Napisano 19.06.2017 - 10:08
Węże też jakieś sumienie mają. Pokazywali w galileo pytona żyjącego z ludźmi w domu, traktowanego jako zwierzę domowe.
Każde stworzenie ma jakieś sumienie. A co do zwierząt w domu, to w Ameryce można mieć tygrysa.
To nie jest temat o zwierzątkach domowych w Ameryce.
TheToxic
Napisano 20.06.2017 - 08:34
@Endinajla
Mózg cielesny jak go nazwałaś niczym nie kieruje, pomyliłaś go z popędami.
Za dużo tego szatana - jest nim moje ciało, a także istota diabelska stojąca wyżej w hierarchii jak mniemam, z powyższej twojej wypowiedzi. Pojawiające się nowe pokolenia też zapewne są diabelskie jakko że wszystkie poczynania, pragnienia są diabelskie.
ps
Z tą prostota wyszło enigmatycznie więc przydałoby się trochę więcej rzucić światła na tajemnice:
Bóg jest konsorcjum?
Dla stworzenia jasności na tym etapie przydało by się wyjaśnieni pojęcie czyścica, nieba i piekła.
....
Użytkownik Aidil edytował ten post 20.06.2017 - 08:54
Napisano 20.06.2017 - 13:29
Bóg jest konsorcjum?
Coś w tym stylu. Uważam, że Ci co stworzyli nasz świat, nie byli jedną osobą - Bogiem. Było ich wielu, taka globalna organizacja, złożona z przedstawicieli rządu, naukowców etc.
Dla stworzenia jasności na tym etapie przydało by się wyjaśnieni pojęcie czyścica, nieba i piekła.
Moim zdaniem żyjemy w doskonałej symulacji.
NIEBO - świat poza symulacją, czyli świat tych, którzy ją stworzyli. Świat z którym połączeni jesteśmy za pomocą duszy. Istniejemy w symulacji i poza nią jednocześnie.
PIEKŁO - uważam, że jest to stan świadomości, w którym człowiek całkowicie odcina się. Łączność jest słaba. Ciało przejmuje kontrole nad duszą.
CZYŚCIEC - to nasze życie. Po coś tu jesteśmy, po coś cierpimy. Uważam, że czyściec = reinkarnacja. To, to samo. Rodzimy się i umieramy tak długo, aż zrozumiemy, po co w ogóle tu jesteśmy, kim jesteśmy i za co tu siedzimy. Jeśli zrozumiemy swoje błędy i staniemy się lepsi, to opuścimy symulację.
Sekty stosują swoje sztuczki manipulacyjne, które polegają, wręcz, na zastraszaniu. Tak samo działa obraz piekła, w którym widzimy ludzi wrzucanych do ognia, przez diabelskie stworzenia. Wydaje mi się, że PIEKŁO służyło w zastraszaniu wiernych, by się bali i nawet nie próbowali odchodzić od tej wiary.
Napisano 20.06.2017 - 19:37
Najłatwiej jest popatrzeć na takich świadków jehowy. Chodzą i namawiają ludzi do wierzenia z nimi. To przykład nie tyle sekty, co złej wspólnoty.
Wielu wymyśla także swoje wierzenia (np. Endinajla) , ale każdy ma takie prawo. I nikt nie ma pewności, czy wiara w Jezusa, w La Santa Muerte, czy Egipskich, a nawet Greckich bogów jest prawidłowa. Dlatego osoby mające dobre sposoby na manipulację tworzą sekty.
Napisano 21.06.2017 - 17:13
Moim zdaniem żyjemy w doskonałej symulacji.
(...)
NIEBO - świat poza symulacją, czyli świat tych, którzy ją stworzyli. Świat z którym połączeni jesteśmy za pomocą duszy. Istniejemy w symulacji i poza nią jednocześnie.
Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko równocześnie. Poza tym, dowodu na posiadanie duszy nie ma. Podobnie, jak na życie w symulacji.
Napisano 21.06.2017 - 18:21
Dowodu na posiadanie duszy nie ma. Podobnie, jak na życie w symulacji.
Wszyscy wiemy, że dowodów nie ma, ale to nie oznacza, że nie będzie. Ludzie przez setki lat zastanawiali się czym są błyskawice. Teraz już wiadomo.
A propos tego typu rzeczy, to może ktoś założy nowy temat, żeby moderatorzy się nie wściekali, za omijanie głównego wątku?
Problem z wyszukiwarką? Czy jest jakiś problem wpisać dane słowo i wyszukać za pomocą googla lub naszej forumowej wyszukiwarki? Tematów o zwierzątkach jest sporo, o duchach, duszach tym bardziej a o symulacji i kwantach już nie zliczę bo koleżanka każdy temat sprowadza do jej wizji.
TheToxic
Napisano 22.06.2017 - 07:28
Dla stworzenia jasności na tym etapie przydało by się wyjaśnieni pojęcie czyścica, nieba i piekła.
Moim zdaniem żyjemy w doskonałej symulacji.
NIEBO - świat poza symulacją, czyli świat tych, którzy ją stworzyli. Świat z którym połączeni jesteśmy za pomocą duszy. Istniejemy w symulacji i poza nią jednocześnie.
PIEKŁO - uważam, że jest to stan świadomości, w którym człowiek całkowicie odcina się. Łączność jest słaba. Ciało przejmuje kontrole nad duszą.
CZYŚCIEC - to nasze życie. Po coś tu jesteśmy, po coś cierpimy. Uważam, że czyściec = reinkarnacja. To, to samo. Rodzimy się i umieramy tak długo, aż zrozumiemy, po co w ogóle tu jesteśmy, kim jesteśmy i za co tu siedzimy. Jeśli zrozumiemy swoje błędy i staniemy się lepsi, to opuścimy symulację.
