619 odpowiedzi w tym temacie

[Daniel.]

Najpierw miało być nagranie, gdzie uwagę zwróciło więcej osób - jak się takie pojawiło, to teraz nagle już więcej osób to jest mało i już ma być kilkadziesiąt. Takie to typowe.

Nie wiem czy nawet w godzinach szczytu w małym mieście uzbierałbym kilkadziesiąt osób na przekroju dwóch jakichś dróg. Pewnie nie. No, ale wiadomo..za chwilę będą kolejne wymagania, typu dlaczego auta się nie zatrzymywały i ludzie nie wysiadali jak w filmach S.F.

Prawda jest taka, że jest ewidentne nagranie, gdzie wielu ludzi zatrzymuje się na środku drogi i obserwuje jakieś manifestacje światełek na niebie, nie jest to jedna osoba, tylko grupa osób, a co najważniejsze nagranie jest bardzo dobrej jakości.

[Redie]

O, przypomniało mi się, że na początku tego roku szkolnego słyszeliśmy z koleżanką baaardzo podobne dźwięki w szkole. Co jakiś czas pojawiało się długie, niskie dudnienie, jakby nienaturalne. Nie miałyśmy pojęcia, czy to z zewnątrz czy z środka, żadnego drżenia nie było czuć. Nie wiem, czy ktoś oprócz nas to słyszał, ale było bardzo dziwne. Nie było ani głośne, ani bardzo ciche. Nie wiem, skąd się wydobywało.
Tyle, że ja dopiero teraz sobie o tym przypomniałam. Do tej pory nie potrafię tego wytłumaczyć, ale nie robię z tego afery.

[Mariush]

Najpierw miało być nagranie, gdzie uwagę zwróciło więcej osób - jak się takie pojawiło, to teraz nagle już więcej osób to jest mało i już ma być kilkadziesiąt. Takie to typowe.

Ja w kontekście dźwięków pisałem o ruchliwej ulicy i jakiejś znacznie trudniejszej do zaaranżowania reakcji wyraźnie większej liczby osób. A gdyby jeszcze można byłoby zestawić ten film z przynajmniej jednym nagraniem tego samego zdarzenia z innej lokalizacji, to już w ogóle byłoby elegancko (w końcu dziś praktycznie każdy posiada telefon z kamerą). Niestety filmik, na którym kilka osób sugeruje obecność czegoś na niebie niczym specjalnie przekonującym nie jest. Każdy mógłby taką sytuację zainscenizować bez żadnego problemu.

[Daniel.]

W zasadzie to tak, skoro nawet imigrantów rozwalających ulice uznano tutaj przez niektórych za podstawionych aktorów, to co dopiero grupkę kilkunastu osób patrzących w niebo. Tylko, że tym argumentem można obalić każdy film, KAŻDY, bez wyjątku. Nawet jakbym wrzucił video, gdzie sto osób spogląda w niebo i krzyczy to można by podważyć, że to aktorzy, a jak ja mam to skontrować, że to nie prawda? Dlatego przy tym argumencie dyskusja zwyczajnie nie ma sensu.

[Legendarny.]

@Mariush Myślę że to pewne, że niektóre filmiki są fejkowe, bo te dźwięki zrobiły taką furorę, że pewno niektórzy zaczęli się bawić tematem, ale np. w Kijowie czy Kuala Lumpur były nie tylko nagrania, ale i zgłoszenia do władz, dużo świadków i informacje w mediach, więc te przypadki są akurat wiarygodne.

Niekoniecznie. Jeżeli owe zgłoszenia do władz, świadkowie i informacje w mediach były tylko wtórnym efektem owych filmików, to żadnej wiarygodności im to nie dodaje. Jesteś w stanie wykazać, że tak właśnie nie było?

Naprawdę? Ludzie mieliby dzwonić do lokalnych władz i na policję, bo zobaczyli filmik w Internecie? No nie przesadzajmy. Nie jestem w stanie wykazać, że tak nie było, ale na zdrowy rozsądek jest to mało prawdopodobne przy tak dużej ilości zgłoszeń w niejednym miejscu świata.


Pamiętam, że było chyba nagranie tych dźwięków nagrywane z ulicy, widać było tłum i jego reakcje i było to chyba w Kuala Lumpur, choć ręki nie dam sobie uciąć. Nie mogłem teraz znaleźć takiego filmiku, będę szukał, ale jeśli ktoś kojarzy i byłby skłonny mnie wyręczyć to będę wdzięczny .

Natomiast znalazłem coś takiego - dwa najlepsze nagrania na których oprócz nagrywającego jest paru innych ludzi i widać ich reakcje na dźwięki zaczynają się od 6:50 (Calgary, Kanada) i 11:27 (Clinkon, Alberta, Kanada):

[Vaqowsky]

Niesamowite.. Wystarczy, że ktoś puści cos przez głośniki, odwróci się ( tudzież schowa głosniki) zacznie nagrywać i mamy trąby jerycholskie ( czy jakoś tak). Komedia.

Użytkownik Vaqowsky edytował ten post 17.01.2016 - 20:59

[Mariush]

W zasadzie to tak, skoro nawet imigrantów rozwalających ulice uznano tutaj przez niektórych za podstawionych aktorów, to co dopiero grupkę kilkunastu osób patrzących w niebo. Tylko, że tym argumentem można obalić każdy film, KAŻDY, bez wyjątku. Nawet jakbym wrzucił video, gdzie sto osób spogląda w niebo i krzyczy to można by podważyć, że to aktorzy, a jak ja mam to skontrować, że to nie prawda? Dlatego przy tym argumencie dyskusja zwyczajnie nie ma sensu.

Nadinterpretujesz moją wypowiedź. Nigdzie nie napisałem, że nagranie jest nieprawdziwe. Tego tak na pierwszy rzut oka nie da się jednoznacznie określić. Ja tylko na podstawie tego, co zobaczyłem stwierdziłem, że jest ono prostu nieprzekonujące. Być może dokładniejsza analiza zapisu video mogłaby rzucić więcej światła na tę kwestię.
 

Naprawdę? Ludzie mieliby dzwonić do lokalnych władz i na policję, bo zobaczyli filmik w Internecie? No nie przesadzajmy. Nie jestem w stanie wykazać, że tak nie było, ale na zdrowy rozsądek jest to mało prawdopodobne przy tak dużej ilości zgłoszeń w niejednym miejscu świata.

Nie do końca. Chodziło mi raczej o to, że część ludzi po obejrzeniu filmiku o dziwnych dźwiękach w ich okolicy, zaczęłaby je także "słyszeć". Co niektórzy, co bardziej przewrażliwieni może nawet zaczęliby dzwonić tu i ówdzie. W końcu być może temat podłapałaby nawet jakaś telewizja i zrobiłaby z tego jakiś materiał. Taki w sam raz pasujący do przedpołudniowego bloku "śniadaniowego"

[Wszystko]

Naprawdę? Ludzie mieliby dzwonić do lokalnych władz i na policję, bo zobaczyli filmik w Internecie?

 

W sumie tak mogło być, jak pisał Mariush. Kiedy słynny wyginacz łyżek uri geller występował w  telewizji, to w trakcie programu ludzie dzwonili do stacji i mówili że im też w domach łyżki się same powyginały.

[Legendarny.]

Niesamowite.. Wystarczy, że ktoś puści cos przez głośniki, odwróci się ( tudzież schowa głosniki) zacznie nagrywać i mamy trąby jerycholskie ( czy jakoś tak). Komedia.

Bo ludzie nie mają nic lepszego do roboty, jak zwoływać kolegów, nieść z nimi głośniki do lasu (trzeba jeszcze się naszukać drzewa z kontaktem, żeby je podłączyć, a te kontakty w lesie to nieoznaczone nigdy...) i puszczać nimi zza krzaków trąby jerycholskie, żeby nagrać filmik na YT i ponabierać tych głupich łatwowiernych ludzi. Ale frajda! Też tak zrobię.

 

Naprawdę? Ludzie mieliby dzwonić do lokalnych władz i na policję, bo zobaczyli filmik w Internecie? No nie przesadzajmy. Nie jestem w stanie wykazać, że tak nie było, ale na zdrowy rozsądek jest to mało prawdopodobne przy tak dużej ilości zgłoszeń w niejednym miejscu świata.

Nie do końca. Chodziło mi raczej o to, że część ludzi po obejrzeniu filmiku o dziwnych dźwiękach w ich okolicy, zaczęłaby je także "słyszeć". Co niektórzy, co bardziej przewrażliwieni może nawet zaczęliby dzwonić tu i ówdzie. W końcu być może temat podłapałaby nawet jakaś telewizja i zrobiłaby z tego jakiś materiał. Taki w sam raz pasujący do przedpołudniowego bloku "śniadaniowego"

No ok, tutaj słuszna uwaga. Siła sugestii bywa potężna. Ale wciąż wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby taki scenariusz mógł dotyczyć wszystkich przypadków.

[Jarecki]

Może ściema a może i nie, however zgłoszeń przybywa.

 

 

 

FAIR LAWN RESIDENTS UNSETTLED BY MYSTERIOUS NOISE RATTLING NEIGHBORHOOD

[Legendarny.]

Naprawdę? Ludzie mieliby dzwonić do lokalnych władz i na policję, bo zobaczyli filmik w Internecie?

W sumie tak mogło być, jak pisał Mariush. Kiedy słynny wyginacz łyżek uri geller występował w  telewizji, to w trakcie programu ludzie dzwonili do stacji i mówili że im też w domach łyżki się same powyginały.

No tak, ale tu już chyba mówimy raczej o sytuacji w której ludzie sobie żarty robili, autosugestia jest w stanie wywołać przesłyszenia albo przewidzenia, ale raczej nie zegnie naprawdę tej łyżki. No ale to o czym napisał Mariush jest prawdopodobne.

[Zaciekawiony]

Rzecz polega na tym, że po rozpowszechnieniu się tematu dziwnych dźwięków, ludzie wiążą z tym wszelkie dziwne odgłosy stąd więcej zgłoszeń. Mieszkam od niedawna całkiem blisko lotniska, gdy samolot startuje dość dobrze słychać dźwięk, który wcale nie kojarzy się z odgłosem silników bo dolatując z odległości jest zniekształcony. Niech jakiś nastolatek z okolicy przeczyta artykuły o dziwnych dźwiękach a potem słysząc odgłos samolotu nagra, i mamy nowe zgłoszenie dziwnego dźwięku z nieba. Źródło dźwięku może być incydentalne, na przykład ekipa która gdzieś w innej części dzielnicy naprawia dziurę na drodze.

 

Pamiętacie co było po tej historii ze sztucznym śniegiem? Było całkiem sporo zgłoszeń od ludzi że u nich też śnieg robi się czarny jak przytkną do niego ogień zapalniczki.

 

Poza tym niewykluczone że ktoś dźwiękowo trolluje okolicę, czyli wystawia gdzieś głośnik i puszcza dziwny głos między budynkami, tak że trudno się zorientować skąd dochodzi. Pamiętam taką sprawę z Kanady gdzie dziwny dźwięk słyszany na osiedlu okazał się nieco spowolnionym dźwiękiem z gry Half Life.

 

ps. dźwięk na tym filmie z Polski trochę przypomina mi fragment Pendereckiego.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 17.01.2016 - 22:15

[voice]

 

Tu dość ciekawy film,

[Vaqowsky]

 

Niesamowite.. Wystarczy, że ktoś puści cos przez głośniki, odwróci się ( tudzież schowa głosniki) zacznie nagrywać i mamy trąby jerycholskie ( czy jakoś tak). Komedia.

Bo ludzie nie mają nic lepszego do roboty, jak zwoływać kolegów, nieść z nimi głośniki do lasu (trzeba jeszcze się naszukać drzewa z kontaktem, żeby je podłączyć, a te kontakty w lesie to nieoznaczone nigdy...) i puszczać nimi zza krzaków trąby jerycholskie, żeby nagrać filmik na YT i ponabierać tych głupich łatwowiernych ludzi. Ale frajda! Też tak zrobię.

 

 

Nagranie może być puszczane z samochodu, albo z domku ktory jest troszke głębiej w lesie. Może być 100metrów od kamerki. Puszczasz głośno i mmay trąby jerycholskie..

 

Przykład? Wyzej.. Na 100% nagranie leci z głośników w którymś z tych domków troche dalej.

Użytkownik Vaqowsky edytował ten post 18.01.2016 - 13:10

[Goosfraba]

Panie i Panowie, piszemy: trąby JERYCHOŃSKIE.