Napisano 23.01.2012 - 12:58
Napisano 23.01.2012 - 12:58
ACTA zabrania otwierania stron?
ACTA przewiduje kary dla osób dopuszczających się piractwa na skalę handlową. Pojęcie "skala handlowa" nie jest zdefiniowane w żadnym dokumencie UE, a zdefiniowane przez ACTA "piractwo" jest bardzo ogólne. Na jej podstawie można uznać za "pirata" np. osobę czytającą stronę internetową pochodzącą z kraju, w którym pobieranie plików naruszających prawa autorskie jest zabronione. Dlaczego? Ponieważ podczas przeglądania danej witryny przeglądarka internetowa zapisuje na komputerze jej lokalną kopię, czyli kod, grafiki, treść artykułów. Są to zwykle utwory chronione prawem autorskim.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 23.01.2012 - 13:37
Napisano 23.01.2012 - 14:22
Jeżeli chodzi ci o to forum (bo to jest oficjalne forum anonymousów) anonymouswiki.forumotion.com/ to u mnie też nie działa.Czy tylko mi nie działa, forum Anonymous? Teraz wyświetlają się tam tylko jakieś reklamy.
Heh dobre. Co ciekawe, napisali o tym na tvn24. Nie spodziewałem się tego. http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.htmlhttp://c0834752.cdn.imgwykop.pl/01rP6bt_wKYFNF5H0Cl6nrLffm5gfVFZ8R6bmOf2.jpg
zmiana zdania :
http://c0834752.cdn....6bmOf2,w600.jpg
Wspaniała demokracja co nie ? Obłuda, fałsz, kłamstwa, manipulacja, zagrywki PR'owe. Przykład jak z Orwell'a, tutaj, na żywo z naszego podwórka.
Użytkownik Kajman edytował ten post 23.01.2012 - 14:24
Napisano 23.01.2012 - 14:24
Megaupload zamknięty, a kto następny? Filesonic i Uploaded.to przygotowują się na najgorsze
Złe czasy nastały dla serwisów oferujących hosting plików. Po akcji amerykańskich organów ścigania, która zakończyła się zamknięciem Megaupload.com, 13. co do popularności serwisu w Internecie (oraz kilkunastu innych siostrzanych witryn), wielu się zastanawia co dalej. Groźba zamknięcia wisi zarówno nad typowymi schowkami, jak i chmurowymi usługami, pozwalającymi na wgranie i udostępnienie dowolnego pliku, takimi jak Amazon S3 czy Dropbox. Co robią więc zagrożeni?
Po zamknięciu Megauploadu, dwa największe serwisy z plikami to RapidShare i Mediafire. Przygotowały się one jednak na ciężkie czasy. Znalezienie w nich spiraconych treści, których hostowanie mogłoby oznaczać wyłączenie serwisu, stało się bardzo trudne – wszystkie pliki o „podejrzanych” nazwach są niemal od razu kasowane, serwisy te bardzo uprościły też zgłaszanie naruszeń praw autorskich.
Gorzej wygląda sytuacja ze wspomnianymi S3 i Dropboksem, w których ze względów technicznych wprowadzenie takich filtrów nie byłoby proste. Zgłoszenia dotyczące rozpowszechniania poprzez te serwisy naruszających licencje treści zwykle kończą się jedynie skasowaniem funkcji skrótu dla danego pliku – on sam pozostaje. Nie wiadomo bowiem, czy inny użytkownik, który wgrał do chmury swój plik, też uczynił to nielegalnie. Możliwe jest przecież, że posiadał prawa do przeniesienia nabytej przez siebie muzyki do schowka w Sieci. Jak tego typu tłumaczenia przyjmą amerykańskie władze?
Na celowniku może znaleźć się też usługa SoundCloud, używana do wgrywania i strumieniowania muzyki. Korzystają z niej niezależni twórcy, ale znaleźć w SoundCloudzie można także mnóstwo naruszających licencje nagrań. Dlaczego więc jeszcze serwisy te działają? Przypuszczać można, że to wciąż nie ta skala piractwa, co w wypadku Megauploadu.
Kluczem do przetrwania pozostaje więc nierzucanie się w oczy. Dlatego chyba inny popularny (250 mln odsłon miesięcznie) schowek dla plików, serwis Filesonic, zlikwidował swoją stronę na Facebooku i ogłosił, że wyłączył „wszelkie funkcjonalności związane ze współdzieleniem plików”. Od tej pory Filesonika używać można tylko do pobierania plików, które użytkownik sam wgrał do serwisu. Co ciekawe, już wcześniej Filesonic chwalił się wprowadzeniem technologii sprawdzania „cyfrowych odcisków” plików, nawet skompresowanych, tak by nikt nie mógł do serwisu wgrać niczego, co naruszałoby prawo.
Z kolei serwis Uploaded.to postanowił zabezpieczyć się wprowadzeniem blokady na wszystkie amerykańskie adresy IP, tak by nikt z USA nie mógł korzystać z jego usług. Jeśli jednak uda się wprowadzić w życie ustawę PIPA (Protect-IP Act), a porozumienie ACTA zostanie ratyfikowane przez państwa-strony, nie będzie to miało większego znaczenia – piractwo będzie mogło być ścigane na całym świecie.
Zresztą tak już jest i bez tych wszystkich ustaw i porozumień – właściciel MegaUpload, który jest Niemcem, i który swoje serwery kolokował w Hong Kongu, aresztowany został na polecenie władz USA w Nowej Zelandii. To się nazywa globalizacja! W jej świetle zrozumiała jest panika, o której donosi serwis TorrentFreak, którą wśród właścicieli i użytkowników schowków na pliki wywołało zamknięcie Megauploadu.
źródło: torrentfreak.com
http://www.chip.pl/news/internet-i-sieci/witryny-internetowe/2012/01/filesonic-zamknal-sie-sam-przestraszyl-sie-federalnychNa stronie hostingowej FileSonic nie można już dzielić się plikami
FileSonic zamknął się sam, przestraszył się federalnych?
Po aresztowaniu większości z właścicieli serwisu MegaUpload, twórcy pozostałych tego typu serwisów zaczynają zamykać je sami.
FileSonic popełnia seppuku
Powodem z pewnością jest chęć uniknięcia kary więzienia, jaka prawdopodobnie czeka właścicieli MegaUpload - serwisu umożliwiającego internautom wymienianie się nielegalnymi plikami, a przy okazji zarabiającego krocie na reklamach.
FileSonic w tej chwili służyć może wyłącznie jako osobisty dysk internetowy - internauci nie mogą się już dzielić plikami, co jest pogwałceniem praw autorskich. Podobnie sprawa wygląda z serwisem Uploaded.to, który zablokował swoje usługi dla użytkowników ze Stanów Zjednoczonych.
Użytkownik Torek edytował ten post 23.01.2012 - 14:29
Napisano 23.01.2012 - 14:26
Użytkownik trele12 edytował ten post 23.01.2012 - 14:33
Napisano 23.01.2012 - 14:31
Co wy macie do tvn24? Cały czas na niego naskakujecie a co by nie mówić to dobra stacja nadająca wiadomości
@Swoją drogą wojna to się zacznie jak ACTA zostanie przyjęta
To po co oglądać? Ja tam oglądam a za PO nie jestem...
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 23.01.2012 - 14:42
Napisano 23.01.2012 - 14:37
Kontratak? Forum grupy Anonymous zablokowane
Po ataku, który grupa Anonymous przypuściła na rządowe witryny internetowe, teraz sami hakerzy padli ofiarą zamykania stron. Na Twitterze grupa obwieściła, że zablokowane zostało forum, z którego korzystała.
Forum zostało zajęte przez władze. Pracujemy nad stworzeniem nowego, już wkrótce - napisała grupa Anonymous na Twitterze. Wkrótce potem dodała, że nowe forum, już z moderacją, powinno zacząć działać do soboty.
Grupa hakerska Anonymous przyznała się do ataku na strony internetowe polskich instytucji rządowych. Chce w ten sposób zmusić rząd do wstrzymania się z podpisaniem ACTA, kontrowersyjnego antypirackiego prawa, które wedle krytyków wprowadzi cenzurę internetu.
Anonymous kolejną falę ataków uzależnia od wyników spotkania ministra cyfryzacji Michała Boniego z premierem Donaldem Tuskiem, szefem MSZ Radosławem Sikorskim i ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim.
Użytkownik Shad edytował ten post 23.01.2012 - 14:38
Napisano 23.01.2012 - 15:21
No i słynny artykuł 27, ustęp 4:Każda Strona nadaje skuteczność postanowieniom niniejszej Umowy. Strona może wprowadzić do swojego prawa szerzej zakrojone dochodzenie i egzekwowanie praw własności intelektualnej, niż jest to wymagane niniejszą Umową, pod warunkiem że takie dochodzenie i egzekwowanie nie narusza postanowień niniejszej Umowy. Każdej Stronie pozostawia się swobodę określenia właściwego sposobu wprowadzania w życie postanowień niniejszej Umowy w ramach własnego systemu prawnego i praktyki.
Z czego "właściwe organy" jak zostało to wyjaśnione w Artykule 5 to organy sądowe, administracyjne lub organy ścigania.Strona może, zgodnie ze swoimi przepisami ustawodawczymi i wykonawczymi, zapewnić swoim właściwym organom prawo do wydania dostawcy usług internetowych nakazu niezwłocznego ujawnienia posiadaczowi praw informacji wystarczających do zidentyfikowania abonenta, którego konto zostało użyte do domniemanego naruszenia, jeśli ten posiadacz praw złożył wystarczające pod względem prawnym roszczenie dotyczące naruszenia praw związanych ze znakami towarowymi, praw autorskich lub pokrewnych i informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw. Procedury są stosowane w sposób, który pozwala uniknąć tworzenia barier dla zgodnej z
prawem działalności, w tym handlu elektronicznego, oraz, zgodnie z prawodawstwem Strony, zachowuje podstawowe zasady, takie jak wolność słowa, sprawiedliwy proces i prywatność.
Czyli tylko na podstawie decyzji sądu, może zostać podjęta decyzja o podjęciu "środkow tymczasowych" (rozumiem, że tutaj chodzi o owo odłączenie od internetu).Każda Strona zapewnia swoim organom sądowym prawo do zastosowania środków tymczasowych bez wysłuchania drugiej strony, w stosownych przypadkach, w szczególności, gdy jakakolwiek zwłoka może spowodować dla posiadacza praw szkodę nie do naprawienia
lub gdy istnieje wyraźne ryzyko, że dowody zostaną zniszczone. W przypadku postępowania prowadzonego bez wysłuchania drugiej strony każda Strona zapewnia swoim organom sądowym prawo do podejmowania natychmiastowego działania w odpowiedzi na wniosek o
zastosowanie środków tymczasowych i do bezzwłocznego podejmowania decyzji.
Każda Strona zapewnia swoim organom prawo do wymagania od wnioskodawcy, w związku ze środkami tymczasowymi, aby dostarczył każdy możliwy do pozyskania dowód, by wspomniane organy mogły przekonać się w wystarczającym stopniu, że prawo wnioskodawcy zostało naruszone lub że naruszenie takie zagraża, a także, aby wniósł kaucję lub dokonał innego równoważnego zabezpieczenia wystarczającego dla ochrony pozwanego i zapobieżenia nadużyciu. Taka kaucja lub równoważne zabezpieczenie nie mogą nadmiernie zniechęcać do korzystania z procedur dotyczących takich środków tymczasowych.
Czyli reasumując, jeśli jakaś organizacja bądź korporacja uważa, że dana osoba złamała prawo autorskie, musi przedstawić ku temu odpowiednie dowody. Dopiero później sąd orzeknie, czy należy podjąc środki tymczasowe, czy nie. Jeśli się okaże, że wszystkie oskarżenia byly wyssane z palca, wnioskodawca (czyli w tym przypadku korporacja) może zostać zmuszony do wyplacenia odszkodowania. Ale w praktyce cholera wie, jak bedzie wygladac wspolpraca na linii odpowiednie organy -> wnioskodawca. Swoja droga, jestem ciekaw na jakiej zasadzie wszyscy wnioskodawcy beda identyfikowac ewentualnych "przestepcow".Jeżeli środki tymczasowe zostaną uchylone lub wygasną na skutek działania lub zaniedbania wnioskodawcy, lub gdy następnie ustalono, że nie miało miejsca naruszenie prawa własności intelektualnej, organy sądowe mają prawo nakazać wnioskodawcy, na wniosek pozwanego, aby zapłacił pozwanemu odpowiednie odszkodowanie z tytułu wszelkich szkód spowodowanych przez te środki.
Użytkownik jakku1 edytował ten post 23.01.2012 - 15:21
Napisano 23.01.2012 - 15:30
SLD apeluje o niepodpisywanie ACTA
SLD zaapelował w poniedziałek do premiera Donalda Tuska, by nie podpisywał porozumienia ws. walki z naruszeniami własności intelektualnej ACTA. "Solidaryzujemy się z tymi, którzy ostrzegają przed ACTA" - oświadczył rzecznik SLD Dariusz Joński.
"Apelujemy, aby premier nie podpisywał w ciemno tej umowy. Mamy nadzieję, że szef rządu odstąpi od tego zamiaru i przystąpi do rozmów, pokaże całą treść tej umowy" - powiedział Joński w poniedziałek PAP. Dodał, że Sojusz solidaryzuje się z tymi, którzy ostrzegają przez podpisaniem ACTA.
Były wiceminister nauki ds. informatyzacji w rządzie Marka Belki - Wojciech Szewko - ocenił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że tryb wprowadzenia ACTA, zarówno w UE, jak i w Polsce jest skandaliczny. "Nie ma takiej możliwości w demokratycznym państwie prawnym, żeby jakieś akty prawne czy prawo międzynarodowe były wprowadzane w tajemnicy i bez jakichkolwiek konsultacji społecznych" - podkreślił Szewko.
Jak dodał, ze zdziwieniem przyjął poniedziałkowe wypowiedzi ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego. "Jako minister rządu Donalda Tuska najpierw poparł polskie stanowisko w sprawie ACTA, a dzisiaj je kontestuje" - stwierdził b. wiceminister.
Zdaniem Szewki, porozumienie ACTA, jeśli zostanie podpisane przez rząd Donalda Tuska, będzie skutkowało poważnymi zmianami w polskim prawie. "Naszym zdaniem, wszystkie te regulacje są wątpliwe z punktu widzenia konstytucyjnego - naruszają tajemnicę korespondencji, dają również urzędnikom możliwość (...) samodzielnego określania kto jest, a kto nie jest nie tylko winny, ale również kto bierze udział w naruszaniu praw autorskich" - mówił Szewko.
"Nie tylko osoba, która jest oskarżana o naruszanie praw autorskich, ale też ktoś, kto jest swobodnie powiązany z tą osobą, na przykład członek rodziny, kolega, czy inna wskazana przez zawiadamiającego osoba - ona również może zostać nie tyle pociągnięta do odpowiedzialności, ale na pewno jej dane osobowe mogą zostać przekazane skarżącemu, czyli po prostu każdej firmie, która się w tej sprawie zgłosi" - przestrzegał.
Podkreślił, że tego typu sytuacja jest niedopuszczalna. "Kontestujemy nie tylko treść tej umowy, ale również formę jej wprowadzenia. Uważamy, że rząd Polski nie powinien jej popierać" - zaznaczył Szewko.
Były wiceminister uważa ponadto, że atak hakerski na strony internetowe instytucji rządowych pokazuje "jakie są skutki 4-letnich zaniedbań w koordynacji informatyzacji Rzeczypospolitej Polskiej" i "poddaje w wątpliwość zdolność polskich służb bezpieczeństwa do koordynacji działań zabezpieczających systemy infrastruktury krytycznej".
"Pamiętajmy, że informatyzacja i informatyka to są elementy infrastruktury krytycznej państwa. Co się stanie, jeżeli hakerzy w następnej kolejności będą chcieli zaatakować systemy ZUS? Powstaje pytanie, czy te systemy są tak samo zabezpieczone, jak strona ABW" - dodał Szewko.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie, może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.
W związku z tym porozumieniem w weekend internauci zablokowali w Polsce kilka stron internetowych administracji państwowej. Nie można było wejść m.in. na strony Sejmu, premiera, kancelarii premiera, MON i resortu kultury.
Rada UE decyzję o podpisaniu ACTA podjęła podczas polskiej prezydencji na posiedzeniu 15-16 grudnia 2011 z udziałem ministrów rolnictwa i rybołówstwa, pod przewodnictwem Marka Sawickiego. Podpisanie miało nastąpić 26 stycznia w Tokio, ale w poniedziałek minister administracji i cyfryzacji Michał Boni powiedział, że w tym terminie może do tego nie dojść.
Napisano 23.01.2012 - 15:47
Napisano 23.01.2012 - 16:38
Użytkownik OpenYourMind edytował ten post 23.01.2012 - 16:39
Napisano 23.01.2012 - 16:44
Swoja droga, jestem ciekaw na jakiej zasadzie wszyscy wnioskodawcy beda identyfikowac ewentualnych "przestepcow".
Napisano 23.01.2012 - 16:46
Popularny
Napisano 23.01.2012 - 16:54
http://www.youtube.com/watch?v=CCbO2jVcp_k&hd=1
0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych