Napisano
17.12.2013 - 10:19
Kiedyś czytałem o przypadkach homoseksualizmu wśród więźniów. Nie jest to zawsze spowodowane orientacją seksualną.
Po pierwsze, trzeba zawuażyć fakt, że homozachowania nie dotyczą wieźniów, skazanych za jazdę po pijaku na rowerze, czy za wypisywanie na murze "JP na 100%". Chodzi o ludzi, którzy mają dłuższy wyrok, czyli dłużej siedzą w więzieniu. Do tego, dłuższy wyrok = cięzsze przestępstwo.
Dopiero w tym środowisku, czyli w grupie osób którzy siedzą za poważne sprawy, np. gwałty, zabójstwa, pedofilia, napady z bronią, mafia itp, dochodzi do stosunków pomiędzy facetami. Czyli już widać, że nie są to "normalne" osoby, które trochę narozrabiały w życiu, tylko ludzie bardzo często ze zrytą psychiką, czy osoby niezrównoważone, brutalne itp. Do tego dochodzi oczywiście długi czas "bez kobiety".
I tutaj dopiero mamy przypadki gwałtów wśród więźniów (bo zdecydowana liczba stosunków, to gwałty, a nie dobowolne "oddanie się". Trudno posądzać osobę gwałconą za homoseksualiste, jeżeli jest to bez jego zgody, więc jedynie potencjalny gwałciciel to gej.
I teraz pytanie- skoro wiemy już, kto dopuszcza się praktyk homoseksualnych w więzieniu, to pozostaje jeszcze kwestia- jaki jest tego powód?
Otóż nie ulega wątpliwości, że przymusowy celibat, skutkuje zwiększonym zapotrzebowaniem na rozładowanie napięcia seksualnego.
Pamiętajmy, że mamy do czynienia z osobami które są najczęsciej zdemoralizowane. W związku z tym, osoba ta chce rozładować swoje napięcie. A dodakowo, może pokazać drugiej osobie, kto tutaj rządzi, kto jest panem w tym środowisku, wyżyć się również psychicznie na drugim więźniu, pozbawić go godności, i bardzo często ukarać za jego zachowanie w przeszłości, jak np. gwałt na pedofilu.
Należy pamiętać, że nie chodzi jedynie o sam fakt stosunku, ale to, że sprawca gwałtu, chce dodatkowo (a najczęściej- przede wszystkim) upokorzyć współwieźnia.
No i dodatkowo dochodzi jeszcze to, że jest to często jedyny sposób żeby sobie "ulżyć", w myśl powiedzenia "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". Z podobnymi zachowaniami spotykano się również w wojsku, np. w czasie II Wojny Światowej, gdzie dochodziło do stosunków w armii amerykanskiej (oczywiście znany jest stosunek amerykanów do homoseksualizmu, w czasie II WŚ, albo Niemiec (bo do takich sytuacji dochodziło również w Wermachcie, z tym że tak akurat były burdele, i gwałty na ludności, na co amerykanie nie mogli sobie pozwolić)). Ale mimo wszystko, takie praktyki się zdarzały, nie mówie że było to zjawisko powszechne.
W więzieniu, niektórzy dziczeją, i uwalniają się w nich instynkty czysto zwierzęce. Gwałty służą przede wszystkim do oznaczenia swojej pozycji, poniżeniu kogoś itp.
Zresztą, nauka rozróżnia homoseksualizm od "stosunków seksualncyh mężczyzn z mężczyznami". Chodzi mniej więcej o to, że homoseksualizm to styl życia, ogólny charakter. Osoba homo chce wiązać się z gejem/lesbijką, tworzyć parę, wspólnie żyć, obracać się w tym towarzystwie, w skrócie- odbicie lustrzane życia heteroseksualisty, tyle że z płcią tą samą. A "męzczyzna uprawiający stosunki seksualne z mężczyzną", to po prostu tylko kontakt fizyczny, raz na dłuższy okres czasu. Chwilowa fantazja, czy pokusa. Podobne sytuacje możemy spoktać u kobiet. W TV, necie itp, są wzmianki, jak jakaś gwiazda pocałowała się z drugą, czy inne podobne zachowania. Po prostu, nic nie znaczące gesty itp. Tyle że mężczyźni nie mają aż takich "ciągotek", jak np kobiety, które całują się na powitanie, koleżanki które wspólnie śpią (bez stosunku oczywiście, wspólne oglądanie filmów w TV wieczorem, w jednym łóżku itp), czy siadanie na kolanach, trzymanie się za ręce (chyba każdy wie że u kobiet to powszechne, zwłaszcza w młodszym wieku).