Skocz do zawartości


Zdjęcie

GMO - broń masowej zagłady


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
318 odpowiedzi w tym temacie

#136

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Alembik_Vina, jeśli w twoim poście zamienić słowa "inżynieria genetyczna" na "rolnictwo", to sens przekazu nie zmieni się ani na jotę.


My jako ludzie jesteśmy elementem środowiska. Rolnictwo spowodowało powstawanie nowych gatunków. To nie jest to samo co chaotyczna inzynieria genetyczna. To część świata. Przyrównał bym wręcz rolnictwo do tworzenia raf koralowych, osadnictwo i rolnictwo jest przyczyną powstawania bogatego ekosystemu. Egosystem, ale jednak ekosystem.
  • 0

#137

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Alembik_Vina, co rozumiesz pod sformułowaniem "chaotyczna inżynieria genetyczna"? O ekosystemach rolniczych już się wypowiadałem. Naprawdę nie potrafię nazwać monokulturowego pola mianem bogatego ekosystemu.
  • 1



#138

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Proste, samo GMO jako takie to wielka nadzieja dla ludzkości. To prawda, żywności jest dość, by wyżywić potencjalnie wszystkich, ALE żywność nie jest równomiernie rozłożona i w penwych rejonach nie jest dostępna. Transport jest trogi, co przy obecnym systemie gospodarczym ogranicza dostęp do żywności i innych produktów całym milionom, jeśli nie miliardom ludzi.
Bez zmiany systemu gospodarczego GMO jest w tym momencie logicznym wyjściem.
Same zmodyfikowane geny nie są szkodliwe - materiał genetyczny ulega trawieniu, żaden problem. Problem jest, gdy ktoś coś przy modyfikowaniu skopie i roślinka lub zwierzaczek zacznie albo coś gromadzić, czy produkować po cichu. Tylko tyle. GMO nie jest groźne chyba, że źle się je stosuje.
Tak samo jak nóż do chleba - jest niegroźny, chyba, że użyjesz go niezgodnie z instrukcją i kogoś zadźgasz.

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 01.11.2012 - 20:55

  • -1

#139

Z-K.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W konfrontacji masło-margaryna bardziej ufam krowie niż chemikowi, bardziej też ufam liściom tytoniu niż e-papierosom, jakoś nie mogę się przekonać do "nowalijek" uprawianych na wacie szklanej podlewanej nawozem. Tak i GMO jakoś nie budzi mojego zaufania. Może jestem zacofanym zgredem ale oglądając krowy rasy Jersey jest mi raczej przykro, że wymię ciągnie się jej po ziemi, niż cieszę się ile to ona mleka daje.
Kolejną przesłanką przeciwko GMO w moim mniemaniu jest fakt, że monopolizuje to rynek, nie tyle samych roślin/ zwierząt co wszystkiego co stanowi infrastrukturę uprawy/hodowli. Specjalne opatentowane opryski czy nawozy jakich skład stanowi tajemnicę producenta to trochę co innego niż, li worek saletry z nadrukiem Z.A.Puławy...
Podobnie zapewne będzie z hodowlą... szczepionki przeznaczone do zwierzaków GMO, antybiotyki w paszy... syf i tyle.
Można się spierać przedstawiając badania i analizy, ale nie jest problemem ilość żywności jaką produkujemy (zobaczcie ile jedzenia jest w śmietnikach) a jakość tego co jemy. GMO nie sprawi, że będziemy produkować lepszą żywność. GMO wypierając gatunki i odmiany naturalne/pół-naturalne obniży wartość żywności podnosząc natomiast koszt utrzymania jednego ha ziemi.
Można tu gdybać i przytaczać statystyki globalne, ale producent (rolnik) zmuszony do płacenia haraczu właścicielom patentów na GMO i obsługę GMO straci tylko na tym.
Co więcej, nie wiem czy ktoś z użytkowników widział/uprawiał cokolwiek w technologii "roundup ready" ale do Waszej wiadomości: jeśli NIE opryskać tego cudu roundupem chwasty zagłuszą (kukurydzę) to w początkowej fazie wzrostu o wiele szybciej niż zwykłą kukurydzę, Co więcej kukurydza RR wypierając standardowe odmiany doprowadza do sytuacji gdzie: Albo kupisz RoundUp i nim opryskasz, albo nic nie zbierzesz. Pomijając już fakt, że nie możesz uzyskać własnego (nieskażonego GMO) materiału siewnego jeśli Twoi sąsiedzi uprawiają RR.
Jednym słowem niezły syf. Stanowczo jestem na Nie.
  • 2

#140

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę tu nieporozumienie. Mi chodzi o to, że za każdym razem, kiedy wprowadzana jest nowa technologia, podejmuje się ryzyko na skalę całej cywilizacji . Powoływanie się na jakieś bliżej niesprecyzowane i niemożliwe do przewidzenia skutki jest w tym kontekście irracjonalne. Wyobraź sobie, że w taki sam sposób można było blokować rozwój kolei, radia, telewizji czy kuchenek mikrofalowych. W momencie ich wprowadzania też nikt nie wiedział jak to się skończy, a w najgorszym razie mogło to zagrozić istnieniu całej ludzkości.


Jakie to niby zagrożenie dla istnienia cywilizacji niosła kolej, radio, telewizja czy kuchenki mikrofalowe??? Znowu się zaczyna retoryka jak z wątku o sekcie cieplarnianej.

Genetyka nie jest niczym złym, ale w rękach nieodpowiedzialnych ludzi, a tacy nami rządzą, stanowi śmiertelne zagrożenie. Z kolektywną odpowiedzialnością daleko się nie zajedzie. Niech zwolennicy GMO biorą na siebie ryzyko wynikające ze stosowania GMO, adekwatnie do swojego wkładu w jego rozwój. Uda się z GMO to bierzesz na siebie całą chwałę i zaszczyty, nie uda się to okrywasz się hańbą i ponosisz konsekwencje. Kierownictwo Monsanto już dawno powinno siedzieć w specjalnej kolonii karnej sprzątającej świat z toksycznego syfu.
  • 0

#141

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Lynx

Zgoda, ale modyfikacja genetyczna może sprawić, że będzie można uprawiać rośliny na terenach, na których dziś jest to niemożliwe. W ten sposób można usprawnić dystrybucję żywności.

Nie. Za pomocą GMO chcesz zwiększyć wydajność roślin lecz bez usprawnienia obowiązującego systemu to nic nie da. Przypominać to będzie wsypywanie większej ilości zboża do dziurawego worka.

Widzę, że podobnie jak ja widzisz poważne zagrożenie dla przyrody ze strony nowoczesnego, choć konwencjonalnego rolnictwa :-) Tym niemniej, jeśli miałoby się okazać, że odstępstwo od wielkopowierzchniowych monokultur jest niemożliwe, to GMO może być całkiem dobrym sposobem na poprawę bioróżnorodności.

Uważam że GMO tą różnorodność może znacznie ograniczyć. Jeśli rośliny będą odporne na choroby i szkodniki to automatycznie zostaną wyeliminowane, np: wyeliminujemy mszyce z regionu także zabijemy biedronki które się nimi żywią.

Fajny. Tylko co wnosi do naszej dyskusji? Przecież w żaden sposób nie podważa wyników badań z Chin i Indii. W dodatku zawiera nieprawdziwą sugestię, jakoby poprzez GMO wprowadzano do środowiska coś, co wcześniej w nim nie istniało lub nie mogło się spontanicznie pojawić. No i nie uwzględnia odpowiedzi autora bloga ;-)


Teraz zastanów się dlaczego te badania wykonano w Chinach i Indiach? Dlaczego nie w USA, Kanadzie?
Może łatwiej w tym regionie manipulować danymi? Tam ludzie będą się cieszyć że mają robotę niż zastanawiać się czy to im szkodzi.

A znasz jakieś badania, które to potwierdzają? ;-> Bo wiesz, różne syntetyczne dodatki, sztuczne konserwanty itp. o których szkodliwości często się mówi, były stosowane na długo przed pierwszymi organizmami GMO. Że o naturalnych zanieczyszczeniach typu sporysz czy salmonella nie wspomnę.

Takie dodatki jak słodziki od monsanto? Jest kilka substancji (na talerzu) które nam zagrażają lecz nie jest to powód aby zwiększać ilość potencjalnych zagrożeń. Zwłaszcza że ja chce mieć wybór co mam spożywać-jak GMO wbije się na nasz rynek to ta możliwość zostanie mi odebrana.

Jeśli zgadzasz się ze stwierdzeniem, iż komórki, laptopy i fejsbuk najprawdopodobniej mają nieznaną nam wadę (bo nie ma długotrwałych badań, które by to sprawdziły), to dlaczego jeszcze z nich nie zrezygnowałeś - tym bardziej, że byś chciał?

Zagrożenie jest głównie psychologiczne-uzależnienia itp. Jednak nie mogę zrezygnować z niektórych rzeczy bo są one konieczne do pracy. Ja jeszcze nie wykształciłem umiejętności żywienia się słońcem i odporności na zimno/wilgoć.

Odnośnie zaś drugiej części cytatu, to rozwiązaniem jest nie wprowadzanie u nas amerykańskiego prawa patentowego.

Ich patent, ich prawo. Kto ich powstrzyma przed wprowadzeniem tego prawa? Nasz rząd? Dostaną swoją dole i wprowadzą co im monsanto podsunie pod nos.

Warto też podkreślić, że Roundap jest stosowany także w uprawach nie-GMO.

Warto też podkreślić że Roundap dotychczas może być stosowany w uprawach-jednak stosuje się tańsze zamienniki, ilości są znacznie mniejsze niż przy roślinach RR. Tam będziesz musiał stosować Roundop na znacznie większych powierzchniach, w znacznie większych ilościach. Z uwagi na to że ten preparat nie jest bio-nie rozkłada się bezpiecznie, zwiększenie ilości stosowania go na pewno nam nie pomoże.

Ale przecież do tego wcale nie potrzeba roślin GMO. Wystarczy odporna na glifosat odmiana zboża uzyskana tradycyjnymi metodami i już rolnicy mogą lać Roundup wiadrami (jeśli się im to ekonomicznie opłaci, rzecz jasna).

Bardziej opłacalne jest mechaniczne zniszczenie takiej uprawy.

Więc należy zwalczać ten monopol, a nie zabraniać inżynierii genetycznej.

Najpierw należy przygotować grunt pod GMO a dopiero powszechnie je wprowadzać. Obecna droga skazuje nas na GMO.

O ekosystemach rolniczych już się wypowiadałem. Naprawdę nie potrafię nazwać monokulturowego pola mianem bogatego ekosystemu.

Przypuszczasz że wprowadzenie GMO zlikwiduje monokulturę, zwiększy różnorodność ekosystemu?

Tak z ciekawości-wciąż bezgranicznie wierzysz monsanto? Mimo ich wielu wpadek, kłamstw, braku rzetelności?

@HidesHisFace

To prawda, żywności jest dość, by wyżywić potencjalnie wszystkich, ALE żywność nie jest równomiernie rozłożona i w penwych rejonach nie jest dostępna. Transport jest trogi, co przy obecnym systemie gospodarczym ogranicza dostęp do żywności i innych produktów całym milionom, jeśli nie miliardom ludzi.
Bez zmiany systemu gospodarczego GMO jest w tym momencie logicznym wyjściem.

Logicznym wyjściem jest usprawnić system dystrybucji. Kilkanaście lat temu PSL chciał aby organizacje charytatywne przejęły nadwyżki zboża i je dostarczyły do Afryki, jakoś to nie wypaliło. Jak dobrze pamiętam to zborze albo zatopiono lub spalono.

Same zmodyfikowane geny nie są szkodliwe - materiał genetyczny ulega trawieniu, żaden problem.

W pamięci utkwiło mi że w naszych ciałach są organizmy które przejmują DNA trawionego pokarmu. Te organizmy są jakby wektorami, pośredniczą w przekazywaniu tego DNA. Pamiętam to z lekcji biologii-było to dawno(naście lat temu), jak podręcznik odnajdę to poszukam i coś więcej zamieszczę.

Problem jest, gdy ktoś coś przy modyfikowaniu skopie i roślinka lub zwierzaczek zacznie albo coś gromadzić, czy produkować po cichu. Tylko tyle. GMO nie jest groźne chyba, że źle się je stosuje.

Weźmy taką roślinkę:
Barszcz Sosnowskiego pochodzi z Kaukazu, dostał się do nas i wątpię aby nawet Roundap ją zniszczył.
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Takich skutków GMO obawiam się najbardziej. Wzięli trochę tego, dorzucili tamtego i wrzucili to tam. Efekty mogą być katastrofalne.
  • 0

#142

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W pamięci utkwiło mi że w naszych ciałach są organizmy które przejmują DNA trawionego pokarmu. Te organizmy są jakby wektorami, pośredniczą w przekazywaniu tego DNA. Pamiętam to z lekcji biologii-było to dawno(naście lat temu), jak podręcznik odnajdę to poszukam i coś więcej zamieszczę.


Chętnie się z tym zapoznam, gdyż na studiach z takim twierdzeniem nigdzie się nie spotkałem.
Odnośnie barszczu Sosnowskiego, ta roślina z natury jest niebezpieczna dla człowieka. Pomidor, ziemniak, papryka pochodzą z Ameryki i są obce w naszym ekosystemie. Mogą zagrozić rodzimym gatunkom roślin, jeśli będziemy je uprawiać na naszej ziemi... a nie, czekaj, robimy to od setek lat i nic złego się nie stało. (No, może nasze dania stały się bardziej urozmaicone)
  • 0



#143

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

nexus6

Jakie to niby zagrożenie dla istnienia cywilizacji niosła kolej, radio, telewizja czy kuchenki mikrofalowe???

Takie, o jakich w kółko mówią przeciwnicy GMO: nieznane i nieprzewidywalne. I nie "niosła" tylko "mogła nieść".

Znowu się zaczyna retoryka jak z wątku o sekcie cieplarnianej.

To ciekawe, bo ja też widzę wiele podobieństw między koncepcją zaprzeczającą wpływowi antropogenicznego CO2 na klimat i panicznym strachem przed GMO. W obu przypadkach zwolennicy tych podejść szafują irracjonalnymi argumentami i doszukują się globalnego spisku.


Robakatorianin

Za pomocą GMO chcesz zwiększyć wydajność roślin lecz bez usprawnienia obowiązującego systemu to nic nie da.

Według mnie możliwość uprawy np. pszenicy na inicjalnych glebach w Sahelu będzie usprawnieniem systemu. Mieszkańcy tamtych rejonów nie będą już musieli czekać na worki z mąką, tylko wezmą sprawy we własne ręce.

Uważam że GMO tą różnorodność może znacznie ograniczyć. Jeśli rośliny będą odporne na choroby i szkodniki to automatycznie zostaną wyeliminowane, np: wyeliminujemy mszyce z regionu także zabijemy biedronki które się nimi żywią.

Można temu zapobiec wysiewając mieszankę ziarna niemodyfikowanego i GMO. Dzięki temu można też uniknąć powstania superszkodników odpornych na owadobójcze geny w roślinach.

Teraz zastanów się dlaczego te badania wykonano w Chinach i Indiach? Dlaczego nie w USA, Kanadzie?
Może łatwiej w tym regionie manipulować danymi?

Bardziej mnie zastanawia dlaczego doszukujesz się spisku w każdym argumencie, który nie pasuje do twojej wizji zagadnienia ;-> Badania prowadzono na modyfikowanej bawełnie, a Chiny i Indie są jej największymi producentami.

Zwłaszcza że ja chce mieć wybór co mam spożywać-jak GMO wbije się na nasz rynek to ta możliwość zostanie mi odebrana.

Sądzisz, że zezwoleniu na uprawy GMO w Polsce będzie towarzyszył zakaz uprawy tradycyjnych odmian? Dlaczego? To byłyby precedens na skalę światową. W każdym kraju, w którym uprawia się GMO istnieją też tradycyjne ekologiczne gospodarstwa chwalące się produkcją naturalnej żywności i nie słyszałem, żeby ktokolwiek chciał się ich pozbywać.

Zagrożenie jest głównie psychologiczne-uzależnienia itp. Jednak nie mogę zrezygnować z niektórych rzeczy bo są one konieczne do pracy. Ja jeszcze nie wykształciłem umiejętności żywienia się słońcem i odporności na zimno/wilgoć.

Czyli akceptujesz to ogromne zagrożenie dla swojego zdrowia i życia ze strony owej ukrytej wady? Podziwiam twoją odwagę ;->

Ich patent, ich prawo. Kto ich powstrzyma przed wprowadzeniem tego prawa? Nasz rząd? Dostaną swoją dole i wprowadzą co im monsanto podsunie pod nos.

A ty jako wzorowy obywatel przyjmiesz to prawo bez słowa sprzeciwu? Przyznam, że takie postawy w wolnym, demokratycznym kraju po prostu mnie szokują. Oh, wait, czy ty aby nie sądzisz, że jesteśmy zniewoleni i nie ma u nas prawdziwej demokracji?

Warto też podkreślić że Roundap dotychczas może być stosowany w uprawach-jednak stosuje się tańsze zamienniki, ilości są znacznie mniejsze niż przy roślinach RR. Tam będziesz musiał stosować Roundop na znacznie większych powierzchniach, w znacznie większych ilościach.

Roundup jest używany w uprawach nie-GMO - sam spotykam rolników, którzy go używają i chwalą. W uprawach RR stosowanie go też nie jest przymusem, można lać dowolny glifosat i będzie działał tak samo. Producent co prawda zaleca opryski tylko Roundupem (wiadomo, chęć zysku), ale z prozaicznego powodu powstawania superchwastów naukowcy zalecają zmienianie herbicydu (źródło).

Bardziej opłacalne jest mechaniczne zniszczenie takiej uprawy.

Rolniku! Zamiast siać, zbierać i sprzedawać ziarno, zasiej i zniszcz swoje uprawy! To ci się bardziej opłaci! Dobre :-D

Przypuszczasz że wprowadzenie GMO zlikwiduje monokulturę, zwiększy różnorodność ekosystemu?

Nie sądzę, żeby zlikwidowało monokulturę. Obawiam się, że od tego już nie odejdziemy. Ale bioróżnorodność może poprawić w stosunku do tradycyjnych monokultur, jak wynika z linkowanych przeze mnie badań.

Tak z ciekawości-wciąż bezgranicznie wierzysz monsanto?

A skąd ci taka bzdura przyszła do głowy, że niby bezgranicznie wierzę Monsanto? Nie wierzę żadnej korporacji i dla Monsanto nie robię wyjątku.
  • 0



#144

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Takie, o jakich w kółko mówią przeciwnicy GMO: nieznane i nieprzewidywalne. I nie "niosła" tylko "mogła nieść".


Wszystko było dobrze poznane. W przypadku GMO też jest poznane i wiadomo, że GMO niesie ze sobą pewne REALNE zagrożenia.

To ciekawe, bo ja też widzę wiele podobieństw między koncepcją zaprzeczającą wpływowi antropogenicznego CO2 na klimat i panicznym strachem przed GMO. W obu przypadkach zwolennicy tych podejść szafują irracjonalnymi argumentami i doszukują się globalnego spisku.


Osobiście nie zaprzeczałem, że CO2 wpływa nie tylko na klimat, ale i na szereg innych rzeczy, tylko twierdziłem, że ma praktycznie same pozytywne skutki. A Ty jak zwykle szufladkujesz ludzi według utartego schematu na wyłącznie dwie kategorie - nieomylnych kapłanów globalnego ocieplenia i "denialistów"; tak jak w polityce ludzie z klapkami na oczach dzielą świat na PiS i PO.
  • 2

#145

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Lynx, naprawdę piszesz głupoty jak potłuczony

Primo - nie pisałem, że napisał, lecz że powiedział o wielkości nowotworów

Secundo -

Ponadto reguły dobrej praktyki naukowej zobowiązują naukowców do publikacji pełnych wyników przeprowadzonych badań. Zatajając znaczną część danych, Seralini postąpił nieuczciwie. Można podejrzewać, że wybrał sobie te wyniki, które pasowały do jego wcześniejszych założeń - a to już jest praktyka pseudonaukowa.


Gdy MOnsanto nie udostępniało standardów badań, metodologii, posłużyło się 3-miesięcznymi testami aby zweryfikować
brak toksyczności NK603 i pozostałych nasion GMO - to było OK

Gdy ktoś się nad tym pochylił i 2 lata badał to jest be, bo nie udostępnił metodologii

Monsanto dopiero pod pistoletem w postaci badań Seraliniego dało informacje o swoich badaniach

Seralini może poczekać kilka lat i dalej będzie lepszy od Monsanto, które od 10 lat nie udostępniało NICZEGO NIKOMU poza wymikami



Radzę przemysleć Ci ścieżkę kariery
  • 0

#146

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@ Pit

Napisano wczoraj, 11:27

Cytat
W pamięci utkwiło mi że w naszych ciałach są organizmy które przejmują DNA trawionego pokarmu. Te organizmy są jakby wektorami, pośredniczą w przekazywaniu tego DNA. Pamiętam to z lekcji biologii-było to dawno(naście lat temu), jak podręcznik odnajdę to poszukam i coś więcej zamieszczę.


Chętnie się z tym zapoznam, gdyż na studiach z takim twierdzeniem nigdzie się nie spotkałem.


Chyba nie uczyłeś się o miRNA i o tym jak krotkie nukleotydy swobodnie wędrują. Badania - chińczycy je prowadzili - prowadzą do jasnego wniosku - miRNA potrafi "wniknąć" do DNA biorcy. Nie do wszystkich komórek, ale do niektórych.

Wystarczy aby powodować nowotwory zaobserwowane u szczurów.



@ Lynx

Ty naprawdę jesteś Wielkim Orędownikiem GMO - jak chcesz, to się zrzucimy na order dla Ciebie ;)

Zamiast opowiadać bajki o spiskach, tajemnicach, i pleść od rzeczy - poczytaj o skażeniu upraw wolnych od GMO kukurydzy w Meksyku, i odnieś się do argumentów Seraliniego bez tego patetycznego tonu o "powadze badań"

I napisz jeszcze czemu 3 miesiące testowania wg Monsanto wystarczą, aby wprowadzić do obiegu organizmy które w nim pozostaną NA ZAWSZE.

NA ZAWSZE

Zabawa w boga ma swoje skutki na zawsze, pamiętaj o tym, Orędowniku Postępu

Użytkownik sechmet edytował ten post 03.11.2012 - 15:24

  • 1

#147

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

sechmet, Monsanto święte nie jest. W końcu to firma, której zależy na zarobku, jednak Seralini też jest daleki od "ideału" naukowca.
Szczerze polecam poczekać na rzetelne badania, które nie będą sponsorowane przez firmy produkujące GMO, ani przez działaczy anty-GMO, gdyż żadnej z tej grup nie zależy na dojściu do właściwych wniosków, tylko na udowodnieniu z góry założonej tezy.
Seralini jest dla mnie niewiarygodny, gdyż zataja metodykę, nie informuje o wszystkich wynikach i "odkrywa koło na nowo" mówiąc, że ta konkretna odmiana szczurów ma tendencję do zapadania na chorobę nowotworową.

Sam bym chętnie zweryfikował wyniki jego badań, lecz niestety nie śpię na pieniądzach, a takie długoterminowe badania są kosztowne. W związku z tym pozostaje nam czcze gadanie, które do niczego nie doprowadzi.
  • 0



#148

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

sechmet, zanim zaczniesz komuś wytykać brak wiedzy o miRNA, zalecam Ci, żebyś się zapoznał czym różni się DNA od RNA ;) bo to o przejmowanym DNA była mowa (chociaż faktycznie od razu pomyślałem o miRNA, lecz wolałem się upewnić, niż wysuwać błędne wnioski).
Tak się składa, że miałem okazję odbywać praktyki w zespole zajmującym się ekspresją miRNA, więc troszeczkę "liznąłem" temat, chociaż do bycia ekspertem nadal mi daleko. O badaniach Chińczyków słyszałem, publikacji nie czytałem.
Wracając do cytowanego przeze mnie posta; zaintrygowało mnie jaki organizm wewnątrz naszego organizmu przejmuje DNA trawionego pokarmu, żadnej złośliwości w tym nie było, a jedynie chęć poszerzenia wiedzy.
  • 0



#149

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@ Pit

Sęk w tym, że Seralini jest stanowczo ZA tezą, aby badania przeprowadziło kilka placówek badawczych.

Podobnie jak był za tym po 1 badaniu, tak stanowczo zaatakowanym przez koncerny sprzedające nasiona GMO.


I jest normalne, że - podobnie jak każdy myślący człowiek - jestem ciekaw, czy na pewno jego badania prowadzą do właściwych wniosków, i należy je powtórzyć, zrobić je na większej próbie etc.

Problemem jest opór drugieuj strony - gdyż badania rzuciły cień na "bezpieczeństwo GMO".

Dotychczasowy ich wynik mówi o tym, że GMO z dużym prawdopodobieństwem JEST szkodliwe w pewnym zakresie.
Prawdopodobnie dość znacznym, co wymaga dalszych studiow...
  • 0

#150

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@ Pit

Tak, rozumiem te różnicę ;)

Poszukaj sobie specyfikacji genomu (odczytanego przez reverse-engineering) MON810 i innych nasion GMO, a zobaczysz, że są tam krótkie nukleotydy odpowiadające długością łańcuchom miRNA.

Zatem poszperaj a sam znajdziesz, a wiadomo - wiedza samodzielnie zdobyta to wiedza, do której mamy większe zaufanie ;)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych