Skocz do zawartości


Zdjęcie

Homoseksualizm - temat ogólny


  • Please log in to reply
1208 replies to this topic

#751

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Te przykłady obrazują jedynie, że homoseksualizm jest sprzeczny z ludzką naturą i ludzkimi instynktami.

 

Wybacz, ale te przykłady pokazują coś zgoła odmiennego.

Homoseksualizm w jakimś tam % ludzkiej populacji występuje od zawsze. I skoro taka sytuacja ma miejsce, to nie znaczy to nic innego jak właśnie to, że homoseksualizm nie jest sprzeczny z naturą części ludzi i jest dla tej części ludzi naturalny. Negowanie tego faktu to tworzenie własnej definicji naturalności (czyli - "naturalne to jest takie, jak ja")

 

"Zaburzenie" to tylko pojęcie. Równie dobrze, jeżeli stwierdzimy, że ekstrawertyczna osobowość jest "naturalna", to introwertyczna osobowość będzie "zaburzeniem". I vice versa. Można jednak kompromisowo stwierdzić, że obydwa te modele osobowości są naturalne dla pewnej części ludzi (i jest to zdecydowanie bliższe prawdy niż deprecjonowanie któregoś z nich na rzecz drugiego). Podobnie jest z homoseksualizmem - homoseksualistów nikt nie uczy bycia nimi. Oni się tacy rodzą, od zawsze, cały czas mniej więcej w tej samej proporcji. Jest to dla ludzi tak naturalne, jak naturalne jest dla setek innych gatunków zwierząt. U szympansów bonobo (czyli najbliższych krewnych ludzi) zachowania homoseksualne u samców są wręcz na porządku dziennym w praktycznie całej populacji. Homoseksualizm nigdy nie zagrozi ciągłości naszego gatunku. A takie dyskusje jak ta to niestety wynik zwykłych uprzedzeń części rozmówców, bo z merytorycznego punktu widzenia takie dywagacje są pozbawione sensu.


Użytkownik skittles edytował ten post 26.01.2016 - 01:21




#752

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Homo nie jest dobre bo tylko 1% jest homo.

Aha. Czyli jak ich jest mało to są żli, bo jest ich mało. A jakby ich było dużo to by byli źli bo byłoby ich dużo. Czyli twoim zdaniem zawsze jest źle.





#753 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

 

Homo nie jest dobre bo tylko 1% jest homo.

Aha. Czyli jak ich jest mało to są żli, bo jest ich mało. A jakby ich było dużo to by byli źli bo byłoby ich dużo. Czyli twoim zdaniem zawsze jest źle.

 

Nie zrozumiałeś co do ciebie powiedziałem. Ale to tylko twój problem. Próbujesz zaginać fakty. Na próżno.

 

 

 

Homoseksualizm w jakimś tam % ludzkiej populacji występuje od zawsze. I skoro taka sytuacja ma miejsce, to nie znaczy to nic innego jak właśnie to, że homoseksualizm nie jest sprzeczny z naturą części ludzi i jest dla tej części ludzi naturalny. Negowanie tego faktu to tworzenie własnej definicji naturalności (czyli - "naturalne to jest takie, jak ja")

 

Syfilis i inne choroby też zawsze rozwijały się razem z ludzkością podobnie jak homoseksualizm, czy należy uznać je za normalne i wykreślić z listy chorób? Ta sama sytuacja. Zaburzenie to zaburzenie nie z nazwy ale z powodu tego czym jest. Homoseksualizm jest odstępstwem od normy i zaburzenie ma miejsce w mózgu, w umyśle to nie jest tylko ot tak nazwane "coś".

 

"Zaburzenie" to tylko pojęcie.

 

Na tym cytacie skończę dyskusję z tobą. Ten cytat wyraźnie pokazuje z kim rozmawiam :)



#754

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest wiele rzeczy, które są odstępstwem od normy, ale nie są chorobą. Choćby leworęczność.





#755 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Jest wiele rzeczy, które są odstępstwem od normy, ale nie są chorobą. Choćby leworęczność.

 Ale ja mówię o normach wyznaczanych przez naturę człowieka. Pociąg do płci przeciwnej jest naturalny, to element naszego instynktu prowadzącego do reprodukcji bardzo prosto rzecz ujmując.



#756

biały kruk.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z Wonder. Biorąc pod uwagę Wasze argumenty bezpłodność też nie powinna być chorobą bo:
- cechuje mniejszość a nie większość ludzi
- choroba przeszkadza funkcjonować w życiu codziennym (według Was) a bezpłodność nie przeszkadza
- niektórzy chorzy nie chcą mieć dzieci więc nie przeszkadza im są, że są bezpłodni

- nie wszystkie przypadki można wyleczyć wśród pacjentów, którzy nie chcą być bezpłodni

A jednak ciągle w klasyfikacji ICD istnieje.

Nie czarujmy się. Homoseksualizm jest dysfunkcją skoro już tak się boicie słowa zaburzenie.

Współcześnie również wielu psychiatrów i psychologów czuje, że nie jest to normalny i pożądany stan. Oczywiście, że jeśli pójdzie się do gabinetu jednego czy drugiego to musi powiedzieć to co się twierdzi oficjalnie, bo tymi wszystkimi głosowaniami i wymuszeniami skutecznie zamknęli takim ludziom buzie. Nikt się nie wychyla bo widzi czym to grozi. Naukowcy, którzy zrobią tylko badania, z których wynika coś niekorzystnego dla homoseksualistów są opluwani i ośmieszani. Doprowadziło to do sytuacji, że badania wolno przeprowadzać tylko naukowcom progejowskim a skoro tylko im to tylko ich się cytuje w czasopismach naukowych a potem jako koronne argumenty przemawiające za tym, żeby na zaburzenie nie mówić zaburzenie homoseksualni podają " Bo tak najwybitniejsu naukowcy napisali w czasopiśmie naukowym" i tak się to błędne koło zamyka.
 

Skoro APA jest dla Was takim autorytetem w sprawie homoseksualizmu to coś przytoczę. Komentarz odnośnie usunięcia z listy.

 

 

Władze Towarzystwa spodziewały się, że działacze gejowscy błędnie zinterpretują ich decyzję:   „Niewątpliwie grupy homoseksualnych aktywistów będą twierdzić, że psychiatria uznała wreszcie homoseksualizm za tak samo normalny jak heteroseksualizm. Będą one w błędzie”.            


Użytkownik biały kruk edytował ten post 26.01.2016 - 07:33


#757

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Homoseksualizm w jakimś tam % ludzkiej populacji występuje od zawsze. I skoro taka sytuacja ma miejsce, to nie znaczy to nic innego jak właśnie to, że homoseksualizm nie jest sprzeczny z naturą części ludzi i jest dla tej części ludzi naturalny

Pedofilia i zoofilia też są z nami od zawsze, czy to oznacza, że to jest normalne i zgodne z naturą? :facepalm:

Mam wrażenie, że argumenty zwolenników homo są jakieś oderwane od rzeczywistości. To, że ludzkość homo by wyginęła nie jest argumentem, że oni są zagrożeniem dla hetero, tylko obrazuje, że coś tu jest nie tak. Skoro gatunek prowadzi do samo destrukcji, tzn że ma jakieś zaburzenie. Nie wiem, jak można tego nie rozumieć.
 


Użytkownik Daniel. edytował ten post 26.01.2016 - 08:45




#758

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z Wonder. Biorąc pod uwagę Wasze argumenty bezpłodność też nie powinna być chorobą bo:
- cechuje mniejszość a nie większość ludzi
- choroba przeszkadza funkcjonować w życiu codziennym (według Was) a bezpłodność nie przeszkadza
- niektórzy chorzy nie chcą mieć dzieci więc nie przeszkadza im są, że są bezpłodni

- nie wszystkie przypadki można wyleczyć wśród pacjentów, którzy nie chcą być bezpłodni

 

Ba, przy tym bezpłodność nie musi iść w parze z żadnymi innymi zaburzeniami- a więc mamy już odhaczone wszystkie punkty, które według zwolenników normalności homoseksualizmu dyskwalifikują go z listy zaburzeń. A więc, należy usunąć również bezpłodność?

 

Jeżeli przyjąć kryterium, że chory musi się źle czuć ze swoją przypadłością, to jest szereg różnych chorób, które tego kryterium nie spełniają. Na przykład bezpłodność (po co człowiekowi nie chcącemu mieć dzieci taka możliwość?), czy socjopatia (ba, w niektórych przypadkach może ona nawet pomagać w życiu). Że już nie wspomnę o przypadłościach takich jak kazirodztwo, czy gerontofilia, gdzie chorzy mogliby spokojnie manifestować swoją normalność zupełnie jak homoseksualiści: "My chcemy tylko kochać, dlaczego lekarze zachowują się jak naziści i nas uciskają? Jesteśmy chorzy tylko dlatego, że kochamy kogoś innego niż wy?"



#759

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I jeszcze coś, ja nie odczuwam NIENAWIŚCI do homosiów.

Zwłaszcza to "homosiów" to pięknie potwierdza.

 

Zdefiniujcie chorobę, zaburzenie, dysfunkcję.





#760

Edward IV Groźny.

    Greater than you

  • Postów: 248
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

http://sjp.pwn.pl/sj...urzenie;2541816

 

1. «nieprawidłowość w działaniu lub funkcjonowaniu czegoś»





#761

biały kruk.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę, że Don Corleone prosi o te definicje, żeby nas łapać za słówka i ostatecznie udowodnić, że homoseksualizm nie spełnia definicji choroby czy zaburzenia.



#762

Edward IV Groźny.

    Greater than you

  • Postów: 248
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Myślę, że Don Corleone prosi o te definicje, żeby nas łapać za słówka i ostatecznie udowodnić, że homoseksualizm nie spełnia definicji choroby czy zaburzenia.

Tutaj nic nie ma do łapania. W słowniku jasno jest napisane co i jak.





#763

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Definicja słownikowa, a definicja ekspercka, to jednak dwie różne rzeczy (a już zwłaszcza, kiedy rzuca się terminami pokroju "dysfunkcja" i "choroba"). Nie chcę nikogo łapać za słówka. Zainteresowany jestem po prostu tym całym medycznym dyskursem i jego funkcją, bo dziwne wydaje się z jednej strony krytykowanie wiedzy psychiatrycznej i ogólnie medycznej za rzekome jej skorumpowanie przez złe LGBT, a z drugiej powoływanie się na jej terminologię: skoro DSM nie uznaje homoseksualizmu za chorobę, to co "chorobowego" jest w homoseksualizmie zdaniem tych, którzy ten termin przywołują? Czym jest choroba, w tym przypadku? Podajcie jasne kryteria, to je krok po kroku wyeksplikujemy.


Użytkownik Don Corleone edytował ten post 26.01.2016 - 18:44




#764

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Definicji choroby jest całkiem sporo, przy czym zazwyczaj biorą one pod uwagę czy dana sytuacja zdrowotna przynosi uciążliwe dla tej osoby skutki. Zgodnie z tą zasadą na liście chorób pozostaje homoseksualizm egodystaniczny, czyli sytuacja gdy dana osoba nie akceptuje własnego pociągu seksualnego i pragnie go zmienić lub stłumić. W przypadku parafilii uwzględnia się też czy zachowania seksualne stają się przyczyną krzywdy osób nie wyrażających zgody, lub czy wywołują przykrość partnerów godzących się (co ujmuje różne odmiany sadomaso).





#765

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zdefiniujcie chorobę, zaburzenie, dysfunkcję.

 

Nie będę rzucał definicjami słownikowymi, powiem swoimi słowami: zaburzeniem zdrowia jest wszystko to, co przeszkadza człowiekowi w spełnianiu podstawowych funkcji społecznych i biologicznych (oczywiście niezależne od woli- czyli celibat odpada). Mówiąc inaczej: wszystko, co utrudnia człowiekowi życie, przekazanie genów dalej, czy relacje społeczne (jak socjopatia). Oczywiście odnoszę się tutaj do doboru naturalnego- jakiekolwiek zmiany w strukturze organizmu (czyli także mózgu), które sprawiają, że w efekcie mamy mniej dzieci, bądź nie mamy ich w ogóle.

 

W przypadku parafilii uwzględnia się też czy zachowania seksualne stają się przyczyną krzywdy osób nie wyrażających zgody...

 

To postrzeganie moralne, a nie medyczne. Jeżeli za kryterium mielibyśmy uznać krzywdę drugiego człowieka, to każdego mordercę/gwałciciela/złodzieja/kłamcę należałoby uznać chorym.

 

...lub czy wywołują przykrość partnerów godzących się (co ujmuje różne odmiany sadomaso).

 

Co rozumiesz przez słowo "przykrość"? Jeżeli dwoje osób wyraża zgodę, to czy można mówić o przykrości? Wiem, że swego rodzaju polemizuję z DCM, ale właściwie cały  temat na tym polega, więc byłbym przeciwny umieszczaniu praktyk sadomasochistycznych wśród parafilii. Praktyki te dokonywane są za zgodą, wolą obu stron, źródło przyjemności jest naturalne, a do tego (jeżeli nie są nałogowe i skrajne) w żaden sposób nie upośledzają życia obu stronom.

 

Poza tym, nawet te dwa czynniki wzięte razem, nie wyjaśniają, dlaczego kazirodztwo i gerontofilia znajdują się wśród parafilii.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 26.01.2016 - 19:48



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych