Ok. Właśnie byłam świadkiem długiego, aczkolwiek nagłego procesu wyjścia Chip Chan z domu

Opiszę po kolei jak to wyglądało i załączam zdjęcia do tego
1. Chip wstaje, idzie do pomieszczenia z kartonami, grzebie w nich, gmera, kombinuje i kompletuje swoją wyprawkę, w której nie brakuje jak zwykle słynnych plakatów. (cała siatka, stoi przy drzwiach)
http://www.imagebana.../b3otb0a0/1.png
2. Następnie Chip znika na 6 minut i chowa się na prawo (nasze prawo) od -załóżmy- drzwi wejściowych. Potem pojawia się, tak jak stała: w dresie i bluzie (raczej nie wyjściowej) w chustce i jakimś dziwnym nakryciu głowy. Sprawdza jeszcze raz coś na jakiejś stronce i znów znika na prawo od drzwi. Później przychodzi znów do kompa (Jezu, ona jest uzależniona czy co O.o), ale już ubrana - szczerze mówiąc kompletnie nieładnie, nic do niczego nie pasuje, wygląda jak facet - może specjalnie? Kurde, dres, różowa czapka z daszkiem założona na podwójną warstwę chustek, jakiś ciemny płaszcz, fioletowe skarpety, białe balerinki? czeszki?, dwie chustki:jedna ciemna, druga w kwiatki, jakieś smycze/sznurki/słuchawki i jeszcze okręciła się jakimś czerwonym pledem. Owszem, u nas też jest bardzo zimno, zaspy, śnieżyce itp., ale jak już się ubieram ciepło to nie wyglądam jak idź stąd, tylko moje ubranie trzyma się kupy!
A oto ilustracja:
http://www.imagebana.../bkyshzmx/2.png
3. A tutaj Chipp zmierza do drzwi - widać wyraźnie teraz te smycze/sznurki/słuchawki ... O.o
http://www.imagebana.../buoqgzqi/3.png
4. No i wreszcie - Chipp otwiera drzwi, łapie sznurki, zastawia kartonową-przeciwHankową barykadę i wychodzi. Odstawia swoje skarby gdzieś w głębi tej ciemnej czeluści za drzwiami, która raczej nie jest klatką schodową (o czym zaraz powiem) i szarpiąc się i męcząc niemiłosiernie, żeby naciągnąc sznurki - WYCHODZI. Jest godzina 22 czasu Koreańskiego. Teraz ktoś może przyuważy jak wróciła, o której itp.
http://www.imagebana.../ztd2juc1/4.png
http://www.imagebana.../ce1b7dyk/5.png
Teraz to, co zauważyłam. Chippie nie zamknęła do końca drzwi, została w nich mała szparka, przez którą też idzie sznurek. Uważam, że to pomieszczenie za tymi drzwiami na 2 kamerce, to nie jest klatka schodowa. Może to druga część mieszkania, gdzie nasza Chipp idzie po prostu spać, jeść itp., a żeby nas zmylić, wychodzi poubierana jak na biegun?? Może to po prostu jedna wielka ściema??
Tylko pytanie jest takie: kto mialby na tyle zrytą banię, żeby wymyślić coś tak pokręconego??
Użytkownik MalinaMalinowska edytował ten post 22.01.2013 - 16:02