Skocz do zawartości


Zdjęcie

GMO - broń masowej zagłady


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
318 odpowiedzi w tym temacie

#241

zajaczek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"- nie zostało do końca wyjaśnione co w produktach GMO miałoby powodować większą zapadalność na raka.
i jeszcze więcej tego typu kwiatków"

Tego typu argumenty są niepoważne. Sednem, istotą takich badań jest sprawdzić szkodliwość, a więc jeżeli wyjdzie, że taka żywność powoduje większą zapadalność np. na nowotwory to wyniki badań są i wnioski są. W końcu jest też grupa kontrolna, nie karmiona GMO, jest porównanie.
A dlaczego dokładnie tak się dzieje, jakie są mechanizmy, co powoduje taką szkodliwość niech sobie badają producenci tej modyfikowanej żywności za własne pieniądze, w końcu to oni przede wszystkim powinni to zbadać od A do Z.
Właśnie takie argumenty świadczą o tym, że nie liczą się fakty i prawda tylko wymyślanie bzdur, żeby badań, które potwierdzają szkodliwość GMO, nie uznać.

Ogólnie to naukowcy powinni się skupić na produkcji ZDROWEJ żywności. Czyli środki owadobójcze jak najbardziej naturalne, tak, żeby żywność, gleba i woda (także morza i oceny) nie były w sposób ciągły zatruwane. Ekologia to nasza przyszłość, a nie merdanie w genach. Zwiększanie wydajności, gdy mamy nadprodukcję wszystkiego i rolnikom płaci się za to, żeby ich pola leżały "puste" i zabrania się produkcji np. mleka powyżej pewnych ilości? I tony śmieci, bo nie umiemy nawet rozsądnie gospodarować tym, co jest produkowane? Gdy w cywilizowanych krajach problemem jest otyłość i inne choroby związane z nadmiarem niezdrowej, wysokokalorycznej żywności, pozbawionej wielu ważnych dla organizmu składników?
Po co jeszcze więcej i więcej i więcej? I taniej? Pozornie, początkowo może i byłoby taniej, a konta właścicieli nowych odmian GMO pęczniałyby od kasy/ Tylko, że, gdyby ktoś chciał się wyłamać z tego monopolu to z czasem już nie miałby na to szans. Gdzie tu jakakolwiek logika i rozsądek? Mnie osobiście zszokowała kiedyś informacja, że te nowe odmiany są bezpłodne i rolnik nie mógłby zbierać nasion na przyszłe zasiewy, tylko musiałby za każdym razem kupować nowe od producenta. To zwykła forma niewolnictwa.

GMO może i ma jakieś zalety i perspektywy, ale nie w takim chorym wydaniu, gdy blokuje się informacje i zaciemnia sprawę i knuje jak to bokiem, po cichu wprowadzać. Gdy nie bada się skutków i wpływu na cały ekosystem.
Były już wprowadzane różne modyfikowane odmiany roślin, które rzekomo miały zwalczyć problem głodu na świecie. W Chinach bodajże wprowadzono nowy ryż, bardziej wydajny. Problem w tym, że jego wartość odżywcza w porównaniu z tradycyjnymi odmianami była kiepska. I trzeba go zjeść znacznie więcej, żeby te niedobory uzupełnić. Rozwiązaniem głodu na świecie nie jest GMO w takim wydaniu jak obecnie, gdy produkuje się tańsze, ale niepełnowartościowe produkty. Zresztą, gdyby rządom cywilizowanego świata rzeczywiście zależało na rozwiązaniu problemu głodu, to dawno by został rozwiązany.
Obecnie mamy niesamowity wysyp nowotworów plus problemy z układem krążenia. Nasza żywność jest coraz gorszej jakości, a te nowe produkty GMO nie są nawet badane pod względem prozdrowotnym, a jedynie toczą się spory "czy szkodzi czy nie szkodzi"? Olać takie modyfikacje, które żadnych jasnych, dlugoterminowych korzyści nie dają, a mogą szkodzić.
  • 0

#242

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Swiadczy o mnie tyle ze nie mam czasu, co otwarcie czesto pisze.. choc brak czasu nie pozwala mi na pisanie esejow z podpinkami aby uwiarygadniac ich tresc, to jednak (jak mi sie wydaje) tresc merytoryczna jest na tyle poruszajaca (czasami), aby jak ktos ma tego czasu wiecej mogl sobie poruszony moimi slowami poszukac sam dowodow "za/przeciw" i sam pomyslec troche..

Jak juz pisalem badan za brakiem szkodliwosci NIE MA! sa natomiast rozne sygnaly o ich szkodliwosci ktore poki co sa skutecznie odrzucane jako nie dostateczne.. sami ocencie i jedzcie co chcecie ale nie karzcie tego jesc innym, a argumenty "o nowych, potrzebnych technologiach" sa smieszne, bo gmo zarcie nie bedzie tansze, nie bedzie rozdawane biednym, i nie bedzie ograniczac znaczaco zuzycie wody i tlenu, bo ku temu wystarczy ograniczyc produkcje "miesa"..

Macie tu pare linkow do badan (po niemiecku - strona ministerstwa, wiec wiarygodniejsze niz np. wikipedia)

1) (w skrocie) artykul w odniesieniu do konferencji w Wiedniu, jako ze tam oglosili iz dotychczasowe badania nie przyniosly dowodow na szkodliwosc, tutaj pisza o tym ze w swoich badaniach opierali sie (i nadal beda) na rozpoznaniu "biomarkerow" ktore wskazywalyby na mozliwe szkodliwe dzialanie na ludzi.. te biomarkery to np. wskazniki wzrostu i poziom pewnych substancji w orgsanizmie przyjey przez nich za standardowy (3 lata badania trwaly, opierajac sie na nie przekraczajacych 90 dni okresach "testowania".. (to info uzupelniajace z innego artykulu), bo w tym jest mowa ze "w pewnych" przypadkach obejmujaca cale zycie - coz za rzetelnosc :roll: prawie jak Seralini) i pomimo iz ich komentarz do jednego z wczesniejszych badan gdzie:
gen z grochu wszczepiony fasolce powodowal alergie na bialko powstalej hybrydy u zwierzat i potencjalnie ludzi mimo iz ten sam gen ale juz naturalnie w grochu tego nie powoduje.. (a wiec przyklad na to ze sam w sobie gen to nie wszystko co uwarunkowuje jego dzialanie, ale i zapewne kolejnosc, otoczenie..) oni opisali jako brak "biomarkerow" ktore wskazywalyby na szkodliwosc dlugookresowego przyjmowania,
a poniewaz brak "markerow" i podczas testu nie stwierdzono zaklucen przemiany materi.. to alergia jest nieistotna..
http://www.biosicher...bensmittel.html

2) tutaj ze nie ma sensu badac dluzej jak 90 dni i ze nie bedzie takich badan - wystarcza "biomarkery":
http://www.biosicher...metastudie.html

3) inne badania opublikowane w 2008r przez m.in. Prof. Jürgen Zentek, ktore stwierdzily iz myszy karmione gmo kukurydza, wykazywaly spadek plodnosci - badania byly prowadzone do IV pokolenia, gdzie im dalej tym wieksze roznice w porownaniu do grupy kontrolnej.. stwierdzono rowniez co bylo tego przyczyna otoz w gmo kukurydzy byly sporo wieksze dawki vitaminy A i Mytotoxin ktore:
vit A - w za duzych ilosciach jest toksyczna dla embrionow i moze powodowac ich ciezkie mutacje,
mytotoxin - dziala jak estrogen (jak tabl antykoncepcyjne) - co np. odnosnie estrogenu jest stwierdzone ze podawany dla mlodych kobiet moze dzialac rakotworczo (no ale jak chcecie tym faszerowac swoje dzieci od malego to prosze bardzo..)
te badanie oczywiscie tez odrzucone za niejednoznaczne, poniewaz wg EFSA eskpertow, brak jest "danych historycznych" odnosnie frywolnosci myszy :roll: i ze wg. nich rozne normalne pozywienie by tez roznie stymulowaly myszki (czego nie poparli badaniami - jest to tylko ich opinia) wiec badania zostaly uznane za nie wystarczajace..
http://www.biosicher...en-zweifel.html

Takich kwiatkow jest duzo, tlyko trzeba je chciec znalezc no i miec czas..

Użytkownik manitoris edytował ten post 13.04.2013 - 13:17

  • 1

#243

OpenYourMind.
  • Postów: 272
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kukurydza modyfikowana genetycznie może być bardziej niebezpieczna niż wcześniej sądzono


Z badań które zdołały wyciec wynika, że kukurydza modyfikowana genetycznie zawiera zaskakujący poziom toksycznych substancji chemicznych. Pokazują one dobitnie, że zapewnienia o jej nieszkodliwości są fałszywe.



Według analizy, kukurydza GMO testowana przez Profit Pro zawiera chlorek, formaldehyd i glifosat, czego nie ma w tradycyjnych kukurydzach a ich stężenie w próbkach GMO wynosiła odpowiednio 60, 200 i 13 ppm. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (FDA) twierdzi, że zawartość glifosatu w wodzie pitnej nie przekracza 0.7 ppm. Niektóre zwierzęta poddane działaniem glifosatu w stężeniu około 0.1 ppm mają uszkodzone narządy.



Dr. Don Huber powiedział, że glifosat jest silnym organicznym związkiem chemicznym, który unieruchamia dodatnio naładowane składniki mineralne takie jak mangan, kobalt, żelazo, cynk oraz miedź, które są niezbędne dla normalnego funkcjonowania fizjologicznego gleby, roślin i zwierząt. Ten sam glifosat używany jest do opryskiwania upraw w celu niszczenia chwastów. Rośliny modyfikowane genetycznie zawierają podobno gen kodujący syntazę EPSPS odporną na jego działanie. Badania wykazują, że naturalna kukurydza w porównaniu z tą modyfikowaną zawiera odpowiednio 437-krotnie większe ilości wapnia, 56-krotnie więcej magnezu i 7-krotnie więcej manganu.



Bez względu na to jak bardzo mogą być szkodliwe rośliny modyfikowane genetycznie, nie można nic z tym zrobić. 26 marca prezydent Barack Obama podpisał ustawę HR 933, która jest przez ludzi wprost nazywana "Ustawą o ochronie Monsanto". Ma ona chronić korporacje biotechnologiczne od jakichkolwiek sporów. Firmy które zajmują się GMO zezwalają na sadzenie i sprzedawanie tych roślin, mimo wielu zagrożeń jakie mogą powodować dla zdrowia konsumentów.


Źródło: http://rt.com/usa/to...y-gmo-corn-900/
http://zmianynaziemi...zesniej-sadzono

Użytkownik OpenYourMind edytował ten post 20.04.2013 - 13:22

  • 0

#244

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (FDA) twierdzi, że zawartość glifosatu w wodzie pitnej nie przekracza 0.7 ppm. Niektóre zwierzęta poddane działaniem glifosatu w stężeniu około 0.1 ppm mają uszkodzone narządy.


No to woda pitna ze stężeniem glifosatu 7-krotnie większym musi być dla nich śmiertelna... Pewnie destylują wodę żeby jakoś pociągnąć?

Glifosat to składnik wielu herbicydów, nie zdziwiłbym się gdyby jego stężenie na "ekologicznych" uprawach, na których farmerzy każdym dostępnym środkiem próbują pozbyć się chwastów było równie szokujące.

Swoją drogą, ciekawe co to za enigmatyczny chlorek jest w tych GMO, może sól kuchenna? ;)

Użytkownik skittles edytował ten post 20.04.2013 - 17:00

  • 0



#245

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Powiedzmy że robiono badania nad wpływem tłuszczy na organizm ludzki przez dekadę. Przez ten czas stwierdzono określony % zmian w organizmie. Podczas testów na szczurach uzyskano podobne wyniki do tych uzyskanych na ludziach. Jeżeli wyniki obu testów się pokrywają, są powtarzalne to ok. Jednak jeżeli nie wykazano że w takim okresie czasu zbieżności między szczurami a ludźmi to nie ma sensu przytaczać przykładów o testowaniu GMO na szczurach przez kilka miesięcy jako miarodajne dowody braku szkodliwości.


Tak wiem o co ci chodzi. Jednak tak jak w przypadku nowych leków najpierw testuje się je na zwierzętach a potem jeśli nie stwierdzi się negatywnego wpływu na ich zdrowie to wprowadza się je u ludzi, i jeśli im nic nie ma to są stosowane w masową skalę. Tak samo mamy z GMO, nie ma jakiś kontrolowanych prób na ludziach( z tego co mi wiadomo), ale przecież w Ameryce ponad 90% soi to soja zmodyfikowana potem stosowana min. w olejach jadalnych. Jeżeli by miało to negatywne skutki dla ludzi to pewnie by to zauważono.
A poza tym jeśli by zaczęto testować GMO na ludziach to Greenpeace już by wszczął alarm że koncerny chcą wytruć ludzkość.
Nie wiem czy są możliwe krzyżówki między rośliną a zwierzęciem w naturze ale z tego co wiem w GMO też się takich krzyżówek nie robi, robi się za to między różnymi gatunkami roślin.

Tego typu argumenty są niepoważne. Sednem, istotą takich badań jest sprawdzić szkodliwość, a więc jeżeli wyjdzie, że taka żywność powoduje większą zapadalność np. na nowotwory to wyniki badań są i wnioski są. W końcu jest też grupa kontrolna, nie karmiona GMO, jest porównanie.
A dlaczego dokładnie tak się dzieje, jakie są mechanizmy, co powoduje taką szkodliwość niech sobie badają producenci tej modyfikowanej żywności za własne pieniądze


No nie bardzo, jeśli komuś w badaniach wychodzi że dany produkt może szkodzić, w tym przypadku GMO to powinien uzasadnić i dowieść co konkretnie szkodzi, inaczej można założyć że jego badania są o kant tyłka rozbić skoro właściwie nie wiadomo czego należy się obawiać.

Ogólnie to naukowcy powinni się skupić na produkcji ZDROWEJ żywności. Czyli środki owadobójcze jak najbardziej naturalne, tak, żeby żywność, gleba i woda (także morza i oceny) nie były w sposób ciągły zatruwane.


Żywność GMO jest właśnie bardziej zdrowa ponieważ nie trzeba już stosować tak dużych oprysków jak do tej zwykłej

W Chinach bodajże wprowadzono nowy ryż, bardziej wydajny. Problem w tym, że jego wartość odżywcza w porównaniu z tradycyjnymi odmianami była kiepska. I trzeba go zjeść znacznie więcej, żeby te niedobory uzupełnić


Złoty ryż był po to wprowadzony ponieważ zawiera większą ilość witaminy A, w wielu rejonach gdzie dieta jest uboga ludzie umierają z powodu braku tej witaminy.

Jak juz pisalem badan za brakiem szkodliwosci NIE MA! sa natomiast rozne sygnaly o ich szkodliwosci ktore poki co sa skutecznie odrzucane jako nie dostateczne.


No pewnie bo nie ma też badań nad brakiem szkodliwości marchewki, groszku itp. Potem zaznajomnie się z tymi badaniami niemieckimi i obczaje ile tam jest rzetelności.
  • 0



#246

Kumaty.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

- Jeżeli by miało to negatywne skutki dla ludzi to pewnie by to zauważono.
- A poza tym jeśli by zaczęto testować GMO na ludziach to Greenpeace już by wszczął alarm że koncerny chcą wytruć ludzkość
- Żywność GMO jest właśnie bardziej zdrowa ponieważ nie trzeba już stosować tak dużych oprysków jak do tej zwykłej

Dołączona grafika
Chciałem napisać komentarz, ale reakcja była jak u Pana powyżej :D Z jakiej Ty żeś się choinki urwał chłopie ?

Widzę, że 30 dni nic nie dało. Może tym razem.
Dołączona grafika
Dołączona grafika
/Connor

  • 1

#247

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nasiona roundup ready sa odporne na herbacyd w pakiecie do nich i mozna je polewac dowolnie majac tylko czysciutkie pole bez pojedynczego chwasta.. i wlasnie niemiecka powiedzmy agencja rolnictwa (nie moge teraz znalezc tego artykulu, ale byl on na stronie ministerstwa) ostrzega juz ze tamte uprawy z tego powodu moga byc bardziej opryskiwane biorac pod uwage tendencje rolnikow z innych krajow ktorzy juz naduzywaja tych srodkow
proste rolnik chce miec czyste pole bo beda obfitsze zbiory, a ta chemia do polewania jest tania wiec.. no ale my ludzie nie myslimy o pieniadzach tylko wszystko z dobroci robimy..
czyli de facto bedzie: i modyfikowane i bardziej opryskiwane zarazem.. czyli zdrowsze po nowoczesnemu :roll:

Użytkownik manitoris edytował ten post 29.04.2013 - 16:53

  • 0

#248

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak wiem o co ci chodzi. Jednak tak jak w przypadku nowych leków najpierw testuje się je na zwierzętach a potem jeśli nie stwierdzi się negatywnego wpływu na ich zdrowie to wprowadza się je u ludzi, i jeśli im nic nie ma to są stosowane w masową skalę.

Znakiem tego te badania (3msc) o nieszkodliwości GMO można se wsadzić...
Z lekami jest inna historia-tam ziałanie jest praktycznie natychmiastowe a w przypadku GMO długofalowe.

Tak samo mamy z GMO, nie ma jakiś kontrolowanych prób na ludziach( z tego co mi wiadomo), ale przecież w Ameryce ponad 90% soi to soja zmodyfikowana potem stosowana min. w olejach jadalnych. Jeżeli by miało to negatywne skutki dla ludzi to pewnie by to zauważono.

Gdyby amerykańskie społeczeństwo było najzdrowsze na świecie to może bym uwierzył...ale należy wspomnieć o rzetelności i niezależności mediów, polityki, dziennikarstwa itp.

A poza tym jeśli by zaczęto testować GMO na ludziach to Greenpeace już by wszczął alarm że koncerny chcą wytruć ludzkość.

A co oni mogą? pomachają transparentami, łańcuchami-dostaną kasę i lecą dalej.

Nie wiem czy są możliwe krzyżówki między rośliną a zwierzęciem w naturze ale z tego co wiem w GMO też się takich krzyżówek nie robi, robi się za to między różnymi gatunkami roślin.

Nie wiem jakie to konkretnie przykłady ale mnóstwo słyszało się o różnych krzyżówkach hybryd i bastardów. To pomidor z wszczepionymi genami człowieka i skorpiona, to:
W rezultacie powstają organizmy transgeniczne, czyli genetycznie zmienione (zmanipulowane) poprzez wstawienie genów po­chodzących z innych organizmów. Wbudowano w nie fragmenty obce­go DNA. Są już pomidory z genami ryby, ziemniaki z genami meduzy, karpie i ryż z ludzkimi genami, sałata z genami szczura, kukurydza i soja z genami bakterii, świnie z krowią skórą, itd.
...
Z kazeiny zawartej w mleku takich kozo-pająków, produkuje się niezwykle wytrzymałe liny.

No nie bardzo, jeśli komuś w badaniach wychodzi że dany produkt może szkodzić, w tym przypadku GMO to powinien uzasadnić i dowieść co konkretnie szkodzi, inaczej można założyć że jego badania są o kant tyłka rozbić skoro właściwie nie wiadomo czego należy się obawiać.

Badanie prawidłowo wykonane posiada grupę kontrolną. Jeżeli zwierzątka dostające normalne jedzenie nie chorują w przeciwieństwie do karmionych GMO to nie ma tu czego dalej szukań-sprawa jest załatwiona.

Złoty ryż był po to wprowadzony ponieważ zawiera większą ilość witaminy A, w wielu rejonach gdzie dieta jest uboga ludzie umierają z powodu braku tej witaminy.


Przykładem jest tzw. „złoty ryż”. Totalna (raczej totalitarna) kampania reklamowa firm biotechnologicznych obiecywała, że dzięki większej zawartości witaminy „A”, „złoty” ryż wyeliminuje jej brak u ludności krajów Trzeciego Świata. Obiecanki były w rażącej sprzeczno­ści z trwającym przez dziesięciolecia procederem wojny z populacją lu­dów Afryki. Badania wykazały, że dwuletnie dziecko, które miałoby uzupełnić brak witaminy „A” przez spożywanie tego ryżu, musiałoby zjadać dziennie 3,5 kg tego ryżu, a dorosły 10 kg. Tymczasem wystarczy zjeść trzy średnie marchewki, których oczywiście w Afryce brak, ale „złoty ryż” jest tylko „marchewką” przystawianą do ust i nosa zagłodzo­nych dzieci Trzeciego Świata.
źródło
P.S.
Sorry za ciemny tekst-coś mi wciąż nawala...
  • 0

#249

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Znakiem tego te badania (3msc) o nieszkodliwości GMO można se wsadzić...
Z lekami jest inna historia-tam ziałanie jest praktycznie natychmiastowe a w przypadku GMO długofalowe.


No najłatwiej tak powiedzieć że można sobie wsadzić i tyle, ale ciekawe że przeciwnicy GMO nie wsadzają sobie badań takiego Seraliniego. Argument o długofalowości jest stary jak świat, ale GMO jest jedzone na świecie jakieś 15 lat i nadal nie zauważono żeby miało szkodzić ludziom. Tak samo mówiono jak wprowadzano telefony komórkowe na rynek, albo mikrofalówki że nie wiadomo jak będzie po wielu latach ich stosowania, ale jak widać telefony są użytkowane przez miliardy ludzi i jakoś masowo od tego nie padają.

Gdyby amerykańskie społeczeństwo było najzdrowsze na świecie to może bym uwierzył.


Oczywiście że nie jest najzdrowsze na świecie ale to głównie dzięki niezdrowemu żarciu, stylowi życia itp. a GMO to jest jedynie dobra wymówka.

Badanie prawidłowo wykonane posiada grupę kontrolną. Jeżeli zwierzątka dostające normalne jedzenie nie chorują w przeciwieństwie do karmionych GMO to nie ma tu czego dalej szukań-sprawa jest załatwiona.


Jasne że powinna być grupa kontrolna, w polskich badaniach w Instytucie Zootechniki też stosowano grupę kontrolną i nie zauważono negatywnych działań GMO, ale dla przeciwników to i tak się nie liczy bo według nich czas karmienia był za krótki. Ale na prawdę trudno karmić szczury dłużej ponieważ one żyją jedynie 2-3 lata. To Seralini był taki "mondry" że karmił przez 2 lata aż zaczęły mu chorować i odtrąbił sukces że GMO szkodzi. To jest tak jakby karmił człowieka przez 70 lat i oznajmił sukces że zaczął chorować bo dawano mu GMO, tak jakby to miało jakieś znaczenie.

A co oni mogą? pomachają transparentami, łańcuchami-dostaną kasę i lecą dalej.


Nie doceniasz ich roli. To głównie dzięki Greepeacowi w Polsce wprowadzono zakaz upraw GMO. Nawet obecny minister rolnictwa przyznał że zakaz głownie dzięki działalności Greepeacu Podkreślę jeszcze to, że w trakcie prac nad ustawą [o nasiennictwie] byliśmy w konsultacji z przedstawicielami Greenpeace, bardzo żywo się tym interesowali. Ich stanowisko było takie, ze jak uchwalimy tę ustawę i stosunkowo w krótkim czasie wydamy rozporządzenia o których tutaj mówimy, to wtedy oni podzielają naszą opinię, że Polska ma szansę być wolna od GMO jeżeli chodzi o wysiew i uprawę roślin
http://www.sejm.gov....1257B2600303D59

Badania wykazały, że dwuletnie dziecko, które miałoby uzupełnić brak witaminy „A” przez spożywanie tego ryżu, musiałoby zjadać dziennie 3,5 kg tego ryżu, a dorosły 10 kg. Tymczasem wystarczy zjeść trzy średnie marchewki, których oczywiście w Afryce brak, ale „złoty ryż” jest tylko „marchewką” przystawianą do ust i nosa zagłodzo­nych dzieci Trzeciego Świata.


To są normy żywieniowe dla naszego regionu a nie krajów biednych z niedoborem witamin. Nie trzeba wypić 2 litrów wody dziennie żeby przeżyć, tak samo jest z zapotrzebowaniem na witaminę. Pierwsza odmiana złotego ryżu zawierała mniejszą ilość witaminy A, dlatego postanowiono ulepszyć złoty ryż i wprowadzić odmianę z jeszcze większą zawartością tej witaminy w ryżu.
Podajesz źródło gdzie jest mnóstwo górnolotnych stwierdzeń typu To szatański program depopulacji ludzkości
natomiast źródeł się tam dopatrzyć nie idzie, jedynie jakiś link do youtuba. Słaba strona, poziom gazety polskiej.
  • 0



#250

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No najłatwiej tak powiedzieć że można sobie wsadzić i tyle, ale ciekawe że przeciwnicy GMO nie wsadzają sobie badań takiego Seraliniego. Argument o długofalowości jest stary jak świat, ale GMO jest jedzone na świecie jakieś 15 lat i nadal nie zauważono żeby miało szkodzić ludziom. Tak samo mówiono jak wprowadzano telefony komórkowe na rynek, albo mikrofalówki że nie wiadomo jak będzie po wielu latach ich stosowania, ale jak widać telefony są użytkowane przez miliardy ludzi i jakoś masowo od tego nie padają.

Szkodliwości DDT i innych markowych produktów Monsanto też od razu nie zauważono.

Oczywiście że nie jest najzdrowsze na świecie ale to głównie dzięki niezdrowemu żarciu, stylowi życia itp. a GMO to jest jedynie dobra wymówka.

Lub producenci GMO wykpiwają się innymi aspektami życia. Jedni zwalają winę na drugich, przerzucają się lewymi badaniami udowadniającymi że ich produkty nie szkodzą, kołują społeczeństwo które kręci się w kółko...

Jasne że powinna być grupa kontrolna, w polskich badaniach w Instytucie Zootechniki też stosowano grupę kontrolną i nie zauważono negatywnych działań GMO, ale dla przeciwników to i tak się nie liczy bo według nich czas karmienia był za krótki. Ale na prawdę trudno karmić szczury dłużej ponieważ one żyją jedynie 2-3 lata. To Seralini był taki "mondry" że karmił przez 2 lata aż zaczęły mu chorować i odtrąbił sukces że GMO szkodzi. To jest tak jakby karmił człowieka przez 70 lat i oznajmił sukces że zaczął chorować bo dawano mu GMO, tak jakby to miało jakieś znaczenie.

I wracamy do początku...
Dlaczego bada się wpływ GMO na szczurach przez tak krótki okres czasu skoro nie udowodniono że testowanie w takim czasie może odzwierciedlać zmiany podobne do znacznie dłuższego spożywania u ludzi? Z założenia te badania są błędne.
Badania Seraliniego powinny być znacznie dłuższe-powinny obejmować kilka pokoleń-wtedy dopiero wyszłoby jakie dobro sobie na talerze kładziemy...
Równie dobrze można by testować skuteczność leków na daltonizm wśród szczurów, następnie odtrąbić sukces, wypuścić produkt i trzepać kasę....

To są normy żywieniowe dla naszego regionu a nie krajów biednych z niedoborem witamin. Nie trzeba wypić 2 litrów wody dziennie żeby przeżyć, tak samo jest z zapotrzebowaniem na witaminę. Pierwsza odmiana złotego ryżu zawierała mniejszą ilość witaminy A, dlatego postanowiono ulepszyć złoty ryż i wprowadzić odmianę z jeszcze większą zawartością tej witaminy w ryżu.

Ładować setki milinów na udoskonalanie ryżu-czemu nie udoskonalą metod produkcji marchewki aby przetrwała niesprzyjające warunki. Cały ten zabieg przypomina handel skórką za wyprawkę...

Podajesz źródło gdzie jest mnóstwo górnolotnych stwierdzeń typu To szatański program depopulacji ludzkości
natomiast źródeł się tam dopatrzyć nie idzie, jedynie jakiś link do youtuba. Słaba strona, poziom gazety polskiej.

Zatrzymałem się na niej z uwagi na określenia dotyczące hybryd i bastardów. Artykuł taki sobie, równie rzetelny co badania potwierdzające nieszkodliwość GMO.
  • 0

#251

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szkodliwości DDT i innych markowych produktów Monsanto też od razu nie zauważono.


Większą szkodliwość spowodowało wycofanie DDt niż jego stosowanie, ale decydujący o wycofaniu nie nie zmagali się z problemem malarii więc im to wisiało ile ludzi umrze bez DDT. Ale nie o tym temat

Badania Seraliniego powinny być znacznie dłuższe-powinny obejmować kilka pokoleń-wtedy dopiero wyszłoby jakie dobro sobie na talerze kładziemy...


Niech lepiej Seralini już się nie zajmuje GMO bo jedynie czyni szkody podobnie jak to robił Wackelfild. Były badania kilkupokoleniowe na szczurach i stwierdzono bezpłodność u następnych pokoleń, przyczyny upatrzono oczywiście w GMO anie w tym że może być to wynik chowu wsobnego (czyli zbyt duże pokrewieństwo)

Ładować setki milinów na udoskonalanie ryżu-czemu nie udoskonalą metod produkcji marchewki aby przetrwała niesprzyjające warunki.

Jeśli by ładowano w marchewkę to byś powiedział że czemu nie ładują w ryż, śmieszne. Wystarczy pomyśleć że ryż potrzebuje ciepła i wilgoci a w krajach takich jak Afryka czy Azja są warunki do jego uprawiania

Dawniej zmiany w DNA roślin uzyskiwano przez promieniowanie czy traktowanie chemią ale wtedy Internetu jeszcze nie było albo był w powijakach więc nie miał kto krzyczeć o depopulacji ludzkości i innych fantazjach
  • 0



#252

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niech lepiej Seralini już się nie zajmuje GMO bo jedynie czyni szkody podobnie jak to robił Wackelfild. Były badania kilkupokoleniowe na szczurach i stwierdzono bezpłodność u następnych pokoleń, przyczyny upatrzono oczywiście w GMO anie w tym że może być to wynik chowu wsobnego (czyli zbyt duże pokrewieństwo)


Co za problem wyeliminować czynnik dużego pokrewieństwa-wtedy będzie wszystko jasne.

Jeśli by ładowano w marchewkę to byś powiedział że czemu nie ładują w ryż, śmieszne. Wystarczy pomyśleć że ryż potrzebuje ciepła i wilgoci a w krajach takich jak Afryka czy Azja są warunki do jego uprawiania

Rety-przecież to idiotyzm! Głównym celem produkcji wzbogaconego ryżu jest niedobór witaminy A-po co to robić skoro znacznie wydajniejsze jest uprawianie marchewki która ma mnóstwo tej witaminy. Wystarczy wprowadzić melioracje lub drenacje pól uprawnych i po temacie.

Dawniej zmiany w DNA roślin uzyskiwano przez promieniowanie czy traktowanie chemią ale wtedy Internetu jeszcze nie było albo był w powijakach więc nie miał kto krzyczeć o depopulacji ludzkości i innych fantazjach

Dobrze że jest net-dzięki temu świadomość społeczeństwa się zwiększyła-przynajmniej części. Te mutacje dokonywane za pomocą promieniowania powodowały mutacje tego pojedynczego gatunku-nie było możliwości aby w geny roślin zmutowały tak że nabierały cech i właściwości genów zwierzęcych...przynajmniej o tym nie słyszałem.
  • 0

#253

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Te mutacje dokonywane za pomocą promieniowania powodowały mutacje tego pojedynczego gatunku-nie było możliwości aby w geny roślin zmutowały tak że nabierały cech i właściwości genów zwierzęcych...przynajmniej o tym nie słyszałem.


Tak, ale powodowane mutacje były zupełnie przypadkowe, czyli naświetlano i obserwowano co się dzieje. Wyszło coś fajnego, to kierowano na rynek, ale łatwo się domyślić, że prócz pożądanej mutacji pojawiły się również inne, szkodliwe, których nie zauważano.
Teraz naukowcy są o tyle mądrzejsi, że dokładnie wiedzą jaki efekt chcą osiągnąć i mają narzędzia na tyle precyzyjne, by im się to udało bez tworzenia przypadkowych zmian w genomie.
  • 0



#254

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rety-przecież to idiotyzm! Głównym celem produkcji wzbogaconego ryżu jest niedobór witaminy A-po co to robić skoro znacznie wydajniejsze jest uprawianie marchewki która ma mnóstwo tej witaminy. Wystarczy wprowadzić melioracje lub drenacje pól uprawnych i po temacie.


Po co jemy ziemniaki w Polsce, przecież maniok jest o wiele bardziej wydajniejszy i zdrowszy! Wystarczy sprowadzić sadzonki i po temacie. Ale idioci decydują i jemy ziemniaki.
Świetny pomysł, wprowadźmy melioracje i drenacje podmokłych pól uprawnych na których hoduje się ryż, żeby móc hodować marchewkę która gnije od nadmiaru wilgoci. Logiczne.
  • -1



#255

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Teraz naukowcy są o tyle mądrzejsi, że dokładnie wiedzą jaki efekt chcą osiągnąć i mają narzędzia na tyle precyzyjne, by im się to udało bez tworzenia przypadkowych zmian w genomie.


Pamiętać należy że oni wiele wpadek zaliczyli z tymi efektami ubocznymi. Balansują na krawędzi i swoimi działaniami mogą doprowadzić do celowej lub nie dominacji pojedynczego gatunku nad pozostałymi. Wypartych zostanie wiele gatunków roślin i zwierząt.

Mogą łatwo pokazać skuteczność metody GMO-niech wyhodują rośliny/szkodniki które zniszczą uprawy narkotycznego maku, koki itp.

Po co jemy ziemniaki w Polsce, przecież maniok jest o wiele bardziej wydajniejszy i zdrowszy! Wystarczy sprowadzić sadzonki i po temacie. Ale idioci decydują i jemy ziemniaki.

Masz coś na poparcie większej zdrowotności i wydajności? Maniok trzeba dodatkowo przetworzyć-poza słodką odmianą. Słodki maniok raczej nie przypadłby do gustu...

Świetny pomysł, wprowadźmy melioracje i drenacje podmokłych pól uprawnych na których hoduje się ryż, żeby móc hodować marchewkę która gnije od nadmiaru wilgoci. Logiczne.

Zapomniałem że te tereny to jedna wielka równina zalana bagnem. Zero wzgórz, pagórków, wzniesień na których nie znajdzie się 1% terenu gotowego do posadzenia marchewki. Ryż jest daniem głównym-zapychaczem a marchewka dodatkiem-uzupełnia witaminy. Jej nie trzema sadzić w miliardach ton aby uzupełnić niedobory witamin dla kilka wiosek ludzi.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych