Skocz do zawartości


Cenzura internetu czy walka z piractwem ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
885 odpowiedzi w tym temacie

#766

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904, z późn. zm.)
  • 1

#767

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co można ściągać z internetu, by nie sprowadzić na siebie prokuratora
  • 0



#768

Jęk Lodowatych Ulic.
  • Postów: 326
  • Tematów: 11
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie tylko w Polsce protesty przeciw ACTA ale również w Francji prawdopodobnie w innych krajach również są protesty.

Użytkownik Domin15krk edytował ten post 29.01.2012 - 23:00

  • 0

#769

km1972.
  • Postów: 67
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Idea tzw. dozwolonego użytku (dla filmów, muzyki, książek - nie dla software'u i projektów architektonicznych) jest taka: jeżeli można wymieniać się tymi materiałami pomiędzy krewnymi, kolegami, czy przyjaciółmi, to można też mieć te materiały na różnych nieoryginalnych nośnikach w ilościach niehandlowych. A plik typu MP3 czy podobny, jest tylko nośnikiem, niczym więcej. Tak samo jak materiały nagrane z TV czy z radia - nikomu nic do tego skąd je mamy, czy są cyfrowe, analogowe, itp. Mogliśmy je mieć pozyczone od kolegów, mogliśmy je zgrać z kolekcji oryginalnych płyt, które potem sprzedaliśmy, itp. Możliwości jest mnóstwo, praktycznie niemożliwych do udowodnienia, wyśledzenia, itp. I właśnie w tym celu wymyślono instytucję użytku dozwolnego: pewnych rzeczy nie da się skontrolować, więc w pewnych granicach dajmy tu ludziom wolność. I po to też jest tzw. opłata kompensacyjna w cenie czystych nośników, twardych dysków, papierów do drukarek, itp. Ta opłata dodatkowo legalizuje te wszystkie nieoryginalne kopie, które pozyskaliśmy korzystając z użytku dozwolonego.
Natomiast jest pytanie, czy posiadanie tych nieoryginalnych kopii jest uczciwe. Na pewno mniej uczciwe, niż posiadanie wszystkiego prosto ze sklepu płytowego. Ale legalne (w sensie: niekaralne) jak najbardziej.
Też jestem przeciw ACTA, ale nie popadam w paranoję. Popieram przede wszystkim obecne polskie prawo, które jest najlepszym kompromisem. Prawdziwe bagno się zacznie, gdy będą chcieli zlikwidować użytek dozwolony (czyli że na każdą płytę i plik w domu, trzeba będzie mieć KWIT). Wtedy i ja założę maskę i wyjdę z transparentem.
  • 3

#770

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Właściwie to jestem za tym żeby wprowadzić coś w stylu Artykułów Henrykowskich, wyglądało by to tak że każda partia przed wyborami spisuje wszystkie zmiany jakie zamierza wprowadzić (same konkrety) - o czym poprzez telewizję publiczną jest informowane społeczeństwo. W razie zwycięstwa mają te 4 lata na spełnienie przynajmniej 75% obietnic. Jeśli tak się nie stanie partia nie ma prawa startu w najbliższych wyborach. Ech... gdyby to tylko możliwe było :|


Wtedy politycy rozwiązywali by partię i zakładali nową, z tymi samymi mordami, z tymi samymi kłamstwami, tylko o innej nazwie i z nowym liderem i znów by wałkowali :D Już kiedyś mówiłem, że jedyna szansa na to by jakiś polityk naprawdę się starał, to wisząca nad nim groźba śmierci w razie gdyby mu nie wyszło. Powszechna obywatelska składka na płatnego mordercę. To by dopiero była demokracja realna. I żaden partacz nie pchał by się do polityki. Ale zawsze mógłby się taki ukorzyć przed narodem i przyznać do winy, aby można było cofnąć fundusz.

Np jest nagroda za głowę Tuska 100 000zł i wtedy Tusk musi spełnić oczekiwania albo kwota będzie ciągle rosła aż jakiś morderca się skusi. Każdy obywatel kraju może dołożyć 100 zł na mordercę. Jeśli fundusz się zamknie otrzymuje zwrot pieniędzy. Każdy obywatel może wpłacić na fundusz tylko raz. To by dopiero była demokracja bezpośrednia :D
  • 0

#771

Makson.
  • Postów: 167
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Hę? To jest jakiś żart?

Aby policja CHOCIAŻ MOGŁA WEJŚĆ do naszego domu musi mieć nakaz od prokuratora. Widzę, że esco się chyba za dużo filmów kryminalnych naoglądałeś, gdzie policja wyważa drzwi i wchodzi jak do kawiarni... Poza tym, aby prokurator wydał nakaz też musi to być jakaś grubsza sprawa, a nie podejrzenie o pobranie jednego, czy dwóch nielegalnych plików.



Taki mały OT ale musialem :D


  • 1

#772

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

ale kozaki z tych policjantow, we dwoch na plecy dziadka siadali.. pomijam juz go jak lomu uzyli..
  • 0

#773 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Gość z tego co czytałem nie wpuszczał lekarzy do chorej (umierającej?) żony - stąd interwencja policji. Druga teoria głosi, że to był pedofil - jak było, nie wiem.

Jeżeli jest "uzasadniona potrzeba" policja może dokonać przeszukania BEZ nakazu, musi go jednak dostarczyć zdaje się, że do 7 dni. Bez tego przeszukanie będzie NIE WAŻNE, a pozyskane rzeczy nie będą stanowiły dowodu. A taka uzasadniona potrzeba to np. podejrzenie posiadania treści pedofilskich i tak dalej ;)
  • 1

#774

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

ACTA zbrodni

Dziwicie, że wpycha się nam ACTA na chama ze złamaniem elementarnych zasad demokracji? Wszak gra się toczy o niewyobrażalnie wielką stawkę.

Rząd Donalda Tuska pokazał ostatecznie, gdzie ma wyborców. Co zresztą było wiadomo od dawna, tylko może nie wszyscy to widzieli. Wczoraj miałem okazję rozmawiać z przyjaciółką, która ma liberalne poglądy. Gdy jej wyjaśniłem, co to jest ACTA, nabrała do rządu Tuska wyraźnie wrogiego nastawienia. Żadnemu liberałowi nie przyjdzie nawet na myśl bezprawie, jakie wprowadza ACTA. Proponuję więc, żebyśmy zamiast narzekać zrobili coś bardziej konstruktywnego. Rozmawiajmy z wyborcami PO. Tłumaczmy, co to jest ACTA. To na dłuższą metę więcej zmieni.

Jak rozmawiać? W sumie ACTA to temat tak jednoznaczny, że bardzo łatwo znaleźć argumenty:

- ACTA uprawnia dostawcę internetu do odcięcia ci dostępu do Sieci i wypowiedzenia umowy w przypadku PODEJRZENIA, że łamiesz prawa autorskie. Tracisz prawo o odszkodowania. Nie masz możliwości się bronić. Po prostu jest arbitralna decyzja, a zarzutów nawet nie ma potrzeby udowadniać. Stąd ACTA łamie fundamentalną zasadę prawa: domniemanie niewinności. ACTA uprawnia dostawcę internetu do uznania ciebie za winnego bez żadnych dowodów, procesu itp.

- ACTA przerzuca całą odpowiedzialność za piractwo na dostawców internetu. To jest mniej więcej tak jakby karać producentów noży za to, że ktoś wyprodukowanym przez nich nożem kogoś zabił i to karać bez procesu i udowadniania, że jakiekolwiek morderstwo faktycznie miało miejsce. Oczywisty absurd.

- ACTA nie bierze wcale pod uwagę praw klientów. To akt jednostronny, dbający tylko o interesy koncernów.

- Prawo autorskie w ogóle, a ACTA w szczególności nie chroni interesów autorów. Indywidualni twórcy bowiem nie mają najmniejszej szansy w sporze sądowym z koncernami. Głośna była swego czasu sprawa, gdy Timbaland ukradł utwór muzykowi sceny C64 podpisującemu się nickiem Tempest/Damage. Scenowiec nie miał po prostu pieniędzy na trudny i zawikłany proces o naruszenie praw autorskich i na odpowiednio biegłego w tych sprawach prawnika, stąd jawne złodziejstwo pozostało bezkarne. Dlaczego? Bo za Timbalandem stał potężny koncern, który z użyciem wszelkich sposobów i środków chroniłby kurę znoszącą złote jaja. Oto prawo autorskie w praktyce. Czy ACTA coś w tym zmieni? Nie, nie zmieni.

- Rząd twierdzi, że negocjacje w sprawie ACTA były od początku jawne. Nie były i nie ma żadnej relacji z nich. Nie uczestniczyły w nich żadne inne strony poza ściśle wyselekcjonowanymi. ACTA zostały upublicznione już po wynegocjowaniu.

- Unia Europejska nie miała żadnego wpływu na ACTA. Przedstawiciele UE nie uczestniczyli w negocjacjach. Tym bardziej Polska. Samo to wzbudza wątpliwości.

- Nie było żadnych konsultacji społecznych w sprawie ACTA w Polsce. Informacja o planowanym podpisaniu ACTA trafiła do ministerstw na końcu kadencji i została najpewniej przeoczona. Nie dano realnej możliwości dyskusji.

Jednak zło niesione przez ACTA idzie dalej. ACTA posuwa się do zakazu jakichkolwiek zamienników oryginalnych marek. Co oznacza, że nie będą dostępne zamienniki leków, tonerów, tuszy do drukarek itp. Sami pomyślcie, ile przez to stracimy pieniędzy i jaki to dla koncernów plus. Nadal się dziwicie, że wpycha się nam ACTA na chama ze złamaniem elementarnych zasad demokracji? Wszak gra się toczy o niewyobrażalnie wielką stawkę.

O sprawie ACTA wypowiedział się znany satyryk Jan Pietrzak, jak zwykle celnie puentując, że problem polega na tym, iż jakieś tajemnicze gremia podejmują sobie decyzje poza plecami społeczeństwa.

Na YouTube ukazał się też niezły filmik informacyjny na temat ACTA. Daje do myślenia, nieprawdaż?

Z kolei Piotr Waglowski, założyciel serwisu VaGla.pl, mówił w Radiu Wnet o dziwnym pojmowaniu szantażu przez Donalda Tuska. Żądaniom hakerów nie można ulec, bo to szantaż. A groźby USA, że wpiszą Polskę na listę krajów, które nie przestrzegają praw autorskich, to już nie jest szantaż.

Ale pan Waglowski popełnił też błąd, który ostatnio popełnia wielu. Zaczął się zastanawiać nad motywami Anonimowych bez znajomości specyfiki zjawiska, jakie stworzyło AnonymousWiki. Zjawiska tego samego, które zaistniało wcześniej na forum 4chan.

Sam 4chan był rewolucyjny pod tym względem, że nie wymagał nawet wpisywania pseudonimu. Niepodpisane posty pojawiały się po prostu pod nickiem „Anonymous”. Zwyczaj niepodpisywania postów przyjął się na 4chan dość szybko, a swoboda wypowiedzi dała się odczuć bardziej niż gdzie indziej. Także w tym złym sensie. Dość szybko okazało się, że na 4chanie zaczęło się pojawiać wielu tzw. „script kiddies” czy nawet hakerów. Ta społeczność była luźna, nikt tym ludziom nie rozkazywał, a jednak przez obecność wielu takich właśnie zorientowanych w Internecie 4chan jako całość zyskał potężną siłę rażenia. Wiele witryn dostało od 4chanowców gorzką nauczkę.

Tak samo jest z AnonymousWiki. Kto śledził na Twitterze ich komunikaty i jako tako się w to wgryzł, ten wie, że używali do ataków programu nazwanego w skrócie LOIC (Low Orbit Ion Cannon = niskoorbitalne działo jonowe). To po prostu oprogramowanie do ataków DDoS. Nie potrzeba do jego obsługi wiele wiedzy, same ataki też nie grzeszą finezją.

Cyberterroryzm? Grupa hakerska? Groźnie brzmi i buduje nastrój poważnego zagrożenia. A prawda jest taka, że polski rząd dostał w papę od grupy „script kiddies”. Dużej bo dużej, ale jednak.

Anonymous jednak tylko zaczęli. Zwrócili uwagę na problem. Podnieśli jako pierwsi szable do walki. W ślad za nimi podążyło wiele innych środowisk internetowych. „Blackout” stron, atak hakerski na witrynę premiera. Dodatkowo kompromitacja, ujawnienie żenujących danych logowania do panelu administracyjnego witryny. I co najważniejsze internauci wyszli z Sieci. Stali się realnym i policzalnym problemem. Te 15 tys. ludzi w samym tylko Krakowie to już nie przelewki.

Jednak choć zagrożenia, jakie niesie ze sobą ACTA, są poważne, to pozostaje pytanie, czy tak naprawdę realne jest wprowadzenie tych postanowień w Polsce. Sądzę, że w przypadku naszego kraju istnieje zbyt wielki „moment bezwładności systemu”, by to się udało. Bo zauważmy jak jest obecnie. Niby istnieje Policja, niby się intensywnie zajmuje ściganiem piratów, a co robi standardowy nastolatek po kupnie komputera? Bierze pendrive i maszeruje do kumpla po gry. Jakieś 90% Windowsów jest w Polsce nielegalnymi kopiami. I to ma się niby zmienić przez ACTA? Wolne żarty.

ACTA daje podstawę do nacisków na ISP by monitorowali ruch internetowy i odcinali od Sieci tych, którzy piracą. Ale co w sytuacji, gdy większość klientów tak postępuje? Czy jakiś zdrowy na umyśle ISP dobrowolnie pozbawi się większości zysków dla jakiegoś tam przepisu, czy raczej będzie szukał wykrętów? Stawiałbym na to drugie.

Mam wrażenie, że biznesmeni ze światowych megakorporacji zapomnieli, że prawo samo z siebie nic nie może. Decyduje to, czy ludzie chcą, by to prawo obowiązywało. Co z tego, że prawo wymaga ścigania piratów i zwalczania nielegalnego pobierania filmów i MP3? Wraca policjant, sędzia, prokurator do domu i co widzi? Syna przy komputerze grającego w grę, którą sobie przyniósł na HDD od kumpla. Córkę słuchającą płyt z MP3 ściągniętymi z Sieci. Taka jest rzeczywistość.

Wręcz przeciwnie, w Polsce ACTA ma szansę skalę piractwa tylko zwiększyć. Jesteśmy przekornym narodem. Jak rząd zacznie nas inwigilować w imię dbania, byśmy nie piratowali, to tym bardziej będziemy piratować na potęgę.

Prawdziwym zagrożeniem jest mechanizm, pozwalający na zablokowanie kogokolwiek, wobec kogo są podejrzenia. W ten bowiem sposób rząd Tuska może fingować oskarżenia wobec ludzi sobie niewygodnych i blokować niewygodną sobie krytykę. A że sądy polskie się nie śpieszą, ten sposób izolowania od Sieci osób krytykujących rząd byłby całkiem niezły. ACTA mogą posłużyć jako narzędzie cenzury politycznej. Przecież na dokładnie tej samej zasadzie to działa już teraz w przychylnych rządowi mediach.
  • 33



#775 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Proszę, proszę. Nie wiedziałem, że piractwo komputerowe równa się terroryzm. Widzę, że hegemon zaczyna interpretować sobie przepisy jak mu wygodnie. A z tego co pamiętam ratyfikowali Powszechną Deklarację Praw Człowieka z 1948 roku. Widać mają w głębokim poważaniu jej zapisy !!!

2012-01-31
Za stronę z linkami do pirackich treści ekstradycja do USA
W ramach walki z terroryzmem


- Dlaczego wspiera pan ekstradycję obywatela brytyjskiego za podanie odnośników do materiałów łamiących prawa autorskie, na podstawie traktatu o ekstradycji mającego sprowadzać terrorystów przed amerykańskie sądy? - podczas wideoczatu z Barackiem Obamą pytał jeden z internautów, a prezydent USA nie potrafił udzielić przekonującej odpowiedzi. Zaś 23-letniemu studentowi, który nie złamał brytyjskiego prawa, może grozić nawet 10 lat więzienia.


Czytaj też: Ambasada USA tłumaczy się z telefonu do Sejmu ws. ACTA. "To rutynowe kontakty"

Sprawa dotyczy Richarda O'Dwyera, studenta uniwersytetu Sheffield, który stworzył stronę internetową z linkami do pirackich treści - co w świetle brytyjskiego prawodawstwa nie jest karalne. Niemniej jednak brytyjski wymiar sprawiedliwości pozytywnie odniósł się do wniosku Amerykanów o ekstradycję studenta. W USA O'Dwyer może zostać skazany nawet na 10 lat więzienia .

Czytaj też: Tusk: Jeśli ACTA zagrozi wolności, nie wniesiemy umowy pod ratyfikację

Źródło: www.polskatimes.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 31.01.2012 - 20:48

  • 1

#776

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Sentinel
O tym studencie było parę stron temu. Nie mniej jednak nie ciekawie się dzieje na świecie. Najpierw ustawa w USA o "aresztowaniu każdego", potem SOPA, PIPA, ACTA. Nawet Google wprowadza ingwilację. Chodzi tu o manipulację, czy o coś innego? Bo nie wydaje mi się, żeby chodziło tylko o piractwo. Dla takiego "bubla" nie robiliby takich "przekrętów".

Użytkownik Torek edytował ten post 31.01.2012 - 21:07

  • -1

#777

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najlepsze w ACTA jest to, że ustawę pisali ludzie głównie z USA, a same Stany nie zamierzają jej podpisywać...
  • 0



#778

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

tylko że należy szerzej mówić o ACTA. Skupiając się na internecie i wolności w nim, gramy dokładnie tak jak rządy i korporacje by tego chciały. Mówiąc tylko o internecie, rząd osób 40-50+, wzruszy ramiona, bo co ich internet. Rządy sprytnie dopiszą aneks, który wykreśli punkt dotyczący internetu i wielu, którzy identyfikują ACTA tylko z wolnością w sieci, krzyknie "urra wygralśmy".
Nic z tych rzeczy, taka wygrana to pyrrusowe zwycięstwo. ACTA to rozgrywka na patentach. Znikną zamienniki leków. Znikną również zamienniki części samochodowych. Należy o tym głośno mówić nie skupiając się tylko na internecie. Nagłaśniając tylko sprawę internetu, powodujemy, że połowa społeczeństwa, nawet jeżeli nie ma tego w poważaniu, to nie odczuwa by ACTA dotykała ich w jakimś większym stopniu.
Wszyscy, którzy mówią tylko o cenzurze internetu popełniają ogromny błąd. ACTA nie dotyka internautów, dotyka społeczeństwa, Pana Miecia lat 45, który ma nieoryginalne lusterka (może się Pan Miecio zdziwić jak ubezpieczyciel powie, że nie wypłaci odszkodowania) i Panią Halinkę lat 68, której nie stać na lek za 120 złotych, zamiast tego kupuje identyczny zamiennik za 15.
  • 1

#779

Po_prostu.
  • Postów: 264
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jarecki wielki szacun za Twoją wypowiedź. Przyznał bym Ci z 10 plusów, ale mogę tylko jednego. Natomiast jestem przekonany, że od użytkowników dostaniesz więcej niż 10 :)

Natomiast ja bym Ci przyznała z 10 minusów x|

To samo robią naczelne niektórych gatunków. Małpa uczy się od małpy, że skutecznie może rozbić orzech za pomocą kamienia. Na szczęście małpy są za mądre, żeby wprowadzać prawo autorskie i pobierać tantiemy w owocach od swoich pobratymców. Bo było to zwyczajnie społecznie nieuczciwe, żeby 50 małp z grupy oddawało jednej po np 30 % swoich posiłków.

A gdyby ktoś ci ukradł samochód/portfel/cokolwiek cennego, to byś może był zadowolony?!
Bo jest to zwyczajnie społecznie nieuczciwe, żeby mieć swoją własność i nie oddawać tego społeczeństwu! Czyż nie? Idąc twoim... dziwnym... tokiem rozumowania. Własność intelektualna to też WŁASNOŚĆ, twórcy się nie należą korzyści ze swojej wytężonej pracy? Z odkrycia, wynalazku, dzieła artystycznego etc, na które poświęcił może mnóstwo czasu i wysiłku? Bo co, ty tak mówisz, bo Ci wygodnie KOPIOWAĆ? To może zacznij tworzyć coś własnego, a potem patrz, jak Ci twój dorobek rozkradają i jeszcze bezczelnie roszczą sobie prawa do twojej własności, twojego dzieła, powstałej twoim kosztem i wysiłkiem.

Żałosne, jak niektórzy wykorzystują ten temat do nabijania sobie punkcików reputacji. Skrajne wypowiedzi, skrajne i płaskie poglądy tylko po to, by banda.... dała po plusiku. Trochę myślenia samodzielnego nie zaszkodzi- nagle wielka apoteoza piractwa, a co z twórcami? Spójrzcie choć raz z drugiej strony i może trochę wypośrodkujcie swoje wypowiedzi...

Żeby nie było, jestem przeciwniczką ACTY. Bardzo ciekawie w tej kwestii wypowiedział się choćby Glaca u Tomasza Lisa. Ale po prostu drażni mnie lizusostwo co poniektórych. Widać, że niektóre poglądy są tu tylko dlatego, że są teraz na fali.

Minusujcie, dzieci :)

@down: jakby co, to moja wypowiedź była skierowana w szczególności do wypowiedzi Przemo. Tamto to wiadomo, że jest to wklejka przecież :)

Użytkownik Po_prostu edytował ten post 01.02.2012 - 16:16

  • 0

#780

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Post Jareckiego, to nie jest jego "wypowiedź", jak to określiliście, a zwykła wklejka stąd. Ale gratuluję złowienia 35 plusów ;)

@edit up
dla mnie wiadomo :P ale raczej nie dla wszystkich ;)
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych