Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polacy - naród owiec (Podatki)


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
358 odpowiedzi w tym temacie

#16

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Widac,ze praca mediow i wladzy nie idzie na marne.Ludzie stali sie stadem niemyslacych,zmanipulowanych baranow!Jest coraz lepiej.Jest super!

Tak. Nie myślą, tylko czytają nagłówki: podatki okrutnie w górę, politycy kradną na potęgę, nowe samochody ministra Iksińskiego. I najgorsze - zaczęli myśleć jak grają media. Dobrze, że są to jeszcze ludzie, którzy potrafią tylko krzyczeć bez zrozumienia problemu. Bo jeśli szansę zwęszą populiści - katastrofa gotowa.

#17

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Striker, jeżeli ktoś cię o coś pyta, to chyba należy z samej grzeczności odpowiedzieć, prawda ? Jeżeli chcesz zacząć organizować manifestacje i blokady dróg, to musisz zacząć rozwiewać wszelkie nieścisłości i domysły. Ja jestem gotowy walczyć za prawdziwy kapitalizm. Czas na poważne cięcia budżetowe, jeżeli rząd ich nie wykona, to my tego dkonamy. Może nadszedł czas na... kontrrewolucję ?? To nie chodzi o samcyh poilityków, ale też o ustrój. Demokracja jest pierwszym krokiem w strone socjalizmu. Może lepiej wprowadzić monarchię konstytucyjną, albo republikę w której prezydent bedzie mial wladze jedynie w dziedzinie polityki zagranicznej i obrony, a w kompetencjach sejmu będzie nalezalo jedynie wybór głowy państwa ?? Konstytucji nitk nie ebdzie mial prawa nawet tknąć, a będzie napisana w duchu konserwatywno-liberalnym.

#18

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ta wklejajcie więcej zdjęć z Faktu i Super Expresu. Opiniotwórcze media widzę. :P Porównywanie Polski do Europy Zachodniej, to całkiem w ich stylu.
Może następnym razem zrobią artykuł "czemu u nas nie jest jak w Szwajcarii?". Papka dla bezmyślnych mas, które nie potrafią stworzyć własnej refleksji.

Striker@

Też popieram podatki celowe i demokracje bezpośrednią. Jednak nie jestem pewien czy Polska jest na to gotowa. Rządzący są odbiciem społeczeństwa, bo ono ich wybiera spośród siebie.
Chyba jednym z niewielu krajów w których poprawnie działają podatki bezpośrednie jest Szwajcaria, ale to jest zupełnie inna kultura i świadomość społeczna. Bez wysokiej świadomości społecznej nie może być mowy o poprawnie działającej demokracji. Dlatego nasza demokracja jest kaleka.
Tutaj trzeba działać od dołu, to ludzie muszą najpierw przejąć odpowiedzialność, potem razem z tym zmieni się rodzaj polityki.



#19

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

martius odpowiedziałem Ci w komentarzu nr 13 (szczególnie w tym momencie gdzie pisałem o Palikocie). Nie chce rewolucji. Przykro mi jeśli Cię rozczaruję..

mylo dokładnie.. Od dołu od samego społeczeństwa. I zaczynam tutaj i mam nadzieję, że chwyci nas Polaków efekt kuli śniegowej. Mam nadzieję, że wreszcie się obudzimy. Teraz jest najlepszy czas na przebudzenie - w końcu nie ma wyborów i nie ma szumu medialnego, media się znudziły bo kolejny rok relacjonują mecz z tymi samymi aktorami politycznymi, jeszcze pamiętamy obiecanki cacanki kandydatów i na dzień dobry podwyżki podatków. A ja? Ja nie jestem politykiem, nie jestem aktywistą. Ten apel nie wychodzi z góry. On powstaje tutaj na samym dole, wychodzi ode mnie, jednostki która jest małym trybikiem społeczeństwa.

w dodatku mylo wiesz co mnie boli? Faktycznie nie można nas porównać z krajami Europy Zachodniej, ale dlaczego my sami takie porównanie wrzucamy na kwejk? Czy to jest takie śmieszne, że bezrobotny 200 km od Szczecina, Poznania, Wrocławia otrzymuje zapomogę w wysokości pensji polskiego specjalisty po studiach z 5 letnim stażem pracy? Samochody kosztują tyle samo. Komputery i telewizory kosztują tyle samo. Ubrania w sumie też kosztują już tyle samo. Domy kosztują tyle samo. To dlaczego nasza praca nie kosztuje tyle samo?

Ta sytuacja trochę przypomina mi kawał z dzieciństwa o mrówkach. Kiedy 99 mrówka pyta 98 mrówki dlaczego stoimy? I ta 98 pyta 97 i tak aż do 1 mrówki.. W końcu 1 mrówka mówi "A stoimy? No to idziemy". Tak my w tej chwili jeden drugiemu mówimy, że jest źle. Każdy z nas wie, że politycy przesadzają, że jest po prostu źle i że nie o taką demokrację i nie takie roztrwanianie majątku Państwa i społeczeństwa Polacy walczyli. A więc patrzymy się po sobie i mówiąc jeden drugiemu, że jest źle tak naprawdę pytamy jeden drugiego dlaczego stoimy? Widzicie wiemy, że coś jest nie tak. Nie stójmy, idźmy. Krzyknijmy DOŚĆ.

Użytkownik Striker edytował ten post 27.12.2011 - 19:23


#20 Gość_aldani

Gość_aldani.
  • Tematów: 0

Napisano

@mylo,

A co to za różnica, gdzie się publikuje takie dane?
No chyba, że dysponujesz wiedzą, która te info obali merytorycznie.
Które z podanych tam danych nie jest zgodne z prawdą, nieaktualne, przekłamane?
Szczerze mówiąc ja nie wiem, wkleiłem te fotę, tylko dla zilustrowania dyskusji, na ale Ty może masz w tym temacie większe rozeznanie. Podzielisz się?
Poza tym proszę, jeśli możesz, podaj jakieś tytuły periodyków prasowych, które wg Ciebie nie są "papką dla mas" obecnie na rynku polskim.
Jeśli takowe znasz i czytasz to - do jakiej grupy krajów porównuje się tam Polskę?

@striker,

Nie sądzę, żeby ktoś wrzucał tę fotkę na kwejka dla śmiechu....
Sam piszesz:
"Czy to jest takie śmieszne, że bezrobotny 200 km od Szczecina, Poznania, Wrocławia otrzymuje zapomogę w wysokości pensji polskiego specjalisty po studiach z 5 letnim stażem pracy? Samochody kosztują tyle samo. Komputery i telewizory kosztują tyle samo. Ubrania w sumie też kosztują już tyle samo. Domy kosztują tyle samo. To dlaczego nasza praca nie kosztuje tyle samo?"

Oczywiście, śmieszne toto nie jest. Chyba dla nikogo.

Użytkownik aldani edytował ten post 27.12.2011 - 19:40


#21

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

aldani@

Nie można porównywać wypłat w krajach bogatszych od nas. Powtarzam. NIE MOŻNA porównywać wypłat w krajach bogatszych od nas. Zupełnie inny poziom koncentracji kapitału, zupełnie inna skala gospodarki i inna wydajność przez innowacyjne i drogie rozwiązania. Wszelkie porównania płac w gospodarkach mniej rozwiniętych do płac w gospodarkach bardzo rozwiniętych mija się z celem. Do bogactwa dochodzi się latami i nie można nagle wprowadzić płac dwa razy większych niż obecnie, bo się wszystko rozsypie. Nasza gospodarka jest konkurencyjna przy obecnych poziomach płac, może trochę wyższych.

Samochody kosztują tyle samo. Komputery i telewizory kosztują tyle samo. Ubrania w sumie też kosztują już tyle samo. Domy kosztują tyle samo. To dlaczego nasza praca nie kosztuje tyle samo?"


Historia, poziom bogactwa danego kraju. To są proste zasady. Dlaczego mieszkaniec Sudanu nie zarabia tyle ile Polak? Dlaczego mieszkaniec Lwowa zarabia mniej niż Polak?



#22

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ostatnio coraz bardziej zastanawiam się co się z nami stało? W znaczeniu co się stało z nasza ikrą?


Ludzie nie mają na to czasu. Popieram Cię, ale spójrz na to realnie. Każdy goni za kasą by przetrwać. System jest tak ustawiony, że tylko związkowcy sobie protestują bez strachu, jacyś tam górnicy. Nic się nie stało z ikrą, tylko teraz jest wszystko prywatne, olej swoją prace i idź protestować na tydzień...będziesz mieć do czego wracać ?

#23

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Xellos, dzięki.

Jednak Polacy powinni znaleźć trochę tego czasu chociażby w weekend. Mogą wysłać list do sejmu, mogą stworzyć lub stać się częścią tematycznej grupy na fb, mogą siedzieć na tematycznym forum. W końcu niektórzy mogą zebrać się w stowarzyszenia, partie polityczne... Od dołu do góry, aż ten głos będzie słyszalny. Powinni znaleźć na to czas bo to jest w ich interesie. Chyba, że wolą słyszeć starą śpiewkę, że ich dzieci będą miały lepiej..
Powinni znaleźć czas aby podczas wyborów nie dali się znowu omamić, by byli świadomi tego co się wokół dzieje.

albo zaczniemy sami dbać o siebie albo odbiorą nam resztkę naszych majątków i godności pod płaszczem kryzysu.

mylo, a do kogo mamy się porównywać? Ranking dotyczy UE, której jesteśmy członkiem. Wiemy do czego dążyć. Ja na ten ranking patrzę w ten sposób, że motywuje mnie do działania. Chcę aby u nas było tak jak tam. Im sprawniej nasi politycy będą rządzić tym szybciej tam dotrzemy. Im bardziej będziemy im pozwalać na nie odpowiedzialne marnotrawienie naszej pracy tym dłużej będziemy tkwić w tym błocie beznadziei i tym bardziej będą nas okradać dodatkowymi podatkami z naszych zarobków.

Użytkownik Striker edytował ten post 27.12.2011 - 21:04


#24

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czechy także są w UE, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia. Nawet Bułgaria jest w UE.

Wschód Niemiec z powodu swojej komunistycznej historii, jest biednym bratem zachodu. Niby jeden kraj, a różnice w poziomie życia ogromne.

Można się porównywać, można dążyć do bogactwa na poziomie Niemiec, czy Francji. Jednak należy pamiętać, że żądanie tamtego poziomu życia tu i teraz jest niemożliwe do spełnienia.



#25

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tu nie chodzi o żądanie tu i teraz tego poziomu życia ale o jego drogę do niego i tempo w którym gonimy.

W tej chwili mamy gospodarkę planowaną. To rząd decyduje na co idzie kapitał a nie wolny rynek. Skoro Twoje pieniądze są od Ciebie zabierane w postaci dodatkowych podatków, które następnie są wydawane na sztuczne inwestycje z góry zaplanowane przez władze. To władza po decyduje, który sektor w Polsce się rozwija, a który jest cofany. Bo gdy pompują kapitał z tych dodatkowych podatków na np. specjalną strefę ekonomiczną dla inwestorów z za granicy, którzy są zwalniani z podatków, którzy mają dostęp do najtańszej siły roboczej w granicach UE to jest to gospodarka centralnie planowana a finansujemy ją my zwykli obywatele Polscy, naszym kosztem. Oczywiście rozwijamy się jako kraj. Na naszym terytorium powstają fabryki które nie należą do nas. Powstają galerie handlowe. Zaczyna się remontować przedwojenne kamienice. Na pierwszy rzut oka wszystko jest piękne i nasze PKB też jest piękne. 6,5% wzrost. 600 mld euro. Polska ma piękną gospodarkę i wszystko jest piękne do czasu aż nie spojrzysz na per capita kiedy to widać kto to finansuje - My zwykli ludzie bo nasza siła nabywcza jest strasznie słaba.

Można wybrać alternatywną drogę i uwolnić rynek. Nie ingerować w gospodarkę na każdym szczeblu przez podatki. Jeżeli jest na coś popyt to tam będzie się inwestować. Bo jeśli nasze wypłaty będą większe to będziemy więcej nabywać, a jeśli będziemy więcej nabywać to będziemy więcej inwestować w dany sektor gospodarki. Ponieważ jeśli jest podaż to jest i popyt. Wtedy galerie też będą powstawać i Państwo też będzie się rozwijać ale w sposób naturalny nie inwazyjny.

Dlaczego Polska nie jest liderem w żadnym sektorze? Bo jeśli zaczynamy być gdzieś konkurencyjni w stosunku do Europy to zaraz się daną gałąź przemysłu dodatkowo opodatkowuje i niszczy siłę danego sektora. PiS może mówić, że to działanie lobbystów z zewnątrz, którzy bronią hegemonii własnych gospodarek, Tusk może mówić, że to zaplanowane działania mające na celu pomoc innym sektorom, które podupadają. Nie obchodzi mnie jakie są tego przyczyny czy teorie konspiracyjne na ten temat. Nie obchodzi mnie wojna obecnych populistycznych partii i ich liderów między sobą. Obchodzi mnie, to że poziom życia moich rodaków na tym cierpi. Obchodzi mnie to że mój poziom życia na tym cierpi. Każdego powinien obchodzić własny poziom życia. Poziom życia jego dzieci. To dotyczy każdego z nas. Nie wojna jednego polityka z drugim tylko własny poziom życia!

Czy to nie jest dziwne, że u nas nie ma prawie klasy średniej? Że wykańcza się polskie firmy, a finansuje konkurencyjne firmy zachodnie? Jak te nasze firmy mają się rozwijać skoro sami rzucamy im gałęzie pod nogi? Nikt mi nie powie, że to jest dla tworzenia miejsc pracy bo czy powstanie jedna mega fabryka zagranicznego inwestora, który otrzyma kredyt z polskiego banku czy 20 mniejszych przedsiębiorstw polskich to będą zatrudniać tyle samo osób. Gdzie jest ta wolna konkurencja? Gdzie jest fair play?

Mam głosować na jakiegoś polityka, który jest po historii i chce reformować kraj w tym gospodarkę tylko dlatego, że w stanie wojennym był internowany i teraz całe swoje życie poświęca mszcząc się na swoich byłych oprawcach, którzy ośmielili się go znieważyć w przeszłości? To jest opis nie tylko Kaczyńskiego ale większości liderów obecnych partii politycznych.

Szczerze mam tego dość. Wydaje mi się to wszystko takie surrealne. Przeraża mnie, że to wszystko jest prawdziwe. Jak się nie obudzimy jak nie powiemy DOŚĆ to zostaniemy tutaj w tym surrealnym błocie bezsensowności. Będziemy się nadal temu tylko przyglądać i głupio komentować to wszystko? Czy w końcu powiemy DOŚĆ!

#26

Nanciscor.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim skromnym zdaniem nic nie da się już zrobić. Czasu nie cofniesz, dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz - ta panta r(h)ei! Czas musi się dopełnić, a czcze gadanie - bo z dobrobytu się już w dupach przewraca - niczego nie zmieni. Oczywiście życzę wszystkim gorliwym jak i sobie abyśmy zostali tutaj wszyscy jak jeden mąż romantycznymi bohaterami. Z tego co jednak znam historię, to ta bańka pęknąć po prostu musi, aby znowuż ją mogli śmiertelni sobie na nieszczęście dmuchać. Sed utilam falsus vates sim.

#27

Serenity.
  • Postów: 57
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

od kiedy to zarabiamy 3100 zł ?

#28

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ile zarabia Polak? I dlaczego tak mało?

Choć przez ostatnie dziesięć lat średnia krajowa wzrosła o połowę, a pensja minimalna aż dwukrotnie, to Polacy dalej ciągną się w ogonie europejskiej listy płac. Ekonomiści zalecają uzbroić się w cierpliwość: - Czeka nas jeszcze długa pogoń za Europą
Kowalski zarabia 3,6 tys. zł brutto. Tak podaje GUS. Na rękę wychodzi prawie 2,6 tys. Dużo? Dla większości Polaków tak, bo 70 proc. zarabia poniżej GUS-owskiej średniej. Trudno się dziwić, że prawie dziewięciu na dziesięciu pytanych przez CBOS odpowiada, że różnice w zarobkach mamy zbyt duże. A sześciu na dziesięciu twierdzi, że cały czas rosną.

Wrażenie to potęgują wieści z Zachodu. Niemiec, gdzie średnia pensja przekracza 2,5 tys. euro (10 tys. zł), czy Francji - 2,6 tys. euro (10,4 tys. zł). - Tak jak nie można porównywać jabłek z gruszkami, tak my nie powinniśmy zestawiać się z Niemcami czy Francuzami - mówi Rafał Antczak z firmy doradczej Deloitte.

Wtóruje mu prof. Dariusz Filar. - Patrząc na poziom wynagrodzeń, zawsze musimy brać pod uwagę punkt startowy, czyli z czym wchodziliśmy do gospodarki rynkowej - mówi. Przypomina, że jeszcze pod koniec lat 80 średnia pensja w Polsce nie przekraczała 20 dol.

- Jesteśmy jednym z pięciu najbiedniejszych krajów w Unii Europejskiej. Trudno, żebyśmy zarabiali tyle, co obywatele najbogatszych państw - mówi Piotr Kalisz, ekonomista banku Citi Handlowy. Zwraca uwagę, że takie samo zróżnicowanie zarobków jak w Unii, mamy także w różnych regionach Polski.

Na Mazowszu średnia pensja przekracza 4,5 tys. zł. Lubelskie dzieli od niego przepaść. Jego mieszkańcy zarabiają średnio jedynie nieco ponad 2,7 tys. zł. Niewiele większa zarobki są na Podkarpaciu, w Świętokrzyskiem i Warmińsko-Mazurskim. To 1,8 tys. zł różnicy między najbogatszym a najbiedniejszym rejonem kraju (za Ogólnopolskim Badaniem Wynagrodzeń).

Wydajność, głupcze!

- Jeżeli wydaje nam się, że zarabiamy mało, to pamiętajmy, że dziesięć lat temu było to jeszcze mniej, a 20 lat wcześniej to w ogóle były jakieś śmieszne pieniądze - mówi prof. Witold Orłowski. Tłumaczy, że zarobki Polaków są niższe niż na Zachodzie, bo jesteśmy mniej wydajnymi pracownikami. - A im wyższa wydajność pracy, tym wyższe są pensje - dodaje.

Wydajność polskiego pracownika to 67 proc. średniej unijnej - tak wynika z najnowszych danych Eurostatu. Daleko nam nie tylko do krajów starej Europy - Niemców (106 proc. średniej), Francuzów (120 proc.), o Norwegach (149 proc.) i Luksemburczykach (178 proc.) nie wspominając.

Słabo wypadamy nawet na tle regionu. Wydajniej od nas pracują zarówno Słowacy, jaki i Węgrzy czy Czesi. Za nami są tylko Litwini, Łotysze, Rumunii i Bułgarzy. - Trzeba jednak oddać Polakom, że przez ostatnie 20 lat wiele się zmieniło. Wzrost wydajności jest jednym z najwyższych w całej Unii Europejskiej - mówi Antczak.

Dlaczego mimo to ciągniemy się w ogonie Europy? Na pewno nie dlatego, że za mało pracujemy. Z badań Eurostatu wynika, że przepracowujemy średnio 40,6 godz. tygodniowo, podczas gdy średnia w Unii Europejskiej to zaledwie 37,5 godz. Dłużej od nas pracują jedynie Czesi, Grecy, Austriacy i Brytyjczycy.

- Nie jesteśmy leniami, należymy do najciężej pracujących narodów - przyznaje prof. Orłowski. Jego zdaniem za niską wydajność nie można winić pracowników. - Za mało inwestowaliśmy w technologie, mamy mniej wydajne maszyny, słabą organizację pracy - dodaje.

Wtóruje mu dr Wiktor Wojciechowski z fundacji Leszka Balcerowicza Forum Obywatelskiego Rozwoju. - Jeśli dwie osoby są tak samo pracowite, ale jedna ma do dyspozycji młotek, a druga specjalistyczny sprzęt - to chyba oczywiste, która będzie bardziej wydajna.

Winę za kulejącą wydajność zwala też na niejasne przepisy i wciąż zmieniające się prawo. - Przedsiębiorcy muszą poświęcić masę czasu na walkę z biurokracją, zamiast skupić się np. na planowaniu czy poprawie organizacji pracy - przekonuje.

Biednemu wiatr w oczy

Dopóki to się nie zmieni nie ma szansy na wzrost wynagrodzeń najbiedniejszych, zarabiających pensję minimalną. Teraz to 1386 zł, czyli 349 euro. Jeszcze na tle naszej części Europy wypadamy nieźle. Wyprzedzamy nie tylko Rumunów i Bułgarów, ale też Węgrów i Czechów. Wyższą minimalną od Polaków - za to aż dwukrotnie - mają w naszym tylko Słoweńcy.

Tak dobry wynik w regionie Polska zawdzięcza - tu zaskoczenie - głównie kryzysowi. Większość krajów środkowo-wschodniej Europy dwa lata temu musiała zamrozić płacę minimalną. Tak zrobili m.in. Czesi, Litwini, Łotysze i Estończycy. W tym czasie rząd polski zdecydował o podwyżce minimum o 41 zł, a rok później - o 69 zł. Stąd tak dobry wynik.

W przyszłym roku możemy jeszcze awansować. Minimalna wzrośnie o 8 proc. - z obecnych 1386 zł do równo 1500 zł. Zadowoleni nie są ani pracodawcy, ani pracownicy. Pierwsi, bo ich zdaniem zwiększy to koszty działalności firm. - Stracą najsłabsi: najmłodsi, gorzej wykwalifikowani, z biedniejszych regionów - mówi Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC.

Powód? Nikt nie będzie chciał ich zatrudnić. Etat stracić mogą już zatrudnieni. Zasilą szarą strefę, bo firmom nie będzie się opłacało zatrudniać ich legalnie. - Dla mniejszych firm wzrost kosztów pracy w dobie kryzysu to zabójstwo. Pracownikom złożą propozycję nie do odrzucenia - rezygnują z umowy o pracę albo wylatują - mówi prof. Orłowski.

Protestują też związkowcy. Chcieliby, żeby minimalna wzrosła do co najmniej 1596 zł. Bo rosną koszty utrzymania. - Wiosną ceny poszły w górę o 5 proc. - przypominają. Dlatego "Solidarność" przygotowała swój projekt ustawy o płacy minimalnej. Miałaby rosnąć wraz ze wzrostem gospodarczym. Zebrała już pod nim 300 tys. podpisów i złożyła w Sejmie.

Związkowcy chcieliby, żeby minimalna wynosiła połowę średniej krajowej - czyli 1750 zł. Teraz to 41 proc. Po podwyżce będzie 43 proc. Marzeniem "Solidarności" jest, żeby było to 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Tylko to "zapewni godny poziom życia pracownikom otrzymującym jedynie wynagrodzenie minimalne" - przekonują związkowcy.

- To droga donikąd - ocenia Piotr Kalisz, główny ekonomista banku City Handlowy. - Przeciętna pensja rośnie dzięki osobom lepiej zarabiającym, a więc bardziej wydajnym. Sami na to zapracowali, więc dlaczego mają z tego korzystać również pracownicy, których wydajność jest niska?

Również według Światowej Organizacji Pracy w żadnym z ponad stu krajów na świecie, w których obowiązuje płaca minimalna, proponowane przez "Solidarność" rozwiązanie nie występuje. Ów współczynnik wynosi średnio jedynie 39 proc. W Hiszpanii i Wielkiej Brytanii było to nawet jedynie 35 proc.

W Polsce już w ostatnich latach płaca minimalna rosła szybciej od średniej krajowej. Pod tym względem wypadamy o wiele lepiej niż bogate kraje, takie jak Portugalia czy Belgia, a nawet Węgry i Litwa, które zwiększają minimum zdecydowanie wolniej, niż rośnie przeciętne wynagrodzenie.

Strach przed podwyżkami

- Jeżeli wynagrodzenia w Polsce poszłyby szybko w górę, mielibyśmy poważny kłopot - ostrzega Antczak. Wskazuje na przykład Grecji, Portugalii, Hiszpanii i Irlandii. - Tam zarobki wystrzeliły ostro w górę, ale nie dlatego, że ludzie zaczęli nagle wydajniej pracować, tylko dzięki silnej pozycji związków zawodowych - mówi.

Efekt? Rosnące bezrobocie, spadek wynagrodzeń, pogarszająca się konkurencyjność gospodarek. Jeśli dodać do tego życie na kredyt, mamy gotowy przepis na kryzys. - Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć. Prawa ekonomii są nieubłagane - mówi Antczak z Deloitte.

Kiedy z pensjami dobijemy do Europy? - To nastąpi dopiero za 20-30 lat - prognozuje prof. Orłowski. Jego zdaniem, aby tak się stało, musimy dbać o wzrost gospodarczy, o to, by firmy sprawniej działały. - Złoty musi być mocny, a podatki niewysokie. Wtedy nie będzie inflacji, a więc i płace będą szybciej rosły - dodaje.

Ekonomista Ryszard Petru: - Więcej Polaków musi pracować w zawodach, które tworzą wartość dodaną dla gospodarki. Powinniśmy też przyciągać ludzi ze wsi do miast. Jednak nie oszukujmy się, olbrzymie zróżnicowanie pozostanie. Osoby słabiej wykwalifikowane znacznie dłużej będą czekać na zarobki na zachodnim poziomie.


wyborcza



#29

hannibal.
  • Postów: 57
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Prawda jest taka, że Polska potrzebuje gruntownych zmian. Obecnie Tusk ma nieprawdopodobnie silną pozycję polityczną, za silną jeśli mówimy o państwie demokratycznym.
"Gdyby Donald kazał wybrać na szefa klubu PO krowę, posłowie wybraliby krowę – to zdanie, wypowiedziane przez osobę z kierownictwa Platformy, dobrze obrazuje zarówno pozycję, jaką w ostatnich tygodniach zyskał w partii premier, jak i stan ducha platformianych parlamentarzystów."
To cytat na FB z "Polityki".
Tusk jest proeuropejski, zupełnie zapominając, że powinien przede wszystkim dbać o Polaków, a problemów w kraju nie brak. Problem jest jednak głębszy. Trzeba zburzyć ten cały system, bo Tusk jest tylko pionkiem w tej grze. Po nim może przyjść inny polityk, który również dorwie się do koryta, i nie będzie w sumie żadnej wielkiej różnicy.
Mnie, jako Polaka, bardzo dużo boli. Brak perspektyw, pracy, słowem- brak przyszłości w tym kraju. Tym bardziej, że rządzą układziki i kolesiostwo, i jak ktoś powie, że jest inaczej, to znaczy że urwał się z choinki. Nie chcę wnikać w dogłębne analizy gospodarcze, społeczne,bo to nie o to chodzi. Jak jest każdy widzi. Aa jest źle. Tzn tylko politycy mają dobrze. I waszym zdaniem normalne jest to, że naród boi się władzy? To władza powinna bać się ludzi, tym bardziej, że nas, Kowalskich, jest znacznie więcej. A nie mamy żadnego wpływu na to co się dzieje w naszym państwie. Jakby Tusk wymyślił najbardziej absurdalną ustawę, to i tak koalicja ją przepchnie, czy nam to się będzie podobało, czy nie ( przykład z tą krową dobrze to odzwierciedla). Tusk to namacalna osoba, ale jak mówię, cały system jest chory, i to nie tylko w Polsce. Ale my tutaj żyjemy i tu możemy postarać się coś zrobić. Powiem wprost- w Polsce potrzebny jest drugi Egipt, moim zdaniem. Tylko musi być ktoś, kto porwie tłumy. Ktoś z charyzmą, ktoś kto zgromadzi wokół siebie ludzi . Potrzebujemy Wałęsy XXI wieku. Tylko kto nim będzie? Napewno nie Kaczyński. Może Rybiński? Może przeciętny obywatel, tak jak mówię- Wałęsa naszych czasów.

#30

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

martius odpowiedziałem Ci w komentarzu nr 13 (szczególnie w tym momencie gdzie pisałem o Palikocie). Nie chce rewolucji. Przykro mi jeśli Cię rozczaruję..


Pojedyncze reformy nic tu nie pomogą, bo za pare lat i tak zostaną zaprzepaszczone. Taki ma właśnie wpływ nasz ustrój, który u nas panuje.

Można wybrać alternatywną drogę i uwolnić rynek. Nie ingerować w gospodarkę na każdym szczeblu przez podatki. Jeżeli jest na coś popyt to tam będzie się inwestować. Bo jeśli nasze wypłaty będą większe to będziemy więcej nabywać, a jeśli będziemy więcej nabywać to będziemy więcej inwestować w dany sektor gospodarki. Ponieważ jeśli jest podaż to jest i popyt. Wtedy galerie też będą powstawać i Państwo też będzie się rozwijać ale w sposób naturalny nie inwazyjny.


No dobrze, jakaś prorynkowa partia za kilka/naście lat wygra, wprowadzi swoje reformy, a w nastepnych wyborach lud wybierze lewaków, którzy znowu zaprzepaszczą owe reformy. Tu trzeba czegoś więcej. System Szwajcarski na pewno się u nas nie sprawdzi, bo taka jest po prostu mentalność Polaków i wszystkich słowian.

Rewolucję?? Ja też jej nie chcęk, o czym już przecież pisałem. Natomiast to ty od samego początku nawołujesz do jakiś protestów, co jest przecież dobrym pomysłem.. Nie kierujcie się emocjami, tylko planem. Chcecie poważnej dyskusji, która nie skończy się za kilkanaście dni, tak jak inne dotychczas ?? To Zapraszam

Użytkownik martius edytował ten post 28.12.2011 - 14:40



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych