Skocz do zawartości


Zdjęcie

Homoseksualizm - temat ogólny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1208 odpowiedzi w tym temacie

#766

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przepraszam że nie odpowiadam na bieżąco, ale cóż taka praca. Czasu nie ma :)

 

@Don Corleone

 

Sam widzisz, że tym ugrupowaniom daleko od światopoglądowej neutralności. Zawsze stoi za nimi, bez wyjątku, katolicka ideologia grzechu i winy, która ma za zadanie zepsuć ludziom samoocenę, wmówić im, że coś z nimi nie tak, i wreszcie sprzedać im wizję "lepszego życia". I z tym mam problem jeszcze większy, niż z samym pomysłem wyleczenia się z homoseksualizmu. Bo trzeba zadać pytanie "po co?". Dla Jezusa, ano po to.

 Ogromna większość ludzi na świecie wyznaje jakąś religię. Chrześcijaństwo jest największą religią na świecie. Czego oczekujesz? Napisałeś "Zawsze stoi za nimi, bez wyjątku, katolicka ideologia grzechu i winy" nie zzawsze w wielu krajach islamskich zrzuca się homoseksualistów z dachu. Więc nie męcz proszę pustą demagogią że to katolickie więc niewiarygodne. Dla mnie niewiarygodne są strony związane z LGBT gdyż nie cierpię lewactwa, ale nie neguję treści tam zawartych na zasadzie "nie bo nie"  W tym konkretnym wypadku pytałeś o nazwiska. Podałem je. A Ty teraz biadolisz że nie halo bo to katole.

 Odniosłem się konkretnie do tego wpisu:

 

 

 

Ludzie, którzy wyleczyli się z homoseksualizmu są innego zdania. Więc oni wiedzą o tym więcej niż ty.

Pokaż mi tych ludzi, najlepiej z 10 albo 20 lat po rzekomym 'uleczeniu'. Siłą woli można wiele zdziałać, ale w ludzkiej biologii sprawdza się ona tak średnio.

 

 Pokazałem i co? Nieeee to katole to się nie liczy, pobite gary.

 

Nieładnie.

 

 

I jeszcze raz zapytam co z moimi wyliczeniami na temat pedofilii? Odniesiesz się?

Przytocz ponownie, to się odniosę.

 

 Proszę bardzo:

 

 

Po pierwsze dane których użyłem

Odsetek homoseksualistów w społeczeństwie

Pan @Tyiu stwierdził iż jest to 2-12% do celów tego wyliczenia przyjąłem wartość maksymalną czyli 12%

 

Odsetek homoseksualistów wśród pedofili.
Na tym forum w pokrewnym temacie zostały użyte dane z badań przeprowadzonych w USA, z których wynika że ogromna większość osób które dopuściły się czynów pedofilskich to osoby hetero. Badania zostały przeprowadzone dużej grupie skazanych za pedofilię i polegały na tym iż osoby te miały określić swoją orientację seksualną. O ile dobrze pamiętam prawie siedemdziesiąt procent skazańców zakreśliło hetero. Ażeby nie zostać posądzonym o przekłamania zawyżyłem tą liczbę i napisałem o siedemdziesięciu pięciu procentach pedofili określających się jako osoby heteroseksualne. Tak dla uproszczenia.

Wynik jest taki iż grupa stanowiąca  12% społeczeństwa jest odpowiedzialna za 25% czynów karalnych jakimi są stosunki pedofilskie.

Powtórzę  jeszcze raz tylko czytelniej.
A---25% osób skazanych za pedofilię deklaruje orientację homoseksualną.

B---12% społeczeństwa to homoseksualiści.

Proste surowe dane.

 

 

 

 

Wcale nie przypadek, bo kastracja chemiczna ma zminimalizować lub wyeliminować popęd seksualny, jakkolwiek by on nie był ukierunkowany. Wyjście? No, jakieś wyjście. Skuteczne przynajmniej.

 

 To wyjście nie jest skuteczne. było o tym na forum. Po za tym nie chodzi mi o to aby homoseksualiści przestali uprawiać sex, tylko o to aby nie wciskali wszystkim jakie wspaniałe, nowoczesne, i super. A kto się z tym nie zgadza to katol, homofob i tępak z Dupajewa Górnego.

 

 

Moja autopsja nie ma, z kolei autopsja domniemanego "uleczonego" ma jak najbardziej. Hipokryzja, nie sądzisz?

 

 Nie sądzę. Nie jestem sędzią. Ale skoro istnieje chociaż jeden przypadek, iż homoseksualista został hetero, to oznacza że m0ożna to leczyć.  To że dodasz słówko domniemany nie zmienia faktu że tacy ludzie istnieją. Oczywiście są zastraszani, określani mianem fanatycznych katoli, bi-seksów, itd. , mimo iż twierdzenie iż zmiana orientacji homo na hetero jest niemożliwe opiera się jedynie na zręcznym żonglowaniem słowem. Cytowane powyżej zdanie jest tego dobitnym dowodem.

 

 

Zastanów się, dlaczego tak jest. Podpowiem Ci, nie jest to kwestia mody. Jakimś cudem obudził się w 1960 ruch obywatelski w bardziej światłych zakątkach tej ziemi, który zdał nam wszystkim sprawę, że antyhumanizm jest passe. Że nienawiść jest passe. Że trzeba szanować drugiego człowieka de facto, a nie w pustych słowach. Że mniejszości zasługują na tolerancję i akceptację. Niektórym ciężko się pogodzić z taką wersją postępu cywilizacyjnego, trudno. Natomiast nie sprowadzaj tego nowego humanizmu do jakiejś tandetnej propagandy, przelotnej fanaberii, mody.

 

 To skąd tyle nienawiści i jadu, ze strony LGBT skierowanego na chrześcijan? 

 

 

Że mniejszości zasługują na tolerancję

 I na nic innego.  W przypadku LGBT mniejszości dyrygują większości sposób myślenia. Negują fakt iż homoseksualizm z punktu biologicznego jest dysfunkcją, i tak naprawdę nie służy niczemu. Nie ma żadnych pozytywnych stron, które były by niemożliwe do zrealizowania w związkach hetero.  Tolerancja tak. Nic więcej.

 

 

 

-Sex

    W przypadku par homo, seks stwarza wiele problemów fizycznych. Otarcia. zapachy, ogólne niedopasowanie fizyczne. Oczywiście, pary hetero stosują wszystkie techniki używane przez pary homo, ALE!!!! Pary Homo są pozbawione tej najważniejszej techniki :), Której, (moje subiektywne zdanie) nic nie jest w stanie zastąpić.
    Więc różnorodność jest zasadniczo ograniczona.


To piszesz z autopsji? Bo ja mam wrażenia zgoła odmienne.

 Łatwo sobie wygooglać negatywne strony stosunków analnych i oralnych.  Tak piszę z autopsji. I nie nigdy nie uprawiałem seksu z facetem.  I nie. Nie jestem kryptogejem, po prostu lubię eksperymenty w łóżku. Z oczywistych względów nie mam doświadczeń, które być może są twoją domeną, ale cóż kobiety są trochę inaczej zbudowane, i się nie da.

 

Zwłaszcza to "homosiów" to pięknie potwierdza.

A coś Ty taki drażliwy przecież to prawie pieszczotliwe określenie. :szczerb:

 

 

Definicja słownikowa, a definicja ekspercka, to jednak dwie różne rzeczy

 A na czym ta różnica polega? "Dysfunkcja" słownikowa jest inaczej zdefiniowana niż "Dysfunkcja " ekspercka? Ciekawe.

 

 

bo dziwne wydaje się z jednej strony krytykowanie wiedzy psychiatrycznej i ogólnie medycznej za rzekome jej skorumpowanie przez złe LGBT

 A możesz sprecyzować co rozumiesz przez : "wiedzę psychiatryczną i ogólnie medyczną" bo ciężko się polemizuje z takimi ogólnikami.

 

@Zaciekawiony

 

Te trzy testy były w tym czasie powszechnie stosowane w diagnostyce. Jeśli ktoś miał pecha mógł trafić do szpitala psychiatrycznego bo w czasie badania narysował zły rysunek (uznawano że narysowanie drzewa w pewnym kształcie świadczy o ukrytych skłonnościach homoseksualnych). Co więcej - badania na których opierano się podczas wpisywania homoseksualizmu na listę, w dużej mierze opierały się na tych właśnie testach.

 

 Odnosiłem się głównie do twierdzeń @Tyiu, jakoby usuniecie homo.. z listy chorób miało twarde i niepodważalne powody naukowe. Zresztą test Rorschacha  zazwyczaj uznawany jest za paranaukowy. Kwestia źródeł.

 

Czyli za kryterium normalności psychicznej uznajesz płodność?

 Nie wiem skąd ci to przyszło do głowy.  Twierdzę jedynie iż homoseksualizm pozbawia te jak to ująłeś "konsekwentne" osoby , nim dotknięte, do posiadania biologicznych dzieci. W większości wypadków dla ludzi dotkniętych bezpłodnością, jest to olbrzymia trauma. Więc jest to jeden z negatywnych efektów homoseksualizmu.

 Dodatkowo nie pisałem o "normalności psychicznej" tylko o dysfunkcji, czy też zaburzeniach seksualnych. Nigdy nie twierdziłem iż homoseksualiści są nienormalni psychicznie. Ni żongluj słowami. 

 

 

To co powiesz o księżach?

  To ich wybór. Zawsze mogą wrócić do stanu świeckiego. Osobiście nie rozumiem ich decyzji, ale w sumie mało mnie to obchodzi. Nie epatują swoim celibatem z każdego zakątka mediów, i nikomu nie wmawiają że to jest normalne i naturalne.

 

 

Co powiesz o osobach aseksualnych?

 Nie ma takich ludzi. Aseksualność jest tylko etapem, w życiu niewielkiej grupy osób. Pociąg seksualny jest najsilniejszym ludzkim instynktem. Silniejszym nawet niż instynkt samozachowawczy. Przepraszam ale cała ta aseksualność to takie tęczowe pitolenie mające na celu propagowanie innych dewiacji. Mam na myśli trzecią płeć i inne takie kiełbasy.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 26.01.2016 - 23:16




#767

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ogromna większość ludzi na świecie wyznaje jakąś religię. Chrześcijaństwo jest największą religią na świecie. Czego oczekujesz? Napisałeś "Zawsze stoi za nimi, bez wyjątku, katolicka ideologia grzechu i winy" nie zzawsze w wielu krajach islamskich zrzuca się homoseksualistów z dachu. Więc nie męcz proszę pustą demagogią że to katolickie więc niewiarygodne.

Owszem, niestety, ale trzeba rozdzielić pogoń za wiedzą naukową dla wiedzy naukowej, a wiedzę pseudonaukową inspirowaną i motywowaną nie obiektywnymi faktami, a dogmatami religijnymi. Bo taką wersję nauki uprawiają te ugrupowania. I problem w tym, że z taką wiedzą nie da się polemizować, bo jak? Z lewactwem (z czym się nie zgadzam - środowiska LGBT to przekrój społeczeństwa, znajdzie się tam też konserwatystów) da się dyskutować, bo jakkolwiek nie była to ideologia, to jednak prezentują pewne fakty, podważalne w sposób obiektywny albo nie. Jest jednak jakościowa różnica między argumentem "Bo Jezus tak chce" a argumentem "Bo to jest sprawiedliwe społecznie" itp.

 

Odsetek homoseksualistów wśród pedofili.
Na tym forum w pokrewnym temacie zostały użyte dane z badań przeprowadzonych w USA, z których wynika że ogromna większość osób które dopuściły się czynów pedofilskich to osoby hetero. Badania zostały przeprowadzone dużej grupie skazanych za pedofilię i polegały na tym iż osoby te miały określić swoją orientację seksualną. O ile dobrze pamiętam prawie siedemdziesiąt procent skazańców zakreśliło hetero. Ażeby nie zostać posądzonym o przekłamania zawyżyłem tą liczbę i napisałem o siedemdziesięciu pięciu procentach pedofili określających się jako osoby heteroseksualne. Tak dla uproszczenia.

Wynik jest taki iż grupa stanowiąca  12% społeczeństwa jest odpowiedzialna za 25% czynów karalnych jakimi są stosunki pedofilskie.
Powtórzę  jeszcze raz tylko czytelniej.
A---25% osób skazanych za pedofilię deklaruje orientację homoseksualną.

B---12% społeczeństwa to homoseksualiści.
Proste surowe dane.

Trudno coś opierającego się na uproszczeniach, pamięci, i założeniach nazwać danymi. To taki argument w stylu "a u was biją murzynów". Jakby na to nie patrzeć, 75 procent czynów pedofilskich, w tym modelu, popełniają heteroseksualiści. Dużo ciekawsze byłoby porównanie procentowe jaki odsetek ogółu homoseksualistów angażuje się w czyny pedofilskie, a jaki odsetek heteroseksualistów.

 

Po za tym nie chodzi mi o to aby homoseksualiści przestali uprawiać sex, tylko o to aby nie wciskali wszystkim jakie wspaniałe, nowoczesne, i super. A kto się z tym nie zgadza to katol, homofob i tępak z Dupajewa Górnego.

Ale nikt przecież nie chce Cię nakłaniać do seksu homoseksualnego! Bo po co? Owszem, może jest i wspaniały czy super, ale czy nowoczesny? - mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami istnieli w antyku, na tak daleko mamy dowody.
 

 

Nie sądzę. Nie jestem sędzią. Ale skoro istnieje chociaż jeden przypadek, iż homoseksualista został hetero, to oznacza że m0ożna to leczyć.  To że dodasz słówko domniemany nie zmienia faktu że tacy ludzie istnieją.

Sęk w tym, że nie oznacza. Jeśli istnieje jeden przypadek pośmiertnej obserwacji Elvisa, nie oznacza to, że Elvis może żyć.

 

To skąd tyle nienawiści i jadu, ze strony LGBT skierowanego na chrześcijan?

Jakiej nienawiści i jadu? To działa chyba w drugą stronę, z moich obserwacji.

 

westboro-baptist-church-god-hates-fags-e

 

W przypadku LGBT mniejszości dyrygują większości sposób myślenia. Negują fakt iż homoseksualizm z punktu biologicznego jest dysfunkcją, i tak naprawdę nie służy niczemu. Nie ma żadnych pozytywnych stron, które były by niemożliwe do zrealizowania w związkach hetero.  Tolerancja tak. Nic więcej.

Jeśli ktoś już komuś coś dyryguje, to prędzej heteronormatywna kultura zachodnia ludziom o nieheteroseksualnej orientacji. Wystarczy porównać ile czasu antenowego w pop kulturze zajmują heteroseksualiści, a ile biseksualiści czy homoseksualiści, np. http://www.tandfonli...716.2011.571995

 

A na czym ta różnica polega? "Dysfunkcja" słownikowa jest inaczej zdefiniowana niż "Dysfunkcja " ekspercka? Ciekawe.

Prawdopodobnie owszem. Tak jak "opinia publiczna" będzie inaczej definiowana przez SJP, a inaczej przez Jurgena Habermasa, i to raczej Jurgen będzie miał większą wagę w socjologii.

 

A możesz sprecyzować co rozumiesz przez : "wiedzę psychiatryczną i ogólnie medyczną" bo ciężko się polemizuje z takimi ogólnikami.

Na przykład w krytyce wykreślenia homoseksualizmu z DSM. Wedle aktualnego stanu wiedzy naukowej, homoseksualizm nie jest ani chorobą, ani zaburzeniem, ani dysfunkcją.

 

Nie ma takich ludzi. Aseksualność jest tylko etapem, w życiu niewielkiej grupy osób. Pociąg seksualny jest najsilniejszym ludzkim instynktem. Silniejszym nawet niż instynkt samozachowawczy. Przepraszam ale cała ta aseksualność to takie tęczowe pitolenie mające na celu propagowanie innych dewiacji. Mam na myśli trzecią płeć i inne takie kiełbasy.

Są. I im pewnie bliżej do zaburzeń, bo brak popędu seksualnego jest objawem czegoś. Natomiast jaki ma to związek z transseksualizmem i inną "kiełbasą", pojęcia nie mam.


Użytkownik Don Corleone edytował ten post 28.01.2016 - 14:42




#768

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nie ma takich ludzi. Aseksualność jest tylko etapem, w życiu niewielkiej grupy osób. Pociąg seksualny jest najsilniejszym ludzkim instynktem. Silniejszym nawet niż instynkt samozachowawczy. Przepraszam ale cała ta aseksualność to takie tęczowe pitolenie mające na celu propagowanie innych dewiacji. Mam na myśli trzecią płeć i inne takie kiełbasy.

 

Mam taką śmieszną analogię. jeszcze 300-400 lat temu państwa narodowe nie istniały, cały system społeczny opierał się na feudalizmie i zależnościach rodowych.

Nie istniało pojęcie państwa narodowego, nie istniało coś takiego jak nacjonalizm.

 

Teraz popatrzmy na I i II Wojnę Światową. Ops, co się stało? Czyżby ~100 milionów ludzi umarło za idee nacjonalistyczne? Które nie były znane ludzkości kilkanaście pokoleń temu? Chłop z Bretońskiej wsi w życiu nie poszedłby walczyć za króla, go to nie dotyczyło. Robili to wasale.

Ergo?

 

Ludzkość wytworzyła sztucznie ideę społeczną która jest dla wielu ważniejsza niż instynkt samozachowawczy. Bo nie powiesz mi że ewolucja przewidziała identyfikowanie się z abstrakcyjnym pojęciem państwa i umieranie z jego imieniem na ustach. Nawet zaprzepaszczając szansę na przekazanie swoich genów. To znaczy że ludzkość może wytworzyć dowolną ideę i potraktować ją jako priorytetową, nawet jeśli dziś uznasz to za idiotyzm. 

Nasza cywilizacja się ciągle rozwija i oderwanie się od wrodzonych instynktów jest tutaj naturalną drogą do większego poczucia samoświadomości tego kim jesteśmy i czego pragniemy.

 

Wiedz że nic nie wiesz.





#769

biały kruk.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

Co powiesz o osobach aseksualnych?

 Nie ma takich ludzi. Aseksualność jest tylko etapem, w życiu niewielkiej grupy osób. Pociąg seksualny jest najsilniejszym ludzkim instynktem. Silniejszym nawet niż instynkt samozachowawczy. Przepraszam ale cała ta aseksualność to takie tęczowe pitolenie mające na celu propagowanie innych dewiacji. Mam na myśli trzecią płeć i inne takie kiełbasy.

 

 

 

Taki ma związek, że można z niczego zrobić problem. Teraz seksuologowie zaczynają rozróżniać 5 orientacji seksualnych, do trzech, które już "znamy" dodano jeszcze:
- aseksualizm
- orientację autoerotyczną (pociąg do samego siebie)

Ty jako osoba związana z lgbt mówisz, ze temu jest bliżej do zaburzenia. Są z kolei geje, którzy mówią "my jeszcze jesteśmy normalni, ale transseksualiści? Chorzy ludzie jak można chcieć zmienić płeć? Tyle, że wszyscy ci ludzie twierdzą, że:

- tacy się urodzili
- mają tak od zawsze
- nie czują dyskomfortu z tym związanego
- nie chcą się zmieniać
- nikogo nie krzywdzą

(żeby nie było niejasności ja uważam, że orientacja jest jedna a te 4 pozostałe to skrzywienie)

To doprowadza do tego, że trzeba będzie akceptować wszystko albo nic, bo dlaczego jedni mają mieć prawa, których nie mają drudzy? 
Póki nikt nie powiedział  aseksualnym, że wcale nie są ludźmi hetero z niskim libido nie było problemu, ale jakiś lewak wpadł na pomysł, żeby wyróżnić
jeszcze coś jako kolejną tożsamośc seksulaną i część ludzi zaczęła się tak identyfikować a teraz się organizują, też mają jakieś własne grupy w skórcie lgbtqia mają własną literę (ciekawe kiedy cały alfabet tam się znajdzie). Autoerotyzm też kiedyś był na liście zaburzeń rozbity na dwie parafilie, ale już pojawili się lekarze, który rozpoznają to jako kolejną orientację seksualną. Za 20 lat będzie się mówiło, że i jedno i drugie to "norma". 

Przywołujecie cześto starożytność jako przykład, że nie zawsze był taki ostracyzm jak dziś w stosunku do homoseksualistów i podajecie przykłady jak to starsi mężczyźni brali pod opiekę chłopca (w grę wchodziły też kontakty seksualne) a gdy przychodził odpowiedni moment, jeden i drugi żenił się z kobietą itp. oraz, że te praktyki były normą. Dla mnie jest to najlepszy przykład, że jednak seksualność ma więcej wspólnego z kulturą i epoką w jakiej człowiek się urodzi oraz tego, że normy obowiązujące w danej epoce mają wpływ na tę seksualność. Znaczy to dla mnie, że w dużej mierze jest ona NABYTA. Łamie też wasz argument, że homoseksualistów jest stały procent w każdym społeczeństwie i nie zmienia się na przestrzeni lat.


Użytkownik biały kruk edytował ten post 28.01.2016 - 16:03


#770

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I jaki masz z tym problem, że istnieje kategoria "aseksualizm"? Ja ani nie neguję istnienia aseksualizmu, ani nie uważam transseksualistów za chorych psychicznie i nienormalnych, cokolwiek to znaczy.

 

To doprowadza do tego, że trzeba będzie akceptować wszystko albo nic, bo dlaczego jedni mają mieć prawa, których nie mają drudzy?

Jak dotąd do niczego takiego nie doprowadziło. Ten argument to klasyczny straszak bez potwierdzenia w rzeczywistości. Wróżenie ze szklanej kuli to marny tryb argumentacji.

 

Póki nikt nie powiedział  aseksualnym, że wcale nie są ludźmi hetero z niskim libido nie było problemu, ale jakiś lewak wpadł na pomysł, żeby wyróżnić

A są? Wyróżnia się coś takiego jak orientację romantyczną (obok seksualnej), więc osoba aseksualna może równie dobrze mieć partnera tej samej płci.

 

Łamie też wasz argument, że homoseksualistów jest stały procent w każdym społeczeństwie i nie zmienia się na przestrzeni lat.

Rozumiem, że masz na to liczby.

Celem przykładu antycznego jest ni mniej ni więcej pokazanie, że homoseksualizm nie jest niczym nowym i żadną współczesną fanaberią.





#771

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ty jako osoba związana z lgbt mówisz, ze temu jest bliżej do zaburzenia. Są z kolei geje, którzy mówią "my jeszcze jesteśmy normalni, ale transseksualiści? Chorzy ludzie jak można chcieć zmienić płeć?

 

I jaki masz z tym problem, że istnieje kategoria "aseksualizm"? Ja ani nie neguję istnienia aseksualizmu, ani nie uważam transseksualistów za chorych psychicznie i nienormalnych, cokolwiek to znaczy.

 

Uwaga do obu stron dyskusji: transseksualizm jest wciąż zaliczany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne do zaburzeń psychicznych.

 

z czym się nie zgadzam - środowiska LGBT to przekrój społeczeństwa, znajdzie się tam też konserwatystów

 

Zależy co masz na myśli pisząc "środowiska LGBT". Jeżeli chodzi Ci po prostu o homoseksualistów/transseksualistów, to wiadomo, że znajdziemy tam również konserwatystów (chociaż sprzeczałbym się z tym, że to "przekrój społeczeństwa". Raczej konserwatyści stanowią mniejszość wśród homoseksualistów, ale nie mam na poparcie swojej tezy żadnych danych). Jeżeli chodzi Ci natomiast o aktywistów LGBT, to nie ma szans, żeby chociażby jeden był konserwatystą- jedno i drugie się bowiem wyklucza :P



#772

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wyklucza bądź nie, istniał jeszcze niedawno ten potworek: https://en.wikipedia.org/wiki/GOProud





#773

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Biały kruk 

 

Za 20 lat będzie się mówiło, że i jedno i drugie to "norma".

 

I teraz podstawowe pytanie:

 

I co z tego? Jakie to sprawia dla Ciebie zagrożenie?





#774

biały kruk.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Biały kruk 

 

Za 20 lat będzie się mówiło, że i jedno i drugie to "norma".

 

I teraz podstawowe pytanie:

 

I co z tego? Jakie to sprawia dla Ciebie zagrożenie?

Cudza bezpłodność ani cudzy daltonizm też nie sprawia dla mnie żadnego zagrożenia.



#775

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zagrożenie z tego płynące jest bardzo wyraźne - akceptacja dla dewiacji, zboczeń i wynaturzeń. To wystarczający, dość niepokojący sygnał na przyszłość.





#776

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wszyscy cały czas mówią o zagrożeniach na przyszłość - tak naprawdę bez żadnych podstaw, opartych jedynie na własnych domysłach. A czy ktoś potrafi wskazać zagrożenia płynące w tym momencie z tego, że dwie kobiety albo dwóch mężczyzn będzie ze sobą żyło?


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 28.01.2016 - 21:47




#777

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Trudno coś opierającego się na uproszczeniach, pamięci, i założeniach nazwać danymi. To taki argument w stylu "a u was biją murzynów". Jakby na to nie patrzeć, 75 procent czynów pedofilskich, w tym modelu, popełniają heteroseksualiści. Dużo ciekawsze byłoby porównanie procentowe jaki odsetek ogółu homoseksualistów angażuje się w czyny pedofilskie, a jaki odsetek heteroseksualistów.

 No i właśnie ten argument najczęściej jest podnoszony  przez stronę LGBT. Tymi prostymi wyliczeniami chciałem wskazać, iż statystyczny homoseksualista dopuszcza się czynów pedofilskich dwa razy częściej niż hetero. Dwunasto - procentowa mniejszość społeczeństwa, jest odpowiedzialna za 25% gwałtów na dzieciach. Gdyby homoseksualizm nie miał żadnego powiązania z pedofilią, odsetek homoseksualnych pedofili, powinien być zbliżony do odsetka homoseksualistów w społeczeństwie. Moje wyliczenia były dość proste, i oparte na wiedzy dostępnej w necie. starałem się ustalić jakąś średnią, zaokrąglając na korzyść homo. 

 

Poniżej troszkę na temat wyliczeń lekarzy zajmujących się problemem zawodowo.

 

 

Według jednej z publikacji, odsetek homoseksualistów wśród pedofilów wynosi od 9 do 40 proc. (Ryan C. W.  Hall MD, Richard C. W Hall MD, PA, A Profile of Pedophlia: Definition, Characteristics of Offenders, Recidivism, Treatment Outcomes and Forensic Issues. Mayo Clinic Proceedings, April 2007, 82 (4): 457-471, przy czym jego autorzy powołują się na wiele innych źródeł naukowych). Z tej samej pracy wynika, że pedofile homoseksualni są groźniejsi niż heteroseksualni w tym sensie, że homoseksualni pedofile objęci badaniem molestowali średnio 10,7 dziecka i dokonali 53 aktów pedofilskich, podczas gdy wskaźniki te wśród pedofilów heteroseksualnych wynoszą odpowiednio: 5,2  i 35. Wśród pedofilów biseksualnych wskaźniki te wynoszą odpowiednio: 27,3 i 120. Cytowane dane pochodzą z oświadczeń samych pedofilów. Podobne studium, ale z zachowaniem anonimowości badanych, wykazało, że jest jeszcze gorzej: heteroseksualni pedofile molestowali średnio 19,8 dzieci i dokonali średnio po 23,2 akty pedofilskie, podczas gdy homoseksualni pedofile molestowali średnio aż 150,2 dzieci i popełnili średnio po 281,7 aktów pedofilskich.

Badania, pokazujące, jaki jest odsetek homoseksualistów wśród pedofilów wykonali też: dr Freund i dr Heasman z Clarke Institute of Psychiatry w Toronto. Wynik pierwszego z badaczy to 34 proc., drugiego - 32 proc. Lekarze ci we własnej praktyce zajmowali się 457 pedofilami. 36 proc. z nich okazało się być homoseksualistami. (Freund K. et al., Pedophilia e heterosexuality v. Homosexuality. J Sex & Martial Therapy, 1984; 10, 193-200). Trzeba dodać, że w badaniach tych przyjęto, że pedofil to osoba, która dokonała przestępstwa seksualnego na dziecku (czy dzieciach).

 

 źródło, a jakże katolickie :) http://gosc.pl/doc/1...a-ilu-to-ksieza

 

Ale odnoszą się do konkretnych prac. Skoro uważasz, że:

 

Owszem, niestety, ale trzeba rozdzielić pogoń za wiedzą naukową dla wiedzy naukowej, a wiedzę pseudonaukową inspirowaną i motywowaną nie obiektywnymi faktami, a dogmatami religijnymi.

 To zapewne nie będziesz miał problemu z udowodnieniem, iż te dane są pseudonaukowe.

 

 

Ale nikt przecież nie chce Cię nakłaniać do seksu homoseksualnego! Bo po co? Owszem, może jest i wspaniały czy super, ale czy nowoczesny? - mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami istnieli w antyku, na tak daleko mamy dowody.

Mnie nie da się namówić.  Ale:

 

Zdaniem KPH, właściwie nauczanie powinno odbywać się przy okazji poznawania życiorysów poetów czy ważnych postaci historii, takich jak Oscar Wilde czy Maria Konopnicka. - Omawianie homoseksualizmu tylko na lekcjach wychowania seksualnego sprowadza sprawę do seksu. A przecież problem ma znaczenie społeczne i kulturowe - wyjaśniał Biedroń. Zdaniem organizatorów, taka edukacja może zapobiec obrażaniu i prześladowaniu uczniów o orientacji homoseksualnej

http://wiadomosci.wp...,wiadomosc.html

 

Przepraszam, ale Marię Konopnicką poznajemy we wczesnych latach szkolnych. Dzieci w tym wieku nie są ani homo, ani hetero. One dopiero zaczynają dojrzewać. Zaczynają odkrywać swoje ciało i różnicę pomiędzy płciami. I przepraszam panie @ Don Corleone, nie jesteś w stanie przedstawić żadnych badań, które definitywnie wykluczyłyby nabyty charakter homoseksualizmu. O tym właśnie piszę. i to miałem na myśli pisząc:

 

tylko o to aby nie wciskali wszystkim jakie wspaniałe, nowoczesne, i super

 

 Dodatkowo -każdy kto publicznie wypowiada się negatywnie o homoseksualistach jest natychmiast piętnowany.  Wszyscy pamiętają, jak po wypowiedzi pana prezydenta L. Wałęsy o zarządzaniu większością przez mniejszość rozpętała się medialna burza, w której paru tęczowych aktywistów, o których nie słyszano nawet w Dupajewie Górnym, zajęła stanowisko ekspertów mówiąc, co były prezydent może, a czego nie może mówić.  Sorki, mimo iż nie jestem zwolennikiem prezydenta L.Wałęsy, nie można zapominać o fakcie, iż jest to Człowiek, o którym za sto,dwieście, czy trzysta lat będą pisać w podręcznikach do historii.

 

 

mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami istnieli w antyku

 Jak również -mężczyźni uprawiający seks z kozami. Nie zapominaj, że w Rzymskich  łaźniach nie takie rzeczy się działy. A mężczyzn uprawiający seks z małymi chłopcami było znacznie więcej. Z resztą, mamy przykład takiego społeczeństwa we współczesnych czasach. Mówię tu o Pasztunach. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pasztuni

http://www.piotrskar...informacje.html

 

Ale co tam. I tak zanegujesz źródła jako katolickie, dyskredytując to co napisałem. Tak najłatwiej.

 

 

Sęk w tym, że nie oznacza. Jeśli istnieje jeden przypadek pośmiertnej obserwacji Elvisa, nie oznacza to, że Elvis może żyć.

 Jasne. Świetna riposta. Przestań traktować swoich adwersarzy jak idiotów. O.K. ?

 

 

Jakiej nienawiści i jadu? To działa chyba w drugą stronę, z moich obserwacji.

 

 

https://youtu.be/ozrWCdooUAE

 

Mniej więcej to miałem na myśli. Było coś podobnego z Polski, ale późno jest i nie pamiętam, gdzie tego szukać. Sytuacja podobna- katolicy się modlili a tęczowi  na nich pluli. Jak sobie przypomnę, to wkleję.

 

 

Jeśli ktoś już komuś coś dyryguje, to prędzej heteronormatywna kultura zachodnia ludziom o nieheteroseksualnej orientacji.

 A co się dziwisz. Heteroseksualiści to ponad 80% populacji. To wy się musicie dostosować. Nie na odwrót.

 

 

Są. I im pewnie bliżej do zaburzeń, bo brak popędu seksualnego jest objawem czegoś. Natomiast jaki ma to związek z transseksualizmem i inną "kiełbasą", pojęcia nie mam.

 

 Nie pisałem o transseksualiźmie tylko o trzeciej płci. Pojęcie to dotyczy transwestytów. I ma na celu promowanie tego zboczenia, czego przykładem jest Eurowizja i kretyn  Conchita Wurst. To nie jest transseksualista. To transwestyta.

 

 

 

Transwestytyzm (eonizm, metatropizm, crossdressing) – polega na upodobnianiu się do osoby płci przeciwnej poprzez ubiór i zachowanie w celu osiągnięcia satysfakcji emocjonalnej (transwestytyzm podwójnej roli) bądź seksualnej (transwestytyzm fetyszystyczny). Jest przedmiotem badań seksuologii, seksuologii klinicznej, psychologii oraz psychiatrii. Na podstawie danych klinicznych można oszacować liczbę transwestytów na nie więcej niż 1% populacji mężczyzn (nie ma danych dotyczących transwestytyzmu wśród kobiet).

 

 

Transseksualizm[1] (łac. transire → przechodzić; łac. sexualis → płciowy; łac. sexus → płeć[2]), transgenderyzm[1] – jedno z zaburzeń tożsamości płciowej, w którym identyfikacja płciowa nie zgadza się z płcią morfologiczną. Przyczyny tego zjawiska pozostają nieznane, rozpatruje się rolę czynników genetycznych, endokrynologicznych, neurorozwojowych i środowiskowych. Liczne struktury anatomiczne przejawiające dymorfizm płciowy, zwłaszcza w obrębie ośrodkowego układu nerwowego, swą budową przypominają u osób transseksualnych struktury anatomiczne przeciwnej płci morfologicznej. Zaburzenie to występuje z częstością 4,6 na 100 000 osób. Z uwagi na stres mniejszościowy prowadzi często do innych zaburzeń psychicznych. Leczenie, poza opieką psychiatryczną, obejmuje najczęściej 3 etapy: hormonoterapię, test życia i tzw. operację zmiany płci. Ustawodawstwo regulujące możliwość zmiany płci metrykalnej jest zróżnicowane.

 Twoje wypowiedzi są świetnym przykładem tęczowej manipulacji.  Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 28.01.2016 - 22:01




#778

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszyscy cały czas mówią o zagrożeniach na przyszłość - tak naprawdę bez żadnych podstaw, opartych jedynie na własnych domysłach. A czy ktoś potrafi wskazać zagrożenia płynące w tym momencie z tego, że dwie kobiety albo dwóch mężczyzn będzie ze sobą żyło?

 

Lupus i BiałyKruk, tutaj chodzi o przesuwanie granicy. Kiedyś, wszyscy homoseksualiści, biseksualiści, "chowali się po kątach", mieli swoje enklawy i nie wykrzykiwali swoich prawd, a nie do pomyślenia było manifestowanie głośno swojej odmienności i domagania się praw.

Wywołałeś te przykładowe 20 lat - a co, jeśli za 10 lat, dopuszczalna będzie pedofilia, zoofilia, sztyletowanie ludzi, gwałty? Bo granice się przesuną, zatrą, ludzie są coraz bardziej ogłupiani i okłamywani i wszystko się zacznie sypać. To idzie w złą stronę i nie dziwię się, że ktoś chce leczyć homoseksualistów i głośno zabrania im możliwości wychowywania dzieci w rodzinie ojciec+ojciec/matka+matka - to nie jest normalny układ i dziecko to chłonie, po czym powiela. 

To jest stosunkowo niegroźne zjawisko, ale co będzie jak na to pozwolą i granica znowu się troszkę przesunie? Gdzie będzie ona przebiegała za kilka lat? Może warto spojrzeć na to z tej strony?





#779

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ale w ogóle na jakiej podstawie porównuje się homoseksualistów do pedofilów, zoofilów czy gwałcicieli? Tylko dlatego, że kiedyś też byli karani za to co robili?

Odbierzmy kobietom prawo do głosowania, a czarnoskórych zamykajmy w rezerwatach, przecież kiedyś to była norma.





#780

biały kruk.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale w ogóle na jakiej podstawie porównuje się homoseksualistów do pedofilów, zoofilów czy gwałcicieli? Tylko dlatego, że kiedyś też byli karani za to co robili?

Odbierzmy kobietom prawo do głosowania, a czarnoskórych zamykajmy w rezerwatach, przecież kiedyś to była norma.

Bardzo nieadekwatne porównanie. Bycie czarnoskórym nie jest zaburzeniem. Homoseksualizm to zaburzenie popędu płciowego z biologicznego punktu widzenia i z tego powodu są porównywani z pedofilami i zoofilami, którzy także mają zaburzenie popędu (nie wnikając już w ocenę moralną takiego zachowania). Dobrze zauważył ktoś wyżej, że granica się przesuwa. Dawno dawno temu było tak:

1. My chcemy tylko, żeby nas nie piętnować, nie leczyć na siłę

Minęło trochę czasu

2. Nie leczycie nas na siłę i mniej piętnujecie, ale właściwie jesteśmy całkiem normalni więc chcemy zawierać związki w majestacie prawa. Już tylko tyle i nam naprawdę wystarczy. Dajcie nam i będzie spokój.

Minęło kolejne parę lat.

3. Skoro jesteśmy całkiem normalni to chcemy adoptować dzieci, też mamy potrzeby rodzicielskie.

A całkiem niedawno były próby zalegalizowania pedofilii. Więc nie mówcie, że to wróżenie ze szklanej kuli tylko ten proces "daj palec a wezmą całą rękę" naprawdę się odbywa.


Użytkownik biały kruk edytował ten post 28.01.2016 - 22:16



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych