1208 odpowiedzi w tym temacie

[Książe Zła]

jeśli chodzi o homo nie wiadomo - mam nietolerancje...

[Zaciekawiony]

@ Daniel

Powołujesz się na takie głupie argumenty, przemielone w tym temacie już kilka razy, że zastanawiam się, czy to nie jest trolling.

 

Nie, nikt nie proponował uczyć czterolatków jak się konia wali. Nie trzeba ich tego uczyć bo wielu w tym momencie zaczyna samodzielnie eksperymentować z dotykaniem się w intymnych miejscach. Punkt w matrycy nauczania to uwaga do wychowawców, aby wiedzieli, że w danym wieku zaczyna się szukanie przyjemności, i że jest to jeden z tematów jaki należy uwzględnić w procesie wychowawczym. Nie jest to temat do prezentacji praktycznej.

Stawiając taki argument tylko się ośmieszasz.

[Daniel.]

 Nie jest to myślenie poprawne. Ponadto "przyszły człowiek"/"przyszłe dziecko"=płód to nie to samo co świadomy człowiek. Płód do pewnego momentu nie ma nawet na tyle rozwiniętego układu nerwowego by odczuwać ból, czy żeby można było to nazwać istotą świadomą.

A jak kobieta traci ciąże to się mówi, że straciła dziecko, a nie płód. Jak rodzice idą na usg to idą oglądać dziecko, a nie zlepek komórek. To jest myślenie poprawne czy nie? Jedna z pro-aborcjonistek ostatnio powiedziała, że to jest chore, że zmusza się kobietę do ciąży, bo przez to mogą umrzeć DWA ŻYCIA, dopiero po chwili się poprawiła.

 

Im więcej zaszczepionych, tym bezpieczniej. Jest znacznie większa szansa na zatrzymanie pandemii kiedy więcej ludzi się zaszczepi, ale nie od tego to temat.

A czym mniej aborcji tym więcej ludzkich żyć na świecie <3. Poza tym co do substancji w moim ciele, to moje ciało mój wybór, okej? Zawalczmy waszą bronią. A tu jeszcze tolerancja pana ze środowisk postępowych:

"Po wprowadzeniu szczepionki powinien ruszyć system  weryfikujący, czy ktoś był szczepiony. Np. poprzez aplikację mObywatel czy potwierdzanie przez PESEL.
Osoby nieszczepione nie miałyby prawa korzystania z transportu publicznego, kin, galerii, szkół etc."
 

Podsumujmy, bo już mi się to nudzi. Nie podałeś żadnych rzetelnych, popierających Twoje homofobiczne tezy badań, negujesz naukę, zacząłeś zbaczać z tematu, rozpowszechniasz fałszywe informacje, używasz bezsensownych argumentów i napisałeś też, że na najwyższych szczeblach poważnych, szanowanych i kompetentnych organizacji są  (cytuję) "lewaccy eksperci". Ponadto wszędzie widzisz "postępowców" będących zagrożeniem dla ludzkości i niszczących cywilizację. Zostawię ten temat w spokoju, bo dalsza dyskusja mija się z celem.

Podałem wiele argumentów i mógłbym podać jeszcze milion, że środowiska lgbt czy powszechnie uznane za postępowe nie mają nic wspólnego z tolerancją i równością, że są agresywne i roszczeniowe, że nie dotyczy to tylko aktywistów, że nie walczą o żadną równość tylko o przywileje, że ludzie mają was dość(vide 2 dni temu mecz Leicester i piłkarz Vardy, który po strzeleniu gola, złamał wślizgiem chorągiewkę LGBT w narożniku i w internecie ludzie(nie media) okrzyknęli go bohaterem.

Doprowadziliście swoją walką o wyimaginowaną równość do takiego cyrku na świecie, że wczoraj podczas meczu ligi mistrzów sędzia, jedynego czarnoskórego piłkarza nazwał czarnym(bo nie znał imienia, ani numeru) i został oskarżony o rasizm, a piłkarze zeszli z boiska. CZARNEGO NAZWAŁ CZARNYM i został RASISTĄ. Przed meczami piłkarze i koszykarze klęczą na znak solidarności z czarnym kryminalistą Floydem, a gdy kibice to wygwizdali to prezes klubu musiał się tłumaczyć. Sam w tym temacie delikatnie, bo delikatnie, ale już stosujesz polemikę w obronie kazirodztwa czy bezczeszczenia zwłok.

A na koniec wpis pani LGBT, o zasięgach prawie 300tyś obserwujących:

"Pedofilia nie jest tym samym co czyn pedofilny. Pedofilia to jeden z rodzajów parafilii; jest zaburzeniem preferencji seksualnych. jest to termin medyczny i seksuologiczny. Czyn pedofilny to każde wykorzystanie seksualne dziecka. Czynów pedofilnych dopuszczają się niektórzy pedofile, a także osoby, które pedofilami nie są - mówimy wtedy o tak zwanym czynie pedofilnym zastępczym. Osoba nie będąca pedofilem wykorzystuje dziecko, ponieważ z różnych powodów nie jest w stanie nawiązać relacji seksualnej z dorosłą osobą, a wykorzystanie dziecka jest dla niej łatwiejsze niż wykorzystanie dorosłego.

Nie każdy pedofil dopuszcza się czynu pedofilnego! Są pedofile, którzy nigdy nie skrzywdzili żadnego dziecka - są to osoby zdolne do rozpoznania tego, że podejmowanie prób aktywności seksualnej z dzieckiem zawsze będzie krzywdą wyrządzoną dziecku. Takie osoby uświadamiając sobie swój pociąg seksualny do dzieci robią wszystko, by trzymać go pod kontrolą i poszukują w tym celu specjalistycznej pomocy.

Sama pedofilia nie jest przestępstwem! Za pedofilię nie idzie się do więzienia. Przestępstwem jest popełnienie czynu pedofilnego!"

Kilkanaście lat temu za taki wpis to by kogoś takiego zamknęli, dziś ten post polajkowało prawie 10tyś ludzi!! Za kilkanaście lat tacy "postępowi specjaliści" będą nam wmawiać, że to normalne, że się zdarza, że 2% społeczeństwa tak ma i nie można ich dyskryminować. Normalnie pedofilia bezobjawowa. A holenderska partia pedofilii zaciera ręce.

Naprawdę jak ktoś nie widzi do czego dążą te środowiska to nie ma ratunku dla takiej osoby. Ale, żeby być obiektywnym to trzeba przyznać, że wina leży również po stronie konserwatystów, prawicowców, centrowców, etc. To bierność tych środowisk, brak konkretnej reakcji, wyśmiewanie i nie dowierzanie kolejnych absurdalnych pomysłów doprowadziło do tego, że postępowe środowiska zaczynają dominować. Teraz mamy takie cyrki, że nazwanie czarnego czarnym jest rasizmem, we Francji zabrania się używania słowa "chrześcijaństwo", żeby nikogo nie obrazić, a za stosowanie złych zaimków idzie się do więzienia. A media jak to postępowe media kasują profil Korwinowi Mikke, jednocześnie przyklaskując wpisowi broniącemu pedofili.

Nie potrzeba żadnej wojny, sami się zniszczyliśmy.

 

 

Nie, nikt nie proponował uczyć czterolatków jak się konia wali. Nie trzeba ich tego uczyć bo wielu w tym momencie zaczyna samodzielnie eksperymentować z dotykaniem się w intymnych miejscach. Punkt w matrycy nauczania to uwaga do wychowawców, aby wiedzieli, że w danym wieku zaczyna się szukanie przyjemności, i że jest to jeden z tematów jaki należy uwzględnić w procesie wychowawczym. Nie jest to temat do prezentacji praktycznej.

Stawiając taki argument tylko się ośmieszasz.

Ośmieszaniem to jest akceptowanie tego, żeby jakiś stary chłop uczył 3-4letnie dzieci takich zagadnień jakie zacytowałem z oficjalnych postulatów WHO i karty LGBT. Na szczęście nikt normalny tego nie zaakceptuje, dlatego co mądrzejsi ludzie na zachodzie protestują.
 

Użytkownik Daniel. edytował ten post 09.12.2020 - 10:30

[Panjuzek]

Sporo słów padło o nauce badaniach itp. To ważne. Tyle że w temacie homoseksualizmu dość płynne, i jest wiele okoliczności, pokazujących że ta nauka jest kulawa, i na dzień dzisiejszy bardzo stronnicza. Posłużę się kilkoma przykładami. To nie są jakieś rewolucje, ale może zmuszę kilka osób do samodzielnego myślenia.

 

 Po pierwsze. Psychologia nie jest jakąś ścisłą i precyzyjną nauką. Badania opierają się głównie na statystykach i interpretacji wniosków, które te ze sobą niosą. Paradoksalnie wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób jest tego najlepszym dowodem (jeszcze do tego wrócę).

Badania również muszą być zaprojektowane w określony sposób. Co pozostawia ogromne pole do manipulacji. I tak też się niestety dzieje jeżeli chodzi o te, prowadzone nad homoseksualizmem. 

 Przejdźmy do przykładów. 

 Homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie.

 Było to omawiane w tym temacie. Kwestia była stawiana za pewnik. Tymczasem naukowcy z Oxfordu wykazali że nie ma takiego genu. Wprawdzie są pewne kombinacje genów które temu sprzyjają, Ale na podstawie badania genetycznego nie można tego stwierdzić na pewno. https://naukawpolsce...eksualizmu.html  Ale przez wiele lat było trąbioneże urum urum. Homoseksualiści tacy się rodzą, nie można walczyć z naturą. 

 Co ciekawe jakoś cicho o tym odkryciu w mediach. Za to bardzo głośno było o homo pingwinach. Dwa pingwinie chłopaki opiekują się jajem. Fajnie. Ale też mam sporo wątpliwości związanych ze snutymi wnioskami iż na pewno jest to przykład homoseksualizmu wśród zwierząt. No..... nie. Znowu nadinterpretacja, połączona z pominięciem istotnych faktów. Pierwszym faktem jest to, pingwiny tak mają. To taka strategia przetrwania, że samce i samice wysiadują na przemian, więc sam fakt że dwa pingwiny dbają o to jajo w tym samym momencie, jest nienaturalny. W dużym uproszczeniu polega to na tym że pingwiny w swoim naturalnym środowisku, robią to tak, że samice (pamiętajmy że pingwiny żyją w stadach) składają jaja, i idą na żerowiska. W tym czasie samce je wysiadują. po kilku czy nawet kilkunastu dniach. Samice wracają, i to one siadają na jajach. I tak w kółko. biorąc pod uwagę że robią to grupowo, nie trudno zauważyć, że pingwiny wysiadują jaja, w grupach jednopłciowych. Drugim istotnym elementem jest fakt że te homopingwiny obserwowane są w niewoli, a jak wiadomo, nawet najlepsze zoo nie zapewni w pełni naturalnych warunków, na co dowodem jest fakt, ze wiele zwierząt, albo nie rozmnaża się w zoo, albo robi to z dużą trudnością. I to dochodzimy do podwójnych standardów Badań pod płaszczykiem LGBT. Chodzi mi o to, że zachowania zwierząt w niewoli, to dowód na naturalność homoseksualizmu, a zachowanie ludzi w niewoli (więzienie) to tylko homoseksualizm zastępczy?

 

 I mówiąc o zwierzęcym homoseksualiźmie mam przykład z drugiej strony.  Eksperyment Calhouna.

 Mysia utopia polegała z grubsza na na zapewnieniu mysiej populacji idealnych warunków. Spowodowało to że cała populacja wymarła. W ostatnich jej fazach obserwowano u gryzoni zachowania homoseksualne, i coś co nazwano "myszy pięknisie". (osobniki skupiające się na jedzeniu i dbaniu o futerko, nie zainteresowane prokreacją)  https://pl.wikipedia...ryment_Calhouna   

 Eksperyment powtórzono kilka razy, i za każdym razem kończył się tak samo. Czytając opis tego eksperymentu nie można oprzeć się wrażeniu że pasuje to jak ulał do społeczeństwa w którym żyjemy. Jednak krytyka tego eksperymentu, polega głównie na tym, że nie można ekstrapolować zahowań społeczności myszy na społeczność ludzi. I tu rodzi się pytanie. Myszy Be, a pingwiny Cacy? Odpowiedź jest prosta. Kolejna manipulacja, i naginanie faktów na jedną "słuszną" stronę.

 

 Ci z was którzy sprawdzili ostatni link, zauważyli że nie ma tam mowy o zachowaniach homoseksualnych. Jeszcze niedawno ta informacja była na wiki. A to tylko jeden z przykładów jak manipuluje się informacją Parę lat temu na wiki były informacje ze wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób było spowodowane głównie przez naciski środowisk gejowskich, posunięte do silnego lobbowania czy wręcz przypadków szantażu, Dzisiaj jest mowa u badaniach... w sumie to było jedno badanie, i niezbyt  żetelne.https://pl.wikipedia...i/Evelyn_Hooker

 

To nie wszystkie przykłady podwójnych standardów ideologii promowanej przez ruch LGBT. Jest tego cała masa. I nie jest żadną tajemnicą że psycholodzy, twierdzący że homoseksualizm nie do końca jest ok. Są szykanowani, i nie służy to dobru ich karier. Przez co wolą omijać ten temat. 

 

 ps.

Celowo linkowałem do wiki czy pap. to oczywiste źródła. Każdy może poszukać głębiej, Co pokaże więcej faktów zgodnych z tezą którą postawiłem. 

Użytkownik Panjuzek edytował ten post 09.12.2020 - 21:07

[fussy]

@Daniel.

 

Nie mam trochę czasu aktualnie (i ochoty) wdawać się w jałowe dyskusje, wybacz kolokwializm - z betonem. 

Z szacunku odniosę się tylko na szybko do twojej "argumentacji".

 

 

 

To samo jest złego co w bezgranicznej tolerancji. Geje byli, są i będą i nic do nich nie mam, dopóki nie muszę każdego dnia oglądać tęczowych flag i wysłuchiwać ich kolejnych roszczeniowych wymagań.

 

o jakich roszczeniowych wymaganiach raczysz opowiadać? jakieś przykłady?

 

Wiesz, mam znajomych i współpracowników gejów (mężczyzn i kobiety) różnych narodowości ale to homoseksualni Polacy zawsze podkreślają jak się cieszą, że mogą swobodnie żyć i nie być dyskryminowani na każdym kroku. Bardzo to doceniają i nie chcą niczego więcej, ponad to czego ludzie oczekują o życia.  

 

To by było tyle w temacie roszczeń z mojej perspektywy ale chętnie się dowiem jakie mają roszczenia twoi homoseksualni znajomi. Takie z życia, a nie z jakiś dziwnych stron w internecie. 

 

Co do oglądania "tęczowych flag" tu gdzie żyję, żadnej nie widziałem - może dlatego, że tu nikt ze środowisk LGBT nie czuje, że musi wyjść na ulicę żeby upomnieć się o swoje prawa?

 

 

A przepraszam bardzo to prawica jest stroną atakującą czy lewica?

 

ale o co chodzi? po co mieszasz w to politykę? Przecież nawet dziecko wie, że politycy rozgrywają swój elektorat grając na niskich emocjach - naprawdę chcesz iść na zwarcie, słuchając polityków? Słabo trochę myślałem, że masz własne zdanie w temacie...

 

...a tym czasem:

 

 

Nie, bo to nie jest moje widzimisię

 

i to jak dla mnie kończy, podejmowanie jakichkolwiek prób komunikacji (wybacz kolokwializm) z betonem. 

 

 

PS moje powyższe pytania możesz spokojnie, zgodnie ze swoim "widzimisię" zignorować - i tak były retoryczne.

[Daniel.]

o jakich roszczeniowych wymaganiach raczysz opowiadać? jakieś przykłady?

Np karta lgbt+, o której pisałem ostatnie komentarze. Nikt nie chce, żeby jego dzieci, jacyś obcy, dorośli faceci uczyli o masturbacji. Mimo tego, że nikt tego nie chce to środowiska lgbt na siłę chcą to pchać do szkół. Hola, hola, homoseksualiści dzieci raczej nie mają, to po kiego grzyba pchają się do szkół i chcą ingerować w wychowanie dzieciaków? Te dzieci chyba mają od tego swoich rodziców, prawda?

Poza tym LGBT to nie jest tylko to co zawiera ten skrót, pod tym kryje się dosłownie wszystko, co widać np dzisiaj, gdzie na rzekomo strajkukobiet połowa to tęczowe flagi. Te środowiska są wszędzie tam, gdzie choć trochę zapachnie rewolucją i odwróceniem ogólno-przyjętych wartości społecznych.

Teraz ja mam pytanie, jakich praw nie mają homo, które mają inni?

Zarabiają mniej? Nie
Nie chcą ich zatrudniać? Nie
Zwalnia się ich za orientację? Nie
Nie mogą wziąć kredytu? Mogą
Nie mogą załatwić jakichkolwiek urzędowych spraw? Mogą, bo nikogo nie interesuje jaką ty masz orientacje.

Za to jak szef wyrzuci normalnego pracownika to nie ma tematu, ale jak wyrzuci geja to jest oczywiście homofobem. LGBT sami się szufladkują wymyślając kolejne absurdy typu "hotele dla homo". W ten sposób sami stawiają się jako inni, gorsi/lepsi - nie wiem i nie wiem co chcą tym przekazać.

Natomiast jak mi za chwilę wtrącisz pewnie o ślubach to dodam, że dwóch facetów hetero też ślubu nie weźmie, gdyby nagle poczuli taką potrzebę.

Według najnowszych badań, osoby LGBT w Polsce mają prawie najgorzej w Europie, uzyskaliśmy tylko 16%. Aż się boję pomyśleć co muszą wyczyniać LGBT w takich krajach, gdzie ten wynik wynosi np 80%. No bo z tego wynika, że albo te dane są celowo fałszowane, albo w tych państwach LGBT musi mieć normalnie monarchię w swoich rękach, skoro u nas przy normalnym życiu mają tylko 16%.

 

Co do oglądania "tęczowych flag" tu gdzie żyję, żadnej nie widziałem - może dlatego, że tu nikt ze środowisk LGBT nie czuje, że musi wyjść na ulicę żeby upomnieć się o swoje prawa?

Odpowiedź w sumie powyżej zawarta.

 

ale o co chodzi? po co mieszasz w to politykę? Przecież nawet dziecko wie, że politycy rozgrywają swój elektorat grając na niskich emocjach - naprawdę chcesz iść na zwarcie, słuchając polityków? Słabo trochę myślałem, że masz własne zdanie w temacie...

Bo to jest wojna idei, wojna kulturowo-obyczajowa. To jest zderzenie dwóch światów - postępowego i tradycjonalnego i chyba każdy wie po jakiej stronie stoją jedni i drudzy.

 

i to jak dla mnie kończy, podejmowanie jakichkolwiek prób komunikacji (wybacz kolokwializm) z betonem

Napisałem, że to NIE JEST moje widzimisię. Jeśli już to betonem bym był, gdyby było.

[fussy]

 

Bo to jest wojna idei, wojna kulturowo-obyczajowa. To jest zderzenie dwóch światów - postępowego i tradycjonalnego i chyba każdy wie po jakiej stronie stoją jedni i drudzy.

 

wow... 

 

ja wychodzę

[Staniq]

 

 

Bo to jest wojna idei, wojna kulturowo-obyczajowa. To jest zderzenie dwóch światów - postępowego i tradycjonalnego i chyba każdy wie po jakiej stronie stoją jedni i drudzy.

wow... 

 

ja wychodzę

Ja za chwilę...

Bo mnie gile na kolana polecieli...

[Zaciekawiony]

Wśród założeń Karty LGBT w Warszawie, o jaką była kłótnia w zeszłym roku, był też punkt, że zgodnie z tymi normami miały być prowadzone zajęcia do życia w rodzinie. Których nie ma w przedszkolu. Zaczynają się chyba od czwartej klasy podstawówki, czy jakoś tak. Uważasz że na tym etapie dzieci nie wiedzą co to jest walenie konia i trzeba ich tego uczyć? W tym wieku na pewno mieli już pogadanki na ten temat na lekcjach religii, że grzech, włosy rosną na ręce i wzrok słabnie. A może uważasz, że nauczyciele będą w szkole podstawowej uczyć czterolatki? 

 

Wyciągasz najgłupszy możliwy argument i nawet nie sprawdzasz jak się ma do rzeczywistości?

 

Poza tym najnowsze standardy WHO na temat edukacji seksualnej to zupełnie inny dokument, a w tym najnowszym nie ma nic o masturbacji jako temacie zajęć.

https://www.rp.pl/Ed...owiada-RPD.html

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 10.12.2020 - 22:15

[StatystycznyPolak]

Zaczynają się chyba od czwartej klasy podstawówki, czy jakoś tak. Uważasz że na tym etapie dzieci nie wiedzą co to jest walenie konia

 

Młody mojej kobiety nigdy nie używa tych terminów a jeśli używa nie wiemy o tym a jeśli już używa pewnie sam nie wie co to znaczy. Po za tym myślę że czwartoklasiści powinni mieć inne zainteresowania np. szkoła. 

[Daniel.]

Zaczynają się chyba od czwartej klasy podstawówki, czy jakoś tak. Uważasz że na tym etapie dzieci nie wiedzą co to jest walenie konia i trzeba ich tego uczyć? W tym wieku na pewno mieli już pogadanki na ten temat na lekcjach religii, że grzech, włosy rosną na ręce i wzrok słabnie. A może uważasz, że nauczyciele będą w szkole podstawowej uczyć czterolatki?

Uważam, że wiedzą i nie potrzebują tego, żeby ich ktokolwiek uczył tego i takich praktyk. A już na pewno nie takie młode dzieci. To są sfery intymne i prywatne. Mnie w tym wieku interesowało bieganie po boisku, a nie techniki masturbacji i przyjemności z nich płynące.

Ale wracając do nauki, bo tak się tutaj towarzysz lubi nią zasłaniać, to już właśnie uzasadnię dlaczego mnie taka nauka koło ucha lata, co zresztą już wyżej dobrze wyjaśnił PanJuzek.

Otóż od 2022r pojawi się nowa klasyfikacja chorób i problemów zdrowotnych rozporządzona przez nasze kochane WHO i iście postępowych "naukowców" tam zrzeszonych. Mimo, że to dopiero za ponad rok to już można przeczytać jakie tam będą zmiany i np jest jedna taka ciekawa:

"Transseksualizm i zaburzenia tożsamości płciowej zwane niezgodnością płci[7] nie są już powiązane z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania. Zostały one wymienione w nowej sekcji dotyczącej zdrowia seksualnego. Nowa nazwa to niedopasowanie płci, która może lepiej odzwierciedlać obecne rozumienie tego stanu. Diagnoza hermafrodytyzmu zniknęła. Teraz ten stan będzie określany jako naruszenie formacji płci."

Tak więc już za trochę ponad rok transseksualizm, 50 płci i facet czujący się kobietą, etc nie będą według nauki żadnymi zaburzeniami. Dokładnie w taki sam sposób "przerobiono" homoseksualizm. I taki towarzysz glimmer w 2022r mi poda link z naukowymi odnośnikami, że osoba, która nie potrafi zidentyfikować swojej płci to jest zupełnie normalna osoba, bez żadnych zaburzeń. Dlatego te całe odnośniki do takich prac naukowych nawet nie biorę z przymrużeniem oka, więc szkoda twoich wysiłków.

Jest jeszcze jedna ciekawa wzmianka:

"Zamiast pedofilii w ICD-11 pojawiło się zaburzenie pedofilne. Można je zdiagnozować tylko wtedy, gdy dana osoba jest bardzo zaniepokojona swoimi preferencjami lub skłania się do działania."

Czyli jak ktoś jest pedofilem, ale jest zaniepokojony, że nim jest to w sumie nie ma tematu. Przy ICD-15 za X lat grono szanownych "naukowców" wypisze pedofilie z zaburzeń i wtedy oczywiście według nauki pedofil będzie w sumie normalną sprawą. Jedynie pedofil popełniający czyn pedofilny będzie zły.
 

Ja za chwilę...

Bo mnie gile na kolana polecieli...

Jedni lubią klękać oddając hołd kryminaliście, tylko dlatego, że był czarny. Inni lubią nazywać rasistą kogoś tylko dlatego, że czarnego nazwał czarnym. Za chwilę "Czarnogóra" będzie wyrzucona z piłkarskich rozgrywek, potem może zakaz picia czarnej kawy, a na koniec w ogóle zakaz używania słowa "czarny". W tym samym czasie karanie ludzi za to, że użyli zaimka "ten", gdy może "ten" czuje się "tą". Zakaz używania słowa "chrześcijaństwo", bo może obrażać uczucia religijne. Teraz bronienie pedofili, za chwilę kolejne postępowe postulaty. Śmieszne to to było 15 lat temu i wtedy gile ze śmiechu mogły lecieć, ale dziś jak ktoś nie widzi problemu i nie dostrzega, że to jest wojna ideologiczna i że na zachodzie wprowadza się totalny przewrót społeczny i kulturowy, robiąc ze wszystkich dewiacji, zboczeń i wynaturzeń coś normalnego to niestety, ale z taką osobą również jest coś nie tak.
 

[Staniq]

Bycie postępowym, to nie jest to, o czym piszesz. Pomyliły Ci się cele postępu i cele ideologiczne. Jakoś dziwnie, w UK nikt mnie jeszcze nie nazwał rasistą, kiedy opisuję kogoś z użyciem słowa "black".

[Zaciekawiony]

Uczenie o onanizmie a pokazywanie technik to dwie różne rzeczy. Czy ucząc na historii o wojnach, pokazujemy dzieciom jakie są techniki zabijania?

[Książe Zła]

Dobra zacieplony przestan bronic pedalkow albo sam sie przyznaj ze jestes cieply i nara z tematu bo po co innego mialbys ich tak zarliwie bronic stary?

 

 

TT.

Użytkownik TheToxic edytował ten post 12.12.2020 - 08:30