1208 odpowiedzi w tym temacie

[Kazuhaki]

powoduje mniejszy przyrost naturalny. 

 

Na ziemi jest chyba na tyle dużo ludzi, że nawet są przydatni. Bo gdyby wszyscy byli heteroseksualni to byłoby nas o wiele więcej. Najgorsze jest to, że pary homoseksualne chcą mieć dzieci. Na ziemi panuje przyrost naturalny dodatni 

[Krzys19911]

@Krzys19911 - no i to jest właśnie to, co napisałem w ostatnim nawiasie. Homoseksualizm nie jest jakimś światopoglądem, którym można kogoś 'zarazić' na paradzie. Homoseksualistą się nie zostaje, tylko się rodzi. Tu nie ma żadnej logiki: zwiększona widzialność ludzi LGBT w mediach/społeczeństwie nie sprawi, że ludzie zaczną masowo odpływać od heteroseksualizmu. Sytuacja faktycznie jest jasna, ale w przeciwną stronę.

 

Cóż, to jest dyskusja typu opinia przeciwko opinii. Z tego co wiem naukowcy do dzisiaj nie są pewni, co jest przyczyną homoseksualizmu. Wiadomo, że wiąże się to z jakimiś zmianami w mózgu, ale czy te zmiany są wrodzone, czy nabyte- tego nie da się jednoznacznie stwierdzić. Więc możliwe, że i to, i to.

[Zaciekawiony]

Zmian w mózgu trudno doznać od oglądania kobiety z brodą... Może jest to sprawa podobna jak leworęczność (która nawiasem mówiąc przed laty też była "leczona" za pomocą trzcinki i przymusu).

[Robakatorianin]

Mówiono tak 50 lat temu, 100 lat temu, 150 lat temu. Zawsze mawia się to samo. Najlepsze że ludzie są zawsze święcie przekonani że dzisiaj to "zupełnie co innego".

Mówiono tak i tysiące lat temu. Cywilizacje zataczają kręgi których kresem jest wolność i równość dla wszystkich odmieńców. Warto powielać te same błędy?

 

Jakie były zagrożenia? Głównym zagrożeniem było to że ludzie mogli poczuć się wolni, a obońcy moralności już nie mogli im mówić co mają robić ze swoim życiem. Dzisiejsze rozterki niewiele różnią się od tamtych, tak samo jak obrońcy moralności.

Poza takim małym szczegółem-mniejszość narzuca swą wolę większości. 

Jakieś źródło? Ta plotka krąży już od jakiegoś czasu i bierze się z niezrozumienia nowej klasyfikacji:
...
Inaczej mówiąc - w dawnych klasyfikacjach parafilie miały konkretne nazwy, typu pedofilia, gerontofilia itp. W nowej zostały nazwane zaburzeniami "zaburzenia pedofilskie" "zaburzenia gerontofilskie". Ktoś tego nie zrozumiał i w świat poszła plotka że przestano uważać pedofilię za chorobę.

Tu to omawiano:
http://www.paranorma...-16#entry581361

Tak czy siak, jeśli homoseksualiści stanowią <10% ogółu społeczeństwa...

Nie ma co się krępować...może podnieść do 30, 50%...?

Homoseksualizm nie jest jakimś światopoglądem, którym można kogoś 'zarazić' na paradzie. Homoseksualistą się nie zostaje, tylko się rodzi. Tu nie ma żadnej logiki: zwiększona widzialność ludzi LGBT w mediach/społeczeństwie nie sprawi, że ludzie zaczną masowo odpływać od heteroseksualizmu. Sytuacja faktycznie jest jasna, ale w przeciwną stronę.

Pierwsza sprawa-nawet badania genetyczne nie potwierdziły wrodzoności homoseksualizmu. Ta choroba jest nabyta i dzieciak przez lata prania mózgu, będącym podatnym na wpływy otoczenia może z większym prawdopodobieństwem ulec chorobie. 

Zmian w mózgu trudno doznać od oglądania kobiety z brodą... Może jest to sprawa podobna jak leworęczność (która nawiasem mówiąc przed laty też była "leczona" za pomocą trzcinki i przymusu).

Przez jeden dzień nie ale przez dekady...od dziecka...

Proste porównanie co się działo z dzieciakami które kilka dekad temu oglądały mało bajek a tymi obecnymi. Pranie mózgu w krótkim czasie a skutki z miejsca widoczne. 
Co do leworęczności-dało się zrobić z mańkuta praworęczną osobę? Jeżeli rodzić widzi u dziecka wiodącą rękę lewą i celowo przekwalifikowuje go na praworęczność to ten wysiłek jest z góry skazany na niepowodzenie? Z tego co ja zaobserwowałem to nie ma z tym większego problemu we wczesnej fazie wzrostu.
 
Co do ewolucyjnego poświęcenia się homoseksualistów to też coś już było:
 http://www.paranorma...-23#entry559268
http://www.psycholog...s.php?level=853
 

[Lupus28]

Tak czy siak, jeśli homoseksualiści stanowią <10% ogółu społeczeństwa...

 

Nie ma co się krępować...może podnieść do 30, 50%...?

A niby skąd mamy mieć pewność co do tej ilości? Jak takie badania są robione? Przeprowadza się wśród ludzi ankietę, innej możliwości nie widzę. No to teraz pomyślmy: ilu jest ludzi, którzy wstydzą się przyznać do swojej orientacji i takich, którzy swojego homoseksualizmu nie potrafią przyjąć do wiadomości i publicznie twierdzą, że są hetero? Wyniki takich badań przedstawiają tylko ilość gejów i lesbijek, którzy do swojej orientacji przyznają się otwarcie, rzeczywista liczba jest zupełnie inna.

No i oczywiście "inteligentna" wypowiedź Korwina, nie mogło tego zabraknąć.

Użytkownik Lupus28 edytował ten post 20.05.2014 - 22:47

[Last Sicarius]

W u mnie wygląda to prosto:

- Jak Homoseksualista siedzi w domu to ok ja nic do niego nie mam. Niech sobie żyje i robi co chce.

- Ale za to jak co chwile  w mediach mówi jaki śHomoseksualistach, ze jacy to oni sa źle traktowani i pozniej wychodza na parady/marsze etc, to już mi się taki człowiek nie podoba. No ale co zrobisz z takimi.

My polacy juz chyba tak mamy, że nie jesteśmy tolerancyjny i w sumie dobrze ^^ Żadne "Muslimy" nas nie zaleją, w najblizszym czasie.

[Blitz Wölf]

Przypominam, że ten wątek dotyczy homoseksualizmu (a nie Korwina, kobiety z brodą, muzułmanów i wyznawców judaizmu), a użytkownicy publikujący wpisy będące nie na temat zostaną odpowiednio ukarani.

[Tenhan]

Ciekawe czy kiedyś powstanie jakieś ugrupowanie homoseksualistów krytykujących ruchy LGBT i ogólnie cały tzw. "postęp". Przyznam że byłoby to niezwykłe zjawisko tylko podejrzewam że do czegoś takiego raczej nie dojdzie bo raczej wielu takich ludzi wolałoby pozostać anonimowymi i jednak uważam że z homoseksualistami może być jak z muzułmanami że mówi się że "jest wielu normalnych muzułmanów a ekstremiści to ułamek" a jakoś nie słyszę żeby ci tzw. "normalni muzułmanie" krytykowali imamów wzywających do wyrzynania niewiernych i to samo może być z homo (Blitz trzymam się tematu, z muslimami to tylko taki przykład)

[StatystycznyPolak]

Według mnie to jest odchył od normy na tle psychologicznym, w końcu matka natura syworzyła 2 płcie żeby dany gatunek mógł ewoluować i miksować materiał genetyczny. Inaczej rozmnażali byśmy się przez pączkowanie.
Ogólnie to homoseksualizm mi nie przeszkadza.
Nie podoba mi się jednak ta bardzo agresywna autoreklama przez samych homoseksualistów że to jest zupełnie normalne, a nie jest jak już wcześniej napisałem. Takim "oswajaniem " nas ze sobą robią sobie tylko więcej wrogów.

[mag1k]

Według mnie to jest odchył od normy na tle psychologicznym, w końcu matka natura syworzyła 2 płcie żeby dany gatunek mógł ewoluować i miksować materiał genetyczny. Inaczej rozmnażali byśmy się przez pączkowanie.
Ogólnie to homoseksualizm mi nie przeszkadza.
Nie podoba mi się jednak ta bardzo agresywna autoreklama przez samych homoseksualistów że to jest zupełnie normalne, a nie jest jak już wcześniej napisałem. Takim "oswajaniem " nas ze sobą robią sobie tylko więcej wrogów.

Pozwólcie, że Magik specjalista od chorob umyslowych sie wypowie na ten temat, Jak już pewnie większość z was wie...Mam jedną *** schizofrenie zaburzenia emocjonalne proszę puścic to na antenie, co do homoseksualizmu to, Powiem ci że to fakt , powiesz mi że to obciach? *** cię i tak rozejdziesz się po łokciach. Homoseksualizm to zaburzenie emocjonalne wywołane hmmm tak naprawdę nie wiem czym ,ale musicie wiedzieć, że jest takie coś i chodzą sobie po dzielni takie homseksualistytalne stworzenia i podrywają mnie.Raz nie wytrzymałem , wyjąłem tłelf GEJdża i strzeliłem seryjkę i problem z głowy , tylko że policja mnie goniła i jedynym wyjściem był skok z 9 piętra do studzienki kanalizacyjnej.Mam nadzieję, że pomogłem...

 

7.4 Zabronione jest stosowanie wulgarnego języka.

 

Blitz Wolf

Użytkownik Blitz Wolf edytował ten post 21.05.2014 - 20:09

[Wszystko]

Według mnie to jest odchył od normy na tle psychologicznym, w końcu matka natura syworzyła 2 płcie żeby dany gatunek mógł ewoluować i miksować materiał genetyczny. Inaczej rozmnażali byśmy się przez pączkowanie.

 

Powiadasz 2 płcie? Yhmm
 

 

Nie jest jednak prawdą, by występowały jedynie dwie płcie. Liczba wariacji zdaje się nieskończona. Obok orga­nizmów, które – przynajmniej czasowo – rezygnują z roz­mnażania płciowego, mamy i takie, które zależnie od fazy życia płeć zmieniają. Tak jest u wielu ryb (np. błazenków), które zaczynają jako samce, a następnie zmieniają się w samice, gdy większa masa pozwala na wytwarzane więk­szej liczby jaj. Gatunkom, u których o sukcesie rozrodczym decyduje konkurencja, opłaca się najpierw być samicą, a z wiekiem zmieniać się w silnego samca. Istnieją też gatun­ki, u których cechy męskie i żeńskie występują równocze­śnie. Najczęściej jednak i one poszukują partnera.

 

http://swiatnauki.pl/8,444.html

[Robakatorianin]

A niby skąd mamy mieć pewność co do tej ilości? Jak takie badania są robione? Przeprowadza się wśród ludzi ankietę, innej możliwości nie widzę. No to teraz pomyślmy: ilu jest ludzi, którzy wstydzą się przyznać do swojej orientacji i takich, którzy swojego homoseksualizmu nie potrafią przyjąć do wiadomości i publicznie twierdzą, że są hetero? Wyniki takich badań przedstawiają tylko ilość gejów i lesbijek, którzy do swojej orientacji przyznają się otwarcie, rzeczywista liczba jest zupełnie inna.

No i oczywiście "inteligentna" wypowiedź Korwina, nie mogło tego zabraknąć.

To posłużmy się innymi krajami w których od dawna homo są powszechnie akceptowani. Ich dane, statystyki powinny odzwierciedlać rzeczywistość. I nawet najwyższe dane nigdy nie dobiły do 10 %.  ponownie przypomnę że dane te są mocno zawyżone z uwagi na opłacalność bycia homo. Podobnie jest z naszymi samotnymi matkami wychowującymi dzieci (mieszkają razem z ojcem ale oficjalnie żyją osobno bo to się opłaca). Inną uprzywilejowaną grupą są niepełnosprawni którzy sztucznie zaniżają swoją sprawność licząc na przywileje. Im większe przywileje dla określonych grup chronionych to tych osób pojawia się odpowiednio więcej w danej społeczności.

No i oczywiście "inteligentna" wypowiedź Korwina, nie mogło tego zabraknąć.

 

Trafnie odniósł się do danych przedmówcy  (ha ha)i odpowiednio podzielił chronione środowiska na dwie grupy.

Ciekawe czy kiedyś powstanie jakieś ugrupowanie homoseksualistów krytykujących ruchy LGBT i ogólnie cały tzw. "postęp". Przyznam że byłoby to niezwykłe zjawisko tylko podejrzewam że do czegoś takiego raczej nie dojdzie bo raczej wielu takich ludzi wolałoby pozostać anonimowymi i jednak uważam że z homoseksualistami może być jak z muzułmanami że mówi się że "jest wielu normalnych muzułmanów a ekstremiści to ułamek" a jakoś nie słyszę żeby ci tzw. "normalni muzułmanie" krytykowali imamów wzywających do wyrzynania niewiernych i to samo może być z homo

 

Nawet tutejsi poprawni politycznie użytkownicy wciąż powtarzają że to nie ich żądania, dążenia tylko tych celebrytów, to nie my to oni...ale żeby cokolwiek zrobili z tym co to to nie...

Powiadasz 2 płcie? Yhmm

 

Z niecierpliwością czekam aż wydasz potomstwo które wykluje się z jajeczka...

Nie jest jednak prawdą, by występowały jedynie dwie płcie. Liczba wariacji zdaje się nieskończona. Obok orga­nizmów, które – przynajmniej czasowo – rezygnują z roz­mnażania płciowego, mamy i takie, które zależnie od fazy życia płeć zmieniają. Tak jest u wielu ryb (np. błazenków), które zaczynają jako samce, a następnie zmieniają się w samice, gdy większa masa pozwala na wytwarzane więk­szej liczby jaj. Gatunkom, u których o sukcesie rozrodczym decyduje konkurencja, opłaca się najpierw być samicą, a z wiekiem zmieniać się w silnego samca. Istnieją też gatun­ki, u których cechy męskie i żeńskie występują równocze­śnie. Najczęściej jednak i one poszukują partnera.

 

Dlaczego więc większość istot marnuje czas na rozmnażanie płciowe? Odpowiedź tkwi w korzystnym zjawisku rekombinacji genów, do któ­rej dochodzi podczas powstawania i łączenia gamet.
 

[StatystycznyPolak]

Według mnie to jest odchył od normy na tle psychologicznym, w końcu matka natura syworzyła 2 płcie żeby dany gatunek mógł ewoluować i miksować materiał genetyczny. Inaczej rozmnażali byśmy się przez pączkowanie.
 

Powiadasz 2 płcie? Yhmm
 

 
Nie jest jednak prawdą, by występowały jedynie dwie płcie. Liczba wariacji zdaje się nieskończona. Obok orga­nizmów, które – przynajmniej czasowo – rezygnują z roz­mnażania płciowego, mamy i takie, które zależnie od fazy życia płeć zmieniają. Tak jest u wielu ryb (np. błazenków), które zaczynają jako samce, a następnie zmieniają się w samice, gdy większa masa pozwala na wytwarzane więk­szej liczby jaj. Gatunkom, u których o sukcesie rozrodczym decyduje konkurencja, opłaca się najpierw być samicą, a z wiekiem zmieniać się w silnego samca. Istnieją też gatun­ki, u których cechy męskie i żeńskie występują równocze­śnie. Najczęściej jednak i one poszukują partnera.

 
http://swiatnauki.pl/8,444.html

Ja znam to zjawisko co podałeś. W mojej wypowiedzi uogólniłem to i odniosłem się do wyższych form życia niż ryby czy mięczaki.