Sekty stosują swoje sztuczki manipulacyjne, które polegają, wręcz, na zastraszaniu. Tak samo działa obraz piekła, w którym widzimy ludzi wrzucanych do ognia, przez diabelskie stworzenia. Wydaje mi się, że PIEKŁO służyło w zastraszaniu wiernych, by się bali i nawet nie próbowali odchodzić od tej wiary.
W świadomości społecznej funkcjonuje inne znaczenie Piekła, Nieba oraz Czyścica dlatego nie należny używać słów nadając im inne znaczenie, ponieważ do nich zwyczajowo się w trakcie dyskusji się odwołujemy. Inaczej powstaje bałagan znaczeniowy i niemożność zrozumienia interlokutora.
W twoim patrzeniu Piekło nie jest Piekłem a Niebo Niebem itd. Jeśli nie masz na tym etapie swoich nazw można określić topografie tych miejsc i w ten sposób kontynuować rozmowę.
Użytkownik Aidil edytował ten post 22.06.2017 - 07:37
Napisano 25.06.2017 - 19:45
Napisano 26.06.2017 - 18:52
Czemu świadkowie Jehowy ? Mam znajomą co jest świadkiem Jehowy i przyjaźnimy się 10 lat i co ? Żyje jestem tu i nadal pozostałym katolikiem naprawdę groźnie
Jeżeli naprawdę chcesz wiedzieć to wejdź na stronę: http://sjwp.pl i trochę poczytaj.
Napisano 03.08.2017 - 21:46
Sekta nie jest groźna, jeśli się w nią nie wejdzie. Pistoletu do skroni nikt nie przystawia i nie mówi na siłę "masz do nas przynależeć" To samo ze Świadkami Jehowy. Już nie raz z nimi rozmawiałam i jakoś nie zmieniłam wiary, ale... parę razy spowodowałam, że... uciekli Dlaczego uciekali? Nie wiedzieli co mi odpowiedzieć, na moje bezczelne pytania Jak widać, nie należy się ich bać. Mówiąc NIE NALEŻY nie mam na myśli, by tam wchodzić. Sekta ludzi spoza werbuje, ale dopiero wewnątrz grupy następuje INDOKTRYNACJA.
Taktyki werbowania bywają podobne, ale bardzo skuteczne. Sekty bazują na naszych stanach psychicznych i stosują pewne sztuczki manipulacyjne. Często zaczyna się od niewinnej pomocy, idąc za zasadą, że człowiek, który uzyskał pomoc, prawdopodobnie będzie chciał się odwdzięczyć. A potem działają dalej... to emanowanie dobrem. Nie daj Boże zastosują sztuczkę z większą liczbą osób. Kiedy wszyscy mówią TAK, to istnieje duża szansa, że ofiara się nie przeciwstawi i nie powie NIE. To się nazywa presja otoczenia.
Wiele osób czepia się sekt religijnych, a całkowicie w tyle pozostają też inne sekty. Kto wie jakie? TAK to sekty ekonomiczne. Ich taktyki pozyskiwania "wiernych" są zbliżone do sekt religijnych. Ach ta manipulacja. Tak niewinnie się zaczyna. Znajomy który w to wszedł dostaje zadanie pozyskania 50 ludzi. Dzwoni do Ciebie. Zaprasza Cię na rozmowę , wciąga w branżę i obiecuje rozwój, szczęśliwe życie etc. To nie jest trudna praca, prawda? Na początek pochodzisz po domach i posprzedajesz produkty. Jakie to niewinne, a jakie sprytne To nic złego, to tylko Multi Level Marketing Nowa praca, miło się zaczyna... dobre złego początki
Użytkownik Endinajla edytował ten post 03.08.2017 - 21:53
Napisano 04.08.2017 - 17:56
Zdrowy strach nie jest zły. Jeżeli rozum będzie miał czasowe problemy z funkcjonowaniem, to może sam strach da radę
A o tym marketingu piramidalnym na szczęście, jak sądzę, ludzie stają się coraz bardziej świadomi. Słabe to, że wciągają nawet nastolatków. STRZEŻ SIĘ OPCJI BINARNYCH. Nie rozumiem tego, jak mogą wmawiać wielkie bogactwo płynące z i rozsądność inwestycji małych kwot, sami pracując za marne grosze. I czasami mam wrażenie, że nawet w to wierzą. Mówię o znajomych "członkach", a nie o losowych typkach z telefonu.
Napisano 05.08.2017 - 00:12
Sądzę, że manipulacja ma tu wielkie znaczenie. Wjeżdżają w psychikę ludziom, zapewniając, że dokonali świetnego wyboru, uśmiechy na twarzy i na samym początku to magiczne zaspokojenie potrzeby przynależności i nakreślenie idealnej przyszłości, rozbudzając nadzieję.
Niedawno, tu na forum powiedziano mi, że AMWAY, była sektą.
Potem szperając po necie, znalazłam to...
Znacie jeszcze jakieś sekty ekonomiczne? Pytam bo, czasami dobrze jest uświadomić młodym ludziom prawdę, którzy szukają szczęścia i postanawiają zaczynać np. jako akwizytor w "fajnej" firmie.
Znam ludzi, którzy pracowali w AMWAY, jako akwizytorzy, ale również takich, co zajmowali inne stanowiska. A o tym, że była to sekta, to wiem od niedawna. Pewnie jedni się wstydzili, a drudzy uznawali, za niestosowne ujawnianie prawdy, która zniszczyła by im wizerunek i odepchnęła od nich potencjalnych naiwniaków.
Użytkownik Endinajla edytował ten post 05.08.2017 - 13:50
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych