@Profesor Proton
Powyższy post napisany przez Endinajla dobitnie pokazuje, jak powstają religijne bujdy w które potem wielu ludzi wierzy.
BÓG - nie jest jedną istotą, a są to ci, którzy stworzyli symulacje w której żyjemy.
Czyli tak naprawdę nihil novi, to jest prosty ukłon w stronę mitologii greckiej, gdzie było wielu bogów, Zeus, Apollo, Hades...
To nie jest religijna bujda. Twierdzisz, że istniał jeden bóg? To nieprawda. Spójrz w źródła starsze od Biblii- w zapiski Egipcjan i mitologię sumeryjską. Zapoznając się z tymi źródłami, z pewnością odkryjesz, że Biblia wyrosła na ich wierze. Poza tym w Biblii występuje słowo Elohim ( bogowie), ale zmieniono to potem na wiarę w jednego Boga.
SZATAN - to ciało
A szklanka to widelec... Ciało to ciało, szatan to szatan - po co to wszystko komplikować?
Ze zwyczajnych rzeczy, zdarzeń robi się coś mistycznego, potem to się ubarwia, tu jeden coś doda od siebie, drugi podkoloryzuje.
Cielesny mózg kieruje naszym zachowaniem, popędami...a niektóre zachowania są przyczyną przestępstw, robienia okrutnych rzeczy. Gwałciciele gwałcą, bo... mają taką potrzebę nad którą nie umieją zapanować. Nie umieją zapanować, bo ciało nimi steruje. To jest silniejsze od nich. Ich dusza ( sumienie) jest za słaba. Grzeszne ciało, steruje człowiekiem. Głodny człowiek... ukradnie, pobije, zabije zwierzę... bo tego chce ciało, by żyć. Ciało nie ma sumienia, jak demon. Nasza duchowa strona, posiada sumienie, jest przeciwieństwem ciała, w tej kwestii. Dusza jest od Boga, a ciało jest przeciwnikiem duszy... A jak duszy, to i Boga.
A co oznacza słowo szatan, czy satan?
Kierując się wikipedią:
Szatan (hebr. שטן, satan – ‘przeciwnik’, ‘oskarżyciel’, ‘oszczerca’; gr. Σατανᾶς, Satanás; arab. شيطان, Szajtan)
Jak widać z powyższego tekstu... zgadza się z tym co napisałam.
Biblia przepełniona jest personifikacjami. Biblii nie można interpretować dosłownie. Jak się do tego zabierzemy w sposób dosłowny, to wychodzi, totalna bajka.
Szatanem jest ciało i jego gadzie potrzeby. Przedstawienie szatana jako węża, jawnie pokazuje, że chodzi w tym o naszą korę pierwotną, nazywaną czasami mózgiem gadzim. To nasze pierwotne instynkty i potrzeby. To one są sprawcami wielu przestępstw, wojen i rozpusty. Chcąc rozwijać ducha, ludzie muszą zapanować nad ciałem.
Jednak ludziom łatwiej jest wierzyć w personifikację tych popędów - w Szatana, jako istotę ( anioła). Zresztą nawet to, iż szatan został zrzucony na Ziemię z nieba, jawnie obrazuje to, że szatan reprezentuje to co ziemskie, a ciało to ziemski twór. Dlatego ciało rodzi się i umiera na Ziemi ( w miejscu panowania szatana). Tylko dusza opuszcza Ziemię ( i ogólnie tą całą symulację), bo ona szatanem ( przeciwnikiem Boga) nie jest.
Weźmy np. Kuszenie Jezusa, przez szatana. Tam nie było żadnego szatana, jako istoty. Jezus miał po prostu samobójcze myśli. Tak podpowiadał mu jego mózg. Jednak Jezus nie uległ swojemu ciału i nie skoczył.
Spójrzcie na satanistów. Oni wierzą w szatana. Jedni składają mu hołd podczas różnych rytuałów a inni wierzą w to, że satanizm, to nie tyle wiara (satanistyczne sekty, kościół szatana), ale traktują satanizm jako filozofię życia. Łatwo zauważyć na czym się ta filozofia opiera - kult ciała. Taki satanista nie wierzy w niebo, w boga. On wierzy w życie i potrzeby ciała. Życie mija a potem lądujesz w piachu... the end.
Jeśli twoim sensem życia jest satanizm, jako filozofia i zadajesz się z ludźmi którzy myślą tak samo, to o'k. Jednak kiedy grupa zaczyna hołdować istocie szatana i zaczyna stosować rytuały, to może to być rodząca się sekta.
Sekty stosunkowo bardzo przypominają religie. Można powiedzieć, że są religiami, ale... No właśnie...trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy religie w które wierzymy to nie mega sekty? Jeśli te religie to są mega sekty, to różnica będzie niewielka. Może nie doświadczyliśmy nigdy takiej prawdziwej religii.
Czysta religia to wiara w siłę wyższą, wychwalanie tej siły, pragnienie oglądania jej, doświadczenia... poznania. Prawdziwa religia powinna właśnie na tym się opierać, na miłości i wolnej woli, tych co w nią wierzą. Oni sami mają odnaleźć drogę do np. Boga. Głosiciele tej religii mogą wskazywać drogę, ale tylko to, nic na siłę.
Jednak aktualne religie polegają na manipulacji. " Jak nie będziesz chodził do kościoła i do spowiedzi, to trafisz do piekła. Pamiętaj... nie znasz dnia ani godziny!" Takie zachowanie księdza, podchodzi pod typowe zachowania przywódców różnych sekt. Taka manipulacja z użyciem groźby.
Jednak te niebezpieczne sekty idą jeszcze dalej... ściągają z wiernych kasę, manipulują, a jak to nie pomaga to karają w sposób, dość okrótny. O ile nasze religie jeszcze, do tego się nie posuwają, ale w sektach stosuje się na ludziach tak zwane pranie mózgu. Podnoszenie i zwalanie człowieka na szczeblach piramidy Maslowa. Zaspokajanie potrzeb, a następnie odbieranie, a dla wyjątkowo opornych odbiera się potrzeby ciała.... te pierwotne potrzeby, które lansują się na pierwszym poziomie piramidy, te które są potrzebne by przeżyć. Zmykanie w ciemności na tydzień, aż "zmądrzeje", głodówka, odbieranie snu etc. Osoba, żeby przeżyć robi to co chce przywódca, a ten w nagrodę podnosi go o jeden szczebel wyżej. Jednak biedak wie, że jeżeli podpadnie przywódcy, to znowu spotka go coś okropnego. Takie tresowanie za pomocą kija i marchewki, służą w unicestwianiu osobowości.
Religie takie jak Chrześcijaństwo, aż takich praktyk w dzisiejszych czasach nie stosują. Właśnie te praktyki, powodują, że grupy takie nazywane są sektami.