Warto też podkreślić, że Roundap jest stosowany także w uprawach nie-GMO.
Warto tez podkreślic że fakt że jemy zwykłą ,nie-GMO zywniośc c
hroni nas przed przedawkowaniem pochodnych Roundapu. Jeżeli ktos przypadkiem, przez awarie sprzetu czy tez przez zaniedbanie na dane pole trafi wieksze stęzenie Roundapu to autoamatycznie takie produkt nie trafia na nasz stół . Po prostu przedawkowanie zabija natychmiast rośline(w ciagu 10 dni usycha) więc jej owoce(ziarna , bulwy czy łodygi) nie trafia do naszego jadłospisu. Co wiecej jezeli rolnik jest kretynem i przedawkuje znacznie to dochodzi do zniczenia gleby , na niej rosna tylko nieliczne (i to zazwyczaj niejadalne) rośliny . Co wiecej "Bicz Boż"y w postaci utraty dochodu z danego fragmentu pola (bo na "spalonej " ziemi nic niechce rosnąc całymi latami.) jest kara wystarczajaca by dany rolnik
bardzo starannie dawkował ta niezwykle niebezpieczną substancję. Niebędzie tez lał ze stojącego traktora , czy ze żle ustawinymi parametrami .Pole jest drogie wiec kazdy rolnik wie że musi 10 razy sprawdzać dawke. Co wiecej jezeli wina jest po stronie producenta to producent w razie czego musi zapłacić odszkodowanie(nawet w Polsce). I bynajmniej nie jest to rzadki przypadek- we wiosce takiej jak moja(300 mieszkańców) zdarza sie to przynajmniej raz na dwa trzy lata. Gdyby to było GMO zostałoby dostarczone na rynek wiele ton żywności o nieustalonej dawce nieznanej chemii. Więc fabryka musi stosować wyższy(droższy) rezym produkacyjny, gęsto badać losowe próbki produktu itp . Podnosi to koszt produkcji jednak chrono nas pośrednio przed katastrofą.
Jak zastosujemy GMO które bedzie rosło na skazonej ziemi , przy nawet kilkusetkrotnym przedawkowaniu roundapu
to rolnik bedzie lał bez kontroli . Niesprawny opryskiwacz ??? A co go to interesuje??? Zysk ma zapewniony.
Żeby śmieszniej było to producentowi
Roundapu bedzie sie opłacało stosowac roundap zbyt stężony, jezeli przypadkowo "spali sie ziemię" to
rolnik bedzie musiał stosowac rosliny GMO Roundap Ready. Nic innego mu nie urośnie .Możliwości przedawkowania sa liczne i nie dokońca zależne od profesjonalizmu rolnika (jaki on by niebył).
Wyobraź sobie, że w taki sam sposób można było blokować rozwój kolei, radia, telewizji czy kuchenek mikrofalowych.
Lynx widzisz różnice miedzy światem który nie moze stosować mikrofalki a światem w którym robi się eksperymenty na jedynym wystarczjacym źródle pokarmu???
Bez kolei wozono by wszystko furmankami i bryczkami,
Bez radia .... czas będzie biegł wolniej a ludzie zamiast o kims z dlekiej miejscowości będa plotkowali o kimś z własnej wsi.
Bez telewizji- mniej bedzie kretynów.
Bez żywności (bo np jakiś wirus zaatakował mało genetycznie zróznicowane zboża Roundap Ready) zaczniemy sie pozerać nawzajem.
Obecnie mamy żarcia które śmiało wystarczyłoby dla 10mld ludzi, na pewno nie jest to zasługa GMO.
Zgoda, ale modyfikacja genetyczna może sprawić, że będzie można uprawiać rośliny na terenach, na których dziś jest to niemożliwe. W ten sposób można usprawnić dystrybucję żywności.
Zmiany roślin GMO sa taki że i tak będzie mozna uprawiąć tylko na super żyznych polach. Na polach z których nie potrafimy uprawiać to GMO uprawiać nie bedziemy. Brakuje nam wody?? Bynajmniej nam jej nie przybedzie od wprowadzeniea GMO a wręcz wody gruntowe mogą bez problemu skażone.
Mamy sprawnie działajacy system produkcji żywności.
Mamy dobrze utrzymane pola ale mozei je na wiel lat skontaminowac Roundapem.
Mamy koncern majacy produkt który jesty ekstemalnie niebezpieczny i
pomysł jak zmonopolizowac produkcje żywności na swiece. Koncern który juz oszukiwał odbiorców i który ma nadmiar pieniedzy by skorumpować kazdy rzad i instytut.
Gdybym opowiedził to powiedzmy 30 lat temu to rozmówca pewnie skwitował by stwierdzeniem "opowiadasz nowego Bonda?? Jewszcze go nie oglądałem.." Dzisiaj stada "postepowców" łykną wszystko...
Orwell miał racje podstawa nowego swiata bedą owce.
4 nogi dobrze ... 2 lepiej