Zależy mi, ale potrzebuję większej motywacji. Albo inaczej - potrafię czuć się świetnie, mieć energię życiową, ale to samo można zyskać po obejrzeniu jakiegoś motywacyjnego filmiku na youtube, tyle że u mnie trwa to z 2-3 dni max, a chcę podtrzymać ten stan najlepiej na tydzień minimum.
Nie można być ciągle pobudzonym, zmotywowanym do działania. Nie da się.
Najlepiej jest wypracować sobie zdrową równowagę pomiędzy stanem pobudzenia, a stanem doła i trzymać się tego
złotego środka.
Myślałem, że jak zacznę medytować z 2 razy dziennie, to już po paru dniach przynajmniej szkoda będzie przerywać pracę nad sobą..możliwe to? Nawet jakby motywacja tylko trochę się podniosła, zawsze coś. Niewiele tych dni, ale na pewno po paru dniach inaczej patrzymy niż na początku...
Z mojego punktu widzenia, medytowanie 2 razy dziennie nie ma najmniejszego sensu.
Możesz sobie wyrobić taki nawyk medytowania 2 razy dziennie np. po 15 minut, ale to tak jakby ustalic sobie, że 2 razy dziennie przez 15 minut będziesz się śmiał.
Medytuj wtedy, gdy czujesz taką potrzebę albo
wiesz, że właśnie teraz chcesz medytować.
Napiszcie jeszcze, to ważne,gdzie popełniam błąd?: siadam po turecku na fotelu, ręce na kolana, kciuk dotyka palca wskazującego u każdej dłoni, oczy zamykam, plecy albo wyprostowane albo do połowy oparte o fotel (ale nadal prosto siedzę). No i staram sie skoncentrować, obserwuje myśli i obrazy, nie analizuję, nie reaguję w żaden sposób, nie usuwam ich, tylko tak obserwuję i obserwuję. Po może 20 minutach mówię w myślach "raz, dwa, trzy, cztery, pięć" i otwieram oczy. Dodam, że praktycznie przez cały czas czuję ucisk w czole
taki ciągły, ale lekki ból głowy, choc jak napisałem bardziej pasuje tu słowo "ucisk".
A popełniasz?
Ja dziś byłem nad Wartą i wyglądało to tak, że zwyczajnie siedziałem na brzegu i kontemplowałem sobie wiry w wodzie, aż tu nagle pojawiło się rozwiązanie pewnego problemu, z którym zmagam się od dwóch tygodni. Gdybym robił tak jak Ty, pewnie w ogóle nie widziałbym nawet wirów w wodzie.
Od początku piszę, żebyś nie podążał za schematami i przekonaniem, że
tak to ma być. To są jedynie sugestie, które być może warto sprawdzić i przyjąć, gdy dają jakieś efekty.
Znajdź sobie pasję, wtedy najszybciej pojmiesz o co w tym chodzi.
Użytkownik Ill edytował ten post 19.08.2012 - 00:50