2750 replies to this topic

[katalonia]

To nad brwią to czip a nie pryszcz... Chip pokazuje nam, ze ma ranę po wszczepieniu go. Tak jak na tym obrazku na ustreamie, czip nad brwią i w kostce...

Witam, jestem tu (tak jak i większość) ze względu na sprawę Chip-chan

Początkowo byłam nastawiona na to iż Chipi rzeczywiście jest psychicznie chora i z każdym dniem coraz bardziej utwierdzałam się w tym przekonaniu, jednak zanim zaczęłam się publicznie wypowiadać postanowiłam, że dogłębniej się temu przyjrzę. Bodajże na 34 stronie tego forum ktoś przetłumaczył jej filmy. Po przeczytaniu wszystkich trzech miałam mieszane uczucia, jednak teraz jestem innego zdania. Według moich przemyśleń Chip-chan sama wymyśliła historię z czipem żeby uzyskać rozgłos, a kamerki ustawiła sama. Po co? Nie dawało mi to spokoju, aż w końcu pomyślałam, że mogła to zrobić, żeby specjalnie ludzie z Korei (ze świata?) ją obserwowali. A jeżeli faktycznie cop P istnieje i był dobrym znajomym naszej chipi i jeżeli faktycznie poluje na jej spadek po rodzicach? Takie spadki dość często mogą przyjmować niewyobrażalnie wielkie kwoty, które ludzie odkładają "na czarną godzinę". Tak też mogła zrobić Chipi, a utrzymuje się.. z popularności w sieci? (Na przykład ogląda własne filmiki podbijając tym oglądalność i dzięki temu ma jakieś drobne zarobki. Nierealne? Być może, aczkolwiek są to tylko moje założenia). Cop P nie mógłby jej w ten sposób zabić, gdyż gdyby ukazał się wśród tylu widzów, którzy ją oglądają nie nacieszyłby się pieniędzmi. I to też tłumaczyłoby wiecznie włączone światło - po ciemku w kamerkach najprawdopodobniej nie byłoby nic widać. Wyjść z domu się nie boi, bo tam jest dużo ludzi, nawet nocą, ale i tak ogranicza to tylko do konieczności. Kartony mają służyć temu, że gdy ktoś chciałby wejść do jej mieszkania, sama zainteresowana mogłaby to usłyszeć i podczas gdy kartony mogłyby chwilowo powstrzymać niechcianego intruza, ta mogłaby uciec/chwycić coś ciężkiego. I to też tłumaczy dlaczego Chipi spogląda czasem do laptopa czy jest dobrze widoczna. Albo ogląda się za siebie czy w mroku gdzie nie pada światło nikogo nie ma (sama tak mam, że jak jest ciemno albo się boję to słyszę różne rzeczy albo wydaje mi się, że widziałam różne rzeczy)
Narkotyki nie wydają mi się zbyt prawdopodobne, to oznacza dodatkowe i wcale nie małe koszty + to, że chipi znika (nie licząc wychodzenie z domu) na około 10 minut. Gdyby wróciła musiałaby ją ogarniać tzw. "faza" i prawdopodobnie nie siedziałaby tak spokojnie. Aczkolwiek nie wiem, nie biorę więc się nie znam :P"
 

 

 

 

Myślę tak samo, a co wy o tym myślicie?

Użytkownik katalonia edytował ten post 11.02.2014 - 17:49

[Sparklelights]

Również myślę tak samo

 

To prawda Seul jest miastem, które nigdy nie śpi. Wychodzi bo tam czuje się bezpieczniej niż w mieszkaniu. Czuje sie lepiej wśród ludzi. Kartony rzeczywiście mogą informować ją o tym czy kogoś nie było w mieszkaniu. Światło ciągle się świeci, lecz był okres gdy gasiło się o tej samej godzinie przez parę dni...

Kiedyś całe dnie siedziała w domu, teraz więcej czasu spędza poza nim niż w nim.

[katalonia]

Postanowiłam trochę porozmawiać z Koreańczykami na pewnej stronie  i trafiłam na jednego chłopaka, który mówił, że nie zna historii Czipi. Wysłałam mu ten link http://3.bp.blogspot...0/Chip-chan.jpg i po przetłumaczeniu to jest: "kyung jung mind controled her so she faint not sleep" 

[Sparklelights]

Też kiedyś pisałam z Koreańczykami i jak zadałam pytanie o Chippie to, pisali że nie chcą o tym rozmawiać i szybko zmieniali temat..

Koreańczycy unikają jej. Dlaczego? trudno powiedzieć. Pewna Koreanka ostrzegała nas przed nią...

Może trafi się osoba, która nam pomoże. Czym bliżej jesteśmy rozwiązania tej zagadki to zawsze narzucą się jakieś informacje, które temu zapobiegają.

[katalonia]

Następna osoba napisała nam to:

 

She is a crazy woman. She has a mental disorder. She lives a block from a police station. In a web page appears her house with the exact address, via google you can see this. You can verify this with the photos she took some time ago, where she says the police are lurking outside his house. You can see that is the same place that appears on google. The police allowed her to take their photos, because they already know, they know that she is crazy. It is disappointig, but real

[AsakoNatsume]

Teraz dokładniej widać materiał na kartonach z narysowanym czipem i brwią. Zastanawiam się po co jej kolejny czip. I to w takim miejscu.

[Sparklelights]

Super, że w końcu  jakiś Koreańczyk się odezwał w tej sprawie, inni tego tematu unikali jak diabeł wody święconej...

To naprawdę ciekawe.. Czyli mieszka w bloku posterunku policji, jest szalona i ma zaburzenia psychiczne.

A teraz chyba prosi o pomoc z tą flagą i plakatem, chociaż na swoim blogu napisała że nie chce pomocy. Ja już sama nie wiem co o tym myśleć.

 

Co Wy sądzicie o tej wiadomości od Koreańczyka?

Użytkownik Sparklelights edytował ten post 12.02.2014 - 10:51

[Sparklelights]

Ja widziałam jak Chippie zdj stopy robiła:

 

 

Co ona z 1 kamerką odwalała?

Użytkownik Sparklelights edytował ten post 12.02.2014 - 17:50

[Sparklelights]

Znowu się z tymi kartonami męczy >.<

[katalonia]

Po co wy to oglądacie ?

 

Bo mamy nudne życie, wiesz?

[Sparklelights]

 

Po co wy to oglądacie ?

 

Bo mamy nudne życie, wiesz?

 

Tak, dokładnie ;3  Nasze życie jest nudne i jesteśmy ''no lifeami'' ( czy jak to tam sie pisze ), którzy swój czas poświęcają obserwując Chippie Normalnie jak ludzie zamknięci w klatce z laptopem pod ręką.