Akurat straszenie wyludnieniem przy rosnącej wykładniczo populacji jest strasznie drętwe. Gorąco polecam (bo bardzo ciekawe) zapoznanie się z badaniami Johna Calhouna o skutkach przeludnienia (przeprowadzał je na szczurach). Przedstawia to film dokumentalny Masa krytyczna.
Odnośnie parafilii; odchodzi się w seksuologii od badań jakościowych na rzecz ilościowych, pewnie wskutek powszechnego akademickiego trendu w stronę zmniejszania jednostek, lenistwa i strachu przed falsyfikacją1. Dlatego miejsce psychoanalizy zajmuje typologia oparta na konkretnych liczbach: płeć, wzrost, iloraz inteligencji, aktywność półkul mózgowych, prawo-/leworęczność itp. Wedle tej szkoły, między parafiliami występują schematy podobieństwa: są to częściej mężczyźni o niższym ilorazie inteligencji i wystawieni na zwiększone działanie estrogenów w życiu płodowym. Homoseksualizm, z kolei, nie poddaje się tym schematom (owszem, homoseksualiści to częściej mężczyźni - stosunek 2:1 - ale reszta wskaźników daje wyniki statystycznie nieważne).
http://www.ncbi.nlm....les/PMC3310132/
Co decyduje? Akademicki konsensus, który nie jest wcale trwały czy jakoś przytłaczająco powszechny - stale pojawiają się nowe artykuły nt. klasyfikacji parafilii, przyczyn ich występowania, i miejsca homoseksualizmu tamże (nośny temat, w którym łatwo o rozgłos). Ruchy pro-pedofilskie istnieją, nie jest więc tak, że nikt się tym nie zajmuje. Jest zupełnie osobną kwestią, czy mają one rację2.
1Wynika to też z coraz większej interdyscyplinarności w nauce: psychiatria i psychologia stają się ściśle powiązane z chemią, fizyką czy neurobiologią.
2Nie, nie mają. Przy tym poziomie dyskusji wolę to jasno napisać. Dlaczego? Z powodów setki razy już tu przedyskutowanych.
Użytkownik Don Corleone edytował ten post 19.05.2014 - 11:16