Napisano 06.01.2012 - 00:39
Napisano 06.01.2012 - 10:10
To w jaki sposób należy komentować takie historyjki?Proszę tylko o to, by nie wysnuwać teorii co to mogło być, ani nie podsuwać mi racjonalnych wytłumaczeń, bo nawet nie chcę ich znać Proszę też, aby każdy dopisał coś od siebie, bo na pewno każdy zna jakąś fajną historyjkę, gdzieś zasłyszaną
Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.01.2012 - 10:17
Napisano 06.01.2012 - 17:46
Napisano 06.01.2012 - 20:56
Użytkownik ptaq edytował ten post 06.01.2012 - 20:56
Napisano 06.01.2012 - 21:06
Napisano 17.01.2012 - 19:38
Napisano 18.01.2012 - 18:43
Przecież gdyby którykolwiek autor, który zamieścił TAM swoją historię, chciał przeczytać komentarze do niej, to napisałby w wątku głównym! To tak na moją logikę...Po prostu autor miał na celu założenie tematu w którym sa ciekawe historie, a przeglądanie tematu nie wygląda tak : historia-> stos komentarzy( większość bez składu)-> kolejna historia -> i znowu kopanie tematu do postu z historyjka. A tak wchodzisz w temat i masz same historie A to co Ci ślina przyniesie odnośnie historii zamieszczasz w tym temacie.
Użytkownik bobolino edytował ten post 18.01.2012 - 18:48
Napisano 30.04.2012 - 00:37
Napisano 30.04.2012 - 01:02
Napisano 30.04.2012 - 11:05
Napisano 21.06.2012 - 19:40
Nie było nudne, tylko lepiej powiedz, czym się ta zjawa okazała. Prześcieradłem, czymś w tym rodzaju? Bo nie podałeś tu żadnych szczegółów, nawet nie wiem co myśleć o tej zjawie.moim oczom ukazało się dość niecodzienne zjawisko. Ok. 1,5 metra stała biała postać, nic nie robiła, tylko stała, nie byłe pewien, czy nawet zwrócona w moją stronę. Sparaliżowany strachem wpatrywałem się w nią, jednak nie dostrzegałem żadnych szczegółów, ot jakbym oglądał zdjęcie z białą skazą wielkości człowieka.
No cóż, nudne to było, ale pierwszy raz się tym z kimś podzieliłem.
Napisano 24.06.2012 - 09:21
Też nie wiem, nie okazała się niczym, nie wiem co to było.Nie było nudne, tylko lepiej powiedz, czym się ta zjawa okazała. Prześcieradłem, czymś w tym rodzaju? Bo nie podałeś tu żadnych szczegółów, nawet nie wiem co myśleć o tej zjawie.
moim oczom ukazało się dość niecodzienne zjawisko. Ok. 1,5 metra stała biała postać, nic nie robiła, tylko stała, nie byłe pewien, czy nawet zwrócona w moją stronę. Sparaliżowany strachem wpatrywałem się w nią, jednak nie dostrzegałem żadnych szczegółów, ot jakbym oglądał zdjęcie z białą skazą wielkości człowieka.
No cóż, nudne to było, ale pierwszy raz się tym z kimś podzieliłem.
Napisano 16.03.2014 - 23:58
Dzisiejsza sytuacja przekonała mnie w końcu do założenia konta i opisaniu kilku z moich historii.
Ale zacznijmy od najstarszej:
1. Mieszkałam w zwyczajnym bloku. (...) Jednak w dniu wyprowadzki, gyd pakowałam ostatnie książki do worków, spojrzałam w kąt gdzie zazwyczaj zjawa przebywała. Pożegnałam się i poczułam lodowaty powiew wiatru na mojej twarzy. Był to środek upalengo lata, w domu było duszno, a okna szczelnie zamknięte.
(...)
3. ... postanowiłam pościelić jej łóżko, które znajdowało się przy drzwiach wejściowych. Zapalając światlo, które też się przy nich znajduje, jakieś dziwne uczucie kazało spojrzec mi przez wizjer na ciemną klatkę.
Tak zupełnie z czystej, niczym nie podyktowanej ciekawości, powiedzmy "poznawczej" (bez żadnych podtekstów) - odpowiedz mi proszę na dwa pytania.
ad.1 Jak to możliwe jest, że w środku upalnego lata, w "dusznym" pokoju, pakując się do przeprowadzki, nie wpadłaś na to żeby otworzyć okna? To powinno być przecież zupełnie naturalne. Jest upalnie / duszno, ty wykonujesz pracę fizyczną, więc żeby sobie ulżyć, wpuszczasz świeże powietrze przez okno.
ad.3 Zainteresowało mnie to łóżko ulokowane "przy drzwiach wejściowych do mieszkania". Widziałem ich wiele (mieszkań) i zwykle w każdym, za drzwiami wejściowymi znajduje się pomieszczenie, potocznie nazywane przedpokojem. Zwykle znajdują się w nich szafy, wieszaki, komody - nigdy łóżka. Co to za dziwne mieszkanie, w którym śpi się w przedpokoju?
Napisano 09.05.2014 - 22:01
Witam.
Moja znajoma zmaga się z pewnym problemem. Rok temu zmarła jej babcia, z która miała bardzo dobre relacje. Wiadomo, bardzo przeżyła jej śmierc i od tamtej pory często widzi ''ducha'' swojej babci. Duch przychodzi nawet w obecności jej znajomych, którzy niczego nie widzą. Duch odchodzi, gdy tylko padnie na niego światło.
Co o tym sądzicie?
Twoja znajoma powinna udać się do psychologa, ewentualnie do psychiatry póki nie jest za późno. Jeśli ma takie omamy/halucynacje/przewidzenia nawet wśród znajomych w środku dnia to może stwarzać zagrożenie dla innych. I piszę to całkowicie poważnie.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych