358 odpowiedzi w tym temacie

[Avenarius]

W Polsce przedsiębiorstwa mają bardzo niskie obłożenia kosztami pracy. Niska płaca minimalna, średni ZUS dla pracowników. Ryczałtowy ZUS dla przedsiębiorców. Liniowy 19% podatek CIT też należy do niskich. W końcu wysoki VAT nie dotyka firm i przedsiębiorców w takim stopniu - bo można go odliczać i mocno naginać dla osobistych wydatków. Oczywiście Lewiatan powie co innego, ale średni koszt pracy pracownika w Polsce to ok 7 euro na godzinę - jeden z niższych w UE. Gadanie o wysokich kosztach pracy to tylko usprawiedliwienie. Bo Polskę dobijają nie wysokie koszty pracy, ale brak siły nabywczej konsumentów. Podajcie liczby które potwierdzą te wielkie koszty pracy. Dla przedsiębiorcy zawsze będą one za duże, jeśli myśli tylko w skali mikro - czyli obniżania kosztów produkcji. Ale zapominamy wtedy o ogóle gospodarki gdzie pętla niskich zarobków doprowadza do zablokowania konsumpcji na bardzo niskim poziomie i zwiększania się różnic płacowych. To dusi gospodarkę, ale do tego trzeba mieć szerszy ogląd sprawy niż tylko "OBNIŻANIE KOSZTÓW PRODUKCJI" - najlepiej poprzez obniżanie wypłat.

Rozwiązaniem jest zwiększanie innowacyjności, nie obniżanie płac. Oczywiście jeśli chcemy się wyrwać z pętli niskich zarobków - jeśli nie, to droga wolna.

No tu akurat masz rację, zresztą i ja od dawna mniej więcej to samo powtarzam. Polska została uczyniona rezerwuarem taniej siły roboczej, z gospodarką nastawioną na produkcję nieskomplikowanych podzespołów dla przemysłu krajów zachodnich i produktów low tech, zbywanych po bardzo niskich cenach. Co gorsza, progi podatkowe dla mas pracujących ustawiono na poziomie zachodnim tzn w okolicach 50%, po to aby pomimo miernych dochodów tej grupy społecznej nie zabrakło środków na dostatnią egzystencję strukturom administracyjno-politycznym funckjonującym w iście bizantyjskim stylu (bogaci jak zwykle nic nie płacą bo wylobbowali sobie odpowiednie przepisy, albo stać ich na uchylanie się od płacenia z wykorzystaniem adwokatów i rajów podatkowych). Ten stan rzeczy powoduje emigrację specjalistów i fachowców, co ponownie jest korzystne dla krajów zachodnich, a katastrofalne dla Polski, generując spiralę która nieustanie pogrąża nas głebiej w wyżej opisanym szambie. I teraz zastanówmy się czy ten stan rzeczy jest wyniekim przypadku, tudzież nieudolności dotychczasowych ekip rządzących, czy też może precyzyjnie wyreżyserowanym scenariuszem, między innymi na posiedzeniach grupy bliderberg na które przy grobowym milczeniu mediów udał się niedawno Vincent Rothfeld (vel Rostowski), londyński Żyd bez polskiego obywatelstwa mianowany ni z gruchy ni z pietruchy ministrem finasów.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 27.06.2013 - 10:29

[mylo]

Akurat nie trzeba nawet uciekać do raju podatkowego by płacić podatki niewspółmiernie niskie do dochodu jeśli jesteśmy przedsiębiorcą. Wystarczy wpisywać materiały na remont domu/papier toaletowy/alkohol/jedzenie w knajpach w koszty i w zasadzie można wykazywać bardzo niewielkie dochody na papierze. Każdy wprowadza, kombinatorstwo na które zwykły pracownik sobie nie może pozwolić.

A co mnie intencje interesują. Liczą się fakty, a fakt jest taki że gospodarka i przemysł krajowy leży i kwiczy. Obudź się. Nie śpimy.

Leżeć to nie leży, bo jest prężnym producentem-podwykonawcą dla zachodu. Poza paroma branżami które się wybiły jako producenci ostateczni.
Chodzi o to że zarabia się na wysoko innowacyjnej gospodarce, nie na trzepaniu licencjonowanych podzespołów. Niskie płace za nic nie motywują żeby te innowacje wprowadzać. Bo liczy się zysk. Chiny dobrze o tym wiedzą i mocno dofinansowują produkcje zaawansowanej elektroniki.

Tak Mylo, a dramatycznie niskie PKB jest skutkiem tych jakże niskich kosztów pracy. Człowieku nie załamuj mnie.

Dramatycznie niskie PKB to jest w Grecji, u nas jest lekka stagnacja z prostego powodu - nasi główni kontrahenci mają jeszcze niższy wzrost niż Polska. Innych nie mamy bo nie mamy za wiele innowacyjnych towarów które chcieliby zakupić. Oczywiście powoli się to zmienia i bardzo dobrze, podejście do badań i współpracy z nauką wśród przedsiębiorców nabiera innego wymiaru.

[Don Corleone]

Sprywatyzowane firmy zazwyczaj padają łupem za bezcen w rękach obcego kapitału.

Zależy. Jeśli to prywatyzacja pośrednia (komercjalizacja), to skarb państwa najczęściej zachowuje pakiet kontrolny. Prywatyzowane bezpośrednio są zwykle spółki najmniej dochodowe, i to w kondycji, kiedy na poważnego inwestora jest dużo za późno. Vide LOT - 200 mln straty za 2012, 400 mln zapomogi ze skarbu państwa w 4. kwartale 2012, kolejne 400 mln wisi w powietrzu; Komisja Europejska pomoc publiczną zaakceptuje, ale pod warunkiem zmniejszenia przez LOT konkurencyjności (czyli oddajemy część dochodowych tras, głównie do Niemiec, Belgii, Francji), a MSP ciągle dzielnie wierzy, że da się to komuś wcisnąć (za bezcen może i tak, co dziwić chyba nie powinno - trzeba mieć sporo odwagi albo głupoty żeby to kupić). Prywatyzacja z głową (zgoda, że czasem rozsądku w tym brak) jest niezłym sposobem, żeby zjeść ciastko i mieć ciastko, a przynajmniej jego sporą część.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 27.06.2013 - 11:09

[Avenarius]

Akurat nie trzeba nawet uciekać do raju podatkowego by płacić podatki niewspółmiernie niskie do dochodu jeśli jesteśmy przedsiębiorcą. Wystarczy wpisywać materiały na remont domu/papier toaletowy/alkohol/jedzenie w knajpach w koszty i w zasadzie można wykazywać bardzo niewielkie dochody na papierze. Każdy wprowadza, kombinatorstwo na które zwykły pracownik sobie nie może pozwolić.

Wątpię czy takie prostackie sztuczki skończyłyby sie dobrze dla osób nie będących członkami Partii czy chociaż blisko związanymi z takowymi. Skoro fiskus potrafi zarządać 1 mln podatku od rolnika i to wbrew wcześniej wydanej interpretacji, to nie uwierzę że taki ewidentny przekręt przeszedłby na sucho.

[mylo]

Tsu to Ty łazisz za mną i minusujesz każdy post?

Wątpię czy takie prostackie sztuczki skończyłyby sie dobrze dla osób nie będących członkami Partii czy chociaż blisko związanymi z takowymi. Skoro fiskus potrafi zarządać 1 mln podatku od rolnika i to wbrew wcześniej wydanej interpretacji, to nie uwierzę że taki ewidentny przekręt przeszedłby na sucho.

Póki nie chcesz zwrotu VATu to mogą Cię przez parenaście lat nie sprawdzić. Telewizor, lodówka, instalacja wodna do domu? Alkohol z usprawiedliwieniem że to prezent dla kontrahenta. Znam takich gości i sobie żyją. Są jeszcze lepsi agenci którzy potrafią faktury totalnie zmyślać z pupy. Kupowanie faktur? Standard. Głównie dlatego zablokowali odliczenie VATu za paliwo dla samochodów osobowych, bo ludzie sobie potrafili nagle wyjeździć osobówką miesięcznie paliwa za 4000 złotych.

[Avenarius]

Tsu to Ty łazisz za mną i minusujesz każdy post?

Wątpię czy takie prostackie sztuczki skończyłyby sie dobrze dla osób nie będących członkami Partii czy chociaż blisko związanymi z takowymi. Skoro fiskus potrafi zarządać 1 mln podatku od rolnika i to wbrew wcześniej wydanej interpretacji, to nie uwierzę że taki ewidentny przekręt przeszedłby na sucho.

Póki nie chcesz zwrotu VATu to mogą Cię przez parenaście lat nie sprawdzić. Telewizor, lodówka, instalacja wodna do domu? Alkohol z usprawiedliwieniem że to prezent dla kontrahenta. Znam takich gości i sobie żyją. Są jeszcze lepsi agenci którzy potrafią faktury totalnie zmyślać z pupy. Kupowanie faktur? Standard. Głównie dlatego zablokowali odliczenie VATu za paliwo dla samochodów osobowych, bo ludzie sobie potrafili nagle wyjeździć osobówką miesięcznie paliwa za 4000 złotych.

Kurde szkoda że on o tym nie widział.

[mylo]

Spoko wiecie lepiej. Wcale nie prowadziłem przedsiębiorstwa, wcale nie miałem kontroli. Wcale rodzina nie prowadzi wielu działalności, wcale moi znajomi nie prowadzą.

Wiecie lepiej.

Creator to powiedz jak to wygląda na prawdę.

Ave podaj jeszcze pięć razy ten przypadek, który świadczy że jest to wyjątek od reguły bo tak o nim głośno. Gdyby to była codzienność to nie byłby tak wałkowany.

[Avenarius]

Spoko wiecie lepiej. Wcale nie prowadziłem przedsiębiorstwa, wcale nie miałem kontroli. Wcale rodzina nie prowadzi wielu działalności, wcale moi znajomi nie prowadzą.

Kręcenie lodów przez partyjną nomenklaturę się nie liczy w tym kontekscie Mylo.

Ave podaj jeszcze pięć razy ten przypadek, który świadczy że jest to wyjątek od reguły bo tak o nim głośno. Gdyby to była codzienność to nie byłby tak wałkowany.

U mnie na dzielni z kolei przedsiębiorca prowadzi protest glodowy pod budynkiem fiskusa, zgodnei z Twoją logiką to musi być nagminne w tym państwie.

[mylo]

Ilu przedsiębiorców prowadziło protest głodowy? Wiem o którym mowa. Na 2 mln przedsiębiorstw na pewno trafi się pewien promil skandalicznych decyzji. W końcu nie podejmują ich roboty.

Jednak skoro wolisz widzieć jakiś spisek ku zniszczeniu narodu polskiego - co Ci poradzę.

[manitoris]

nie chcialem zakladac nowego tematu, a tu mysle ze to pasuje..

Autostrada A1 - AmberOne czy ta nazwa to tylko przypadek? czy moze dalsze macki tajemniczej grupy zarabiajacej miliardy pod ochrona rzadu..

[Gromisek]

Jakie to smutne ,że tyle ludzi oddało życie za wolną i niepodległą Polskę a teraz nasz mądry naród cały czas wybiera jakieś lemingi do rządu itp.Coś jest w naszej mentalności ,że w chwilach zagrożenia wszyscy się jednoczą i z chęcią oddają swoje życia a jak już jesteśmy wolni to po co robić dalej ;[.