Napisano
06.02.2012 - 12:31
Hologram to co opisujesz ma związek z RELIGIĄ nie z WIARĄ.
Chrześcijańskie - nie katolickie - przykazanie, które zostawił Jezus, jest uniwersalnym prawem, jakim winna rządzić się nasze społeczeństwo. Oczywiście traktowanie bliźniego w taki sposób w jaki chcemy być sami traktowani to na swój sposób truizm, ale jakże trudny do zrealizowania. Ludzie, o których piszesz nie mają nic wspólnego z wiarą, chociaż utożsamiają się z religią. Wierzyć, znaczy postępować. Ci ludzie nie czytali ani NT ani ST. Gdyby czytali doszliby do bardzo prostego stwierdzenia. Jezus nie budował wiary jako wiary na wzór Judaizmu. Jezus był miłością i dobrem. Jego uniwersalne przykazanie jest tak samo trudne do zaszufladkowania jak Jahwe czy Allah i to przykazanie, równie dobrze służyć będzie ateiście, buddyście czy Muzułmanom. To jedno przykazanie nie potrzebuje budynku i kapłanów. Należy oddzielać piękno wiary w absolut, chociaż umysł chce nazwać nienazwane a ego chce rząd dusz, którym może władać. Ale w istocie tych świętych ksiąg znajdziemy tożsame dla 3 wielkich religii prawdy/kanony zachowań. Buddyzm/Chrześcijaństwo/Islam. Te 3 religie mają ze sobą wiele wspólnego. Chrześcijaństwo i Islam mają jeszcze więcej, obydwie zostały zawłaszczone i przyporządkowane władzy.
I jeszcze jedno. Wśród księży katolickich, znajdziesz prawdziwych chrześcijan. To nie jest trudne. Ludzi niezwykle serdecznych, dobrych, chętnych do pomocy, bez chciwości, próżności, pychy. Generalizować możesz historię KK. Możesz powiedzieć o dogmatach, o rozwoju o zachowaniu władz, czy poszczególnych osób, ale nie możesz generalizować wszystkich ludzi bo znajdują się też osoby, które na takie traktowanie nie zasługują.
I już ostatnie, traktując innych tak jak chciałbyś by Ciebie traktowali...zastosuj w swoim życiu. Ja mogę Ci powiedzieć, że to przykazanie Jezusa, ale jak Cię to tak bardzo bolałoby to mogę Ci powiedzieć, że to prawo karmy, co dajesz to do Ciebie wraca.