885 replies to this topic

[jakku1]

Szkoda gadac. Byla okazja, zeby przeprowadzic solidna debate na temat tego, co wolno w sieci, a czego nie wolno, ale zostala ona zmarnowana. Nie wiem z czyjej winy - teraz sklaniam sie ku temu, ze problem lezal i lezy po kazdej ze stron, bo trudno bylo przypuszczac, ze rzad niezaleznego panstwa podda sie szantazowi grupy hakerow, ktorym - jak widac - chodzi tylko i wylacznie o to aby narobic jak najwiekszego zamieszania.

Jaka okazja, kiedy o czym?
Nie wiem co wczoraj w TV widziałeś. Powiedzieli jesteśmy gotowi do podpisania. Podpiszą i uwierz mi nie będzie debaty. Zaraz będzie wiosna, jakaś powódź, jakaś afera, skonfiskują parę komputerów i powiedzą jaką to udaną akcję przeprowadzili (tak jak pościg w warszawie za pijanym kierowcą, który uciekał z prędkością 30km/h jadąc w korku). Zrobią zamęt licząc że ludzie zapomną. Chwilę później zrobią wielką nagonkę i łapankę. Ropa będzie kosztować 6,50...

A tak wogóle kolego jesteś w temacie? Czy wiesz jak to się zaczęło? Od protestu dużych portalu takich jak wikipedia.

Oczywiscie, ze zadnej debaty nie bedzie, bo protest zmienil sie w walke z rzadem.

A trudno przypuszczac, ze wybrany w demokratycznych wyborach rzad polski ugnie sie przed ultimatum grupy hakerskiej, wysuwajacej coraz bardziej powazne zadania i straszacej zablokowaniem domen .pl.

Oczywiscie, ze pole do dyskusji bylo*, bo ACTA nie wprowadza kompletnie nic, co jest kompletnie nowe w Naszym ustawodawstwie, oraz co juz teraz pozwalaloby na zamykanie ludzi w wiezieniach pod byle pretekstem. Tyle stron juz ma ten temat, a jak do tej pory chyba nikt nie przedstawil konkretnie ani jednego artykulu z owej umowy, ktory wspieralby toerie o "koncu wolnosci". Jedyny problem polega na tym, ze niektore zapisy zawarte w tym dokumencie sa srednio doprecyzowane, co pozwala na pewna dowolna interpretacje. Ale znajac polska praktyke to owe artykuly po prostu pozostana martwe, z punktu widzenia prawa.

Za dwa miesiace wszyscy zapomna o tej calej aferze. I nic, kompletnie nic, dla polskiego internauty sie nie zmieni. Taka prawda.

*W sensie, pole do dyskuji na temat tego, co wolno w internecie, a czego nie wolno. O tym pisalem.

Użytkownik jakku1 edytował ten post 24.01.2012 - 12:04

[Krzewiciel]

@jakku1

Ale bzdury, totalne bzdury... Może jeszcze to wina obywateli, że protestują przeciwko totalnej cenzurze internetu?! Syndrom sztokholmski? To, że rząd został wybrany przez nie całe 25% społeczeństwa (!) oznacza, że może robić co mu się żywnie podoba? Może niech jeszcze wypuści czołgi na ulicę i zacznie strzelać do protestujących? Przecież został wybrany demokratycznie... Szkoda gadać, ręce opadają.

[jakku1]

@Krzewiciel

Co innego protest, taki jak dzisiaj zafundowaly Nam niektore strony (wykop, joemonster, etc), co innego grozby zablokowania polskich domen, straszenie tajnymi informacjami i stawianie ultimatum, tak jak czynia to Anonimowi.

No i dziekuje za Twoja bardzo merytoryczna wypowiedz.

[rainman]

Decyzja w sprawie przyjęcia ustawy ACTA została podjęta na długo przed wybuchem protestów, przecież rzekomo miała być uznana za "sukces polskiej prezydencji". Oficjalny podpis to tylko farsa na potrzeby "opinii publicznej" dająca złudne poczucie wpływu polityków na cokolwiek i uczestniczenia sprzed telewizora w ważnym wydarzeniu "na żywo". Kwestia ratyfikacji tak ważnych dokumentów, zanim ujrzy światło dzienne, jest szczegółowo omawiana w celu uniknięcia nieporozumień. Tak właśnie działa zachodnioeuropejska demokracja, a spotkanie Donalda ze swoją "świtą" miało dać czas PR-owcom, na przygotowanie "poprawnego politycznie" oświadczenia dla mediów mającego rozładować napięcie społeczne, które wytworzył się w ostatnich dniach w internecie. Jak widać średnio im się to udało co nie ukrywam, patrząc do tej pory na łatwość z jaką prowadzili swoją politykę dezinformacji i manipulacji, bardzo mnie zaskoczyło i z drugiej strony ucieszyło.

Użytkownik rainman edytował ten post 24.01.2012 - 12:25

[wazer]

@jakku1

Tyle stron juz ma ten temat, a jak do tej pory chyba nikt nie przedstawil konkretnie ani jednego artykulu z owej umowy, ktory wspieralby toerie o "koncu wolnosci".

Pomijając już artykuły na mocy których organa mogą działać jedynie na zasadzie domniemania o winie to przeczytaj o czym mówi art6 rozdz III:

Żadne postanowienie niniejszego rozdziału nie może być interpretowane w taki sposób, by
nakładało na Stronę wymóg nałożenia na swoich urzędników odpowiedzialności za działania
podjęte w związku z wypełnianiem ich urzędowych obowiązków. .

Czytaj urzędnik jest bezkarny. Przecież taki zapis może być interpretowany dowolnie, a znając zapędy ludzi przy władzy sam sobie odpowiedz na pytanie jakie to będzie miało skutki. Więc nie pisz tutaj że taki dokument nie niesie żadnych zagrożeń.

[markus_111]

To podmienienie strony przy haśle: ADMIN1...to też trudno nazwać hackerstwem

To zapewne było specjalnie, oni myśleli, że tacy sprytni są i nikt nie wpadnie na tak banalne hasło ^^

w ostatnim filmiku mówią ze maja emaile i korespondencje w sprawie Smoleńska ze stroną Rosyjska, Ze maja wiadomości na temat koncesji na wydobycie gazu kto i gdzie dostanie. Jakaś hipokryzja Znaczy ze te dane wyjdą na jaw tylko gdy podpiszą ACTA a jak nie podpiszą to cool nikt nic się nie dowie jakaś ściema...

Ja mam nadzieję, że nie - chciałbym, aby cała prawda wyszła jaw i ludzie opamiętali się. Kurczę, czy tylko ja jestem przekonany co do tego, że PO nie wygra następnych wyborów? Tak wkurzyli internautów, że wątpię, aby mieli duże poparcie. A wyjawnienie tych tajnych informacji opamiętałoby jeszcze więcej osób - głosowałyby na nich tylko garstka zaślepionych jednostek ^^

Ja również jestem o tym przekonany. Mam też nadzieję na całkowity bojkot przyszłych wyborów. Gdyby frekwencja wyszła na poziomie max 5-10% to może rząd zacząłby trząść portkami bo jak dla mnie to te całe wybory to tylko i wyłącznie zmiana na stołkach i dalej to samo.

[mylo]

Krzewiciel@

Chodzi o umiar.

[bolekilolek]

Co innego protest, taki jak dzisiaj zafundowaly Nam niektore strony (wykop, joemonster, etc), co innego grozby zablokowania polskich domen, straszenie tajnymi informacjami i stawianie ultimatum, tak jak czynia to Anonimowi.

Chłopie, no i co Ci po tych protestach owych stron? Kto go zobaczy? Zwykli ludzie, toć Tusk, ani żadna inna "osobistość" nie wchodzi zapewne na takie strony. I co, że my szarzy obywatele zobaczymy ten protest, bo przecież i tak nie mamy wpływu na podpisanie tej umowy. Nie mamy wpływu, gdy z tą wiedzą siedzimy tylko na tyłku przed komputerem.

[Andy-1970]

Za dwa miesiace wszyscy zapomna o tej calej aferze. I nic, kompletnie nic, dla polskiego internauty sie nie zmieni. Taka prawda.

Prawdopodobnie masz trochę racji. Niestety historia pokazuje inaczej. Ten dokument to nie parę linijek tekstu, lecz duży kawał lektury. Wątpie czy ktokolwiek z tu piszących zna całą jego treść i ją rozumie. Nie dziwie się temu co się dzieje, bo to jest zamach na naszą wolność. Nie ważne już co jest w tym dokumencie, ważne jest, że wiele dużych organizacji dopatrzyło się tam rzeczy, które zagrażają wolności słowa w internecie. Ja im wierzę.
Pitolenie, że jeszcze rok zanim ACTA wejdzie w życie też jest bzdurą. Jestem przekonany, że mają już gotowe listy i tylko czekają kiedy rozpocząć nagonkę.

[manitoris]

@jakku1

Tyle stron juz ma ten temat, a jak do tej pory chyba nikt nie przedstawil konkretnie ani jednego artykulu z owej umowy, ktory wspieralby toerie o "koncu wolnosci".

Pomijając już artykuły na mocy których organa mogą działać jedynie na zasadzie domniemania o winie to przeczytaj o czym mówi art6 rozdz III:

Żadne postanowienie niniejszego rozdziału nie może być interpretowane w taki sposób, by
nakładało na Stronę wymóg nałożenia na swoich urzędników odpowiedzialności za działania
podjęte w związku z wypełnianiem ich urzędowych obowiązków. .

Czytaj urzędnik jest bezkarny. Przecież taki zapis może być interpretowany dowolnie, a znając zapędy ludzi przy władzy sam sobie odpowiedz na pytanie jakie to będzie miało skutki. Więc nie pisz tutaj że taki dokument nie niesie żadnych zagrożeń.

Taki sam zapis maja w polskim prawie od dawna prokuratorzy i nie jedna "Sprawa dla reportera", byla poswiecona juz wlasnie ukazaniu krzywdy niewinnych ludzi, na skutek zlej decyzji prokuratury ktora postawila zarzuty bez najmniejszych dowodow, po czym umyla rece a sprawa ciagnela sie latami, prowadzac do bankructwa ludzi oskarzonych.. taka sytuacja miala miejsce np. z firma "Optimus" - prezna firma komputerowa, ktora wg. wielu wskazowek nie chciala zaplacic "haraczu" dla grubych ryb i naslano na nich prokuratora ktory jednym pismem zniszczyl firme i ludzi..

Od zawsze bylo sobie prawo i byli sobie ludzie ktorzy je interpretowali.. i nikt nie da gwarancji ze nie znajdzie sie ktos kto bedzie prawo wykorzystywac - rozejzec sie wystarczy aby wrecz uznac iz nikt nie da gwarancji iz kiedys znajdzie sie ktos kto NIEbedzie prawa wykorzystywac..

USA pewnie na pokaz "skasowalo" Megauploada z jej szefem razem.. to byl zly czlowiek ok, ale nie wg. ogolnego prawa (on nie sciagal, nie uploadowal - tylko udostepnil ludziom legalne narzedzie ktorym lamali prawo, a ktore rownie dobrze mialo sluzyc do legalnych celow), wiec zostal uznany za przestepce na podstawie tego ze ktos tak go ocenil, ale co jak ten ktos oceni np. producenta sztuccow kuchennych - m.in. nozy - jako zlego czlowieka, przestepce, bo jego noze sa tanie, ostre, praktyczne i czesto uzywane do zbrodni na innym czlowieku?
albo ten ktos zostanie podpusczony ze "hej tamten gosc jest zly - trzeba go zniszczyc..", albo sam sie pomyli w ocenie?? bo ACTA to takie wlasnie prawo, w ktorym winny jest kazdy, do momentu udowodnienia swojej niewinnosci!! i bedziemy zdani na czyjas laske, czy samopoczucie - pokloci sie z zona.. albo mu pusci z wlochem, to makaroniarzy ciach - piraci wszyscy..
Troche przesadzam ale i nie koniecznie bo wariatow na stanowiskach nie brakuje, wiec granice zdrowego rozsadku beda ustalane w zaleznosci od tego kto je bedzie ustalal..

Mylo, juz nie wiem czy w tym temacie bo czytam z doskoku forum, a tematow jest tu o ACTA kilka.. napisales komus ze bedzie mogl sciagnac plyte kogo z USA kto mial tylko 1000 stk nakladu i nie dostepna jest wszedzie.. bo nikt sie tym nie bedzie zajmowal.. skad wiesz? a nawet powiem ze mylisz sie bo NAPEWNO bedzie! dzieki ACTA, dostawca netu tego sciagajacego bedzie mial obowiazek powiadomic tego gostka od 1000 plyt o tym kto jego plyte sciagnal a ten skoro na plytach nie zarobil, to bedzie mial okazje chociaz na odszkodowaniu zarobic i to lepiej niz by 10x tyle plyt sprzedal.. thanks ACTA!

[mylo]

dzieki ACTA, dostawca netu tego sciagajacego bedzie mial obowiazek powiadomic tego gostka od 1000 plyt o tym kto jego plyte sciagnal a ten skoro na plytach nie zarobil, to bedzie mial okazje chociaz na odszkodowaniu zarobic i to lepiej niz by 10x tyle plyt sprzedal.. thanks ACTA!

Nie. Dostawca internetu nie będzie musiał nikogo powiadamiać. Dopiero na żądanie artysty/rzecznika artysty który przedstawiłby dowody które wskazują na podejrzenie danego człowieka, musiałby udostępnić dane tego usera.

Odszkodowanie nie jest takie duże żeby artysta zarobił 10x tyle co na płytach. Dwukrotność/kilkukrotność ceny oryginału jest zwykłą praktyką.

Skąd wy bierzecie te informacje.

Chłopie, no i co Ci po tych protestach owych stron? Kto go zobaczy? Zwykli ludzie, toć Tusk, ani żadna inna "osobistość" nie wchodzi zapewne na takie strony. I co, że my szarzy obywatele zobaczymy ten protest, bo przecież i tak nie mamy wpływu na podpisanie tej umowy. Nie mamy wpływu, gdy z tą wiedzą siedzimy tylko na tyłku przed komputerem.

Znasz zasadę "z terrorystami się nie pertraktuje"?

[hubiii p]

mylo : to zalezy jaki podmiot jest - zwykly pan jurek .. to jak mowisz kara wynosi x2 lub x3 .. ale jak jest to np jakas firma / kogucik etc to kara chyba x5 lub wiecej .

[manitoris]

Poza tym wczoraj w TV slyszalem glupi argument (i widze go tez tu na forum) ze o co ta cala sprawa, jak ta ACTA nic nie zmieni w polskim prawie.. to ja sie pytam, po co to podpisywac w takim razie??

Mylo ja tam napisalem wiecej niz jeden akapit.. a ty sie wlasnie tego najmniej waznego czepiles.. w polityke sie bawisz czy co?

[mylo]

hubiii p@

Zwykle takie sprawy zamykają się ugodą. Pan Jurek jest zwykle zostawiany w spokoju, albo płaci ceny rynkowe za karę. Oczywiście za pierwszym razem.

Jeśli jakaś firma posiada pirackie oprogramowanie - to już nie ma przebacz. Są wysokie kary, procent od zysków wypracowanych przez piracki program itp etc.

manitoris@

Tylko ten akapit był skierowany do mnie, więc na niego odpowiedziałem. Osochodzi?