2750 replies to this topic

[TianTian]

Teraz Chip wygląda strasznie blado

I agree, but I suppose it's just the light. It's brighter than usual.
I just saw her smiling, so she can't feel that bad.

[ananaseq]

Tiantian very good idea, I'll add another photo:



Tylko tyle udało mi się przetłumaczyć (2006 이 후 초 도 >> Na początku 2006 r., po ), niestety dalej już nie potrafię, jedynie udało mi się rozszyfrować pojedyńcze słowa takie jak "무" >> "rzodkiewka" lub "기" >> "okres". To wszystko jest takie.. bez sensu. Może Wam uda się rozszyfrować co jest dalej?

[Dark_Paranoia]

Mamy przynajmniej jakiś cel. To krok milowy ^^

[TianTian]

Yaay chippie brought her Korea-flag back
http://i.imagebanana...s6fk/Korkor.jpg

[MalinaMalinowska]

pewnie chce nam pokazać, w jakim kraju mieszka, nie wie że my już wiemy

[Dark_Paranoia]

Malina to całkiem możliwe ;D'

Edit:
Przeraża mnie jej aktualna pozycja o0 Wygląda jakby zasłabła.

Użytkownik Dark_Paranoia edytował ten post 30.01.2013 - 22:12

[TianTian]

Przeraża mnie jej aktualna pozycja o0 Wygląda jakby zasłabła.

Don't worry, it's alright. She's finally sleeping deep. Guess she must have stayed awake a long time in the days before.
I want to sit next to her and pet her head gently and just watch over her.

[ananaseq]

Jestem pewna jednego: Chip-Chan wraca o 6 naszego czasu, czyli 14 jej czasu. Jestem tego pewna, ponieważ gdy wstaje o 5:30, jej nie ma, lecz pół godziny później gdy zaglądam w kamerkę - Chippie już krząta się po domu, tak więc wniosek jest taki, że wraca o 6 naszego czasu. Zauważyłam to już od jakiegoś czasu, ale nie chciałam wyciągać pochopnych wniosków.

[Dark_Paranoia]

ananaseq dzięki! Mamy jakiś punkt zaczepienia. Teraz tylko przyuważyć, kiedy wychodzi.

[ananaseq]

Chippie wróciła, nawet nie wiem kiedy.

Jak widać, zrobiła sobie spory zapas jedzenia, z mojej perspektywy widzenia to jakieś ciasteczka są :


Muszę przyznać, że jakaś taka aktywna dzisiaj jest. Zrobiła sobie fryzurę, krząta się po domu, sprzątnęła skórki po pomarańczy/mandarynki i jeszcze inne śmieci, oraz robiła coś przy plakatach. Dodatkowo udało mi się uchwycić jej twarz:

[MalinaMalinowska]

Jak dla mnie, to osoba, która chodzi po domu na obrazkach ananaseq to zupełnie inna osoba niż ta, która siedzi teraz przed kamerką, cholera.
Nikt tego nie widzi ? O.o

Co do powrotu, opisałam pare postów wyżej cały proces wyjścia naszej Chipp z domu, była to godzina bodajże 22 naszego czasu, ale nie jestem pewna, trzeba cofnąć się kilka stron wstecz.

tak w ogóle, matko prze ładna ona jest i nie jestem lesbijką !

[ananaseq]

Jak dla mnie, to osoba, która chodzi po domu na obrazkach ananaseq to zupełnie inna osoba niż ta, która siedzi teraz przed kamerką, cholera.
Nikt tego nie widzi ? O.o

Faktycznie, czasem mam wrażenie że również są to dwie inne osoby. Wydaje mi się, że zależy to też od jej mimiki twarzy.

tak w ogóle, matko prze ładna ona jest i nie jestem lesbijką !

No, jest ładna, to trzeba przyznać Gdyby jeszcze o siebie zadbała, na prawdę korzystnie by wyglądała.

[Dark_Paranoia]

Zaiste, ładna
A co do jaj twarzy - taka np ja. Zwiążę włosy i jestem nie do poznania (niestety negatywnie ).
Więc to może zależeć i od mimiki i od upięcia włosów. Również zmęczenie robi swoje.

[iSectum]

Od mniej więcej tygodnia zacząłem sobie ją obserwować . Niestety szkoda , że tylko dostęp do tych dwóch . Wie może ktoś dlaczego reszta jest niedostępna ?

Jeszcze jedno , zastanawiał się ktoś może (wiem , że jest to zbyt dziwaczny plan) , żeby może kiedyś pojechać do tej Korei i ją odnaleźć ?
Chodzi mi tylko czy ktoś się nad tym zastanawiał i czy są jakieś instytucję do których można zadzwonić i nie wiem żeby ktoś tam zapukał do drzwi i porozmawiał , pomógł jej czy coś w tym stylu ?

[MalinaMalinowska]

Ja jeszcze myślałam o tym, żeby ktoś kto zna dobrze angielski zadzwonił na tamtejszą policję i opowiedział o całej sprawie i zarządał wyjaśnień...to by było chyba najlepsze, ale drogie

Ja jeszcze myślałam o tym, żeby ktoś kto zna dobrze angielski zadzwonił na tamtejszą policję i opowiedział o całej sprawie i zarządał wyjaśnień...to by było chyba najlepsze, ale drogie