No weź... mam Ci to tłumaczyć?
Autorytetem, to ja nie jestem i nie mam zamiaru być. Pierwszą rzeczą do jakiej bym zaczął, to spojrzenie w lustro i zastanowienie się co Ty w ogóle sobą reprezentujesz. Nie musisz być wcale przystojny i zayebisty (ja nie jestem), bądź po prostu
prawdziwy. I tyle, nie wiem jak to powiedzieć prościej.
Pamiętaj, że jeśli czegoś naprawdę chcesz, to znajdziesz sposób. Kwestia odpowiedniego kija z odpowiednią marchewką.
Swoją drogą, gdybyś mnie kiedyś spotkał, to byś się zdziwił, gdzie taki ja znalazł taką ją. Rozglądaj się.
Z doświadczenia wiem, że nieprawdopodobnym jest, żeby ta dziewczyna o której pisałeś była właśnie
tą kobietą. O nie, najlepsze rzeczy trafiają się przypadkiem, w kompletnym chaosie i rozgardiaszu. Trzeba
tylko umieć je dostrzec.
Nie wiem co do mnie czuje, dawala mi znaki że mnie kocha, nie mam pojęcia czy prawdziwe
Te Twoje znaki se w rzyć wsadź, bo kompletnie to przeinaczyłeś.
Z resztą, ja nie jestem pewien, czy jakikolwiek facet jest w stanie zrozumieć mityczny babski język migowy i znaki dymne, także tym akurat bym się w ogóle nie przejmował. Z resztą, znaczenie tego
języka i tak się zmienia w zależności od fazy Księżyca.
Użytkownik Ill edytował ten post 04.03.2012 - 21:02