Nie rozumiem dlaczego ludzie tak nagle się w Polsce obudzili,że chce ich się okraść z wolności słowa. Jakoś jak kibice którzy walczyli z cenzurowaniem i inwigilowaniem środowiska kibicowskiego przez Tuska,policje i inne organy ścigania przed wyborami wszyscy milczeli. Wręcz przeciwnie,popierano to zasłaniając się walką z "kibolami" i uzyskiwano do tego poklask od społeczeństwa. Jakoś nikt nie słuchał gdy trybuny głośnym krzykiem wołały, że okrada się Polaków z wolności i że trzeba coś z tym zrobić. W mediach leciała cała szopka wymyślona przez rząd jacy to kibice są źli itd.Na meczach wywieszano transparenty mówiące o tym jak w Polsce łamie się wolność słowa...i co więcej ludzie którzy wieszali te transparenty po meczach zostawali zgarnięci przez policje i dostawali wysokie grzywny i mandaty.Filmiki które zostawały umieszczane przez kibiców jak są traktowani przez policje,szybko znikały z portali typu youtube. A że teraz zacznie się inwigilacja społeczeństwa przez ACTA?. Wybierzcie się choć raz na mecz szczególnie wyjazd,zostaniecie obfotografowani ze wszystkich stron,20 razy pokażecie dowód osobisty a na końcu i tak zabroni wam się jechać podając jakiś błahy powód. Przepraszam jeśli zbyt odbiegłem od tematu,chciałem Wam choć trochę przedstawić jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
