177 odpowiedzi w tym temacie

[Ill]

@Within
W sumie to racja, użyłem niewłaściwego słowa. Moim zdaniem, skoro już używamy słów, to miło by było, gdyby nie były puste, ale miały oparcie w czymś.
Bo wiele można mówić... ale wojny rzadko wygrywa się dyplomacją.

Druga sprawa, jak się chce, to nie ma nie wyszło. Już niedługo będzie okazja, żeby ni stąd, ni zowąd wręczyć przyjaciółce kwiatucha

@Hologram

Nigdy tego nie zrozumiecie. Dajcie sobie spokój. To nie miłość, to szaleństwo. To coś więcej niż uczucie nastolatka. Mam ponad 20 lat. Nigdy nie znajde innej dziewczyn bo nie chcę poprostu. Nie chcę o tym slyszec.

To nie szukaj. Nikt tu nie będzie nad Tobą płakał.

Użytkownik Ill edytował ten post 04.03.2012 - 21:16

[bolekilolek]

Już niedługo będzie okazja, żeby ni stąd, ni zowąd wręczyć przyjaciółce kwiatucha

No tak, na walentynki dostala ode mnie różyczkę, w srodę urodziny - Coelho dostanie, a co do czwartku nie jestem pewien, żeby nie czula się jakos niezręcznie, że tyle prezentów W każdym bądź razie dziękuję bardzo moim koleżankom, że przez nie sobie tak pomyslala i nie pozwolono mi poczekać na odpowiedni moment. Trudno. Już się z tym pogodzilem.

Nigdy tego nie zrozumiecie. Dajcie sobie spokój. To nie miłość, to szaleństwo. To coś więcej niż uczucie nastolatka. Mam ponad 20 lat. Nigdy nie znajde innej dziewczyn bo nie chcę poprostu. Nie chcę o tym slyszec.

Też tak mi się wydaje, a raczej wydawalo Sorry, ale nie rozumiem jak można się zakochać w kims przez internet. To jest chore. A ja już powoli tracę cierpliwosć, bo do Ciebie nic nie trafia, nie chcesz zrozumieć tego, że to nie ma sensu. Wiemy jaki jest problem, ale Ty nie chcesz go rozwiązać. Chore. Ludzie czasem się rozstają, a co dopiero powiedzieć o zwyklej internetowej znajomosci. Dziwny jest ten swiat.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 04.03.2012 - 21:29

[Hologram]

W.t

pisalem że chodzilem z nią do szkoly.. ale po szkole rozmawialismy..

[bolekilolek]

Tego nie zauważylem. No okej, rozmawialismy. A kiedy się z nią ostatnio widziales?

[Hologram]

W.T

rok temu...tęstknię za nią jak cholera. oddalbym nerke żeby się z nią spotkać. Cały czas mam nadzieje że da mi jakiś znak..wierze że mnie kocha. To skomplikowany związek

[bolekilolek]

A mieszkacie daleko od siebie? Bo raczej to nie jest skomplikowany związek... to nie jest związek.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 04.03.2012 - 21:35

[Ill]

W każdym bądź razie dziękuję bardzo moim koleżankom, że przez nie sobie tak pomyslala i nie pozwolono mi poczekać na odpowiedni moment. Trudno. Już się z tym pogodzilem.

A skąd Ty wiesz co ona sobie pomyślała? Zdradź mi ten sekret, jak czytać w kobiecych myślach. Toć to daje władzę nad światem

Użytkownik Ill edytował ten post 04.03.2012 - 21:38

[Hologram]

6 kilometrow. Dla mnie to związek, kocham ją od zawsze

[Ill]

6 kilometrow.

Toć to pół godziny biegiem...

Edit:
Dość.

Użytkownik Ill edytował ten post 04.03.2012 - 21:42

[Hologram]

Ill

to nie takie proste. Narazie nie ma chłopaka, powiem inaczej - może teraz nie ma dla mnie czasu, studiuje. Wierze że będziemy razem

[bolekilolek]

Naprawdę zabójcza odleglosc 6 km

@Ill Wróć, źle się wyrazilem. Po prostu dowiedziala się, że ludzie myslą, że jestesmy razem, choć tak nie jest. A ja nie bylem gotowy, aby jej to powiedzieć, zwlaszcza, że już nie bylem (i jestem) pewien co do niej czulem oraz pamiętając o tej rozmowie z wakacji, kiedy stwierdzila, że nie chce się z nikim wiązać, poza tym przez gg chyba nie wypada wyznawać milosci

to nie takie proste. Narazie nie ma chłopaka, powiem inaczej - może teraz nie ma dla mnie czasu, studiuje. Wierze że będziemy razem

Tak, nazywasz związkiem więź pomiędzy dziewczyną, z którą nie widziales się rok. 6 km - tyle prawie to ja mam do szkoly A moja M. mieszka ponad 30 km ode mnie - to bylby związek na odleglosć. Choć w sumie chodzimy do jednej szkoly, więc możemy się widzieć codziennie w tygodniu, ale nie móglbym sobie pozwolić na codzienne wypady, odwiedziny itp.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 04.03.2012 - 21:46

[Simmi]

Trochę zacząłem też powątpiewać w całą historię.

Depresja to taka miła choroba w której ma się wszystko gdzieś i raczej nie ma się zbyt dużej ochoty na długie dyskutowanie z innymi ( nawet w internecie) .

Po drugie chciałbyś za wszelka cenę potwierdzić diagnozę jaką otrzymałeś od lekarza - nie tędy droga. Jeśli nie jesteś pewien tego na co chorujesz to idź do innego psychologa. I nie wspominaj o tym ,że diagnozowałeś się już gdzie indziej. To zdecydowanie lepsza metoda niż pisanie postów na forum.

Po trzecie każdą słabość można przekuć w siłę Nie ma nic gorszego niż walka z samym sobą.

[Ill]

to nie takie proste. Narazie nie ma chłopaka, powiem inaczej - może teraz nie ma dla mnie czasu, studiuje. Wierze że będziemy razem

Znaczy... Wierzysz, że ona sama odkryje, że oto 6 kilometrów dalej żyje sobie królewicz z bajki, czym prędzej przybiegnie i rzuci Ci się w ramiona?

Mój Kwiatuch przeczytawszy temat kazał Ci przekazać, cytuję: "wyjmij mikser z tyłka". Podobno masz wiedzieć co to znaczy

@Within

poza tym przez gg chyba nie wypada wyznawać milosci

Wszystko można podnieść do rangi sztuki.
Nie sztuką jest powiedzieć "kocham Cię", sztuką jest nie musieć A jakim kanałem to pójdzie, to już sprawa drugorzędna...

Po prostu dowiedziala się, że ludzie myslą, że jestesmy razem, choć tak nie jest. A ja nie bylem gotowy, aby jej to powiedzieć, zwlaszcza, że już nie bylem (i jestem) pewien co do niej czulem

No i się pewnie wystrachałeś. Spoko, wszystko przed Tobą.

Użytkownik Ill edytował ten post 04.03.2012 - 22:41

[bolekilolek]

No i się pewnie wystrachałeś. Spoko, wszystko przed Tobą.

Slowa "przyjaźń i koniec" nie są raczej zbyt pocieszające W sumie się z tym pogodzilem. Uznalem, że ona jest kims kto mial pomóc mi odzyskać wiarę w siebie, podniesc sie z dolka, ale to chyba nie ta jedyna.

[Hologram]

Nigdy do konca nie zrozumiecie sytuacji, w ktorej się zajduje. Musilibyście być na moim miejscu. nigdy nie czuliscie jak w więzienu, nie mozecie nigdzie iśc, bo nie maci z kim, bo was widzą ludzie itd. nie macie ukochacnej osoby przy sobie, a widok kogos szczęsliwego robi z was prdukut przemiany materi..dzięki za wsparcie