Dlaczego ucięło... 98% mojego posta z poprzedniej strony?!
@freshage - brawo! Poszukałeś/aś ich/go na fb? Interesuje mnie reakcja - zrobił to z chęcią, czy trzeba było ich/go namawiać? oni podobno maja dziwny stosunek do "chorych" ludzi.
Pierwszy plakat z którego nie dało się nic złożyć - a może wyłapałby chociaż parę słów? Może nie da się złożyć żadnego zdania, ale... Cos by się rozszyfrowac dało może.. Wydaje mi sie że pisała to w swoistym amoku, pewnie sama nie wiedziała co chce przekazać, biedna dziewczyna. Mnie najbardziej intryguje fakt że ona rzekomo nie pisze tak jakby koreański był jej ojczystym językiem. Tylko tak jakby się go "uczyła" albo miała z nim styczność od niedawna.
Widzicie że na kartonach jest więcej takich plakatów? I po co to, jak żaden nie mówi nam czegoś konkretnego?
Mnie interesował plakat z tymi numerami telefonów - bo nie bez powodu podaje numery do policji. Mysle że chciała tym przekazać że gdyby nie wróciła do domu, powinniśmy tam zadzwonić, ale jej chyba coś nie wyszło.
Może zabombardować ją znów mailami o jednej treści? Mianowicie arkusz: Podaj chociaż swoje imie, wiek, czy jestes w niebezpieczeństwie, co się dzieje, czy potrzebujesz pomocy. Najlepiej po koreańsku, chociaż pewnie znowu odpisałaby dodając do maila zdjecia policjantów i znów wysłalaby to co już wiemy.
Laska jest CHORA. Gdyby chciała pomocy i faktycznie jej potrzebowała, współpracowałaby!
Zaczyna mnie to frustrować. Nawet nie wiemy jakiej ona pomocy potrzebuje, bo co, pojedziemy do Korei i wystrzelamy całą władzę żeby ona poczuła się bezpiecznie? Dlaczego nie poda chociażby imienia i nazwiska tego Psycho P? Wydaje mi sie ze to faktycznie facet który chce jej pomóc a jej chory umysł zrobił z niego prześladowcę, łowcę spadków i zbrodniarza. Bez jaj.
Trzeba z niej wyciągnąć jasne informacje - wiek. imie. nazwisko. jej cel, po co to robi, czy kamery są po to że czuje sie bezpiecznie kiedy ktos ją obserwuje i w razie zagrożenia moze zareagować, czy po prostu ją to w jakiś sposób kreci? Mi sie wydaje że zbombardowanie jej mailami prosząc o podanie imienia, albo jakichkolwiek jasnych informacji, dajac jej do zrozumienia że WIEMY że nie może spać, nie śpi sama z siebie od 10 lat, że jest prześladowana, że jest jej ciężko I NIE MUSI POWTARZAĆ. -
Freshage, czy ten koreańczyk który tłumaczył plakaty mógłby zrobić taki arkusz, żeby można było jej to wysłać w paru egzemplarzach? Akurat mam troche czasu to chetnie jej pospamuje skrzynkę, byleby tylko dowiedzieć się co jej jest....
Jesteśmy zbyt daleko. ja się dziwie że ktoś z Seulu (a bywał pewnie na 4chanie nie raz i nie dwa!) nie poszedł tam i nie zapukał orientując się w sytuacji. Gdyby coś takiego działo się w moim mieście, zabrałabym kilku znajomych i rozeznała się. Poza tym to drobna kobieta! Nie wygląda na niebezpieczną, więc czemu nikt w Korei nie reaguje do cholery?!
Szczerze, to gdyby dzialo sie to u nas, w Polsce, laska nie miałaby zycia, ciagle ktoś by ją nachodził. A skoro wieści dotarły aż tu, do Polski, to niemożliwe jest to że w Korei nikt nic nie wie, no bez przesady, aż taka znieczulica tam chyba nie panuje. Ona pewnie jest kontrolowana, jakiś dozór, coś, bo nie jest do końca normalna. Tutaj psychole mają jakiś dozór i muszą chyba być kontrolowani, ona może i nie jest niebezpieczna (chociaż tego też nie wiemy), ale MUSI mieć kogoś kto sie o nią troszczy.
Pamiętacie Gwiazdkę? wróciła skądś z torbami prezentowymi, chyba dostała od kogoś prezent, wiec musi mieć znajomych czy rodzine. Czesto tez pisała sms'y. Wydaje mi sie ze niemożliwością jest utrzymanie przed bliskimi że ma się w domu dwie kamery i pajacuje LIVE, od trzech lat, no kur...
Zabawa ciągnie się od bardzo dawna, a co nam to daje? nic. laska tylko powtarza to co już wiemy, nawet nie mamy pojecia jakiej ona pomocy oczekuje prócz oglądania jej i pilnowania mieszkania. Sobie znalazła strażnikow za darmo. -.- Nie wiem, poddenerwowana chodze ciągle, nic sie nie porusza w przód....
Najchętniej bym sobie odpuściła, ale tak czekam na rozwiązanie sprawy....
Wiecie co? Najlepiej znaleźć jej adres (nie wiem czy ten podawany wiele stron temu jest aktualny), napisać do ludzi z Seulu czy znalazłby się ktoś kto by ją tam odwiedził, albo po prostu uderzyć tam skąd do nas napłyneła - z 4chana. Tam pełno ludzi, może prędzej tam znalazłby się śmiałek który odwiedziłby ją i albo zapytał o parę rzeczy albo kazał puknąć jej sie w głowę.
Użytkownik IGotYouDancing edytował ten post 13.11.2012 - 01:23