@Tiga
Czas znów trochę ukrócić troche mitów na temat homoseksualizmu, które panoszą się w tym temacie
Wstrzymaj lejce z tym ukrócaniem Fajnie rozpisałeś te mity i z wieloma rzeczami nie można się nie zgodzić, ale momentami trochę cię poniosło lub użyłeś niefajnych zabiegów, w momentach gdy nie bardzo można obronić daną tezę.
Ale do rzeczy.
Homoseksualiści mają takie same mózgi jak heteroseksualiści
Różnice w budowie mózgu pomiędzy mężczyznami i kobietami są niewielkie i jedynie ilościowe. Z tego możemy się domyślać, że różnice pomiędzy mózgiem homoseksualisty i heteroseksualisty będą jeszcze mniejsze.
Z tą różnicą, pomiędzy kobietą a mężczyzną to nie tylko wielkość. Gdyby tylko o to chodziło to nie było by transeksualistów (nie mylić z transwestytami). Z tego co się orientuję to wprawdzie przyczyny nie są znane, ale wszystkom wskazuje na to że np, z jakiegoś powodu w trakcie życia płodowego mózg zaczyna rozwijać się niezgodnie z płcią ciała. Wychodzi na to że dymorfizm płciowy mózgu ma ogromny wpływ na to z jaką płcią człowiek się utożsamia. Co do różnic pomiędzy mózgami homo i hetero, to mimo swej małości mogą być istotne. Mózg przypomina mięsień. Można go wyćwiczyć. wiele z naszych aktywności, powoduje zmiany strukturalne mózgu. Mam na myśli powstawanie nowych połączeń pomiędzy neuronami. Powtarzanie pewnych czynności zmienia mapę mózgu na tyle że dana czynność staje się automatyczna, lub nawet mimowolna (nałogi).
W związku z powyższym twoje
Oczywiście to, że homoseksualiści mają nieco inne mózgi od heteroseksualistów nie jest żadnym kryterium w klasyfikacji chorób. W ten sposób mężczyzn w odniesieniu do kobiet można by uznać za chorych i vice versa.
Jest bez sensu. Różnice w mózgach kobiet i mężczyzn mają jasno określony cel ewolucyjny jakim jest prokreacja i wychowanie potomstwa. Dzięki tym różnicom, jest to możliwe. Wprawdzie w dzisiejszym Świecie staje się to coraz mniej istotne, to należy pamiętać że nasza "wspaniała" cywilizacja, techniczna liczy sobie zledwie sto kilkadziesiąt lat, i jest niczym w porównaniu czasu istnienia homo sapiens. Z resztą, dla wielu ludzi na świecie te różnice nadal są istotne w codziennym życiu. Mam na myśli np plemiona żyjące gdzieś w dźunglach południowej Ameryki czy też Afryki. jaki cel ewolucyjny niesie ze sobą homoseksualizm? Tego nie wiem.
"Homoseksualizm wykreślono z listy chorób przez głosowanie i naciski aktywistów LGBT"
Co do nacisków działaczy homoseksualnych, prawdą jest, że takowe miały miejsce i nie ma co tuszować, że nie. Zastanawiam się tylko czy krytykowanie tego nie byłoby tym samym, co wypominanie kobietom protestów, jakie przeprowadzały na rzecz równouprawnienia albo abolicjonistom walczącym o zniesienie niewolnictwa.
No i kolejne bezsensowne porównanie.
Po pierwsze, te naciski nie ograniczały się jedynie do lobbowania. Były przypadki szantażowania osób mających prawo głosu, a to już przestępstwo, i nieczyste zagrywki.
Po drugie. kobiety, stanowią połowę ludzkości. mężczyźni nie mogą istnieć bez kobiet, i odwrotnie. Obie płcie są ze sobą ściśle powiązane. A skoro tak to dla czego miały by mieć różne prawa.
Homoseksualiści to według różnych źródeł to zaledwie kilka lub kilkanaście procent społeczeństwa. Podejrzewam ze że wśród prymitywnych plemion to będzie raczej kilka o ile nie mniej. I tak naprawdę gdyby hipotetycznie homoseksualizm przestał istnieć ... to nic by się nie stało. Nie przysporzyło by to ludziom jako gatunkowi żadnych problemów.
Co do niewolnictwa, to chyba nie trzeba ci tłumaczyć ze mówimy tu o systemie gdzie ludzie byli wykorzystywani i mordowani na szeroką skalę. I nie chodziło o to że ktoś krzywo spojrzał na czarnoskórego czy też nazwał go "czarnuchem". Porównanie jak najbardziej nie na miejscu.
"Homoseksualizm nie występuje u zwierząt"
Naginasz rzeczywistość. W tym temacie nikt nie twierdzi że homoseksualizm nie występuje u zwierząt. Ja osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze homoseksualizm jest czymś powszechnym w przyrodzie. Nie jest. Nawet Bonobo nie są homo tylko biseksualne (w większości), a opieka nad jajkiem przez dwa pingwiny w zoo, to raczej efekt nienaturalnego środowiska jakim jest ogród zoologiczny, i pewnej strategi przetrwania tego gatunku. Otóż w trudnych warunkach w jakich rzyja pingwiny, u wielu gatunków, jest tak ze panie znoszą jaja i idą popływać w morzu, przy okazji regenerując organizm poprzez polowanie na rybki. Panowie w tym czasie opiekują się jajami w męskim gronie. Ma to sens, I dzięki temu gatunek egzystuje i ma się dobrze. I tyle. Zresztą w więzieniach ludzie również wykazują "zachowania homoseksualne" ale stawia się grubą krechę pomiędzy tym a homoseksualizmem. Może dla tego ze to nie pasuje do głównego nurtu propagandy serwowanej nam z różnych stron? Tego nie wiem ale się domyślam.
"Homoseksualizm to choroba"
Tutaj nie będę dyskutował. Trudno nazwać to zaburzenie chorobą.
" Homoseksualizm to dewiacja seksualna (parafilia)"
Do dewiacji seksualnych należą np. ekshibicjonizm, sadyzm, masochizm, pedofilia, zoofilia, transwestytyzm fetyszystyczny i inne.
To dla czego ludzie tacy jak Conchita Wurst, czy inny Rafalala, przez propagandę LGBT są podpinani pod transseksualizm, mimo że z rzeczonym nie ma nic wspólnego? Czy nie jest to promowanie dewiacji?
"Homoseksualizm jest determinowany wychowaniem"
Podsumowując, czynników prowadzących do wykształcenia się orientacji seksualnej jest najprawdopodobniej co najmniej kilka i większość z nich jest biologiczno-genetyczna.
Ale względów środowiskowych takich jak wychowanie, nie można wykluczyć. Czyli tak niby prawda, ale nie do końca. Czyli jak to się ma to twardych stwierdzeń że homoseksualistą trzeba się urodzić?
Homoseksualizm można wyleczyć terapią konwersyjną
Pedofila, również nie poddaje się leczeniu. To że coś jest nieuleczalne, lub bardzo trudno sobie z tym poradzić nie oznacza ze jest takie super i wspaniałe.
"Geje nie potrafią być monogamiczni"
Zwróćcie tylko uwagę na fakt, że można być w związku monogamicznym, zakończyć go, a potem spróbować z kolejnym. Na tym polega monogamia seryjna, czyli zjawisko, które, uogólniając, występuje u człowieka (wbrew populistycznym opiniom, że jesteśmy poligamistami). Pisanie więc, że geje są rozwiąźli, bo mają przeciętnie więcej partnerów, niż heteroseksualiści (hipotetyzując, bo nie znam takich badań) nie jest argumentem na to, że geje nie są monogamiczni. Możesz mieć nawet 100 partnerów, ale z każdym być w monogamicznym związku.
Bardziej pokrętnego naginania faktów dawno nie czytałem. Pewnie prze monogamię homoseksualni mężczyźni są w grupie wysokiego ryzyka zakażenia wirusem HIV.
Faktem jest że geje znacznie częściej niż inne opcje zmieniają partnerów. I to nie jest monogamia.
"Występuje zależność pomiędzy homoseksualizmem, a pedofilią"
To, że liczba piratów zmalała, nijak ma się do tego, że globalne ocieplenie nabrało rozpędu. To tylko korelacja, przypadek.
Ale to że kilkuprocentowa mniejszość społeczna (pedofile to prawie zawsze faceci) jest odpowiedzialna za kilkadziesiąt procent przestępstw seksualnych na nieletnich, to statystyka. Piractwo i globalne ocieplenie nie mają ze sobą nic wspólnego. Ale homoseksualizm i pedofilia, są sposobami realizacji popędu seksualnego. Więc nie można mówić o przypadkowej korelacji. Kolejne nietrafione porównanie z twojej strony.
Religie nie akceptują homoseksualizmu, gdyż jest on grzechem
To nie jest mit tylko fakt. zarówno Żydzi jak i Chrześcijanie czy też Muzułmanie, a zwłaszcza ci ostatni, tak właśnie uważają więc nie jest to mitem. przykłady które opisałeś, są jedynie pokłosiem propagandy LGBT. Jestem pewien ze ten trend będzie się rozszerzać, Ta propaganda jest niezwykle skuteczna,
Tak czy inaczej,większość głównych religii tego świata, w swych fundamentach nie akceptuje homoseksualizmu. Pisząc że jest inaczej wprowadzasz ludzi w błąd.