Co nie zmienia faktu że serwisy tego typu są przydatne i służą też do rozpowszechniania dzieł amatorskich itp.
Kto tam zamieszczał działa amatorskie? Wszyscy amatorzy, albo pół-profesjonaliści zamieszczają swoje działa na stronach typu jemendo - czystych pod względem prawnym. A jeśli chodzi o video, to vimeo i youtube. Możesz tam zamieścić wszystko co tylko chcesz, jeśli nie łamiesz praw autorskich. W zasadzie nawet jak łamiesz prawa autorskie i nikomu to nie przeszkadza (czyt. twórcy) to też nie masz problemu. Ja dałem na youtube kiedyś kawałek Stachurskyego "Jam jest 444" i wisi już chyba dwa lata, a oglądnięć ma ze 400 000. Od razu mówię że nie uczestniczę w programie partnerskim i nie dostaje kasy z reklam - bo to by była perfidia (niektórzy tak robią, zarabiają na tym że wstawili cudzą muzykę).
To nie zakończy problemu piractwa, i ograniczy naszą wolnośc do minimum. Chcesz tego?Jesteś wyjątkiem. Graj koncerty, jeśli chcesz zarabiać. Sztuka to nie biznes, można założyć własną firmę i zarabiać. Proszę cię.
Bycie muzykiem to praca jak każda inna. Pracujesz, wkładasz wysiłek w tą pracę i oczywistym jest że liczysz na profity - bo trzeba z czegoś żyć. Ideą "wolnego internetu" nie nakarmisz nikogo. Czemu nie mogę zarabiać na muzyce skoro powiedzmy że lubię to robić i tak chciałbym zarabiać na życie?
Ja nie jestem ortodoksem oryginalności, ale nie lubię histerii, naginania rzeczywistości i hipokryzji. Poglądów w której odbierasz prawo muzykowi do dysponowania swoimi dziełami, bo należą do wszystkich - już zupełnie nie rozumiem. Muzyk ma prawo ze swoją muzyką robić wszystko, może ją sprzedawać za 100$ za utwór i nie zabronisz mu tego. To jest jego dzieło i ma prawo dysponować nim. Możesz zawrzeć z nim umowę o udostępnienie, ale nie możesz zmuszać go żeby oddał Ci to za darmo. Po prostu miej świadomość że nie ma prawa moralnego które uzasadnia piractwo, działasz wbrew woli twórcy i naruszasz jego prawo do dysponowania własnym dziełem. Nie zaglądam nikomu na dyski twarde, ale po prostu trzeba mieć świadomość co się robi i nie usprawiedliwiać się. Powiedz wprost: pasuje mi sytuacja w której mogę zagrać w xx gier w miesiącu i ściągnąć na dysk xxxx utworów muzycznych bez wydania ani grosza. Ale to nadal jest oszukiwanie ich twórców, bo gdyby chcieli dać Ci to za darmo udostępniliby swoje dzieła na licencji Creative Commons.
Chcesz słuchać darmowej fajnej muzyki? Często na bardzo dobrym poziomie? Zapraszam:
jamendo.com
Utwory są za darmo do użytku osobistego, płatne w celach komercyjnych. Możesz wpłacić dobrowolną opłatę na rzecz twórcy. Te utwory na prawdę prawie niczym się nie różnią pod względem profesjonalnych. Sprzęt który daje takie możliwości jest już coraz tańszy. Uważam że to jest dobry kierunek dla muzyki. Konkurencja robi się ogromna, bo ludzi z zespołami jest bardzo dużo i wszyscy mają dostęp do całego świata za pomocą internetu. Ta konkurencja obniża ceny i zmusza do tego typu dystrybucji.
Jeśli ktoś lubi grać, to gry przechodzą w dużej mierze na system free2play - czyli grasz za darmo, płacisz za dodatki. Jest wiele fajnych, darmowych gier amatorskich. Ja od dawna gram prawie tylko w takie.
Jest wiele możliwości bycia fair w stosunku do twórców. Korzystaj gdy dają Ci możliwość za pomocą Creative Commons, jeśli chcą pieniędzy zapłać - nie musisz słuchać właśnie tego, jeśli musisz to znaczy że opłaca się zapłacić. Albo żyj ze świadomością że kogoś oszukujesz. W sumie każdy oszukuje, tylko warto przyznać się przed sobą.