Uważam ,że geje i lesbijki powinni mieć prawo do adopcji.
Żeby dzieci również były zarażane homoseksualizmem i wyrosły na dewiantów? Proszę cię, nie żartuj sobie.
Napisano 05.05.2016 - 21:08
Uważam ,że geje i lesbijki powinni mieć prawo do adopcji.
Żeby dzieci również były zarażane homoseksualizmem i wyrosły na dewiantów? Proszę cię, nie żartuj sobie.
Napisano 05.05.2016 - 21:18
Z tego co wiem badania naukowe nie stwierdziły "zwiększonej szansy 'zostania' homoseksualistą w przyszłości" w przypadku dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne. Wykazały, że dzieci takie nie różnią się niczym od dzieci wychowanych w tradycyjnych rodzinach - no, może poza zwiększoną tolerancją dla osób o odmiennej orientacji seksualnej.
Napisano 05.05.2016 - 21:30
Jakie badania? Przy obecnej propagandzie nie zdziwiłbym się gdyby te badania były finansowane przez zwolenników lbg.. Z nastawieniem na konkretny wynik.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem adopcji. Nie mam nic do homoseksualistów, nie interesuje mnie kto z kim jest, ale adopcja zdecydowanie odpada.
Użytkownik Mortalis edytował ten post 05.05.2016 - 21:33
Napisano 05.05.2016 - 21:34
Jakie badania? Przy obecnej propagandzie nie zdziwiłbym się gdyby te badania były finansowane przez zwolenników lbg.. Z nastawieniem na konkretny wynik.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem adopcji. Nie mam nic do homoseksualistów, nie interesuje mnie kto z kim jest, ale adopcja zdecydowanie odpada.
Dokładnie
Takie właśnie absurdy potem wychodzą jak się chce unormalnić to jest nienormalne
Aquila, dnia 05 Maj 2016 - 22:18, napisał:Z tego co wiem badania naukowe nie stwierdziły "zwiększonej szansy 'zostania' homoseksualistą w przyszłości" w przypadku dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne. Wykazały, że dzieci takie nie różnią się niczym od dzieci wychowanych w tradycyjnych rodzinach - no, może poza zwiększoną tolerancją dla osób o odmiennej orientacji seksualnej.
Próbujesz na siłę sobie to wmawiać. To nie prawda co mówisz. Na orientacje wpływają dwa czynniki, jeden naturalny z którym się rodzimy i drugi, nasze środowisko. Dziecko urodzone w rodzinie pedziów najpewniej samo zostanie homo z uwagi na to w jakich realiach będzie kształtowane od urodzenia. Bo na rozwój właśnie czas rozwoju w młodości najbardziej wpływa i wpływ na orientacje jest tu oczywisty.
Dwój chłopów dziecka nie urodzi i tyle. To pokazuje wyraźnie, że homoseksualizm jest wynaturzeniem.
GEJE Z AUSTRALII ADOPTOWALI ROSYJSKIEGO CHŁOPCZYKA I PRZEZ LATA GWAŁCILI ORAZ ODDAWALI INNYM PEDOFILOM
http://www.fakt.pl/p...y,218946,1.html
Tak się to kończy. A ile spraw jest tuszowane przez lobby pedziów to nawet nie chcę wiedziec.
Napisano 05.05.2016 - 22:06
Z tego co wiem badania naukowe nie stwierdziły "zwiększonej szansy 'zostania' homoseksualistą w przyszłości" w przypadku dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne. Wykazały, że dzieci takie nie różnią się niczym od dzieci wychowanych w tradycyjnych rodzinach - no, może poza zwiększoną tolerancją dla osób o odmiennej orientacji seksualnej.
Problem z tymi badaniami polega na tym, iż przeprowadzane są na małej próbie, i z reguły wynik jest założony na początku badań. W innym wypadku trudno jest uzyskać granty na takie badania.
Ale sę też badania wykazujące negatywny efekty wychowywania dzieci przez pary homo:
W 2012 roku prof. Mark Regnerus przeprowadził badania „Nowe badania struktury rodziny”. Dzieci wychowane przez pary homoseksualne miały znacznie gorsze wyniki w 25 spośród 45 punktów branych pod uwagę w czasie badań.
# Dzieci par homoseksualnych m.in. o wiele częściej (w porównaniu z tymi mającymi matkę i ojca) mają kłopoty z prawem, częściej palą marihuanę i częściej myślały o samobójstwie w poprzednim roku; jest wśród nich ponad 3 razy więcej bezrobotnych niż wśród tych, które miały rodziny normalne, czyli matkę i ojca; prawie 4 razy więcej wychowanków par homoseksualnych korzysta z pomocy społecznej.
# Kolejna zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostały zmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych. 6
Te wyniki nie spodobały się homoaktywistom i po ich naciskach, badania zostały dokładnie sprawdzone przez władze uczelni na której Regnerus pracuje. Szybko okazało się, że zostały one prawidłowo przeprowadzone i nie można mieć do nich żadnych zarzutów (link).
http://www.stowarzys...-06Regnerus.pdf
I jeszcze taki przykład z życia. Chodzi o Pasztunów. Gdzie młodzi chłopcy sypiają ze swoimi starszymi opiekunami, a gdy sami dorosną robią to z następnymi młodymi chłopcami. Ciekawe czemu tęczowe badania nie wspominają o tej niewielkiej populacji, gdzie homoseksualizm i pedofilia, usankcjonowane są tradycją i wierzeniami.
Napisano 05.05.2016 - 22:20
Topielica co temat to rozwala system. Najpierw uważa, że nie powinno się pomagać ludziom zdesperowanym, którzy chcą się zabić, a teraz napisała, że może i homo jest chorobą, ale to nie ważne, a oni i tak powinni adoptować dzieci.
A potem takie dziecko wpadnie w depresje zniszczone tym chorym widokiem i będzie chciało się zabić, a Topielica powie "a to idź się zabij", bo ratowanie samobójców to głupota. Nieźle jak na rocznik 89.
Napisano 05.05.2016 - 22:57
up@
dokładnie takie same zarzuty można skierować do strony przeciwnej.
Badań potwierdzających to zjawisko jest więcej
Niewiele odkryć w zakresie nauk społecznych zostało równie definitywnie udowodnione, jak fakt, że dzieci najlepiej rozwijają się wychowywane przez własnych rodziców – matkę i ojca, pozostających w związku małżeńskim. Niezależna grupa badawcza Child Trends podsumowała dowody w następujący sposób:
„Badania przejrzyście udowadniają, że struktura rodziny wpływa na dzieci, a struktura rodzinna, która jest najbardziej pomocna to rodzina której podstawą jest dwoje biologicznych rodziców pozostających w nisko-konfliktowym związku małżeńskim.” (1)Homoseksualni aktywiści utrzymują, że obecność zarówno matki jak i ojca nie jest istotna, ważne jest by mieć dwóch kochających rodziców. Jednak nauki społecznie po prostu nie potwierdzają tego roszczenia. Dla przykładu: dr Kyle Pruett z Yale Medical School w swojej książce Fatherneed wykazał, że ojcowie wnoszą w rodzicielstwo elementy, których nie są w stanie dostarczyć matki (2). Z drugiej strony dr Brenda Hunter udokumentowała wyjątkowy wkład matek w swej książce The Power of Mother Love. (3)
Prawda jest taka, że większość badań nad „homoseksualnym rodzicielstwem” jest skażona poważnymi problemami metodologicznymi (4). Jednak nawet pro-homoseksualni socjologowie Judith Stacey i Timothy Biblarz donoszą, że dane źródłowe z kluczowych badań wykazują, że twierdzenie o „braku różnic” jest fałszywe.W przeglądzie badań (dotyczących głównie lesbijek), opisanym w artykule publikowanym w American Sociological Review z 2001 stwierdzili, że:
dzieci lesbijek mają silniejszą skłonność do zachowań niezgodnych z tradycyjnymi normami ról płciowych;dzieci lesbijek częściej angażują się w zachowania homoseksualne;
córki lesbijek są bardziej „skłonne do przygód seksualnych a mniej do zachowania seksualnej czystości”;„współ-rodzicielskie” związki lesbijskie rozpadają się częściej niż małżeństwa heteroseksualne. (5)
Badanie z 1996 r, przeprowadzone przez australijskiego socjologa porównałodzieci wychowywane przez heteroseksualne pary małżeńskie, heteroseksualne konkubinaty i konkubinaty homoseksualne. Odkrył on, że dzieci z heteroseksualnych małżeństw rozwijały się najlepiej, a dzieci z par homoseksualnych najgorzej w 9 z 13 kategorii rozwojowych mierzących zarówno umiejętności akademickie jak i społeczne (6).Bezsporna wyższość (jeśli chodzi o wpływ na rozwój dzieci) heteroseksualnych małżeństw złożonych z biologicznej matki i biologicznego ojca dzieci ; ograniczone lecz wiele mówiące badania nad dziećmi wychowywanymi przez pary homoseksualne; nieodłącznie towarzyszące homoseksualnym relacjom zagrożenia zdrowia fizycznego i psychicznego (patrz mit 5 i 6) oraz dysfunkcjonalne zachowania (patrz mit 8 i 10) – kombinacja wszystkich tych czynników sugeruje, że powinniśmy być wręcz przesadnie ostrożni rozważając celowe umieszczanie dzieci pod opieką homoseksualistów, niezależnie czy w ramach rodziny zastępczej, adopcji czy wykorzystania technologii sztucznego wspomagania rozrodu.
(1) Kristin Anderson Moore, et al., 2002. “Marriage from a Child’s Perspective: How Does Family Structure Affect Children and What Can We Do About It?”, Child Trends Research Brief (Washington, D.C.: Child Trends) (June): 1
(2) Kyle D. Pruett, Fatherneed: Why Father Care is as Essential as Mother Care for Your Child (New York: The Free Press, 2000).
(3) Brenda Hunter, The Power of Mother Love: Transforming Both Mother and Child (Colorado Springs: Waterbrook Press, 1997).
(4) Robert Lerner and Althea K. Nagai, No Basis: What the Studies Don’t Tell Us About Same Sex Parenting (Washington: Ethics and Public Policy Center, 2001).
(5) Judith Stacey and Timothy J. Biblarz, “(How) Does the Sexual Orientation of Parents Matter,” American Sociological Review 66 (2001), s. 159-83.
(6) Sotirios Sarantakos, “Children in three contexts: Family, education and social development,” Children Australia 21, No. 3 (1996): 23-31.
http://www.homoseksu...-nich-szkodliwe
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 05.05.2016 - 23:02
Napisano 06.05.2016 - 08:31
Moim zdaniem adopcja przez pary homoseksualne to kwestia czasu.
Co do teraźniejszości- jeśli para homoseksualna chce mieć dzieci- to je ma.Lesbijki mają łatwiej- wiadomo. Facet zawsze może znaleźć surogatkę.
Co do gejów- to wątpie ,żeby wielu chciało wychowywać dzieci, bo preferują w większości się nie wiązać w żaden sposób.
Poza tym jestem ciekawa ilu z was tak naprawdę poznała jakąś parę homoseksualną
Topielica co temat to rozwala system. Najpierw uważa, że nie powinno się pomagać ludziom zdesperowanym, którzy chcą się zabić, a teraz napisała, że może i homo jest chorobą, ale to nie ważne, a oni i tak powinni adoptować dzieci.
A potem takie dziecko wpadnie w depresje zniszczone tym chorym widokiem i będzie chciało się zabić, a Topielica powie "a to idź się zabij", bo ratowanie samobójców to głupota. Nieźle jak na rocznik 89.
Pozdrawiam;p Nie przeinaczaj moich słów;p Już mi się nie chce tego sprostowywać.
Napisano 06.05.2016 - 16:39
Moim zdaniem adopcja przez pary homoseksualne to kwestia czasu.Sprecyzuj jakie państwo masz na myśli, bo chyba nie Polskę?
Strzelam ,że w Polsce pary homoseksualne będą mogły wziąć ślub tak za 10-15 lat a adoptować dzieci za 25-30;D
Napisano 06.05.2016 - 17:51
No jeśli lewactwo dalej będzie rządzić i nadal będzie kontynuowana promocja dewiacji, wynaturzeń i stawiania wszystkiego na głowie to może i będą mogli adoptować. Wtedy dopiero zacznie się dramat dzieci adoptowanych przez pedziów. Ale żaden absurd nie trwa wiecznie, kilkanaścioro dzieci zostanie skrzywdzonych lub zabitych i ludzie ponownie pójdą po rozum do głowy. Co prawda wtedy będzie za późno ale cóż, najwidoczniej inaczej się nie da. Wtedy społeczeństwo samo zacznie odstrzeliwać homosiów.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych