1208 odpowiedzi w tym temacie

[manitoris]

Od pewnego czasu widac ewidetnie, ze wytworzono pewien paradoks, a mianowicie, ze pod pozorem tolerancji, dyskryminuje sie wiekszosc na rzecz mniejszojsci.
Ja jestem tolerancyjny i pojecie to rozumiem poprzez akceptacje, czyli jestes homoseksualny - ok, w moim mniemaniu kazdy ma prawo aby byc szczesliwy i realizowac swoje potrzeby - oczywiscie jezeli nie krzywdza one innych, i juz pewna duza czesc spoleczenstwa oswoila sie z mysla ze jest grupa homoseuksalnych ludzi i ich akceptuje, ale juz od dawna tu nie chodzi o akceptacje (tolerancje), bo czym jest narzucanie innym swojego stylu zycia? nieustanne parady, rzadania aby w szkolach o tym nauczali i wyzywanie wszystkich wkolo ze maja fobie?!
Ten paradoks jest o tyle dziwny, ze sami homoseksualisci, pod haslem nietolerancji zarzucaja innym ze ci im cos narzucaja, sami robiac to jednoczesnie wszystkim heteroseksualnym.. nie wystarczy powiedziec "jestes gejem? wporzadku, nie mam nic tobie przeciwko", mam wrazenie ze oni by chcieli abys odpowiedzial "jestes gejem? ochh jaka szkoda ze ja nie jestem!"
TOLERANCJA TO AKCEPTACJA - WIEC WSZYSCY SIE NAWZAJEM AKCEPTUJMY I NIE WCHODZMY Z BUTAMI SOBIE W ZYCIE!

Użytkownik manitoris edytował ten post 27.11.2013 - 19:24

[Staniq]

Homofobia w znaczeniu entymologicznym to strach przed człowiekiem.
Aktywiści gejowscy ....
...aktywiści gejowscy ...
... aktywiści gejowscy ...
... aktywiści gejowscy...
Ja krytyki się nie boję... konstruktywna pozwala samodoskonalić siebie a złośliwa i fałszywa jest jak groch o ścianę.

Będę subiektywny, pozwolisz? Krytyka zawsze jest subiektywną. Gdzie są aktywiści kościółkowi? Brakuje ich dla równowagi.
Według Słownika Języka Polskiego, nie masz racji. Link: http://sjp.pwn.pl/sl...60733/homofobia
To o czym mówisz, to gejowstręt i tutaj doszukiwałbym się związków słowotwórczych z odczuciami, lub ich brakiem. Nie czepiam się, podkreślam tylko bezsens hejtowania określonych grup społecznych. Mnie naprawdę wisi, kto komu i w jakim celu w gaciach miesza, pod warunkiem, że są to dorośli ludzie i nie moje gacie. Nie lubię ich tak samo, ale nie mam w sobie takich pokładów nienawiści, aby ich rugować ze społeczeństwa. A gdybym tak samo nie lubił cyklistów? To co? Cykliści na Madagaskar? Bo jak jeżdżą, to nieprzyzwoicie kręcą tyłkami, bądź cyklistkom podskakują "wdzięki"? Dajcie ludziom żyć...
A teraz do minusowania...

[Padael]

Na tym foru tematy o homoseksualiźmie są popularniejsze chyba niż na forach gejowskich

[Antymateria]

Robakatorianin i inni, homoseksualizm nie jest chorobą... czemu ludzie nie możecie tego zrozumieć??? Mi oni nie przeszkadzają zresztą większość z nich nie obnosi się z tym przed całym światem.

Homoś nie spłodzi dzieciaka, niczym nie przyłoży się do przedłużenia gatunku, więc?

Liczba homoseksualistów jest praktycznie znikoma więc nie mają większego wpływu na przyrost naturalny.Europa się starzeje przez ludzi ponoć normalnych którzy po prostu nie chcą się zajmować dziećmi i mają to gdzieś...

Nie ogarniam sensu tego wątku, coś chciał nam pokazać Runaway?

Lepszego prowo nie potrafiłeś wymyślić? Nie jestem gejem jeśli oto chodzi po prostu chciałem napisać jakiś temat do dyskusji...I widzę że większość forumowiczów jest bardzo nietolerancyjna.Widać temat idealnie się wpasował co do niektórych wypowiedzi.

Użytkownik Runaway edytował ten post 27.11.2013 - 22:19

[Vizonshi]

Czy homofobia jest chorobą? Tak, ponieważ każda fobia jest chorobą. Dla mnie homofobia w najprostszym rozumieniu jest strachem przed "rodzajem ssaków naczelnych z rodziny człowiekowatych". Od zawsze geje i lesbijki byli prześladowani ale w dobie tolerancji jaka nastała po II Wojnie Światowej wielu z nas nie rozumie jaki postęp nastąpił na Ziemi, nie w sensie technicznym ale w sensie ludzkiej mentalności.

[Zbeeanger]

Homofobia w znaczeniu entymologicznym to strach przed człowiekiem.
Aktywiści gejowscy ....
...aktywiści gejowscy ...
... aktywiści gejowscy ...
... aktywiści gejowscy...
Ja krytyki się nie boję... konstruktywna pozwala samodoskonalić siebie a złośliwa i fałszywa jest jak groch o ścianę.

Będę subiektywny, pozwolisz? Krytyka zawsze jest subiektywną. Gdzie są aktywiści kościółkowi? Brakuje ich dla równowagi.
Według Słownika Języka Polskiego, nie masz racji. Link: http://sjp.pwn.pl/sl...60733/homofobia
To o czym mówisz, to gejowstręt i tutaj doszukiwałbym się związków słowotwórczych z odczuciami, lub ich brakiem. Nie czepiam się, podkreślam tylko bezsens hejtowania określonych grup społecznych. Mnie naprawdę wisi, kto komu i w jakim celu w gaciach miesza, pod warunkiem, że są to dorośli ludzie i nie moje gacie. Nie lubię ich tak samo, ale nie mam w sobie takich pokładów nienawiści, aby ich rugować ze społeczeństwa. A gdybym tak samo nie lubił cyklistów? To co? Cykliści na Madagaskar? Bo jak jeżdżą, to nieprzyzwoicie kręcą tyłkami, bądź cyklistkom podskakują "wdzięki"? Dajcie ludziom żyć...
A teraz do minusowania...

Ode mnie masz plusa za swoje zdanie.... Nie hejtowałem aktywistów... wyraziłem swoje zdanie i już.
Krytyka powinna być konstruktywna a nie tylko subiektywna... wg mnie wtedy krytyka ma sens.
P.S.
Myślę że w temacie homofobii, gejów i lesbijek wypowiedziałem się jasno i dalsze tego typu tematy na tym forum, będę wpisywał na czarną listę.
P.S. 2
Pozostanę przy słowie etymologiczny .

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 27.11.2013 - 21:42

[Don Corleone]

Od pewnego czasu widac ewidetnie, ze wytworzono pewien paradoks, a mianowicie, ze pod pozorem tolerancji, dyskryminuje sie wiekszosc na rzecz mniejszojsci.

Paradoks zupełnie pozorny. Podaj mi przykład tej dyskryminacji większości. Homoseksualiści pastwią się nad Tobą psychicznie, wyszydzając brak różowych koszul w twojej garderobie? Bądźmy poważni.

Spory semantyczne przypominają argumentację niektórych natchnionych etymologów, że unikalny znaczy 'dający się uniknąć'. Polecam zapoznać się z terminem 'uzus językowy'.

[Staniq]

Pozostanę przy słowie etymologiczny .

Khy, ale bysior, bo zaznaczyłem do sprawdzenia i nie usunąłem, a dzisiaj posty piszę po kilka razy te same, bo forum nawala. Nie będę tego edytował, bo bez sensu.

[p0lybius]

Tematu by nie było, gdyby nie osoby homo. Niech sobie tam będą, nic do tego nie mam. Ale skoro uważają się za normalnych, to po co te całe cyrki?

Jak teraz wyjde na ulice, i będe krzyczał "Jestem normalnym człowiekiem!", że ludzie mnie wytykają palcami, jak będe chciał jakieś parytety, kampanie organizował, rzucał sie jaki to zły świat chce mnie zniszczyć, że jestem prześladowany, to co sobie ludzie o mnie pomyślą?

Im ktoś bardziej krzyczy że jest normalny, tym bardziej dziwny się on wydaje. Nie słyszałem jeszcze jakiś dobrych pare lat temu podobnych kampanii itp, a przynajmniej nie było o tym tak głośno jak dziś. I ludzie mieli jakoś większy szacunek do takich osób.

Zresztą to też kwestia tego, kto najwięcej krzyczy z pośród tych osób. Jeżeli w TV widzimy Biedronia, co stara się mówić wręcz kobiecym głosem, uśmiecha sie jak głupi, a obok stoi Jacyków w obcisłych rurkach w różowym sweterku, a na marszu równośći idzie gość z pomalowanymi paznokciami, ubrany jak metroseksualista, w stroje które chyba siostrze z szafy wyciągnął, to czemu się dziwic?

Całe "przedstawicielstwo" tej grupy społczenej robi z reprezentowanej grupy, bande pożałowania godnych idiotów.
A najlepsze jest to, że większość osób homo, otwarcie mówi że nie chce mieć nic wspólnego z takim Biedroniem, że prosze go z nimi nie kojarzyć.
Chodzą normalnie ubrani, mówią normalnie, zachowują się normalnie. Więc i za takich ludzi ich uważam. To jak z Kaczyńskim, co robi cyrki jako katolik, wraz z Rydzykiem. A potem ludzie kojarzą katolików z mocherowymi beretami, dewotów co przywiązują sie do krzyża, czy finansującymi o. Rydzyka.

Podobnie jest z każdą grupą społeczną. Osoby homo wcale nie muszą być wiecznie poszkodowani, i prześladowani, jeżeli faktycznie tego chcą, i się o to postarają.

[Antymateria]

Ten wątek to jedno wielkie prowo. Jakich fanatyków? Normalni ludzie stali się nagle fanatykami? LOL

Skoro to jedno wielkie prowo to napisz do modów albo do DK o bana dla mnie... Wiem źle się wyraziłem, zastąpiłem słowo fanatyk nietolerancją.Normalni ludzi mają chociaż jakikolwiek szacunek do poglądów itp odmiennych od naszych.Skoro chcą być szczęśliwi to czemu np. ja mam im w tym przeszkadzać? Mają takie samo prawo do szczęścia jak wszyscy ludzie na ziemi.. Ale skoro uważacie homoseksualizm za chorobę w dzisiejszych czasach to radzę poczytać więcej na ten temat.Czy to homoseksualiści czy czarnoskórzy powód nietolerancji jest inny ale skutek jest ten sam.Normalny człowiek nie rzuci bananem w murzyna za kolor skóry.Tak samo z resztą mniejszości.I nie chodzi mi tu oto żeby promować homoseksualizm ale oto że dyskryminacja doprowadza do tych wszystkich parad itp.Jeżeli ten temat stałby się nagle obojętny ludziom to na pewno o wiele mniej byłoby słychać o tego typu paradach czy pochodach albo w ogóle by ich nie było bo nie byłoby takiej potrzeby. "Mowa jest srebrem, milczenie złotem!"

Użytkownik Runaway edytował ten post 27.11.2013 - 22:51

[Tenhan]

Czy homofobia jest chorobą? Tak, ponieważ każda fobia jest chorobą. Dla mnie homofobia w najprostszym rozumieniu jest strachem przed "rodzajem ssaków naczelnych z rodziny człowiekowatych". Od zawsze geje i lesbijki byli prześladowani ale w dobie tolerancji jaka nastała po II Wojnie Światowej wielu z nas nie rozumie jaki postęp nastąpił na Ziemi, nie w sensie technicznym ale w sensie ludzkiej mentalności.

A dlaczego w ogóle fobia? Rozumiem że jak np. ktoś kogoś gnębi w szkole bo ten ktoś jest słaby fizycznie i psychicznie i sobie pozwala to znaczy że się go boi? Oczywiście pomijając to co już zostało tutaj przytoczone że żeby nie być homofobem to najlepiej żałować że nie jest się homoseksualistą.

A ten temat to w ogóle jest komedia. Co kasa i propaganda za tę kasę może zrobić. Nagle anomalia staje się normalna a zwyczajni ludzie stają się chorymi fanatykami. Z jednej strony sami homoseksualiści tutaj działają najwyraźniej żeby osiągnąć to co napisał Aton ale z drugiej strony nie oszukujmy się, gdyby nie wpływy tych którzy chcą stworzyć "nowy wspaniały świat" i całkowicie kontrolować ludzi nie byłoby tego. Promocja homoseksualizmu to tylko część ideologii gender a ideologię gender wymyślili ci którym marzy się żeby zlikwidować pojęcie rodziny i żeby rodziców całkowicie zastąpiły placówki wychowawcze.

[Tromasz]

E tam, jacyś homoseksualiści. Sami stworzyli obraz homofoba, sami stworzyli to pojęcie zupełnie bez sensu. Kto normalny sobie zaprząta nimi głowe? Są mniejszością i niech sobie będą - nie rozumiem po cholere potrzeba im takiego rozgłosu.

[manitoris]

Od pewnego czasu widac ewidetnie, ze wytworzono pewien paradoks, a mianowicie, ze pod pozorem tolerancji, dyskryminuje sie wiekszosc na rzecz mniejszojsci.

Paradoks zupełnie pozorny. Podaj mi przykład tej dyskryminacji większości. Homoseksualiści pastwią się nad Tobą psychicznie, wyszydzając brak różowych koszul w twojej garderobie? Bądźmy poważni.

Np taki gdzie starsze malzenstwo stracilo swoj dom, bo prowadzac w nim Hotel nie przyjelo pary gejow? Tak samo nie przyjmowali par hetero bez slubu, ale dopiero geje sie tak obrazili, ze zniszczyli zwariowanym staruszkom zycie..
Mój odnośnik

albo jak w Norwegi? beda przerabiac basnie i bajki, aby bylo o ksieciu zakochanym w krolu? albo jak urzadzaja marsze, parady rownosci, ktore sa pelne nagosci i obsceniczne, bez znaczenia jakiej orientacji tam sa ludzie, ale normalnie byloby to uznane za nieprzyzwoite i za zgarszajace..
i nie mowcie ze nie trzeba tam chodzic, bo ja np. rok temu nie swiadom o tym wydarzeniu z rodzina wracalem samochodem przez miasto i utknalem zatrzymany przez policje muszac przepuscic parade i odpowiadac na pytania 4 letniego syna dlaczego ten pan ma sukienke i macha jezorem nam przez szybe! juz nie mowiac o ludziach ktorzy na tych ulicach mieszkaja.. nie przesadzam, poprostu pewnych rzeczy nie trzeba publicznie pokazywac i tak samo bym byl oburzony jakby byla to jakas parada wyzwolonych pol nagich hetero - rodem z Rio.. choc to mi by sie na to przyjemniej patrzylo to jednak dzieci tego nie musza ogladac!
Juz nie wspominajac o silnym lobby aby w szkolach uczyc "zaburzonego modelu rodziny".. bo jakby sie homoseksualisci nie oburzyli to jednak rodzina to tata, mama i dzieci.. a jesli oni nie wybieraja tego kim sa, tylko od dziecko czuja sie inni, to powinni najlepiej rozumiec ze o tym nie trzeba uczyc, bo albo ktos jest albo nie, a tak to tylko mozna namieszac w glowach dzieciom..