Skocz do zawartości


Zdjęcie

GMO - broń masowej zagłady


  • Please log in to reply
318 replies to this topic

#181

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żarcia mamy taki full, że wystarczy jakąś klęska suszy lub powodzi w "krajach spiżarniach" i mamy poważne problemy z szybującymi cenami żywności.

Uprawy bezglebowe wymagają wytworzenia podłoża, to są koszta. Tak można uprawiać rośliny szklarniowe, ale nie rośliny wielkoareałowe.
  • 0



#182

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wystarczy aby męskie kwiatostany GMO dojrzały odrobinę wcześniej niż żeńskie kwiatostany zwykłych upraw.

Zatem należy tak dobierać uprawy na sąsiadujących polach, żeby odmiany konwencjonalne kwitły wcześniej niż odmiany GMO. W połączeniu ze strefami buforowymi powinno to dać znaczne zabezpieczenie przed przekrzyżowaniem.

Kwiatostany męskie i żeńskie dojrzewają równocześnie czy żeńskie wcześniej?

Na jednej roślinie kwiatostany żeńskie dojrzewają później niż męskie, dzięki czemu nie dochodzi do samozapłodnienia.

Przeczytaj powyższe jeszcze raz. Widzisz, że nie pisałem o prognozach, tylko o dowiedzionych faktach?

Faktach dopasowanych do teorii.
Nawet jeśli te wyniki są rzetelne to one nie będą się utrzymywać cały czas na tym samym etapie.

Pogubiłem się. Możesz sprecyzować?

Masz na myśli zmiany genomu szkodnika czy roślin?

Szkodnika.

Oraz prowadzić dokładne badania przez niezależne instytucje.

Pełna zgoda.

Producenci GMO oszukiwali klientów w sprawie swych produktów, pracownicy wysokiego szczebla wędrowali z rządu do Monsanto, firma zajmująca się GMO produkowała wiele innych produktów które miały być nieszkodliwe i zbawienne dla świata-okazywały się katastrofą. Takim ludziom należy patrzeć na ręce, śledzić ich każdy krok. GMO jest ich kolejną pomyłką za którą my zapłacimy.

Stawiasz zarzuty dotyczące funkcjonowania korporacji, a następnie w oparciu o nie stwierdzasz, że cała technologia modyfikacji roślin jest pomyłką. Takie przeskoki myślowe nie służą zrozumieniu problemu i też staram się ich unikać.

Ponadto historia pokazuje że zakłócanie przyrody nowymi mutantami nie jest pozbawione konsekwencji-gatunki inwazyjne. Nowe badania wykazują że skuteczność GMO jest chwilowa gdyż przyroda sobie poradzi z naszą genową manipulacją-stonka kukurydziana.

Ale mieszasz. Twoje drugie zdanie zaprzecza pierwszemu. Ponadto gatunki inwazyjne, o ile mi wiadomo, nie muszą być mutantami. Chyba wszystkie, które znam to normalne rośliny, a nie skutki eksperymentów biotechnologicznych, które wymknęły się spod kontroli.

Jeszcze w kwestii zmianowania-ten system jest bardzo oszczędny, eliminuje konieczność stosowania dodatkowych opryskiwań na choroby i szkodniki oraz czyni GMO bezużytecznym.

Ejże. Płodozmian, stosowany na szeroką skalę od czasów średniowiecza, jakoś nie zapobiegł rozwojowi nowoczesnego rolnictwa z nawozami sztucznymi i pestycydami. Nie uczyni też bezużytecznym upraw GMO choćby z jednego powodu: zmianowanie nie zmienia właściwości uprawianych roślin i nie sprawi, by stały się odporne na szkodniki albo by zawierały dodatkowe witaminy.
  • 1



#183

Hohenzollern.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

8 listopada odbyły się trzy manifestacje przeciwko zatwierdzanej w Sejmie ludobójczej ustawie o nasiennictwie. Ustawa ostatecznie przeszła dzięki głosom zbrodniarzy z PO i PSL, którzy usankcjonowali ludobójstwo za pomocą roślin GMO - nasiona tej broni biologicznej będą odtąd dopuszczone w Polsce, a żywność GMO nie będzie w żaden sposób oznaczana. Celem bez wątpienia nie jest tylko profit, lecz przede wszystkim wymordowanie narodu polskiego. Podobnie jak zbrodniarze nazistowscy, polscy ludobójcy przebrani za posłów ostatecznie staną przed trybunałami i poniosą zasłużoną karę. Na nic nie zda się tłumaczenie, że się nie wiedziało. O tym, że GMO powoduje ciężkie choroby i zabija wszyscy posłowie doskonale wiedzą, bowiem od lat byli o tym informowani m.in. przez Koalicję Polska Wolna od GMO. Niedawne wyniki badań z Francji na szczurach dolały jeszcze oliwy do ognia, bowiem z całą pewnością stwierdzono, że szczurom karmionym za pomocą GMO rosną wielkie guzy nowotworowe, które powodują przedwczesną śmierć. Mimo to posłowie PO i PSL głosowali za dopuszczeniem tej trucizny do Polski. Jedyną szansą na to, że ta ludobójcza ustawa nie przejdzie jest teraz zawetowanie jej przez Prezydenta B. Komorowskiego. Tyko w ten sposób może on ocalić głowy podopiecznych Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka.

Źródło: www.prisonplanet.pl
  • -3

#184

silverwolf.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Będzie praca dla genetyków przy oznaczaniu czystości genetycznej żywności ekologicznej, wolnej od GMO.
  • 0

#185

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tworzę GMO, jestem zbrodniarzem?

No bez jaj, ale czytając posty w takim tonie, gdzie wrzucenie jednego genu do roślinki tworzy z niej broń biologiczną to śmiać mi się chce. Równie sensowne podejście co chem-trails ;) Są o wiele łatwiejsze i tańsze sposoby wytrucia całej populacji. Wystarczy do obrotu dopuścić towary zawierające nikotynę i substancje smoliste, a nie czekaj, to już jest i nazywa się papierosy...
  • 0



#186

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

"No bez jaj, ale czytając posty w takim tonie, gdzie wrzucenie jednego genu do roślinki tworzy z niej broń biologiczną to śmiać mi się chce"

Mi się śmiać chce, że tego nie rozumiesz.
  • -1

#187

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@mylo

Żarcia mamy taki full, że wystarczy jakąś klęska suszy lub powodzi w "krajach spiżarniach" i mamy poważne problemy z szybującymi cenami żywności

GMO jest odporne na kataklizmy?
Każde państwo lub każde miasto powinno mieć pewne zapasy żywności o długi m terminie przydatności do spożycia-taką żywność można pozyskać z nadwyżek.

"Mój mąż musiał sadzić Bt trzy razy, za każdym razem zasiew niszczył deszcz. Zadłużył się chyba na 60 tys. rupii. Dokładnie nie wiem, bo w ostatnich tygodniach przed śmiercią przestał ze mną rozmawiać. Myślał tylko o długu"
Klik

Uprawy bezglebowe wymagają wytworzenia podłoża, to są koszta. Tak można uprawiać rośliny szklarniowe, ale nie rośliny wielkoareałowe.

GMO jest bez kosztowe? Wszystko kosztuje. Jak GMO zdominuje rynek to dopiero ceny zaczną rosnąć lawinowo.
Monsanto namówiło tysiące indyjskich rolników do zakupu nasion bawełny Bollgard, znanej pod skrótem Bt. Cztery razy droższych niż tradycyjne ziarna. Zawierają one w sobie toksynę, która zabija żerujące na bawełnie insekty. Interes miał być więc znakomity, bo odpadłyby koszty środków insektobójczych.

Szybko okazało się, że insekty uodparniają się na Bt, rolnicy musieli więc dokupywać środki owadobójcze. Do tego Bt bardzo nie lubi indyjskich monsunów. Uprawa genetycznie modyfikowanej bawełny w praktyce okazała się w Indiach wielekroć mniej opłacalna niż tradycyjnej (Monsanto oczywiście twierdzi, że jest wręcz przeciwnie). Problem polega na tym, że innej bawełny rolnicy nie mogą dostać, bo cały rynek nasion w Indiach jest praktycznie kontrolowany przez Monsanto.


@Lynx

Zatem należy tak dobierać uprawy na sąsiadujących polach, żeby odmiany konwencjonalne kwitły wcześniej niż odmiany GMO. W połączeniu ze strefami buforowymi powinno to dać znaczne zabezpieczenie przed przekrzyżowaniem.

Czyli mamy robić mnóstwo rzeczy aby GMO można było stosować. Niech ci którzy stosują GMO wygospodarują sobie ze swojego areału przestrzeń uniemożliwiającą krzyżowanie się. Obowiązek pilnowania wysiewu powinie spoczywać na użytkownikach GMO a nie na pozostałych.

Pogubiłem się. Możesz sprecyzować?

Chodziło mi o to że, rośliny GMO nie będą wiecznie odporne na to co producent by chciał. Przyroda się dostosuje i zacznie żreć GMO a my nie będziemy mieli czym zwalczać tego paskudztwa-tak jak w przypadku wcześniej wspomnianej stonki kukurydzianej. Miało być tak ładnie i cacy a tu guziczek z pętelką.

Szkodnika.

Właśnie, chciałem się upewnić.
GMO wpływa na zmiany w DNA szkodników. Nie przeszkadza Ci to?

