to bite dowody w postaci badań oraz osób wyleczonych z tego zaburzenia. Posłuchaj ich, pogadaj z nimi, oni ci powiedzą jak jest.



#737

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zaburzenie jest przede wszystkim i nade wszystko zaburzeniem. I tak już pozostanie nawet jeśli sz.p. taki stan rzeczy nie odpowiada. Kropka.

Żeby coś było zaburzeniem, musi w ten sposób zostać zakwalifikowane. Homoseksualizm, wedle obecnego stanu rzeczy w psychiatrii, zaburzeniem nie jest. Kropka. Chyba że zastosujesz swój własny DSM, stworzony na podstawie nie wiem jakiej - normatywnej, w skrócie.

 

Ludzie, którzy wyleczyli się z homoseksualizmu są innego zdania. Więc oni wiedzą o tym więcej niż ty.

Pokaż mi tych ludzi, najlepiej z 10 albo 20 lat po rzekomym 'uleczeniu'. Siłą woli można wiele zdziałać, ale w ludzkiej biologii sprawdza się ona tak średnio.

 

Ludzie z syndromem zbieractwa też nie są nieszczęśliwi. Co z tego, że żyją w chlewie z insektami? Dla nich wszystko jest ok, a juz broń cię boże udzielać im pomocy. Oni nie potrzebują. Podobna zasada.

Wcale niepodobna, bo zbieractwo zaburzeniem jednak jest. Zresztą, kiedy włączę TLC albo inne TVN Style i na nich popatrzę, to jednak szczęśliwi z reguły nie są.
 

 

Pociąg homoseksualny da się wyeliminować z umysłu chorego o ile zastosowana zostanie odpowiednia terapia i chory ma chęci aby się tego zaburzenia pozbyć. Są na to bite dowody w postaci badań oraz osób wyleczonych z tego zaburzenia. Posłuchaj ich, pogadaj z nimi, oni ci powiedzą jak jest.

Owszem, kastracją chemiczną. Wybacz, ale jako gej żyjący już na tym świecie parę lat, wiem co mówię, kiedy twierdzę, że terapia konwersyjna nie działa. Wiem z autopsji, i wiem z badań, i nikt mi nie musi wmawiać "jak jest".


Użytkownik Don Corleone edytował ten post 25.01.2016 - 14:26




#738

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ale właśnie kulisy wykreślenia go z listy mówią bardzo dużo. I to, że na skutek łapówek, układów i chorej, sztucznej poprawności czy z jakiegokolwiek innego powodu nie związanego z nauką czy medycyną go wykreślono nie oznacza, że przestał być zaburzeniem,

Było o tym mówione już kilka razy, ale widzę że ludzie zapominają informacje z którymi się nie zgadzają.

 

W dużym skrócie - homoseksualizm pojawił się na tej liście w wyniku nierzetelnych badań. W tym czasie jedyne osoby które można było pod tym kątem przebadać, to albo więźniowie albo pacjenci klinik psychiatrycznych. Na tej podstawie uznano że jest to ciężkie zaburzenie. Na liście pojawił się w 1952 roku.

Potem mijały lata i nowsze badania pokazały, że no jednak jest inaczej, że istnieją homoseksualiści u których poza tym pociągiem seksualnym nie występują dodatkowe zaburzenia.

W 1973 roku pojawiło się nowe wydanie listy zaburzeń, gdzie homoseksualizmu nie było. Wtedy wśród psychoanalityków powstało święte oburzenie i powstała petycja w sprawie przywrócenia homoseksualizmu na listę chorób. W 1974 roku podczas zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego przeprowadzono w tej sprawie głosowanie - większość członków towarzystwa była przeciw ponownemu wprowadzeniu h. na listę chorób psychicznych.

 

Nie było żadnego spisku ani tym bardziej kierowania się poprawnością polityczną.

 

Bonus:

 

W młodości Evelyn Hooker chciała zostać pedagogiem, ale nauczyciele przekonali ją, by zdawała na Uniwersytet Kolorado. Tam dostała się pod opiekę Karla Muenzingera, który uczył takiej psychologii, która faktycznie była nauką: zamiast siedzieć z pacjentem na kozetce i szukać wyjaśnień różnych kompleksów w traumach dzieciństwa jego studenci badali na przykład zdolność uczenia się metodą prób i błędów u szczurów laboratoryjnych w dobrze zaplanowanych, poddanych rygorom statystyki i metodologii eksperymentach.

Gdy później Hooker trafiła na uniwersytet UCLA, została cenionym wykładowcą, zaś na prowadzonych przez siebie kursach wstępnych z psychologii poznała Sama Froma. Zaprzyjaźniła się z nim na gruncie prywatnym. From był nietypowy – był normalnym gejem. Podobnie jak jego przyjaciele, z którymi stopniowo zapoznał Hooker.

W ten sposób uzyskała ona dostęp do demografii, o której psychoanalitycy bez żenady pisali, że w ogóle nie istnieje – gejów, którzy nie byli psychotykami i neurotykami, zalegającymi na kozetkach uczonych eksploratorów tego, co Nieświadome.

W efekcie w środowisku psychiatrów i psychologów panował konsensus, że po prostu jedną z konsekwencji homoseksualizmu są różne patologie i zaburzenia. Ewentualnie, że różne wcześniejsze patologie prowadzą do różnych zaburzeń, wśród których występuje homoseksualizm, stąd ta szokująca wszechobecność nienormalności w zbadanej populacji homoseksualistów. Problemem był mechanizm wzajemnych oddziaływań rzeczonych patologii, nikt nie dyskutował nad tym, czy sam homoseksualny popęd musi być związany z innymi patologiami. To było oczywiste.

Jeszcze w latach 40 XX wieku Evelyn Hooker zaczęła prowadzić wywiady z przyjaciółmi Froma. Niestety pracę tę przerwała na pewien czas z powodu rozwodu. Powróciła do niej po 1951. Ale tym razem postanowiła wszystko przeprowadzić inaczej. Same wywiady uznała za poznawczo bezwartościowe. Cóż, nie była psychoanalitykiem, któremu kilka własnoręcznie zgromadzonych anegdot starczyłoby za podstawę „naukowego postępu” i pozwoliło opracować wyrafinowane teorie na temat trudnego dzieciństwa fatalnie zaburzającego właściwe ukierunkowanie libido.

Zamiast tego zaaplikowała do Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego o grant badawczy, z którego chciała sfinansować badania porównawcze grupy mężczyzn homo- i heteroseksualnych, dobranych pod względem wieku, IQ i wykształcenia. Potem poddała ich trzem testom psychologicznym: testowi Rorschacha, MAPS oraz testowi TAT. Były to popularne testy używane w profesji psychologicznej.

Hooker pokazała wyniki tych testów trzem uznanym ekspertom specjalizującym się w badaniach z ich użyciem. Jaki był efekt? Żadne z ekspertów nie potrafił na podstawie wyników wskazanych testów odróżniać homo i heteroseksualistów w sposób statystycznie istotny. Krotko mówiąc, ich decyzje okazywały się losowym zgadywaniem.

http://slwstr.net/pk3/2015/4/lekarstwo


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 25.01.2016 - 15:17




#739

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Don Corleone

 

 

Żeby coś było zaburzeniem, musi w ten sposób zostać zakwalifikowane. Homoseksualizm, wedle obecnego stanu rzeczy w psychiatrii, zaburzeniem nie jest. Kropka.

 Czyli mamy dogmat, czy też aktualną specyfikację, więc nie ma co się spierać tak jest i już. 

 No właśnie z tym mam problem bo ilekroć przedstawiam swoje wątpliwości na tym forum, (to jedyne forum na jakim się udzielam)jestem sprowadzany do miana zacofanego katola. Co w moim wypadku jest wybitnie nietrafione. 

 Co do tej kropki.

 

Pokaż mi tych ludzi, najlepiej z 10 albo 20 lat po rzekomym 'uleczeniu'. Siłą woli można wiele zdziałać, ale w ludzkiej biologii sprawdza się ona tak średnio.

Exodus International

People Can Change

i wiele innych

Pytałeś o nazwiska.

 

http://ex-gaytruth.c...ay-testimonies/

 

http://www.homoseksualizm.org/

 

Tylko proszę nie pitol o katolach i prawicy. Podważ fakty bez wnikania w przekonania i religię.  Myślę że jeżeli chociaż jedna osoba zmieniła orientację na hetero to można mówić o zaburzeniu.  W drugą stronę to nie działa gdyż heteryków jest około 90% ludzkości.

 

I jeszcze raz zapytam co z moimi wyliczeniami na temat pedofilii? Odniesiesz się?

 

 

Wcale niepodobna, bo zbieractwo zaburzeniem jednak jest. Zresztą, kiedy włączę TLC albo inne TVN Style i na nich popatrzę, to jednak szczęśliwi z reguły nie są.

 

Wielu homoseksualistów nie jest zachwyconych swoimi preferencjami.  Więc jak to właściwie jest z tymi zaburzeniami?

 

 

 

Pociąg homoseksualny da się wyeliminować z umysłu chorego o ile zastosowana zostanie odpowiednia terapia i chory ma chęci aby się tego zaburzenia pozbyć. Są na to bite dowody w postaci badań oraz osób wyleczonych z tego zaburzenia. Posłuchaj ich, pogadaj z nimi, oni ci powiedzą jak jest.

Owszem, kastracją chemiczną Wybacz, ale jako gej żyjący już na tym świecie parę lat, wiem co mówię, kiedy twierdzę, że terapia konwersyjna nie działa. Wiem z autopsji, i wiem z badań, i nikt mi nie musi wmawiać "jak jest".

 

No tutaj To Cię poniosło :)  Chociaż ? Kastracja chemiczna była (czy też gdzieniegdzie jest) stosowana u pedofilii. Przypadek?

 Dodatkowo. Twoja "autopsja" nie ma wielkiego znaczenia w tej dyskusji.  To są twoje subiektywne doznania, które nie dają Ci podstaw aby stwierdzić że coś jest takie a nie inne. Problemem jest to iż cała ta propaganda LGBT  "WMAWIA JAK JEST" Większości społeczeństwa.  Na dzień dzisiejszy jest co najmniej Passe stwierdzenie iż, nie podobają mi się związki homoseksualne, czy też jestem przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne, nawet jeżeli mam na myśli związki "męskie" W niektórych przypadkach można pójść do pierdla, lub otrzymać inną dotkliwą nagrodę za wyłamanie się z właściwej doktryny "wolności słowa".

Proszę nie pisz o wmawianiu czegokolwiek. 

 

@Zaciekawiony

 

 

Było o tym mówione już kilka razy, ale widzę że ludzie zapominają informacje z którymi się nie zgadzają.

 

W dużym skrócie - homoseksualizm pojawił się na tej liście w wyniku nierzetelnych badań.

Ale dalej w temacie pani Evelyn Hooker której to badania są "silną podstawą naukową" wklejasz między innymi:

 

 

Zamiast tego zaaplikowała do Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego o grant badawczy, z którego chciała sfinansować badania porównawcze grupy mężczyzn homo- i heteroseksualnych, dobranych pod względem wieku, IQ i wykształcenia. Potem poddała ich trzem testom psychologicznym: testowi Rorschacha, MAPS oraz testowi TAT. Były to popularne testy używane w profesji psychologicznej.

 

test Rorschacha,

 

https://pl.wikipedia...Test_Rorschacha

 

Czyli gapienie się kolorowe plamy, i na podstawie ich opisu PSYHOLOG  wyciąga jakieś wnioski. 

 

MAPS jedyne co znalazłem to testy na temat postępów w nauce.  Mam nadzieję że coś pomyliłem, w innym wypadku to kolejny gwóźdź do trumny naukowotości dowodów drugiej strony tęczy.

 

Test TAT

 

Test TAT jest testem projekcyjnym i podobnie jak w teście Rorschacha ocena osoby badanej jest wykonywana na bazie tego co ona wymyśli w odpowiedzi na oglądane obrazy. Badacz stara się zrozumieć na podstawie opowieści osobowość autora historii (z kim identyfikuje się, jak spostrzega innych ludzi, jak ocenia motywy działania itd.), analizuje język osoby badanej oraz fantazje, które wzbudzają poszczególne obrazki. W ten sposób docieka jakie są wartości, postawy, marzenia, cele, cechy osobowości, mechanizmy obronne badanego.Test ten pozwala poznać nieświadome (wyparte) elementy osobowości, motywy, potrzeby, zdolności rozwiązywania problemów osoby badanej.

https://pl.wikipedia...tycznej_Murraya

Znowu obrazki. I wszystko zależy od subiektywnej oceny badacza. I gdzie są te twarde dowody.  Gdzie jest postulowana przez @Tyiu prawda 

 

Czy poprawne jest, że zarząd APA na podstawie dowodów wykreśla homoseksualizm z listy chorób, a niezadowoleni przez swoje ideologie działacze dążą do głosowania wśród wszystkich członków? To oni zastraszali homoseksualistów, nie na odwrót. Przykre, że tak manipulujesz faktami.

 

Jakich dowodów? Subiektywnej ocenie pani mądrej która dostała kasę na ukierunkowane badania, które ciężko jest potwierdzić?

 

 Dodatkowo.

 Czy testy Rorschacha, MAPS i TAT zostały przeprowadzone na grupie porównawczej zawierającej pedofilii, transwestytów, czy chociażby inpotentów?

Skoro homoseksualizm jest jak najbardziej normalny, i niezależny od płci, to dlaczego pani Hooker przeprowadziła testy wyłącznie na mężczyznach?

 

Przepraszam. To jest ta "wasza nauka" ?

 

 

Potem mijały lata i nowsze badania pokazały, że no jednak jest inaczej, że istnieją homoseksualiści u których poza tym pociągiem seksualnym nie występują dodatkowe zaburzenia.

 

W efekcie w środowisku psychiatrów i psychologów panował konsensus, że po prostu jedną z konsekwencji homoseksualizmu są różne patologie i zaburzenia. Ewentualnie, że różne wcześniejsze patologie prowadzą do różnych zaburzeń, wśród których występuje homoseksualizm, stąd ta szokująca wszechobecność nienormalności w zbadanej populacji homoseksualistów. Problemem był mechanizm wzajemnych oddziaływań rzeczonych patologii, nikt nie dyskutował nad tym, czy sam homoseksualny popęd musi być związany z innymi patologiami. To było oczywiste.

 

 No właśnie, zdanie klucz.

 

nikt nie dyskutował nad tym, czy sam homoseksualny popęd musi być związany z innymi patologiami

Nie musi być, gdyż sam w sobie jest patologią.

 Chociaż? Nadal nikt nie podważył moich prostackich wyliczeń, a propo's  homo, i pedo.

 

Reasumując. testy pani Hooker dowiodły iż homoseksualizm nie powoduje  innych problemów psychicznych. Podpisuję się pod tym obiema rękoma (dłońmi ręcami :))

Przyczyną jest to iż homoseksualizm sam w sobie jest problemem.  Jak każdy tego typu problem ma negatywne efekty:

 

- Niemożność posiadania dzieci (biologicznych) nie piszę o bezpłodności.

Dwóch facetów, czy też dwie kobiety, nie mogą mieć wspólnego dziecka. Oczywiście są inne drogi, ale to nie to samo. każdy-a z nas ma potrzebę przedłużenia gatunku, rodu, czy po prostu sprawdzenia się jako rodzic. Będąc w związku monopłciowym możliwość ta jest znacznie ograniczona. Dwóch "tatów" albo die mamuśki, nie dadzą dziecku pełni doświadczeń. I na odwrót. Kobiety i mężczyźni są różni pod każdym względem. Daleki jestem od określania kto jest lepszy i gorszy.  Po prostu, kobieta i mężczyzna stanowią pewną całość. Uzupełniają się nawzajem. Ta różnorodność jest naturalna.

 

-Sex

 W przypadku par homo, seks stwarza wiele problemów fizycznych. Otarcia. zapachy, ogólne niedopasowanie fizyczne. Oczywiście, pary hetero stosują wszystkie techniki używane przez pary homo, ALE!!!! Pary Homo są pozbawione tej najważniejszej techniki :), Której, (moje subiektywne zdanie) nic nie jest w stanie zastąpić.

 Więc różnorodność jest zasadniczo ograniczona.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 25.01.2016 - 21:47




#740

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żeby coś było zaburzeniem, musi w ten sposób zostać zakwalifikowane. Homoseksualizm, wedle obecnego stanu rzeczy w psychiatrii, zaburzeniem nie jest. Kropka.

A jak grupa poprawnych politycznie świrów uzna, że pedofilia nie jest zaburzeniem, to powiesz, że nie jest, bo tak powiedzieli i koniec kropka?

To tak jak z tym naukowcem, któremu w badaniach wyszło, że ludzie czarnoskórzy są mniej inteligentni od ludzi białych. Poprawni politycznie od razu go zdegradowali.

Don Corleone ja rozumiem, że jesteś homoseksualistą i bronisz swoich racji, ale nie wmawiaj nam, że coś co nie jest normalne, jest normalne.

 

Potem mijały lata i nowsze badania pokazały, że no jednak jest inaczej, że istnieją homoseksualiści u których poza tym pociągiem seksualnym nie występują dodatkowe zaburzenia.

Sam homoseksualizm jest zaburzeniem, więc nie potrzeba zaburzeń dodatkowych.

Gdyby na świecie zostali sami homoseksualni to nasz gatunek by wymarł, to też dużo mówi jakie to normalne...


Użytkownik Daniel. edytował ten post 25.01.2016 - 22:25




#741

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Exodus International

People Can Change

i wiele innych

Pytałeś o nazwiska.

http://ex-gaytruth.c...ay-testimonies/

http://www.homoseksualizm.org/

Tylko proszę nie pitol o katolach i prawicy. Podważ fakty bez wnikania w przekonania i religię.  Myślę że jeżeli chociaż jedna osoba zmieniła orientację na hetero to można mówić o zaburzeniu.  W drugą stronę to nie działa gdyż heteryków jest około 90% ludzkości.

Sam widzisz, że tym ugrupowaniom daleko od światopoglądowej neutralności. Zawsze stoi za nimi, bez wyjątku, katolicka ideologia grzechu i winy, która ma za zadanie zepsuć ludziom samoocenę, wmówić im, że coś z nimi nie tak, i wreszcie sprzedać im wizję "lepszego życia". I z tym mam problem jeszcze większy, niż z samym pomysłem wyleczenia się z homoseksualizmu. Bo trzeba zadać pytanie "po co?". Dla Jezusa, ano po to.
 

 

I jeszcze raz zapytam co z moimi wyliczeniami na temat pedofilii? Odniesiesz się?

Przytocz ponownie, to się odniosę.
 

 

Kastracja chemiczna była (czy też gdzieniegdzie jest) stosowana u pedofilii. Przypadek?

Wcale nie przypadek, bo kastracja chemiczna ma zminimalizować lub wyeliminować popęd seksualny, jakkolwiek by on nie był ukierunkowany. Wyjście? No, jakieś wyjście. Skuteczne przynajmniej.

 

Dodatkowo. Twoja "autopsja" nie ma wielkiego znaczenia w tej dyskusji.  To są twoje subiektywne doznania, które nie dają Ci podstaw aby stwierdzić że coś jest takie a nie inne.

Moja autopsja nie ma, z kolei autopsja domniemanego "uleczonego" ma jak najbardziej. Hipokryzja, nie sądzisz?

 

Na dzień dzisiejszy jest co najmniej Passe stwierdzenie iż, nie podobają mi się związki homoseksualne, czy też jestem przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne, nawet jeżeli mam na myśli związki "męskie" W niektórych przypadkach można pójść do pierdla, lub otrzymać inną dotkliwą nagrodę za wyłamanie się z właściwej doktryny "wolności słowa".

Zastanów się, dlaczego tak jest. Podpowiem Ci, nie jest to kwestia mody. Jakimś cudem obudził się w 1960 ruch obywatelski w bardziej światłych zakątkach tej ziemi, który zdał nam wszystkim sprawę, że antyhumanizm jest passe. Że nienawiść jest passe. Że trzeba szanować drugiego człowieka de facto, a nie w pustych słowach. Że mniejszości zasługują na tolerancję i akceptację. Niektórym ciężko się pogodzić z taką wersją postępu cywilizacyjnego, trudno. Natomiast nie sprowadzaj tego nowego humanizmu do jakiejś tandetnej propagandy, przelotnej fanaberii, mody.

 

-Sex

W przypadku par homo, seks stwarza wiele problemów fizycznych. Otarcia. zapachy, ogólne niedopasowanie fizyczne. Oczywiście, pary hetero stosują wszystkie techniki używane przez pary homo, ALE!!!! Pary Homo są pozbawione tej najważniejszej techniki :), Której, (moje subiektywne zdanie) nic nie jest w stanie zastąpić.

Więc różnorodność jest zasadniczo ograniczona.

To piszesz z autopsji? Bo ja mam wrażenia zgoła odmienne.

 

A jak grupa poprawnych politycznie świrów uzna, że pedofilia nie jest zaburzeniem, to powiesz, że nie jest, bo tak powiedzieli i koniec kropka?

Żadna grupa świrów nie ma władzy nad DSM, więc porównanie kiepskie.


Użytkownik Don Corleone edytował ten post 25.01.2016 - 22:28




#742

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Panjuzek

Te trzy testy były w tym czasie powszechnie stosowane w diagnostyce. Jeśli ktoś miał pecha mógł trafić do szpitala psychiatrycznego bo w czasie badania narysował zły rysunek (uznawano że narysowanie drzewa w pewnym kształcie świadczy o ukrytych skłonnościach homoseksualnych). Co więcej - badania na których opierano się podczas wpisywania homoseksualizmu na listę, w dużej mierze opierały się na tych właśnie testach.

Tak że jeśli twierdzisz, że użycie tych testów podważa badania, to tym samym potwierdzasz, że wpisanie homoseksualizmu na listę było nie należycie uzasadnione.

 

Tak na prawdę celem badań Hooker było pokazanie samym psychologom, że sposób w jaki oceniali oni nienormalność swych pacjentów był w rzeczywistości " subiektywną oceną mądrych panów, którzy robili ukierunkowana badania, których nie da się potwierdzić". To nie były badania mające na celu udowodnić normalność. W metodologii badań naukowych uznaje się, że jeśli diagnosta posługujący się daną metodą nie potrafi odróżnić osoby chorej od zdrowej, jeśli nie ma informacji czy dane dotyczą osoby zdrowej (ślepa próba) to znaczy że metoda jest błędna.

 

Zresztą - nie wiem czy zajrzałeś na stronę z której cytowałem ten fragment, autor pisze dalej na ten temat:

 

Dziś wiemy, że wszystkie te testy mają co najmniej wątpliwą wartość poznawczą (wynik testu Rorschacha de facto nic nie mówi o badanym, za to sposób jego interpretacji może dużo powiedzieć o interpretującym).

W żaden sposób nie dewaluuje to wartości wyników Hooker, która w niezwykle klarowny sposób pokazała, iż twierdzenie, że istnieją obiektywne, naukowe dowody na istnienie wykrywalnych psychologicznymi badaniami różnic w przystosowaniu homo- i heteroseksualnych mężczyzn było zwyczajnie fałszywe i pozbawione naukowych podstaw.

Krótko mówiąc, Hooker nie tylko powiedziała coś niezwykłego o gejach – że być może nie są chorzy – ale też wskazała coś szokującego o badających ich lekarzach i naukowcach: że najwyraźniej produkują oni wiedzę całkowicie wyssaną z palca. Używając tych samych testów, których standardowo oni używali do identyfikacji patologii homoseksualizmu, obnażyła ich uprzedzenia.

Anonimizacja testów w badaniu Hooker odcięła psychologów od jedynego faktycznego źródła rzekomej wiedzy o patologicznych cechach gejów – oczekiwań co do występowania takich patologii. Nie wiedząc z góry kto jest a kto nie jest gejem, zatracili oni zdolność wykorzystania swoich uczonych testów do dokonania jakiejkolwiek statystycznie istotnej dystynkcji między tymi grupami.

Hooker pokazała, że psycholodzy widzący w gejach patologię, widzieli w wynikach swoich badań to co chcieli widzieć.

http://slwstr.net/pk3/2015/4/lekarstwo

 

 

Przyczyną jest to iż homoseksualizm sam w sobie jest problemem.

A przyczyną jest to że homoseksualiści (konsekwentni) nie będą mieli dzieci? Czyli za kryterium normalności psychicznej uznajesz płodność? To co powiesz o księżach? Co powiesz o osobach aseksualnych? Nie mogą mieć dzieci więc niech się leczą?





#743 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

A przyczyną jest to że homoseksualiści (konsekwentni) nie będą mieli dzieci? Czyli za kryterium normalności psychicznej uznajesz płodność? To co powiesz o księżach? Co powiesz o osobach aseksualnych? Nie mogą mieć dzieci więc niech się leczą?

 

Tu nie chodzi  o to, że nie ma dzieci tylko o powód dla którego ich nie ma. Wynika z to z wyboru płci na skutek zaburzenia. Gdyby wszyscy wybierali tę samą płeć odrzucając przeciwną to skąd wziął byś dzieci? Oczywiście można być biseksualnym, raz dziewczynka, raz chłopaczek, żeby życie miało smaczek ale to nie zmienia postaci rzeczy. Preferowanie tej samej płci to zaburzenie. De facto aseksualność też jest zaburzeniem wynikającym często z problemów hormonalnych czy zaburzeń depresyjnych więc owszem takie osoby mogą i powinny się leczyć. Księża akurat to kwestia głupiej religii i zasad. Pastorzy mogą mieć dzieci, żony itd.



#744

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Gdyby wszyscy wybierali tę samą płeć odrzucając przeciwną to skąd wziął byś dzieci?

Znasz jakieś inne argumenty, oprócz hiperbolizacji?  Bo wyolbrzymianie zjawiska na zasadzie "gdyby wszyscy zawsze tak robili to byłoby złe" to akurat słaby argument.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 25.01.2016 - 23:59




#745 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

 

Gdyby wszyscy wybierali tę samą płeć odrzucając przeciwną to skąd wziął byś dzieci?

Znasz jakieś inne argumenty, z wyjątkiem hiperbolizacji?  Bo wyolbrzymianie zjawiska na zasadzie "gdyby wszyscy zawsze tak robili to byłoby złe" to akurat słaby argument.

 

Cóż, ja uważam homoseksualizm za odrażający i odrzucający. Myślę, że nie tylko Ja. Negatywnego wpływu homoseksualizmu na społeczeństwo nie da się zanegować. Skoro ty nie potrafisz dostrzec w tym problemu to na twoim miejscu zaczął bym się już martwić. Tak jak ci, którzy nie dostrzegają problemu w islamizacji europy. 

 

Wystarczy pomyśleć trzeźwo i logicznie, gdyby wszyscy odrzucali płeć przeciwną ludzkość by wyginęła, człowiek jest w sposób naturalny zaprogramowany tak aby pożądać płci przeciwnej, wszystko składa się na instynkt przetrwania, potrzebę reprodukcji bez której żaden gatunek nie przetrwa. W związku z tym, skoro ktoś pożąda przedstawicieli tej samej płci a nie przeciwnej to w sposób oczywisty jest to zaburzenie, na dobrą sprawę nie potrzebujesz profesora żeby to wiedzieć, wystarczy ruszyć głową.

 

Marginalizowanie zjawiska o którym mówisz dowodzi tylko twojej ignorancji i nieudolnej próbie bagatelizowania problemu. Typowe dla zwolenników homoseksualizmu. Ale natury i nauki nie pokonasz.



#746

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Cóż, ja uważam homoseksualizm za odrażający i odrzucający.

I mam wrażenie że to podstawa twojej argumentacji, cała reszta to dobieranie tego co pasuje pod tezę

 

 

Wystarczy pomyśleć trzeźwo i logicznie, gdyby wszyscy odrzucali płeć przeciwną ludzkość by wyginęła

Gdyby wszyscy uprawiali codziennie kajakarstwo górskie, mielibyśmy wysoką śmiertelność niemowląt. Trzeba zakazać kajakarstwa górskiego.

 

Na tym polega hiperbolizacja - zamiast argumentu pozytywnego, bierzemy tezę przeciwną i ją wyolbrzymiamy. Jako argument przeciwko garstce ekologów którzy chcą mieszkać w głuszy bez prądu i telewizji mówi się "gdyby wszyscy tak zrobili, to gospodarka by upadła, trzeba zakazać mieszkania w głuszy garstce ekologów".

 

A co masz przeciwko istnieniu stałej, niewielkiej ilości homoseksualistów obok większości hetero?


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 26.01.2016 - 00:06




#747

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 gdyby wszyscy odrzucali płeć przeciwną ludzkość by wyginęła

Ale nie odrzucają. Te kilka procent społeczeństwa ma być zagrożeniem dla ciągłości gatunku?





#748 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Gdyby wszyscy uprawiali codziennie kajakarstwo górskie, mielibyśmy wysoką śmiertelność niemowląt. Trzeba zakazać kajakarstwa górskiego.

 

 gdyby wszyscy odrzucali płeć przeciwną ludzkość by wyginęła

Ale nie odrzucają. Te kilka procent społeczeństwa ma być zagrożeniem dla ciągłości gatunku?

 

To tylko przykład na jakiej zasadzie to działa. Homo nie jest dobre bo tylko 1% jest homo. Nie bagatelizujmy tego w taki sposób. Te przykłady obrazują jedynie, że homoseksualizm jest sprzeczny z ludzką naturą i ludzkimi instynktami. To że jakieś zjawisko jest lokalne nie oznacza, że nie jest problemem. Nie marginalizujmy.

 

I jeszcze coś, ja nie odczuwam NIENAWIŚCI do homosiów. Jak sa to są, wolałbym żeby się wyleczyli, ale jeśli koniecznie chcą byc to ja ich z siekierą po mieście nie będę ganiał. Ale próby negowania tego iż jest to zaburzenie to sytuacja kuriozalna i nielogiczna. I to jest źródło sporu, są osoby, które się upierają żeby zaburzenia nie nazywać zaburzeniem.



#749

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Homo nie jest dobre bo tylko 1% jest homo.

Nie będę się spierał o ilość homoseksualistów, ale jeśli już mamy oceniać czy coś jest dobre czy złe na podstawie ilości - czy rude włosy są złe?

I co masz na myśli mówiąc o lokalnych zjawiskach?





#750 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Homo nie jest dobre bo tylko 1% jest homo.

Nie będę się spierał o ilość homoseksualistów, ale jeśli już mamy oceniać czy coś jest dobre czy złe na podstawie ilości - czy rude włosy są złe?

I co masz na myśli mówiąc o lokalnych zjawiskach?

 

Wy podkreślacie, że argument o nierodzeniu się dzieci jest słaby bo homoseksualizm nie jest zjawiskiem na masową skalę. Ja tylko podkreślam, że fakt iż zjawisko nie występuje na masową skalę nie oznacza, że nie jest ono problemem. 

 

I ja się nie spieram na podstawie ilości, odnosiłem się tylko do waszych odpowiedzi. Bo mówiły one o skali zjawiska. Zrobię to jeszcze raz:

 

 

 

Te kilka procent społeczeństwa ma być zagrożeniem dla ciągłości gatunku?

 

Mniej niż kilka procent, na szczęście nie mogą zagrozić gatunkowi, ale fakt, że w związkach homoseksualnych nie może być dzieci jest dobrym przykładem sprzeczności z naturą. Dlatego właśnie człowiek czuje naturalny pociąg do płci przeciwnej, to część natury człowieka która opiera się przecież na instynktach i dążeniach do przetrwaniu gatunku. Więc pociąg do tej samej płci jest zaburzeniem. Naprawdę tego nie rozumiecie? Co innego gdy ktoś nie może mieć dzieci bo jest bezpłodny (bo ignoranci pewnie taki przykład by przytoczyli pytając czy jest to zaburzenie), to jest zupełnie inna kwestia. 

 

Spójrzmy prawdzie w oczy, zwolennicy homo nie potrzebują żadnych dowodów naukowych, jak i sami homo, bo po prostu oni nie chcą zaakceptować faktów. I żadne argumenty ani psychiatrów, ani naukowców, ani ludzi trzeźwo myślących tu nie pomogą.

To trochę jak z leczeniem sydromu zbieractwa czy homoseksualizmu, oprócz terapii potrzebne są chęci. Jeśli chory na syndrom zbieractwa nie chce się leczyć to nie zostanie wyleczony i dalej będzie chory twierdząc, że jest zdrowy.




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych