358 odpowiedzi w tym temacie

[manitoris]

Jak jest kazdy normalny wie, ja mam tylko zastrzezenie do zestawienia wzrostu plac z rzadami Pis-u, bo to nie ich zasluga tylko byl to czas kiedy mnostwo ludzi wrocilo do polski po 2-3 latach za granica i wpompowalo wiele mln w gospodarke (bylem jednym z nich) jedni otwierali firmy (jak ja) inni budowali sie i kupowali mieszkania na potege co ruszylo branze budownictwa i wywindowalo ceny oraz jednoczesnie place w tej branzy oraz posrednio w kazdej innej (efekt domino) kiedy braklo juz nowych naplywajacych, a firm budowlanych powstalo wiecej niz domow (takie rzeczy tylko w PL, kazdy robol nagle zapragnal byc samodzielny i podbieral prace swojemu dotychczasowemu szefowi..) co zablokowalo rynek i momentalnie zaczeli sie przebijac z cenami za wykonanie robot.. i ci co sie wrescie wybudowali, zobaczyli ze z pracy jednego malzonka w PL nie starcza nawet na opal nowego domu, lub raty kredytu za mieszkanie kupionego za frajersko wysoka cene (ale to okazja! ile ja sie natlumaczylem znajomym ze to banka mydlana.. ale kazdy uwazal sie za madrzejszego teraz dzwonia i prosza o pozyczke, albo prace..), to zarobki polecialy w dol (akurat za rzadow PO, ktore kradlo i kradnie ale akurat wyplaty same spadly).. ja sie ewakuowalem z pl gdzies w 3/4 opowiesci i ulokowalem odzyskane aktywa za granica w firme i zyje sobie spokojnie, ale przykro mi patrzec jak polska idzie w przepasc i wierzcie mi ze problemy dopiero sie zaczna.. czy wejdzie teraz pis do wladzy czy cos innego, bedzie dalej tak samo zle, zmieni sie tylko rasa swin u koryta.. ale kazda jedna rownie nienazarta co poprzednia..
musialby ktos zupelnie nowy sie pojawic, ale swinie zdeptalyby kazdego zanim doszedlby do przedsionka chlewu jeszcze.. do tego polskie spoleczentstwo jest tak sklocone i zawistne, ze nie ma szansz aby sie zjednoczyli i za mordy wyciagneli tych co by nalezalo od koryta odciagac.. nie ma szans.. Kukiz cos probuje, ale jednym sie nie podoba bo to Kukiz, innym bo nie z tym rozmawial.. nie ma zgody, to swinie bezkarnie beda grasowac, a spoleczenstwo tylko sobie jedna z dwoch podstawionych ras obrac moze, co by sie wydawalo im ze maja wybor..

Użytkownik manitoris edytował ten post 20.08.2013 - 18:49

[Woland1990]

@Mistrz Relonikiv, w Polsce jest mnóstwo ludzi, którzy nie mieli bogatych lub wpływowych rodziców, a dorobili się dzięki swojej pracy i zaradności. Sam taki jestem i znam dużo takich ludzi, nie jest to dla mnie czymś niezwykłym. A jeśli ktoś się nie dorobił to zazwyczaj dlatego, że jest właśnie za mało zaradny i/lub leniwy i gdyby urodził się w innym kraju, to wiódł by taki sam los.

Nie rozumiesz o czym jest temat - w europie zachodniej pracując na etacie po jakimś czasie stac kazdego - nawet smieciarzy kasjerow w markecie - na wakacje, samochod, na wyzszy standard zycia, a w Polsce pracujac w taki sposob nie da sie wyzyc w normalny sposob - ludzie sobie musza odmawiac wszystkiego a i tak nie wystarcza.

[optymista]

Ile więc zarabia śmieciarz lub kasjer w Polce i np. we Francji? Ile kosztuje wynajęcie pokoju/mieszkania, ile kosztuje obiad w restauracji?

Różnice są, ale nie aż takie duże.

Użytkownik optymista edytował ten post 21.08.2013 - 22:22

[Wędrowiec]

Jak widać - poparcie masz dość spore, może nawet bardzo duże. Nikt nie lubi płacić podatków.

Ale w całej tej dyskusji nie ma ani jednego konstruktywnego wniosku. Nic dziwnego - posługując się tzw. "ekonomią" nie da się znaleźć żadnego rozwiązania. Powód jest banalnie prosty - pieniądz. Zapewne mało kto wie, że jedyna jego rola obecnie to tworzenie długu. Już w chwili wyemitowania nowego pieniądza jest on obarczony długiem - bo to nie państwo drukuje pieniądze, ale bank (akurat centralny). I ten bank pożycza te pieniądze państwu na procent - a nie oddaje za darmo...

Wiedzieliście o tym?

Obecnie łączne zadłużenie całego świata przekracza 9-krotność zasobów pieniężnych - jaki to ma sens logiczny?

Większość tzw. PKB krajów nie tworzy produkcja nowych dóbr - ale np. im więcej chorych, tym wyższe PKB (w USA 17%). Albo tzw. "usługi" - np. finansowe, czyli mielenie pieniędzy na różne sposoby. Skąd niby z tego tytułu jakikolwiek wzrost? Logika nie ma tu zastosowania.

Prosty przykład: sąsiedzi mają swoje samochody - pewnego dnia umawiają się, że umyją je sobie nawzajem, za co każdy zapłaci drugiemu 20 zł. Łączny przyrost PKB wyniesie 40 zł! A przecież tak naprawdę bilans jest zerowy...

Użytkownik Wędrowiec edytował ten post 21.08.2013 - 23:15

[Striker]

Ile więc zarabia śmieciarz lub kasjer w Polce i np. we Francji? Ile kosztuje wynajęcie pokoju/mieszkania, ile kosztuje obiad w restauracji?

Różnice są, ale nie aż takie duże.

A ile kosztuje komputer, samochód? - globalizacja ma to do siebie, szczególnie w strefie bezcłowej UE - że większość towarów ma taką samą cenę. Jeśli już to różnica jest w cenie usług.

Zapraszam do przejrzenia statystyk porównawczych 100 najbardziej rozwiniętych krajów świata - link (ustawcie sobie Show - 100 entries bo inaczej Polski nie zobaczycie)

Użytkownik Striker edytował ten post 22.08.2013 - 00:58

[rainman]

[Wędrowiec]

A ile kosztuje komputer, samochód? - globalizacja ma to do siebie, szczególnie w strefie bezcłowej UE - że większość towarów ma taką samą cenę. Jeśli już to różnica jest w cenie usług.
(...)

Dość ciekawe spostrzeżenie - o tej globalizacji. Dlatego uważam, że tytuł tematu powinien dotyczyć wszystkich ludzi - a nie tylko Polaków. Ale może autor chce dowodów, że to my cierpimy najbardziej... Może nie wie, że np. w Hiszpanii ok. 2 mln mieszkań zostało przejęte przez banki... Albo, że dochód kazdego Portugalczyka będzie w tym roku niższy o 800 euro niż rok temu. O Grekach już nie wspomnę.

Ciekawi mnie też inna sprawa - skąd właściwie bierze się cena? Dlaczego jeden towar daje 70% zysku, a inny np. tylko 3%?

[Avenarius]

Ile więc zarabia śmieciarz lub kasjer w Polce i np. we Francji? Ile kosztuje wynajęcie pokoju/mieszkania, ile kosztuje obiad w restauracji?

Różnice są, ale nie aż takie duże.

A ile kosztuje komputer, samochód? - globalizacja ma to do siebie, szczególnie w strefie bezcłowej UE - że większość towarów ma taką samą cenę. Jeśli już to różnica jest w cenie usług.

Zapraszam do przejrzenia statystyk porównawczych 100 najbardziej rozwiniętych krajów świata - link (ustawcie sobie Show - 100 entries bo inaczej Polski nie zobaczycie)

Bzdury takie że aż zęby bolą, akurat w Polsce żyje się 2x lepiej niż w Grecji, i prawie równie dobrze jak w Izraelu (chyba wliczyli Palestyńczyków ze strefy Gazy zamieszkujących kartony bombardowane regularnie przez Izraelskie lotnictwo). Dajcie już spokój z wklejaniem tych internetowych wykresów bo to że sobie ktoś zrobił zstronkę na której podaje jakieś statystyki nie oznacza że nie zaczerpnął tych danych z dupy.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 22.08.2013 - 16:33

[Striker]

A ile kosztuje komputer, samochód? - globalizacja ma to do siebie, szczególnie w strefie bezcłowej UE - że większość towarów ma taką samą cenę. Jeśli już to różnica jest w cenie usług.
(...)

Dość ciekawe spostrzeżenie - o tej globalizacji. Dlatego uważam, że tytuł tematu powinien dotyczyć wszystkich ludzi - a nie tylko Polaków. Ale może autor chce dowodów, że to my cierpimy najbardziej... Może nie wie, że np. w Hiszpanii ok. 2 mln mieszkań zostało przejęte przez banki... Albo, że dochód kazdego Portugalczyka będzie w tym roku niższy o 800 euro niż rok temu. O Grekach już nie wspomnę.

Ciekawi mnie też inna sprawa - skąd właściwie bierze się cena? Dlaczego jeden towar daje 70% zysku, a inny np. tylko 3%?

Tytuł dotyczy Polaków, którzy biernie przyglądają się jak władza marnotrawi ich podatki - bo w momencie gdy zakładałem ten temat tylko Polacy nie wyszli na ulicę i nie walczyli jak Hiszpanie, Grecy czy Włosi - ale to już niedługo bo zapowiadają się 2 masowe strajki połączone z manifestacjami na jesień - OPZZ wystawi 40 tyś osób i będzie okupować Warszawę, a chwilę później Solidarność rozpocznie strajk generalny. Te 2 największe związki zawodowe już mobilizują się na wojnę z rządem.

Do tego zmieleni.pl mobilizują się też na jesienne akcje - pewnie będą wspierać solidarność.

W Warszawie dojdzie do referendum o odwołanie Prezydent Miasta Stołecznego - Panią wiceprezes PO

-- Coś się ruszyło. Polacy jednak nie stoją w miejscu i nie patrzą z boku jak się ich okłada propaganda po głowie jednocześnie zabierając ich majątki --

Wędrowiec to nie chodzi o to aby się licytować czy w Hiszpanii jest gorzej czy lepiej niż w Polsce. Oni przeżywają kryzys bo nie potrafili zarządzać własnym Państwem. U nich ten kryzys zaczął się wcześniej i na większą skalę przy ich gospodarce. U nas aż tak źle nie było bo kto młody to na zlewozmywaki do UK pojechał i jeszcze rodzinie funty podsyła - U nich 2 miliony mieszkań banki zabrały, a u nas 2 miliony osób musiało opuścić kraj za chlebem nie chciałbym tego licytować.. Poczekaj jeszcze rok - w 2014 Polska będzie na etapie dzisiejszej Hiszpanii..

[Wędrowiec]

(...)

Wędrowiec to nie chodzi o to aby się licytować czy w Hiszpanii jest gorzej czy lepiej niż w Polsce. Oni przeżywają kryzys bo nie potrafili zarządzać własnym Państwem. U nich ten kryzys zaczął się wcześniej i na większą skalę przy ich gospodarce. U nas aż tak źle nie było bo kto młody to na zlewozmywaki do UK pojechał i jeszcze rodzinie funty podsyła - U nich 2 miliony mieszkań banki zabrały, a u nas 2 miliony osób musiało opuścić kraj za chlebem nie chciałbym tego licytować.. Poczekaj jeszcze rok - w 2014 Polska będzie na etapie dzisiejszej Hiszpanii..

Może zatem w jedym się zgadzamy - każde działanie przeciwko rządzącym jest dobre.
Przy czym ja uważam, że przeciwko każdemu rządowi - temu i każdemu następnemu, jaki by nie był...

[rainman]

[Striker]

Tuskowi się udało to co jeszcze nikomu się nie udało po 89 roku. Udało mu się doprowadzić do sojuszu wszystkich central związkowych czyli Solidarność, OPZZ, Solidarni 2010 i w konsekwencji do wielkich protestów i strajków.

Obecnie związkowcy frakcji zawodowych okupują podległe sobie ministerstwa jednak już w sobotę dojdzie do kulminacji protestów i 200.000 związkowców ruszy marszem gwiaździstym pod Sejm. Od dzisiaj też funkcjonuje miasteczko namiotowe które istnieć będzie 14 dni.

Czego chcą związkowcy? Chcą godnego życia i wskazują, że w Polsce za 8h pracy nie stać ich na normalne godne życie w przeciwieństwie do naszych zachodnich sąsiadów - http://wiadomosci.wp...066,index.html'>link wideo

Użytkownik Striker edytował ten post 11.09.2013 - 15:54

[mjr Tsu]

Śmiać mi się chce z tego protestu. Kilkadziesiąt tysięcy osób uważa, że uda im się odsunąć PO od władzy skandując hasła i machając bilboardami.
Dzisiaj postali sobie postali i nic z tego nie wynikło. Tak będzie kolejne dni.
Kilkadziesiąt tysięcy zdrowego chłopa, zamiast wjechać z kopyta do URM i Sejmu i zacząć okupować od środka, żeby władza autentycznie się przestraszyła, będzie sobie krzyczeć i palić opony w sytuacji w której Tusk już dawno temu wyśmiał ten cały strajk i pojechał sobie teraz do Katowic wszystko przeczekać. Minie weekend i wszystko wróci do normy i nic się nie zmieni. Ja nie rozumiem jak tak ogromne zgromadzenie jakim jest OPZZ i "S" nie rozumie, że to wcale nie wypali.

[Striker]

Kilkadziesiąt tysięcy zdrowego chłopa, zamiast wjechać z kopyta do URM i Sejmu i zacząć okupować od środka, żeby władza autentycznie się przestraszyła, będzie sobie krzyczeć i palić opony w sytuacji w której Tusk już dawno temu wyśmiał ten cały strajk i pojechał sobie teraz do Katowic wszystko przeczekać. Minie weekend i wszystko wróci do normy i nic się nie zmieni. Ja nie rozumiem jak tak ogromne zgromadzenie jakim jest OPZZ i "S" nie rozumie, że to wcale nie wypali.

Związki zawodowe mają swoisty sposób działania. Zaczynają spokojnie od akcji informacyjnych, potem od ograniczonych strajków, a następnie protestów. Gdy akcja nie przynosi oczekiwanych skutków to ją rozwijają o kolejne, aż do osiągnięcia zamierzonych celów. Jeśli Tusk myśli, że ich przeczeka to się myli. Ten protest to zwykła pokojowa manifestacja ale jeśli Ci ludzi nie zostaną wysłuchani to niedługo zamiast 200.000 pokojowych manifestantów będziesz miał 1.000.000 bardzo wkurzonych związkowców cieszących się poparciem społecznym, którzy w konsekwencji w końcu wejdą do tego sejmu.