Stawiasz zarzuty dotyczące funkcjonowania korporacji, a następnie w oparciu o nie stwierdzasz, że cała technologia modyfikacji roślin jest pomyłką. Takie przeskoki myślowe nie służą zrozumieniu problemu i też staram się ich unikać.

Poczekaj-czy GMO nie jest produktem tej firmy która wielokrotnie się myliła, kłamała i obiecywała jakie to jej produkty są doskonałe?
https://www.youtube.com/watch?v=PDSjP091WI0
Historia lubi się powtarzać zwłaszcza gdy nie wyciąga się z niej wniosków.

Ale mieszasz. Twoje drugie zdanie zaprzecza pierwszemu. Ponadto gatunki inwazyjne, o ile mi wiadomo, nie muszą być mutantami. Chyba wszystkie, które znam to normalne rośliny, a nie skutki eksperymentów biotechnologicznych, które wymknęły się spod kontroli.

Postaram się rozwinąć.
Te organizmy zmutowały w naturalny sposób. Jednak człowiek je wrzucił w inny ekosystem i efekty były katastrofalne-dla ludzi. Przyroda poradzi sobie z GMO lecz większość ludzi będzie przeklinać jej dominację. Jeżeli nic z tym nie zrobimy to w optymistycznym scenariuszu będą cierpieć setki milionów (monopol Monsanto) W pesymistycznym założeniu choroby i szkodniki pozbawią większości ludzi pożywienia. W obu wariantach mamy przerąbane.

Ejże. Płodozmian, stosowany na szeroką skalę od czasów średniowiecza, jakoś nie zapobiegł rozwojowi nowoczesnego rolnictwa z nawozami sztucznymi i pestycydami. Nie uczyni też bezużytecznym upraw GMO choćby z jednego powodu: zmianowanie nie zmienia właściwości uprawianych roślin i nie sprawi, by stały się odporne na szkodniki albo by zawierały dodatkowe witaminy.

Jednym z ważniejszych czynników który często występuje jest produkcja poniżej kosztów-pieniądz rządzi światem, niestety.
Szkodniki szybko się adoptują-i co wtedy?
Po co nam jakaś roślinka/zwierzaczek bogatszy w witaminki-wyczerpują się czy co?

Tworzę GMO, jestem zbrodniarzem?

No bez jaj, ale czytając posty w takim tonie, gdzie wrzucenie jednego genu do roślinki tworzy z niej broń biologiczną to śmiać mi się chce. Równie sensowne podejście co chem-trails ;)

Trochę mocno powiedziane-ale tak. Producenci GMO to zbrodniarze. Tysiące osób zrujnowali, tysiące osób odebrało sobie przez nich życie. Ofiar będzie znacznie więcej.

Ty mam nadzieje nie produkujesz GMO-co najwyżej je wytwarzasz lub popierasz. Chociaż to i tak czyni Ciebie współwinnym.

Są o wiele łatwiejsze i tańsze sposoby wytrucia całej populacji. Wystarczy do obrotu dopuścić towary zawierające nikotynę i substancje smoliste, a nie czekaj, to już jest i nazywa się papierosy...

Działania koncernów tytoniowych to także wymysł spiskowców?

Generalnie powinniśmy stosować długofalowe badania zanim wpuścimy w świat organizmy które nigdy by w przyrodzie nie powstały.
Parę filmów do kolekcji:

https://www.youtube.com/watch?v=hP9WUwx31Tw
https://www.youtube.com/watch?v=2IiZ4cqY7x0
https://www.youtube.com/watch?v=lPkvVyo6p-c
https://www.youtube.com/watch?v=6iB3MHF13Hg
https://www.youtube.com/watch?v=I_baEl1832Y

P.S.
Czemu filmy mi czasem wchodzą a czasem nie?
  • 0

#188

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niech ci którzy stosują GMO wygospodarują sobie ze swojego areału przestrzeń uniemożliwiającą krzyżowanie się. Obowiązek pilnowania wysiewu powinie spoczywać na użytkownikach GMO a nie na pozostałych.

Pełna zgoda. Zdaje się, że takie właśnie przepisy obowiązują w Niemczech.

Chodziło mi o to że, rośliny GMO nie będą wiecznie odporne na to co producent by chciał. Przyroda się dostosuje i zacznie żreć GMO a my nie będziemy mieli czym zwalczać tego paskudztwa-tak jak w przypadku wcześniej wspomnianej stonki kukurydzianej.

Tą samą wadę mają wszystkie herbicydy i pestycydy. Stosowanie ich na dużą skalę stanowi bodziec dla doboru naturalnego w opryskiwanych populacjach roślin i zwierząt i w efekcie powstają gatunki odporne na ich działanie. To taka forma wyścigu między rolnictwem a przyrodą. W przypadku roślin GMO z genem kodującym białko Bt zawsze jest możliwość zmiany rodzaju białka na takie, na które przykładowa stonka jeszcze się nie uodporniła. Potem tylko trzeba zadbać o odpowiednią technikę uprawy.

GMO wpływa na zmiany w DNA szkodników. Nie przeszkadza Ci to?

Absolutnie nie. Doboru naturalnego nie sposób powstrzymać (i całe szczęście, bo inaczej życie na Ziemi już dawno by zanikło).

Poczekaj-czy GMO nie jest produktem tej firmy która wielokrotnie się myliła, kłamała i obiecywała jakie to jej produkty są doskonałe?

I tak, i nie, w zależności jak zinterpretować twoje pytanie. Monsanto nie wymyśliło inżynierii genetycznej, choć korzysta z niej przy wytwarzaniu niektórych swoich produktów. Można też napisać, że firma ta wielokrotnie miała rację twierdząc, że jej produkty są bardzo dobrej jakości - przykładem mogą być diody LED.

Przyroda poradzi sobie z GMO lecz większość ludzi będzie przeklinać jej dominację. Jeżeli nic z tym nie zrobimy to w optymistycznym scenariuszu będą cierpieć setki milionów (monopol Monsanto)

Ponownie kierujesz zarzut w stronę korporacji, a winą obarczasz technologię. Zupełnie jakbyś nie odróżniał jednego od drugiego. To dlatego czasami nie wiem, o co ci w ogóle chodzi.

Po co nam jakaś roślinka/zwierzaczek bogatszy w witaminki-wyczerpują się czy co?

Nie, nie wyczerpują się. Po prostu niektóre społeczeństwa ze względu na swoją tradycyjną dietę są narażone na chroniczne niedobory pewnych witamin. Wzbogacenie roślin stanowiących znaczną część takiej diety mogłoby poprawić poziom zdrowia tych społeczeństw.

Trochę mocno powiedziane-ale tak. Producenci GMO to zbrodniarze. Tysiące osób zrujnowali, tysiące osób odebrało sobie przez nich życie. Ofiar będzie znacznie więcej.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że identyczny zarzut można postawić np. producentom samochodów? ;->
  • 0



#189

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tą samą wadę mają wszystkie herbicydy i pestycydy. Stosowanie ich na dużą skalę stanowi bodziec dla doboru naturalnego w opryskiwanych populacjach roślin i zwierząt i w efekcie powstają gatunki odporne na ich działanie. To taka forma wyścigu między rolnictwem a przyrodą. W przypadku roślin GMO z genem kodującym białko Bt zawsze jest możliwość zmiany rodzaju białka na takie, na które przykładowa stonka jeszcze się nie uodporniła. Potem tylko trzeba zadbać o odpowiednią technikę uprawy.

Jeżeli GMO nie będzie efektywne to stworzy się nowe opryski lub nowszą wersję GMO która ponownie będzie reklamowana jako ta cuda czyniąca. Nie widzę więc potrzeby stosowania tych mutantów.

Absolutnie nie. Doboru naturalnego nie sposób powstrzymać (i całe szczęście, bo inaczej życie na Ziemi już dawno by zanikło).

Tylko że ten dobór "nienaturalny" może być dla nas zabójczy. Dotychczas szkodniki miały możliwości mutować jedząc geny samych roślin, teraz mają sposobność jeść roślinki z dodatkiem genów zwierzęcych. Ciekawe ile nowych wersji szarańczopodobnych szkodników może powstać...

I tak, i nie, w zależności jak zinterpretować twoje pytanie. Monsanto nie wymyśliło inżynierii genetycznej, choć korzysta z niej przy wytwarzaniu niektórych swoich produktów. Można też napisać, że firma ta wielokrotnie miała rację twierdząc, że jej produkty są bardzo dobrej jakości - przykładem mogą być diody LED.

Ujmę to inaczej. Firma wielokrotnie wykazywała się totalną niekompetencją i oszukiwała wielokrotnie konsumentów. Udowodniono nawet kłamstwa dotyczące ich flagowego produktu:
W styczniu 2007 r. francuski sąd skazał firmę Monsanto na karę 19
tys. euro za wprowadzenie w błąd nabywców herbicydu Roundup. Chodzi
o nieprawdziwą informację na temat nieszkodliwości dla środowiska
tego sprzedawanego w rekordowych ilościach herbicydu.

Zasada nieufania kłamcy powinna być tu priorytetem. Jak można ufać kłamcą i oszustom?

Ponownie kierujesz zarzut w stronę korporacji, a winą obarczasz technologię. Zupełnie jakbyś nie odróżniał jednego od drugiego. To dlatego czasami nie wiem, o co ci w ogóle chodzi.

Chyba nikt nie sprzeciwia się tej technologii jeżeli jest ona właściwie wykorzystywana np: produkcja insuliny, pozyskiwanie serc ze świń do transplantacji, produkcja określonych leków.
Te innowacje uratują wielu ludzi, uczynią ich życie lepszym. Jednak proces produkcji nie wychodzi poza laboratorium a produkty są przeznaczone dla ściśle określone grupy ludzi.
Korporacja niech wykorzystuje tą technologie w słusznym celu zamiast tworzyć mity że jedzenie GMO jest nam potrzebne. GMO nie sprawdziło się na tyle lepiej od tradycyjnej żywności abyśmy ryzykowali stosując ją. Zresztą jedzenia mamy za dużo i będziemy go mieć wciąż za dużo. Na obecną chwile nie widzę powodów aby stosować te mutacje. Dotychczas zarzuca się nas obietnicami bez pokrycia.

Nie, nie wyczerpują się. Po prostu niektóre społeczeństwa ze względu na swoją tradycyjną dietę są narażone na chroniczne niedobory pewnych witamin. Wzbogacenie roślin stanowiących znaczną część takiej diety mogłoby poprawić poziom zdrowia tych społeczeństw.

Podobnie jak z głodem w Afryce. Szczytny cel a wychodzi bajeczka na pokrzepienie serc. GMO istnieje od kilkudziesięciu lat-w Afryce głód został zlikwidowany?

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że identyczny zarzut można postawić np. producentom samochodów?

W obu przypadkach wspólnym mianownikiem jest pieniądz... więcej pieniędzy... więcej władzy...
Producentów samochodów też bym pozwał za niestosowanie wynalazków typu zderzak Łągiewki.

Zapomniałem ostatnio dorzucić tego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=AM796nQUOKU

Tak na koniec-mym zdaniem nie jest bezpiecznie manipulować genami na taką szeroką skale. Zwolennicy zapewne stwierdzą że co się może stać gdy zmienimy DNA o kilka genów-to tylko kilka genów, nieistotne zmiany poniżej 1% całości.
Jednak należy przypomnieć że:
Rodzaj ludzki ma różnice w genach nawet do 0.5%, więc 99.5% całkowitego podobieństwa, prawie jak z szympansami… – argumentują. Co prawda, są źródła które zawężają te różnice tylko do 0.1%, między najbardziej skrajnymi przedstawicielami naszego gatunku.
Z drugiej strony świnie, psy i szczury mają też bardzo podobny do ludzkiego genom (czyli zapis jądrowy DNA). Czy powinniśmy je wszystkie zaliczać do naszego gatunku istot rozumnych?
Koty mają aż 90% tego samego DNA co ludzie, psy do 82%, a krowy 80%.
Co się rzuca w oczy to fakt, że odżegnujemy się od kanibalizmu, a w najlepsze spożywamy mięso tak bliskich nam genetycznie – świń i krów.

Takie delfiny w porównaniu z nami, mają tylko 1% różnicy w genomie, i są bliższe rodzajowi ludzkiemu niż konie, krowy czy świnie, mimo że żyją w wodzie.
Nawet muszki owocowe czy kurczaki maja po 60% wspólnego z nami materiału genetycznego.

  • 0

#190

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli GMO nie będzie efektywne to stworzy się nowe opryski lub nowszą wersję GMO która ponownie będzie reklamowana jako ta cuda czyniąca. Nie widzę więc potrzeby stosowania tych mutantów.

Nie widzisz potrzeby dlatego, że technologia ta stwarza szersze możliwości tworzenia odmian niż technologie konwencjonalne, dobrze zrozumiałem?

Tylko że ten dobór "nienaturalny" może być dla nas zabójczy.

Może, ale nie musi. Jeśli nie spróbujemy, to nigdy nie rozstrzygniemy tego problemu.

Zasada nieufania kłamcy powinna być tu priorytetem. Jak można ufać kłamcą i oszustom?

Więc przestańmy ufać Monsanto, zlikwidujmy ten monopol i dajmy szanse rozwoju innym firmom produkującym GMO. Nie widzę potrzeby blokowania całej technologii tylko po to, żeby porachować się z jedną korporacją.

Chyba nikt nie sprzeciwia się tej technologii jeżeli jest ona właściwie wykorzystywana np: produkcja insuliny, pozyskiwanie serc ze świń do transplantacji, produkcja określonych leków.

A gdyby tak biotechnolodzy stworzyli odmianę lnu, która zawiera w sobie środki antyseptyczne wykorzystywane w opatrunkach? Z takich upraw można by produkować opatrunki znacznie mniejszym kosztem i przy mniejszym zanieczyszczeniu środowiska niż obecnie. Byłoby to wykorzystanie właściwe, czy nie?

Te innowacje uratują wielu ludzi, uczynią ich życie lepszym.

Ale taki Golden Rice już byś zwalczał, mimo że może poprawić życie milionom ludzi.

Podobnie jak z głodem w Afryce. Szczytny cel a wychodzi bajeczka na pokrzepienie serc. GMO istnieje od kilkudziesięciu lat-w Afryce głód został zlikwidowany?

Wybacz, ale GMO jako remedium na głód w Afryce to stary chochoł wymyślony przez przeciwników GMO. Nie po to ta technologia powstała i żaden z podmiotów, które z niej korzystają, nie zobowiązywał się do zmniejszenia głodu na świecie.
  • 1



#191

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie widzisz potrzeby dlatego, że technologia ta stwarza szersze możliwości tworzenia odmian niż technologie konwencjonalne, dobrze zrozumiałem?

Nie.
Ta technologia zmniejsza różnorodność gatunkową. Odmiany GMO wypierają tradycyjne uprawy. Zamiast kilkuset odmian będzie stosowane kilka.
Ta technologia nie sprawi że obietnice idące razem z nią zostaną spełnione.
Generalnie jest to "skórka za wyprawkę" albo i gorzej.
Twórcy tych technologii obiecywali wiele-na razie mamy obietnice bez pokrycia i kłamstwa.

Może, ale nie musi. Jeśli nie spróbujemy, to nigdy nie rozstrzygniemy tego problemu.

To próbujmy w laboratoriach, na jakiś odizolowanych wyspach itp, nie na globalnym areale.
Nie możemy sobie pozwolić na metodę "prób i błędów" i "jakoś to będzie".

Więc przestańmy ufać Monsanto, zlikwidujmy ten monopol i dajmy szanse rozwoju innym firmom produkującym GMO. Nie widzę potrzeby blokowania całej technologii tylko po to, żeby porachować się z jedną korporacją.

Inne firmy produkujące GMO wcale nie są lepsze-więc będzie "zamienił stryjek siekierkę na kijek"
Technologii nikt nie chce blokować. Należy ją ograniczyć do działań w których się sprawdzi.

A gdyby tak biotechnolodzy stworzyli odmianę lnu, która zawiera w sobie środki antyseptyczne wykorzystywane w opatrunkach? Z takich upraw można by produkować opatrunki znacznie mniejszym kosztem i przy mniejszym zanieczyszczeniu środowiska niż obecnie. Byłoby to wykorzystanie właściwe, czy nie?

Jeżeli by takie uprawy były na wyizolowanym obszarze to można pod warunkiem że:
-koszty ochrony roślin by się nie zwiększyły.
-w procesie technologicznym len nie straciłyby tych środków antyseptycznych
-szkodniki i choroby nie miałby możliwości migrowania poza obszar uprawny.
Z tego co mi wiadomo to od opatrunków tego typu się odchodzi-lepsze są opatrunki żelowe. Zapewniają lepsze gojenie, rana lepiej się natlenia, nie zrywa się opatrunku ze strupem, w opatrunku można dodać dowolne substancje wspomagające gojenie się ran.

Ale taki Golden Rice już byś zwalczał, mimo że może poprawić życie milionom ludzi.

Jaki był sens stwarzać ryż z β-Karotenem? Bo Azjatom nie chciało się jeść marchewki?
Czy firma produkująca tą cudowną odmianę ryżu doprowadziła wraz Monsanto i innymi do przejęcia całego rynku nasion w Indiach? Sukcesy firm GMO w tym kraju są usłane tysiącami trupów hinduskich rolników.

Wybacz, ale GMO jako remedium na głód w Afryce to stary chochoł wymyślony przez przeciwników GMO. Nie po to ta technologia powstała i żaden z podmiotów, które z niej korzystają, nie zobowiązywał się do zmniejszenia głodu na świecie.

To po co w ogóle na siłę się głosi te hasła że ludzi za dużo, żarcia za mało, musimy stosować GMO aby wykarmić ludzkość. Rozumiem że sprzeciwy dotyczące testowania GMO na głodujących mieszkańcach Afryki były podwójnym chochołem?

Dobra-powiedz po co nam GMO?
Mam na myśli GMO stosowane w żywności na masową skalę.
  • 0

#192

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ta technologia zmniejsza różnorodność gatunkową. Odmiany GMO wypierają tradycyjne uprawy. Zamiast kilkuset odmian będzie stosowane kilka.

Według mnie trudno mówić o zmniejszaniu różnorodności gatunkowej w sytuacji, kiedy np. wszystkie odmiany kukurydzy należą do jednego gatunku. Nie inaczej jest z żytem, owsem i większością innych zbóż. Na pewno od początku zielonej rewolucji (czyli od lat 50. XX w.) mamy do czynienia ze zmniejszeniem liczby odmian poszczególnych upraw, ale ma to związek z rolnictwem wielkoobszarowym, a nie z GMO. Czy przypadkiem nie myślisz, że konwencjonalne uprawy to zboża niezmienione od setek lat? Jeśli tak, to jesteś w błędzie. Weźmy taką pszenicę - zdecydowana większość uprawianych obecnie odmian została stworzona w laboratoriach ciągu ostatnich 50 lat i wyparła wcześniejsze odmiany powstałe na polach dzięki półnaturalnej selekcji. Jeśli GMO miałoby je zastąpić, to byłoby to zastąpienie jednego sztucznego produktu drugim.

To próbujmy w laboratoriach, na jakiś odizolowanych wyspach itp, nie na globalnym areale.

Na to jest już za późno. Uprawy GMO są prowadzone na świecie od kilkunastu lat.

Inne firmy produkujące GMO wcale nie są lepsze-więc będzie "zamienił stryjek siekierkę na kijek"

Ale mi nie chodzi o stworzenie nowego monopolu, tylko o realny rynek, w którym te firmy będą musiały konkurować ze sobą.

Jaki był sens stwarzać ryż z β-Karotenem? Bo Azjatom nie chciało się jeść marchewki?

Nie. Dlatego, że dużej części Azjatów zwyczajnie nie stać na marchewkę.

Czy firma produkująca tą cudowną odmianę ryżu doprowadziła wraz Monsanto i innymi do przejęcia całego rynku nasion w Indiach?

Nie wiem. A doprowadziła?

To po co w ogóle na siłę się głosi te hasła że ludzi za dużo, żarcia za mało, musimy stosować GMO aby wykarmić ludzkość.

Według mnie przeciwnicy GMO z braku racjonalnych argumentów wymyślają takie chwyty poniżej pasa, żeby przekonać opinię publiczną do swoich racji.

Rozumiem że sprzeciwy dotyczące testowania GMO na głodujących mieszkańcach Afryki były podwójnym chochołem?

Nie znam szczegółów, mógłbyś coś więcej?

Dobra-powiedz po co nam GMO?
Mam na myśli GMO stosowane w żywności na masową skalę.

Dwa powody: obniżenie kosztów uprawy i możliwość uprawy na obszarach niesprzyjających konwencjonalnym uprawom.
  • 1



#193

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pozwolę się wtrącić. Cały czas skupiacie się na zbożach. Jednak są też inne rośliny, jak np. ziemniak:

http://wyborcza.biz/...y_na_susze.html

W skrócie: W Poznaniu na Uniwersytecie Adama Mickiewicza opracowano odmianę ziemniaka odporną na suszę, chyba nie muszę mówić jak taka odmiana może wpłynąć na zmniejszenie strat rolników w przypadku suszy latem?

Tak się składa, że miałem przyjemność poznać tę grupę naukowców pod kierownictwem prof. Szweykowskiej-Kulińskiej. Mogę zagwarantować, że ich zamiarem nie jest dominacja rynku ziemniaczanego i wytrucie połowy populacji ;)
  • 0



#194

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Według mnie trudno mówić o zmniejszaniu różnorodności gatunkowej w sytuacji, kiedy np. wszystkie odmiany kukurydzy należą do jednego gatunku. Nie inaczej jest z żytem, owsem i większością innych zbóż.

Dobrze-tylko ile odmian np. kukurydzy pozostanie gdy GMO wyprze te te naturalne?

Weźmy taką pszenicę - zdecydowana większość uprawianych obecnie odmian została stworzona w laboratoriach ciągu ostatnich 50 lat i wyparła wcześniejsze odmiany powstałe na polach dzięki półnaturalnej selekcji. Jeśli GMO miałoby je zastąpić, to byłoby to zastąpienie jednego sztucznego produktu drugim.

Czy wcześniej w tych laboratoriach wszczepiano geny zwierząt do roślin?

Na to jest już za późno. Uprawy GMO są prowadzone na świecie od kilkunastu lat.

Ogień zdoła oczyścić nas z GMO :rotfl:
Przez ten czas jakoś spektakularnie to nie wygląda.

Ale mi nie chodzi o stworzenie nowego monopolu, tylko o realny rynek, w którym te firmy będą musiały konkurować ze sobą.

Co za różnica jak się będzie nazywał okupant skoro będzie nami rządził i narzucał swą wole?

Nie. Dlatego, że dużej części Azjatów zwyczajnie nie stać na marchewkę.

Stać ich natomiast na wielokrotnie droższe nasiona GMO?

Nie wiem. A doprowadziła?

Vandana Shiva twierdzi że tak.

Według mnie przeciwnicy GMO z braku racjonalnych argumentów wymyślają takie chwyty poniżej pasa, żeby przekonać opinię publiczną do swoich racji.

Zwolennicy GMO na siłę poszukują argumentów aby ich zyski stały się większe.

Nie znam szczegółów, mógłbyś coś więcej?

Przeciwnicy GMO okazali się podwójnymi agentami gdyż na początku stwierdzali że GMO jest nam niezbędne bo mamy za mało jedzenia. Dzięki tym uprawą wyplenimy głód z Afryki. Następnie zarzucili firmom produkującym GMO że posługują się pustymi sloganami...
Z mediów pamiętam że GMO właśnie dlatego jest nam potrzebne-nie wiem kto wygłaszał te informacje ale sprzeciwu ze strony inżynierów raczej nie było.

Dwa powody: obniżenie kosztów uprawy i możliwość uprawy na obszarach niesprzyjających konwencjonalnym uprawom.

Obniżenie kosztów jest coraz rzadsze-przykład Indii i Kanady to pokazuje. Skutki są odwrotne od zamierzonych. W Indiach odmiany bawełny miały być odporne na susze-jakoś nie były.

Pozwolę się wtrącić. Cały czas skupiacie się na zbożach. Jednak są też inne rośliny, jak np. ziemniak:

Są też szkodniki, zwierzątka jak świnie którym się geny patentuje itp...

W skrócie: W Poznaniu na Uniwersytecie Adama Mickiewicza opracowano odmianę ziemniaka odporną na suszę, chyba nie muszę mówić jak taka odmiana może wpłynąć na zmniejszenie strat rolników w przypadku suszy latem?

O ile? Może wystarczy zastosować zwykłe nawadnianie pól?

Tak się składa, że miałem przyjemność poznać tę grupę naukowców pod kierownictwem prof. Szweykowskiej-Kulińskiej. Mogę zagwarantować, że ich zamiarem nie jest dominacja rynku ziemniaczanego i wytrucie połowy populacji ;)

Znasz to:
"Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane" Mimo że oni chcą jak najlepiej to korporacjom będzie zależało tylko na zysku.
  • 0

#195

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobrze-tylko ile odmian np. kukurydzy pozostanie gdy GMO wyprze te te naturalne?

W inżynierii genetycznej nie ma ograniczeń dotyczących liczby odmian. Nie jest też powiedziane, że odmiany GMO całkowicie wyprą odmiany konwencjonalne. W rezultacie może się okazać, że po wprowadzeniu GMO na szeroką skalę liczba uprawianych odmian się zwiększy.

Czy wcześniej w tych laboratoriach wszczepiano geny zwierząt do roślin?

Nie, wcześniej nie wiedziano jak to robić. Za to znano inne technologie, z których wiele pozostaje w użyciu do dzisiaj. Przykładem może być mutageneza, czyli naświetlanie nasion i zarodków promieniowaniem jonizującym po to, by sprawdzić, czy uzyskane w ten sposób mutanty przejawiają jakieś pożądane cechy.

Co za różnica jak się będzie nazywał okupant skoro będzie nami rządził i narzucał swą wole?

Raz jeszcze powtórzę, że nie mam na myśli monopolu, tylko realny rynek i konkurencję wielu firm.

Stać ich natomiast na wielokrotnie droższe nasiona GMO?

Cenę nasion GMO równoważą mniejsze wydatki na środki ochrony roślin, dzięki czemu końcowy produkt nie jest droższy niż ten z konwencjonalnej uprawy. Niejednokrotnie okazuje się wręcz, że produkty GMO są tańsze niż ich konwencjonalne odpowiedniki (np. modyfikowana soja i modyfikowana bawełna).

Vandana Shiva twierdzi że tak.

Wobec tego powinna podać tą firmę do sądu, nie uważasz?

Zwolennicy GMO na siłę poszukują argumentów aby ich zyski stały się większe.

Nie zauważyłem takich praktyk. Niezależnie od tego jakich argumentów bym nie używał, żeby przekonać nieprzekonanych do GMO, moje zyski nie wzrosną.

Z mediów pamiętam że GMO właśnie dlatego jest nam potrzebne-nie wiem kto wygłaszał te informacje ale sprzeciwu ze strony inżynierów raczej nie było.

Czyżbyś doszedł do wniosku, że media stoją po stronie obiektywizmu i racjonalnych argumentów? ;->

W Indiach odmiany bawełny miały być odporne na susze-jakoś nie były.

O ile mi wiadomo, to kolejny chochoł stawiany przez przeciwników GMO. Bawełna Bt wprowadzona w Indiach miała być odporna na najpospolitsze szkodniki, a nie na suszę.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych