Skocz do zawartości


Zdjęcie

Autyzm a hipnoza


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#16

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po pierwsze wprowadzenie w trans osoby autystycznej jest dość trudne i często bywa niemożliwe. Wprowadzenie dziecka 3,5 letniego w stan hipnozy będzie jeszcze trudniejsze.
Tak jak wcześniej pisałem, leczenie autyzmu hipnozą to może ciekawy pomysł, ale nie ma na ten temat żadnych wiarygodnych informacji. Takiego czegoś raczej się nie robi. Trudno ci będzie nawet znaleźć hipnoterapeutę, który się tego podejmie. Jednak z braku laku nie chwytaj byle jakiego domorosłego hipnotyzera.
Tu masz wypisane główne zastosowania hipnozy: http://www.psycholog...ul.php?level=58
Nie ma tam wymienionego autyzmu ani schizofrenii czy psychozy.
Zobacz też to http://www.psycholog...l.php?level=177
  • 0



#17

            .

    Equilibrium

  • Postów: 299
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A w ogóle w Polsce są jacyś dobrzy hipnotyzerzy z wieloletnim doświadczeniem? Jeśli tak to kogo polecacie?
  • 0



#18

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tu poszukaj http://www.hipnoza.o...noterapeuci.htm
  • 0



#19

            .

    Equilibrium

  • Postów: 299
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Rozmawiałem własnie z Panią Pauliną Kołosowską i tak jak powiedziała jest możliwość leczenia hipnoza ale tylko symptomów autyzmu typu lęki itp, u osób z mniejsza wadą. Poszukiwałbym bardziej hipnoterapeutów z warmińsko-mazurskiego bądź podlaskiego.
  • 1



#20

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

jacek84 @
Jestem ojcem dziecka autystycznego. Mój syn ma 9 lat. Jest dodatkowo niedosłyszący. Nie licz na hipnozę.



#21

            .

    Equilibrium

  • Postów: 299
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Napisz coś wiecej. Nie próbowałes hipnozy??. Uważam że trzeba każdą kwestie poruszyc by pomóc. Mam nadieje że specjaliści w tej dziedzinie wypowiedzą sie szczegółowo.
pozdrawiam.
  • 0



#22

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mieszkam w UK. Tutaj żaden ze specjalistów z Autism Team nie proponuje terapii hipnozą. Po pierwsze, nic nie da. Po drugie, autyzm nie jest chorobą psychiczną (wbrew obiegowej opinii), to stan umysłu, w którym świat własny jest odporny na czynniki zewnętrzne.
Po trzecie, zdiagnozować (na 100%) można dziecko dopiero w wieku od 5 do 7 lat. Tylko w przypadku dzieci z wyraźnymi objawami autyzmu, można to zrobić wcześniej, ale zazwyczaj są to dzieci z bardzo głębokim autyzmem.
Samo zdiagnozowanie, to jest około dziesięciu pytań, na które trzeba odpowiedzieć "tak" lub "nie". Dodatkowo dochodzi jeszcze kilka rzeczy, ale tylko wtedy, jeżeli na któreś z pytań odpowiesz twierdząco ("tak").
Hipnoza nic nie da, ponieważ człowiek autystyczny traktuje świat go otaczający przedmiotowo (zależnie od stopnia autyzmu). Często rodzice dla dzieci z głębokim autyzmem mają wartość równą taboretowi, czyli żadną. Często patrzą na otoczenie, jakby było przezroczyste.
Aby zapanować nad światem dziecka autystycznego, musisz mu go uporządkować. To będzie żmudna robota, a na efekty trzeba będzie troszkę poczekać. Dla dzieci z zaawansowanym stadium, stosuje się terapię behawioralną. Przypomina tresurę, ale uczy zachowań na podstawowym poziomie i wykonywania automatycznie poleceń rodziców lub opiekunów.
Autyzm sam w sobie, nie jest wielkim problemem. Problem się zaczyna w głębszych stadiach, lub, co jest najgorsze, w połączeniu z innymi chorobami np. ADHD.
Nie dałeś zbyt dużo informacji, wiec nawet nie wiem co dokładnie zdiagnozowano u Twojego dziecka.

Edit: dodatek.

Poniżej podaję najbardziej znane metody terapii.




PROGRAM TEACCH

Program TEACCH, to pierwszy ogólnokrajowy program wspomagający dla dzieci autystycznych. i ich rodziców.
Twórcami tego programu są amerykańscy naukowcy :E.Schopler, R.J.Reichler (K.J.Zabłocki- 2003). Mówią oni, że dzieci autystyczne, już od początku życia, cierpią na niespecyficzne zaburzenia rozwojowe, co z kolei ma negatywny wpływ na pojmowanie, komunikowanie się, zachowanie. Zakładając, że najskuteczniejszą metodą terapii jest prowadzenie indywidualnego dla każdego dziecka programu, opracowali podstawy teoretyczne i ćwiczenia praktyczne.
Program ma być realizowany w szkole przez specjalistów, w domu przez rodziców. I tylko przy ścisłej współpracy szkoły i domu rodzinnego, możliwe będzie osiągnięcie zamierzonych efektów.

Proces nauczania w metodzie TEACCH składa się zawsze z trzech stopni:
1. Na podstawie możliwości dziecka w różnych dziedzinach uczenia, dokonuje się oceny jego poziomu rozwoju.
2. Na tej podstawie opracowuje się strategię nauczania (krótkofalowe i odległe cele nauczania).
3. Cele wprowadza się poprzez realizację indywidualnego programu..
Program usprawniający i wspomagający rozwój dziecka autystycznego dostosowuje się do sposobu jego nauczania, specyfiki środowiska w jakim dziecko żyje. Program zawiera zasady związane z życiem i bezpieczeństwem każdego człowieka w optymalnym, bezpiecznym środowisku.

Wyróżnia się trzystopniową hierarchię wartości i realizowanych celów.
1.Problemy zagrażające życiu dziecka. Są to sytuacje, kiedy dziecko:
-przejawia autoagresję lub agresję skierowaną wobec innych,
-spożywa substancje toksyczne, niejadalne,
-nie respektuje zasad bezpieczeństwa na ulicy,
-nie przyjmuje pożywienia, napoi.
Aby poprawić poziom adaptacji w tych zakresach, stosuje się zabiegi modyfikujące, ograniczające, zmieniające sytuacje, w których pojawia się ryzyko wystąpienia niepożądanych zachowań.

2.Problemy zagrażające życiu dziecka w rodzinie:
-napady złości,
-uporczywe problemy ze snem (zasypianie, samodzielne spanie),
-upodobania kulinarne – dziecko je tylko jedne produkty, innych odmawia),
-nieestetyczny sposób jedzenia, konieczność karmienia,
-nieumiejętność dokonania samodzielnej toalety,
-brak nawyków higienicznych,
-uporczywe artykułowanie dziwacznych i niezrozumiałych dla otoczenia dźwięków,
-przesadne wtrącanie się do spraw innych członków rodziny,
-przywłaszczanie przedmiotów należących do rodzeństwa.
Jedynym sposobem lepszej adaptacji dziecka autystycznego do warunków życia domowego jest zmiana stylu życia rodziny i odpowiednie ćwiczenia.

3.Dostęp dziecka do programu nauczania specjalnego.
Dziecko musi mieć minimum umiejętności, aby współżyć z innymi dziećmi. Proponuje się zatem prowadzenie odpowiednich ćwiczeń zarówno w domu jak i w szkole. Ważne jest by między tymi dwoma środowiskami, domem i szkołą, dokonywała się wymiana informacji.

4.Przystosowanie dziecka do życia w społeczeństwie, poza domem i szkołą. Dąży się do wyrobienia w dziecku odpowiednich nawyków i sprawności:
-robienie zakupów,
-poprawnego zachowania w czasie kontaktów z innymi ludźmi,
-zdobycia różnorodnych doświadczeń szkolnych z „normalnymi” dziećmi.
Przystosowanie społeczne dziecka pozwoli osiągnąć mu wyższy stopień niezależności i umożliwi prowadzenie w miarę normalnego życia.
Każde dziecko jest inne, szczególnie dziecko autystyczne. Dlatego tyle jest programów realizujących te cele, co dzieci nimi objętych. Dobór ćwiczeń opiera się na wnikliwej ocenie dziecka, na miarę jego możliwości rozwojowych. Zdarza się, że zestawy ćwiczeń dla danego dziecka mogą zawierać jedne zadania adekwatne dla 2,3 latka, a drugie dla 5,6 latka.
W metodzie TEACCH ważne jest łączenie słów z ich „namacalnymi” odpowiednikami. Twórcy tej metody mówią o konieczności operowania konkretami. Jest to niezmiernie ważne. W ten właśnie sposób dzieci autystyczne poznają świat.
MUZYKOTERAPIA

Dla autystyków charakterystyczne jest zaburzona, bądź niemożliwa komunikacja werbalna, a co za tym idzie- utrudniony kontakt z otoczeniem. Poszukuje się metod „dotarcia” do chorych. Muzykoterapia, jest właśnie jedną z metod, która wykorzystuje muzykę by nawiązać kontakt z chorym.
„Muzyka”- to wszystkie bodźce dźwiękowe, które docierają do nas z otaczającego świata. To wszystkie szmery, trzaski, piski i inne efekty akustyczne. Muzyka to głos ludzki ( mowa, szept, śpiew, pisk, krzyk ), głos z radia, telewizji i ten „na żywo”.
Instrumenty muzyczne wykorzystywane są na możliwe sposoby, nawet niekonwencjonalne. Np. akordeon, można w niego stukać, szurać po nim łyżeczką, uderzać patyczkiem, a dopiero na końcu zagrać. Grać też można na różne sposoby. Można wydobywać długi, ciągły, niski ton. Dźwięk akordeonu może być krótki, piskliwy, głośny. To swoista kakofonia.
Dostarcza się również dziecku tej „normalnej” muzyki. Dobrej, konkretnej gry na instrumentach.
Techniki muzykoterapii pozwalają dziecku uświadomić i wyodrębnić się z otoczenia. Przyczyniają się do jego orientacji w przestrzeni i schemacie ciała. Muzyka rozwija funkcje słuchowo-kinestetyczne, sprzyja nawiązaniu kontaktu wzrokowego i dotykowego. Sprzyja okazywaniu przeżyć emocjonalnych.
Słuchanie muzyki uspokaja, daje poczucie bezpieczeństwa, wyzwala radość.
Muzykoterapię najczęściej stosuje się w grupie. Jest to tym samym terapia grupowa. Odbywa się uspołecznienie dziecka autystycznego. Uczestnicy, bawiąc się, muzykując, uczą się wzajemnej tolerancji, dostrzegają siebie nawzajem w otoczeniu.

Jak wyglądają zajęcia muzykoterapii?
Zajęcia najczęściej odbywają się w grupie, z tym, że na każde autystyczne dziecko „przypada jeden terapeuta. Wszystkie ćwiczenia dzieci wykonują rękami terapeutów.
Korzystają z instrumentów perkusyjnych. Używając ich, uczą się różnicować pojęcia pojęcia związane z orientacja w przestrzeni
Np. „blisko-daleko”, wykonując to ćwiczenie prowadzący uderza w dwa sąsiednie sztabki cymbałków i mówi-„blisko”. Po chwili uderza w dwie odległe sztabki cymbałków i mówi-„daleko”. Bardzo ważne w tym ćwiczeniu jest to, by dziecko miało cymbałki w polu widzenia. By terapeuta mówił, tłumaczył jednym słowem- „blisko” , „daleko”.
Podobnie wykonuje się kolejne ćwiczenia –„przód, tył”. I w teraz terapeuta trzymając bębenek przed sobą uderza w niego mówiąc –„przód”. A za chwilę, trzymając bębenek za sobą , uderza w niego mówiąc „tył”.
Na tych samych zasadach wprowadza się pojęcia „wysoko-nisko”, „cicho-głośno”, „długo-krótko”.
Wspólną cechą tych ćwiczeń jest to, że zaangażowane są zmysły wzroku, słuchu, a także ruchy rąk. Przyczynia się to do rozwoju funkcji percepcyjno-motorycznych. Ćwiczenia pozwalają dostrzec zależności przyczynowo skutkowe. Podjęte działania stają się celowe, świadome, mają swój przewidywalny wynik. Zwiększa to poczucie bezpieczeństwa dziecka, a tym samym poprawia jego funkcjonowanie w warunkach społecznych.
Inne ćwiczenia muzykoterapii to :

-Prowadzący uderza w trójkąt. Wolno przesuwa go od lewego do prawego ucha dziecka. Dziecko wodzi oczami za instrumentem.
-Prowadzący uderza w trójkąt, podaje go dziecku. Dziecko słucha i odczuwa drgania.
-Terapeuta uderza w dzwonek , głośno licząc uderzenia. Za chwilę dziecko uderza w dzwonek tę samą ilość razy.
-Terapeuta gra na cymbałkach prostą melodię i śpiewa imię dziecka. Dziecko słucha, wodzi oczyma za poruszającą się po cymbałkach pałeczką.
-Śpiewanie prostych piosenek przy równoczesnym wykonywaniu ruchów obrazujących treść.
-Reagowanie na przerwę w muzyce. Dzieci kołyszą się lekko gdy muzyka gra. Zamierają w bezruchu, gdy muzyka ucichnie. (G.Waliczek,1997).

Muzykoterapię należy zakończyć poprzez wyciszenie, uspokojenie. Na końcu śpiewa się zawsze tę samą, spokojną piosenkę. Jest ona sygnałem do zakończenia zajęć. Dzieci pozostają jeszcze przez chwilę w ciszy.
Muzykoterapia jest częścią bloku zajęć terapeutycznych. Zajęcia mają swoje określone miejsce, czas, kolejność poszczególnych etapów. Dzieci mogą przewidzieć co będzie dalej. Daje to poczucie bezpieczeństwa.
Efektem terapii jest socjalizacja dzieci. Dzieci uczą się tolerować w swoim otoczeniu innych, interesują się pozostałymi członkami grupy. Uczestnicy potrafią włączyć się do wspólnych zabaw, naśladować gesty, wspólnie muzykować.
Terapia ogranicza napady agresji, złości, stereotypii. U dzieci poprawia się koordynacja słuchowo-ruchowa. Ruchy stają się celowe i precyzyjne. Czas koncentracji uwagi na określonej czynności wydłuża się. Dzieci potrafią skupiać uwagę by wykonać zadanie.
TERAPIA WIĘZI

Dzieci poprzez swoje zachowanie „skarżą się” na brak więzi, na niezdolność jej nawiązywania drzucają od siebie przedmioty, ogałacają półki, stoły z przedmiotów, zrzucają rzeczy na podłogę. Terapeuta uczestniczy w tych czynnościach, pomaga, asystuje w ich odzyskiwaniu. Już te działania mają charakter terapeutyczny. Dziecko i terapeuta, razem zrobili coś, co dla dziecka było ważne, co rozładowało jego emocje. Było symbolem tego, że utraconą więź można odbudować za pomocą innego człowieka.
Postępowanie terapeutyczne jest możliwe jednak dopiero wtedy, gdy dziecko zostanie „oswojone”. Terapeuta unika wszelkiej natarczywości, hałasu, gwałtownych i zbyt szybkich ruchów, które mogłyby dziecko spłoszyć. Zachowuje spokój, czekając, aż dziecko samo spojrzy na niego lub zbliży się. Jest to początek kontaktu, przy tym terapeuta stara się rozmawiać z dzieckiem poprzez wszelkie kontakty zmysłowe, przede wszystkim dotykając, śpiewając, karmiąc, nosząc na rękach. Nie wydaje poleceń, nie chwali ani nie gani, nie karze. Stopniowo wprowadza dziecko do współdziałania w naturalnych, codziennych sytuacjach.
Przyroda oddziałuje kojąco na wszelkie lęki. Bycie w lesie, nad wodą, odczuwanie wiatru i ciepła słonecznego, cisza panująca w lesie działają uspokajająco, obniżają napięcia. Dziecko autystyczne dostaje zatem wszystko, czego mu brak. Na dziecko działają nawet bardziej, niż na innych.
Badania przeprowadzone w 1979r, przez Leo Kannera ( M.Grodzka. W-wa 2000), na 11 dzieciach autystycznych, wykazały, że tylko 2 (już 30-sto letnich) było zdolnych do życia wśród ludzi. I właśnie ta dwójka wychowała się na farmie, wśród roślin i zwierząt. Uczyli się w wiejskich szkołach ( mniejsze wymagania, większa tolerancja na „dziwaków” ).
Również najnowsze prace uwzględniają lecznicze znaczenie kontaktu z przyrodą.
W prowadzonych ośrodkach dla osób z autyzmem, pacjenci dużo przebywają w lesie, jeżdżą konno, korzystają z ogrodów.
Terapia więzi nie jest uczeniem dziecka autystycznego. Jej istotą jest łagodzenie lęków, uczestniczenie w jego przeżyciach, umożliwianie czynnego, spontanicznego działania.
W terapii więzi chodzi o „rozszyfrowanie” tego, co dziecko mówi swoim zachowaniem, a następnie wziąć w tym udział. Starać się, by jego działania związane były z autentyczną przyjemnością, czynnościami nie uzależnionymi od kar i nagród. ( M.Grodzka, Warszawa 2000).
Terapię więzi warto rozpocząć z każdym dzieckiem podejrzanym o autyzm i to jak najwcześniej. Terapia więzi to zaspakajanie istotnych potrzeb rozwojowych dziecka. Sprawia ona radość każdemu, nawet zdrowemu dziecku i jego rodzicom, pogłębiając i wzbogacając ich wzajemne porozumienie uczuciowe.
METODA DOBREGO STARTU

Metoda powstała we Francji. Na grunt Polski przeniesiona przez M.Bogdanowicz po koniec lat 60-tych .Na początku była wykorzystywana do pracy z dziećmi dyslektycznymi, z zaburzoną normą intelektualną, przejawiającymi nieharmonijny rozwój psychoruchowy.
Stosowano ją podczas zajęć reedukacyjnych w przedszkolach.
Metoda ta jest terapią psychomotoryczną. Czyli postrzega związki pomiędzy rozwojem psychicznym, a ruchowym. Aktywizowanie jednej ze sfer, wpływa korzystnie na sferę drugą. W terapii chodzi o usprawnienie i harmonizowanie współdziałania motoryki i psychiki.
Metoda Dobrego Startu jest sposobem oddziaływania na dzieci autystyczne. Główne jej założęnia nie zostały zmienione, dostosowano jedynie program, ćwiczenia i warunki w jakich przebiega.
Prowadzone przez M.Bogdanowicz badania dowiodły, że metoda ta :
-usprawnia funkcje percepcyjne i motoryczne, oraz ich współdziałanie,
-utrwala lateralizację,
-uczy orientacji w schemacie ciała i przestrzeni,
-rozwija mowę,
-oddziałuje na procesy emocjonalne,
-uczy zachowań społecznych.
Obserwując dziecko w czasie zajęć, analizuje się trudności w wykonywanych zadaniach, oraz popełniane błędy. Wnioskuje się co do ich przyczyn i głębokości zaburzeń. Metoda ta spełnia więc dodatkowo funkcję diagnostyczną.
Przeprowadzone przez M.Bogdanowicz badania na grupie dzieci autystycznych (K.J.Zabłocki 2003), wyłoniły podstawowe zasady, którymi musi kierować się terapeuta.
1. By rozpocząć terapię Metodą Dobrego Startu, konieczne jest osiągnięcie przez dziecko takiego poziomu funkcjonowania społecznego, który umożliwi mu kontakt choć z jedną osobą.
2. Terapia będzie skuteczna, gdy zajęcia poprowadzone zostaną w małych 3,4 osobowych grupach.
Na każde autystyczne dziecko „przypada” jedna dorosła osoba (np. .rodzic). Zajęcia prowadzi dwóch, wspierających się terapeutów.
3. Pierwsze miesiące pracy poświęca się na indywidualne kontakty, rodzic-dziecko.
4. Udział rodziców w sesjach pozwala na kontynuowanie pracy w domu. Możliwa jest wymiana spostrzeżeń na temat zaobserwowanych zachowań.
5. Należy nagradzać dziecko, nawet za minimalne osiągnięcia, za udział w zajęciach.
Na początku zajęć dzieci są bierne, później rodzice wykonują czynności ich rękami, ciałem. Dorosły w pewnym momencie może, a nawet powinien wycofać się z aktywności i pozwolić dziecku na działanie.
6. Komunikując się z dzieckiem należy posługiwać się prostymi, jasnymi słowami, zdaniami. Należy wyeliminować zbędny „szum” informacyjny,
7. Należy pracować w oparciu o konkrety. Posługiwać się przedmiotami, obrazami, zmysłowymi doznaniami. Dziecko musi manipulować przedmiotami.
8. Zasadą jest stopniowanie trudności. Przechodzi się od ćwiczeń wykonanych, opanowanych, do tych następnych, trudniejszych.
Ćwiczy się w pozycjach zmienianych, by nie doszło do znużenia, przeciążenia.

Zajęcia prowadzi się wg. schematu:
-Na początku ćwiczenia wprowadzające. Wykonuje się zabawy orientacyjno-porządkowe ( marsz do muzyki, zbiórka w szeregu).
Ćwicząc orientację w schemacie ciała dzieci mogą : witać się prawą ręką, lewą nogą, pokazywać części ciała swoje i kolegów.
Dzieci witają się w rytm piosenki.
-Zajęcia właściwe. Na te zajęcia składają się ćwiczenia ruchowe, mające charakter usprawniający i relaksacyjny. Np. „Idzie kominiarz…Jedzie pociąg…”
Usprawnia się po kolei palce, ręce ,nogi.
Ćwiczenia ruchowo-słuchowe, mają na celu kształcenie analizatora równowagi i słuchu. Wymagają od dziecka jednoczesnego zaangażowania rąk, nóg i uszu- rytmiczne wystukiwanie na podłodze, wykonywanie prostych ćwiczeń w rytm muzyki, malowanie bohaterów piosenek.
Kolejne ćwiczenia ruchowo– słuchowo – wzrokowe, stanowią podstawę tej metody. Pracuje się na schematach i wzorach graficznych. Dzieci wodzą palcem, wzrokiem po przedmiocie, czy wzorze. Nucą przy tym słyszaną melodię, mogą śpiewać.
-Zajęcia końcowe.
Na te zajęcia składają się ćwiczenia rozluźniające i relaksacyjne. Dzieci uświadamiają sobie napięcie mięśniowe -ściskanie rąk, przytulanie do rodzica, a następnie rozluźnianie kontaktu.
Omawianie sesji.

9. Zajęcia z dziećmi muszą cechować się stałością, powtarzalnością. Wprowadzenie jakichkolwiek zmian może wywołać zaniepokojenie. Schematyczność zajęć sprzyja zaadaptowaniu się do sytuacji. Dziecko może przewidzieć, co się będzie działo.
10. Na zajęciach należy podchwytywać spontaniczne zachowania dziecka i reagować na nie.
11. Spotkania grupowe powinny odbywać się 2-3 razy w tygodniu. Rodzice winni powtarzać ćwiczenia w domu.
12.Czas trwania sesji, winien być dostosowany do wieku dzieci, ich cech indywidualnych i możliwości koncentracji uwagi. Zajęcia nie powinny jednak trwać dłużej niż 45 minut.
13. Podczas zajęć konieczne jest stosowanie przerw. Trzeba pozwolić na naturalne potrzeby wypoczynku.

Tak przeprowadzane zajęcia mają na celu:
-budowanie poczucia własnej tożsamości poprzez poznanie części ciała, imienia,
-różnicowanie pojęć określających przestrzeń :nad, pod, wysoko, nisko, wysoko, blisko, daleko…,
-budowanie orientacji w przestrzeni wokół własnego ciała,
-nawiązanie kontaktu z innymi osobami.
Z dziećmi pracuje się długo, efekty czasem są mało zauważalne. Jednak metoda ta nie ma w sobie elementów, które mogłyby zaszkodzić dzieciom.
RUCH ROZWIJAJĄCY WERONIKI SHERBORN

Podobnie jak przedstawiona w poprzednim rozdziale , terapia ta opiera się na współgraniu rozwoju psychicznego i ruchowego. Jest również niewerbalnym treningiem interpersonalnym.
Główną ideą tej metody, jest posługiwanie się ruchem jako narzędziem wspomagania rozwoju psychoruchowego i terapią zaburzeń tego rozwoju. Metoda nazywana jest też Ruchem Rozwijającym.
Metoda została zapoczątkowana w latach 60-tych przez Weronikę Sherborne. Zestawy ćwiczeń wykorzystywane były do pracy z dziećmi głęboko upośledzonymi. Później pracowano tą metodą z dorosłymi.
Wyróżnia się kilka kategorii Ruchu Rozwijającego:
„-prowadzący do poznania własnego ciała,
-kształtujący związek jednostki z otoczeniem fizycznym,
-wiodący do wytworzenia się związku z drugim człowiekiem,
-prowadzący do współdziałania w grupie,
-kreatywny.
Podstawowe założenia Metody Weroniki Sherborne to rozwijanie przez ruch:
-świadomości własnego ciała i usprawniania ruchowego,
-świadomości przestrzeni i działania w niej,
-dzielenia przestrzeni z innymi ludźmi i nawiązywanie z nimi bliskiego kontaktu” ( K.J.Zabłocki. Płock 2002 ).
Metoda wykorzystywana jest w placówkach oświatowych, służby zdrowia w pracy z dziećmi o różnych zaburzeniach rozwoju, jak również w pracy z dziećmi autystycznymi. Podczas zajęć dzieci wyrabiają w sobie poczucie bezpieczeństwa, zaufania wobec innych, odpowiedzialności. Zajęcia mają pomóc dziecku w poznaniu samego siebie, w zdobyciu do siebie zaufania, poznaniu innych i nauczeniu się ufania im, nauczeniu się aktywnego, twórczego życia. Dzieci dążą do tego mając do dyspozycji tylko ruch i bliski kontakt z drugim człowiekiem.
Zasady pracy Metodą W.Sherborne:
1. Dziecko pracuje z partnerem (matka, ojciec),
2. Zajęcia prowadzone są indywidualnie, bądź w małej grupie. Dobrze, gdy grupa jest zróżnicowana ( inne zaburzenia, dzieci zdrowe ).
3. Zajęcia odbywają się co najmniej raz w tygodniu. Czas spotkania należy dostosować do możliwości dzieci ( zwykle ok.30 minut ).
4. Nie wykorzystuje się przyrządów, czy przyborów. Jedyną pomocą dydaktyczną jest ciało drugiej osoby.
5. Wszystkie ćwiczenia wykonuje się na podłodze. Daje to bowiem poczucie bezpieczeństwa, stabilności.
6. Zajęcia prowadzi dwóch terapeutów, którzy współpracując ze sobą ( dokonują analizy zachowań ). Terapeuci muszą stosować się do zasad :
-udział w zajęciach jest dobrowolny,
-konieczne jest nawiązanie kontaktu z dzieckiem,
-w trakcie zajęć decyduje, ma kontrolę nad sytuacją,
-nie wolno krytykować dziecka
-należy chwalić dziecko, za udział w ćwiczeniach, podjęty wysiłek, osiągnięcia,
-trzeba stosować metodę stopniowania trudności,
-wykonywać naprzemiennie ćwiczenia dynamiczne z relaksacyjnymi,
-zwracać uwagę na samopoczucie dziecka.
7. Ćwiczenia zmierzają do nawiązania pozytywnych kontaktów z innymi, kontaktów opartych na wzajemnym poznawaniu i zrozumieniu potrzeb innych, oraz wzajemnym zaufaniu
8. Przeprowadza się trzy rodzaje ćwiczeń
-relacje opiekuńcze „z”,
-relacje „razem”
-relacje „przeciwko”.
9. Ćwiczenia można przeprowadzać z dzieckiem w domu, grupie na zajęciach.
Terapia pomaga nawiązywać kontakty interpersonalne. Dla dzieci autystycznych, które panicznie boją się tych kontaktów, jest to niezbędne Ten lęk przed kontaktem z innymi da się wyeliminować dzięki spontanicznej zabawie ruchowej- huśtanie, podskakiwanie, tarzanie po podłodze, zabawa z lalką, a potem z żywym człowiekiem..
Trudno ocenić osiągnięcia dziecka. Można jedynie w formie opisowej uwzględnić „poprawę” zachowania dziecka w takich zakresach jak:
-zdolność koncentrowania się na zadaniu,
-rodzaj i sposób wyrażania emocji,
-umiejętność nawiązywania kontaktów z innymi osobami,
-umiejętność zmiany zachowań w zależności od rodzaju zajęć,
-umiejętność uczestnictwa w zabawie.
Początkowo zajęcia sprawiają dzieciom kłopot, przez dłuższy czas są one bierne. Jednak po pewnym czasie zaczynają obserwować, co się wokół nich dzieje. I znów po pewnym czasie stopniowo, powoli włączają się do zajęć.
METODA TERAPEUTYCZNA DOMANA I DELACTO

Badania nad problemem autyzmu prowadzone już w latach 60-tych i 70-tych przez Amerykanów wskazują, że zaburzenia są uwarunkowane organicznie. Dzieci autystyczne na skutek uszkodzenia mózgu, mają zaburzoną percepcję. Obraz postrzegany za pomocą receptorów jest zniekształcany.
Aby podjąć się terapii należy określić, czy uszkodzenie ma miejsce w obrębie zmysłu wzroku, smaku, węchu, dotyku, słuchu. Określa się, czy dziecko jest nadwrażliwe słuchowo, czy dotykowo ( związane są z tym zachowania rytualne)
Odpowiednio dobrane ćwiczenia, stymulacją doprowadzić mają do wyeliminowania tych nieodpowiednich zachowań występujących w tym obszarze.
Terapia, by przyniosła efekty musi przebiegać w dwóch etapach :
1.Przetrwanie.
Na tym etapie eliminuje się zachowania stereotypowe. Dziecko uwolnione od nich może zacząć zwracać uwagę na innych zadaniach. Na zadaniach właściwych dla terapii.
2.Właściwa terapia.
W tym etapie zmienia się kierunek rozwoju dziecka, aby mogło funkcjonować w społeczeństwie. Rodzice muszą wpierw zrozumieć jakie są przyczyny dziwnego zachowania się ich dziecka. Muszą przyjrzeć się dziecku, obserwować.
Należy ograniczyć dziecku otoczenie tak, aby wyeliminować nadmiar bodźców. Pomaga się tym samym normalizować funkcjonowanie kanałów sensorycznych, w których występują zakłócenia.
Najczęściej rodzić zamyka się z dzieckiem w małym, wyciszonym pomieszczeniu, gdzie będzie możliwa wnikliwa obserwacja jego stereotypowych zachowań..
Dotyk.
W sytuacji gdy dziecko jest nadwrażliwe.,
obserwujemy, jak reaguje na zmiany temperatury, dotyk, nacisk. Na początku terapii pozwalamy dziecku na zabawę własnym ciałem- dziecko odbiera różne bodźce. Następnie dziecko zezwala już na dotyk drugiej osoby. Akceptuje głaskanie, dotykanie, przytulanie. Konieczne jest wtedy dostarczanie dziecku komunikatów-„teraz głaszczę cię po policzku.”
Gdy dziecko ma małą wrażliwość – przejawia autoagresję, okalecza się, należy je maksymalnie stymulować. Szorujemy szczotkami, ostrym ręcznikiem, stosujemy kąpiele o zmiennych temperaturach..
Gdy obserwujemy tzw. „biały szum”- dziecko drapie się po całym ciele, przechodzą je dreszcze, obserwujemy dziwne zachowania, opędzanie się od niewidzialnego dotyku.
W tej sytuacji staramy się uświadomić dziecku, które bodźce pochodzą z jego ciała, a które z zewnątrz. Następnie dostarcza się bodźców z zewnątrz w sposób kontrolowany, aż do zaakceptowania ich przez dziecko.
Węch
Nadwrażliwość.- Dziecko wyczuwa nawet znikome zapachy z dużej odległości.
Nie znosi silnych zapachów, np. potraw. Wręcz dusi się w kontakcie z intensywnymi zapachami. Konieczne jest wyeliminowanie z jego otoczenia zapachów. Dopiero później dostarczamy zapachy, komunikujemy co to jest.
Zbyt mała wrażliwość. -Dziecko ślini się. Zjada rzeczy niejadalne, o nieprzyjemnym zapachu. Wstrzymuje oddawanie moczu i kału. Uwielbia obwąchiwać. W terapii należy prezentować mu różnorodne zapachy od ostrych do mniej zdecydowanych.
Biały szum-. Dziecko stale odczuwa jakiś zapach. Wsadza sobie do nosa różne przedmioty. Uczy się takie dziecko reagowania na zapachy, które pochodzą spoza jego ciała. Stosuje się dezodoranty, bezzapachowe środki czystości. Codziennie spryskuje się ubranie innym zapachem. Aromaty muszą być intensywne, wyróżnialne z otoczenia. Oczywiście należy dziecku komunikować wykonywane czynności.
Słuch.
Nadwrażliwość- Dziecko unika wszystkich dźwięków pochodzących z otoczenia. Zatyka sobie uszy, ignoruje dźwięki albo je zagłusza. Potrafi eliminować dźwięki z mózgu. Sprawia wrażenie całkowicie głuchego.
Należy mówić do dziecka szeptem, nie chuchając na ucho. Dziecko powinno przebywać w cichych pomieszczeniach ( bez wentylatorów, wyciszające dywany, cicha sypialnia ). Dziecko przyzwyczajamy stopniowo do odgłosów. Uprzedzamy, komunikujemy o mającym wystąpić dźwięku.
Zbyt mała wrażliwość.- Dla dziecka świat jest głuchy. Dziecko krzyczy, rzuca przedmiotami. Do jego mózgu dociera zbyt mało bodźców, poszukuje więc takich o dużym i bardzo dużym natężeniu. Lubi spuszczać wodę w łazience, obserwuje pracę miksera, odkurzacza. Lubi zabawki wydające różne odgłosy. W terapii wskazana jest stymulacja dźwiękami ostrymi, łatwymi do rozpoznania, prezentowanymi pojedynczo. Otoczenie powinno odbijać dźwięki ( pokój bez zasłon, kafelki ).Posługiwać się można głośnymi zabawkami, walkmanem. Komunikaty do dziecka muszą być głośne i wyraźne.
Biały szum.-Dziecko jest zaabsorbowane swoją osobą, wydawanymi przez siebie dźwiękami. Wsłuchuje się w bicie swego serca, wybucha krzykiem, wydaje dziwne dźwięki. W terapii bombardujemy dziecko mową, pozwalamy turlać się po podłodze, biegać. Należy wskazać na dźwięki pochodzące z różnych źródeł. Dziecko uczy się i rozróżnia, skąd pochodzą. W otoczeniu należy stymulować różne dźwięki.
Smak.
Nadwrażliwość- Dziecko dotyka potraw czubkiem języka. Lubi smak słony i słodki. Na niektóre smaki reaguje nudnościami i unika ich. Spożywa tylko wybrane produkty, innych unika, wypluwa. Nie pije napoi gazowanych, nie ma apetytu.
Podajemy dziecku pokarmy nie przyprawione. Nowe pokarmy mieszamy z tymi, które dziecko lubi.
Mała wrażliwość-Dziecko potrafi zjeść wszystko. Nawet rzeczy niejadalne ( substancje trujące, kredki, papier, gips ). Należy z otoczenia usunąć wszystkie przedmioty, które mogą mu zagrozić. Naukę rozpoczyna się od podawania smaku gorzkiego ( zawsze podajemy w płynie ).
Dziecko musi wiedzieć co to za smak. Potem podajemy kolejny smak. Potem możemy zacząć mieszać smaki.
Biały szum.-Dziecko ssie swój język, zwraca posiłki, by jeszcze raz poczuć ich smak. Zaleca się masaże języka w czasie mycia zębów. Należy rozpuszczać kawałki pokarmu na kostkach cukru i obserwować czy dziecko czuje, toleruje te smaki.
Wzrok.
Nadwrażliwość- Dziecko przygląda się nawet pyłkom, obserwuje kropelki, zauważa paprochy na dywanie. Kiwa się we wszystkich kierunkach. Fascynuje się okrągłymi przedmiotami. Ma wspaniałą pamięć wzrokową. Nie toleruje luster i oglądania fotografii. Terapia powinna odbywać się w pomieszczeniu o stonowanych kolorach, z bocznym oświetleniem. Podczas ćwiczeń dziecko bawi się wodząc wzrokiem za latarką. Dziecko musi koncentrować się na zadaniu.
Zbyt mała wrażliwość- Dziecko ciągle się kołysze, interesuje się źródłami światła. Wpatruje się w punkty świetlne. Bawi się swoimi palcami ( ma je zawsze w zasięgu wzroku ). Lubi ruszać przedmiotami i obserwować je w locie.
Należy dziecko zachęcić do dotykania przedmiotów, dotykania wszystkiego co widzi. Obserwować wszystko, pod różnym kątem. Stosować lupę.
Biały szum.-Dziecko patrzy przez ludzi i rzeczy. Dotyka powiek, trze je, by wywołać zmiany świetlne. Można ćwiczyć w mroku, półmroku, jak i w dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Dziecko obserwuje własne odbicie. .
Jeśli dziecko ma problemy z funkcjonowaniem w obrębie któregoś ze zmysłów, możemy cofnąć się do wcześniejszego etapu rozwoju. Zaproponować mu ćwiczenia adekwatne dla rozwoju niemowlaka, kilkulatka, itp.. Praca terapeutyczna polega na dostarczaniu indywidualnych doświadczeń o zwiększonej częstotliwości , natężeniu i długości trwania. Wzmacniając i łącząc z odpowiednią aktywnością ruchową.
O formie zajęć decydują rodzice. Terapia pomaga dzieciom w różnym
stopniu ( zależy to od zaawansowania choroby ). Niektórym nie pomaga wcale.
METODA OPCJI

Metoda Opcji wymyślona przez amerykańskie małżeństwo Barrego i Suzi Kaufmanów. Terapię stosowali na swoim 18-sto miesięcznym synku. Po kilku latach pracy, dziecko całkowicie zostało wyprowadzone z autyzmu.
Terapia różni się od pozostałych tym, że nie posiada ścisłych zaleceń postępowania.
Ważne jest jednak miejsce terapii- środowisko w którym czuje się najbezpieczniej ( pokój, czy inne pomieszczenie w domu ). W pewnym stopniu „gabinet terapeutyczny” musi być odizolowany od reszty domu, zamknięty by nic nie zakłócało spokoju. Szyby powinny być przyciemnione. W pokoju należy zgromadzić dużą ilość przedmiotów, choć u dzieci wycofanych ogranicz się sprzęty do minimum.
Terapia trwa non-stop. od pobudki, aż po zaśnięcie dziecka.. W terapii biorą udział rodzice i inne osoby.
W pracy z dzieckiem ważne jest :
-zaakceptowanie dziecka takim, jakie jest,
-stwarzanie dziecku motywacji,
-dostosowanie wymagań do możliwości dziecka.
Każda sesja terapeutyczna jest inna. Nie ma jednego schematu zajęć.
Wchodzący do pokoju terapeuta nastawia się na odbieranie bodźców, które wysyła dziecko. Naśladuje je. Naśladuje ruchy, mimikę, dźwięki. Dziecko ma tym sposobem zwrócić uwagę na osobę terapeuty. Naśladowanie musi być autentyczne. Dobrym sposobem na zwrócenie uwagi dziecka jest karmienie go.
Gdy dziecko świadomie unika kontaktu wzrokowego, terapeuta wchodzi brutalnie w pole jego widzenia ( macha się dziecku przed oczyma ).
Ten etap nazywany jest –wchodzeniem w świat dziecka- (K.J.Zabłocki).
Po tym naśladownictwie konieczna jest obserwacja. Można zastanowić się co jest przyczyną takich zachowań i eliminujemy przyczyny. Gdy np. dziecko płacze, krzyczy siedząc twarzą do okna- wnioskujemy że ostre światło mu zagraża. Sadzamy zatem dziecko tyłem do okna, zaciemniamy pokój.
Gdy naśladownictwo przyniesie skutek, dziecko nas dostrzega, możemy iść w terapii dalej. Nadal proponujemy naśladowanie, lecz wzbogacone. Naśladownictwo jest wyolbrzymione i przerysowane. Dzieci zaczynają rozumieć, że te zachowania są niedobre. Dziecko zwraca uwagę na te złe zachowania.
Jeśli dziecko uporczywie kręci zabawką, puka, terapeuta wchodzi w zabawę. Naśladuje, a potem proponuje własną. Propozycja zabawy zawsze musi być poprzedzona wyjaśnieniem słownym.
Gdy dziecko zdolne jest do nawiązania kontaktu wzrokowego, nie unika przytulania, stereotypy zanikają, można stawiać trudniejsze zadania. Można od dziecka zacząć wymagać. Polecenia kierowane muszą być jasne i zrozumiałe- „daj piłkę”. Nie wolno wymuszać czegoś na siłę.
Bazujemy na najbliższym otoczeniu, na przedmiotach prostych, podstawowych.
Podobnie jak w przypadku innych metod, trudno jest zagwarantować, że jest ona równie skuteczna w pracy z każdym dzieckiem.


ARTETERAPIA

Arteterapia to nazwa takiej metody leczenia, która dla wielu osób może brzmieć całkiem obco. Wszystko dlatego że, póki nie pojawia się taka potrzeba, zazwyczaj nie mam pojęcia, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Przede wszystkim warto się zastanowić nad samą etymologią tego słowa, bowiem już sama nazwa naprowadza nas na właściwy trop. Arteterapia oznacza prowadzenie terapii za pomocą sztuki. Może nam się wydawać to całkowicie nieskuteczne, ale w rzeczywistości przynosi ona ogromne efekty, o czym przekonało się już wielu rodziców. Jest to szczególnie polecana metoda, gdy leczy się dzieci chore na autyzm i inne podobne schorzenia. Jedynie dzięki intensywnej terapii można zauważyć pewne postępy. Oczywiście arteterapia nie polega na tym, że dziecko tylko maluje czy rysuje, ale opiera się na konkretnych planach, dzięki czemu możemy bez problemu zainteresować się tymi sposobami. Ważne także, żeby arteterapią zajmowali się prawdziwi specjaliści, którzy mogą potwierdzić swoje kompetencje odpowiednimi papierami. Dlatego warto poszukać takich miejsc, w których te wszystkie wymagania zostały spełnione. Arteterapia to wbrew pozorom bardzo skuteczne działania. Oczywiście na wszystko trzeba czasu. Także tutaj będziemy musieli odrobinę poczekać na efekty, ale na pewno warto, ponieważ będą one naprawdę spore. Każdy, kto zetknął się z chorobą dziecka, doskonale wie, jak trudno czasem znaleźć rozwiązanie i przede wszystkim sens codziennych trudów. Arteterapia może być dla nas i dla naszego dziecka właśnie taką szansą, dlatego warto się na nią zdecydować.

Spotkanie, na którym podczas terapii wykorzystuje się arteterapię skupia się przede wszystkim na przeżyciach wewnętrznych pacjenta. Ważną rolę odgrywa tutaj wyobraźnia, która pozwala na wydobycie z wnętrza człowieka jego myśli i wyobrażenia. Arteterapia nie polega bowiem na tym, żeby kopiować to, co widać na zewnątrz. Terapeuta nie chce się dowiedzieć tego, w jaki sposób pacjent odbiera środowisko zewnętrzne, ale pranie dotrzeć do wnętrza, do duszy i bardziej skrywanych myśli, które często tłumimy albo ich sobie po prostu nie uświadamiamy. Są to nie tylko negatywne, ale także pozytywne emocje, jak chociażby miłość. W związku z tym najczęściej terapeuta decyduje się na zadanie o charakterze plastycznym. Dzięki analizie rysunków można dowiedzieć się wiele na temat wnętrza pacjenta i określić, jakie metody terapii będą najlepsze na dalszych etapach. Ponadto, arteterapia poprzez proces twórczy pomaga pacjentowi się zrelaksować, skupić na konkretnym zadaniu, co jest niezwykle ważne, zwłaszcza w stanach lękowych, depresji i ogólnym roztrzęsieniu, jakie dopada wiele osób. Sztuka działa kojąco, ale trzeba pamiętać, że w tych przypadkach nie ma ona wartości estetycznej, ale terapeutyczną i właśnie pod takim kątem należy ją rozpatrywać. Dzięki temu będziemy mogli wpłynąć na uspokojenie pacjenta, a poprzez jego dzieła dotrzemy do umysłu i skrywanych myśli, które często stanowią odbicie rzeczywistych problemów, jakie pojawiają się w życiu ludzi. Dlatego arteterapia jest tak bardzo przydatnym narzędziem w każdym przypadku.
TERAPIA ZABAWĄ

Ma na celu wszechstronny rozwój wszystkich sfer dziecka.
W pomieszczeniu terapeutycznym dostępne są różne, kolorowe zabawki :pluszowe, grające, poruszające się. wiszące,…
Na początku terapeuta obserwuje spontaniczność dziecka w kontakcie z zabawkami i podejmuje sposób zabawy wybrany przez dziecko. Po pewnym czasie zmienia stereotypy zabawy.
Jeśli dziecko nie interesuje się zabawkami, to wtedy terapeuta bawi się sam. Wydaje odgłosy, śpiewa, turla się po podłodze. Robi wszystko by przyciągnąć uwagę dziecka.
Dziecko po oswojeniu się z tą sytuacją, zabawką dołącza do zabawy.
Nieocenionym towarzyszem zabaw dziecka może być pies, czy kot ( miękki, ciepły, rozładowujący napięcie i lęki.) Poruszanie się zwierzęcia wymusza koncentrację uwagi, wzroku.
W miarę ustępujących objawów wprowadza się zabawki, które rozwijają funkcje poznawcze ( filmy, oglądanie i czytanie bajek ). Ćwiczy się funkcje percepcyjno-motoryczne, np. ćwiczenia ruchowe, zabawy manipulacyjne, proste formy twórczości rysunkowej.
TERAPIA RUCHOWA

Ma na celu lepsze dotlenienie komórek mózgowych, usprawnienie motoryki ciała, zrozumienie celowości ruchów.
W zależności od pory roku, stosuje się różne formy terapii ruchowej. I tak np. w zimie koncentruje się na zabawie śniegiem, jeździe na sankach. W lecie zabawy na świeżym powietrzu, plażowanie, kąpiele.
W terapii tej uczestniczą rodzice, co korzystnie wpływa na higienę psychiczną rodziny, relaks.

Również przed snem można wykonywać ćwiczenia oddechowe.
Szczególną formą tej terapii jest kołysanie dziecka, w sytuacji gdy jest niespokojne, lękowe, agresywne. Przytula się wtedy dziecko, owija kocem, czy szalem, z twarzą zwróconą do terapeuty. Można w tej pozycji cicho śpiewać, szeptać.
UCZENIE SAMOOBSŁUGI

Oddziaływanie ma na celu: nauczenie samodzielnego jedzenia, ubierania się, kontroli czynności fizjologicznych.
Uczenie polega na schemacie wykonywania poszczególnych czynności. Obowiązuje tu oczywiście zasada stopniowania trudności. Nauka samoobsługi powinna przebiegać w naturalnych sytuacjach, np. dziecko je razem z rodzicami Oczywiście rozpoczyna się od jedzenia rękami, zabawą pożywieniem. Nie należy zmuszać dziecka do jedzenia. Nie można wzmacniać uprzedzeń, nawyków, stereotypów związanych z jedzeniem.
Wszystkie czynności muszą być oczywiście poprzedzone komunikatem –„teraz jemy zupę,”, „Jaś je zupę”.
Zasadą oddziaływania terapeutycznego jest przeniesienie form terapii do domu rodzinnego. Konieczne jest stosowanie ich codziennie z zaangażowaniem wszystkich członków rodziny.
METODA ROZWIJANIA TEORII UMYSŁU

Założenie przedstawione przez Premacka i Woodruffa stało się punktem wyjścia dla obecnie najbardziej owocnego badawczo, diagnostycznie i terapeutycznie nurtu prac psychologicznych dotyczących autyzmu. W roku 1985 S. Baron- Cohen, A. Leslie i U. Frith wysunęli hipotezę, że podłożem obserwowanych w autyzmie jakościowych zaburzeń w kontaktach społecznych, komunikacji i wyobraźni jest deficyt poznawczy. Deficyt ten dotyczy zaburzenia rozwoju wrodzonego modułu zwanego teorią umysłu. W autyzmie nie dochodzi do osiągnięcia pełnej dojrzałości systemu odpowiedzialnego za rozpoznawanie własnych stanów umysłu oraz wnioskowanie przez analogię o stanach umysłu innych ludzi. Leslie przypuszcza, że uszkodzeniu ulega mechanizm odpowiedzialny za tworzenie reprezentacji nadrzędnych dotyczących zdarzeń, które nie mogą być obserwowane bezpośrednio. Takimi zdarzeniami są zdarzenia psychiczne (reprezentacje II rzędu). Brak możliwości budowania reprezentacji II rzędu jest podstawą występujących u dobrze funkcjonujących autystów trudności z:
Zabawą w udawanie, przyjmowaniem ról – np. nie rozumieją dlaczego ktoś trzymając przy uchu banana zachowuje się tak jakby rozmawiał przez telefon. Podstawą poprawnego odbioru tej sytuacji jest zrozumienie, że ten ktoś wyobraża sobie, że banan to słuchawka telefonu.
Współdzieleniem zainteresowań i podtrzymywaniem relacji naprzemiennej — dla poprawnego zaistnienia w rozmowie o samochodzie, którym interesuje się kolega konieczne jest zauważenie, że patrzy on na ten samochód. Konieczna jest wiedza o tym, że patrzeć na coś to znaczy interesować się, chcieć to dostać. Następnie przypisanie stanu umysłu – „on się tym interesuje”. Na końcu konieczne jest przypisanie koledze stanu umysłu dotyczącego oczekiwań — „on oczekuje, że rozmowa będzie dotyczyła tego samochodu, że w swoich wypowiedziach odniosę się do tego, co on mówi”.
Zrozumieniem kłamstwa — żeby zrozumieć istotę manipulacji konieczna jest wiedza o tym, że zachowaniem sterują przekonania. Przekonania nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. Przekonania innych możemy zmieniać przez zmianę własnego zachowania lub elementów rzeczywistości. Konieczne jest tu przypisanie stanu umysłu innej osobie i wiedza o tym jak ten stan umysłu można zmienić.
Zrozumieniem intencji – nie rozumieją różnicy pomiędzy celowym rzuceniem talerza o podłogę i rozbiciem go a przypadkowym upuszczeniem, gdy efekt obydwu działań jest taki sam. W ocenie tej sytuacji odnoszą się do fizycznych cech zdarzenia, pomijając znaczenie zdarzeń umysłowych.
Zrozumieniem przenośni – możliwą jest sytuacja, w której osoba z autyzmem słysząc komentarz kolegów do jakiejś szczególnie ekscytującej sceny w filmie brzmiący „ale czad”, zapyta „czy macie nieszczelny piec?”. Dla poprawnego zaistnienia w tej hipotetycznej sytuacji konieczne jest zintegrowanie informacji dotyczących gestykulacji, mimiki (wskaźniki emocji) z wiedzą na temat tego czym koledzy są zainteresowani. Na tej podstawie możliwe jest przypisanie stanu umysłu — zachwyt, ekscytacja. Stan umysłu czyli wyobrażenie sobie co dana osoba chciała wyrazić mówiąc „ale czad” pozwala na pominięcie dosłownego znaczenia tego komunikatu.

Terapia polega na rozwijaniu deficytów z zakresu Teorii Umysłu.
PLAN AKTYWNOŚCI

Samodzielność dzieci autystycznych, to z pewnością jedna z najtrudniejszych rzeczy, której chcemy ich nauczyć. Dzieci z autyzmem potrafią wykonać złożone czynności, umieją dokonywać wyborów, decydować o sposobach spędzania czasu wolnego, ale muszą się tego nauczyć. Umiejętność dokonywania wyborów, decydowania o sobie, o tym co mogę i chcę teraz robić, z pewnością ułatwia życie zarówno dzieciom autystycznym, jak i ich rodzinom.
Taką szansę daje “Plan aktywności”. Jest to metoda odkryta, zbadana i zastosowana w Princeton Child Development Institute w USA.
Czym są plany aktywności?
Mówiąc językiem potocznym, to nic innego, jak obrazkowa, bądź pisemna lista czynności, które musimy lub chcemy wykonać.
Wszyscy jesteśmy ludźmi zajętymi, zapracowanymi, biegającymi z rozkładami spotkań, “kalendarzem i zegarkiem w ręku”. Często sami zapisujemy sobie listę czynności, które musimy wykonać. Nasza lodówka oklejona jest nieraz szeregiem małych fiszek – “przypominajek”, żeby przestrzegać terminów, kontrolować czas i własne zobowiązania. Taką samą rolę dla dziecka z autyzmem, pełnią plany aktywności. Zanim jednak zaczniemy je stosować w terapii, dzieci muszą posiąść pewne umiejętności, musimy zbudować system motywacji.
Forma i rodzaj planu aktywności zależą od wieku i możliwości dziecka. Im starsze dziecko, tym plan aktywności bardziej złożony i rozbudowany. Plany dla dzieci małych, nie umiejących czytać mają charakter albumów ze zdjęciami nagrody lub aktywności, czynności do wykonania Na jednej stronie albumu znajduje się jedno zdjęcie. Ilość zdjęć, (zadań), początkowo jest mała i waha się w granicach 3 – 5. Są to takie zadania, które dziecko potrafi całkowicie lub w części wykonać samodzielnie. Dobrze jest również w pierwszym planie umieścić ulubione aktywności dziecka. Zwiększa to wówczas jego motywację i sprzyja rozwijaniu niezależności. Stopniowo, w miarę możliwości dziecka, zwiększamy ilość zadań w planie. Zmienia się także szata graficzna planu. Zamiast samych zdjęć, np. dla pięciolatka wprowadzamy napisy, po czym wycofujemy stopniowo zdjęcia, tak aż zostają same nazwy zadań, czynności bądź nagród. W ten sposób dochodzimy do pisemnej formy planu aktywności – listy “rzeczy do zrobienia”. Zbędne więc stają się albumy, wystarczy mały notesik, czy też zwykła kartka papieru, którą można przyczepić do tablicy nad biurkiem dziecka. Jest to możliwe wtedy, gdy nasze dziecko potrafi już czytać. Kolejnym krokiem w nauce samodzielności jest samodzielne układanie planu, czyli samo decydowanie o tym co będę robić. Dziecko samo ustala jakie zadania będzie wykonywać, w co będzie się bawić, co chce zjeść, itp. Jeżeli ułożony plan aktywności nie zawiera zadań, które chcemy by dziecko wykonało, to bardzo dyskretnie, staramy się pokierować dzieckiem w układaniu planu.
Dokonywanie wyboru zadań i układanie planu aktywności, nie decyduje jeszcze o samodzielności naszego dziecka. Musimy nauczyć go poprawnego wykonywania tych zadań bez naszej obecności i ciągłego nadzoru. Strategia ta nosi nazwę kierowania manualnego i polega na coraz mniejszym nadzorowaniu czynności dziecka i udzielaniu coraz mniejszej liczby podpowiedzi. Pierwszy krok tej strategii to pełne kierowanie manualne. Do kroku drugiego kierowania stopniowanego, przechodzimy wówczas, gdy dziecko już nauczyło się w pewnym stopniu prawidłowych odpowiedzi. Krok trzeci to bycie cieniem – czyli wycofywanie podpowiedzi w obrębie ciała. Ostatnim etapem jest zwiększanie fizycznego dystansu, aż do całkowitego wycofania się z pola widzenia dziecka. Strategia kierowania manualnego sprzyja osiąganiu niezależności, umożliwia samodzielne wykonywanie przez dziecko zadań, bez ciągłego i bezpośredniego nadzoru ze strony dorosłych. Plany aktywności wykorzystać można nie tylko w terapii dzieci z autyzmem. Korzystać z nich mogą również osoby dorosłe z autyzmem i zaburzeniami pokrewnymi. Plan zawierać może różne czynności. Wszystko zależy od indywidualnych możliwości osoby korzystającej z planu. Plany mogą dotyczyć różnych aktywności, np.: przygotowania prostego posiłku, sprzątania pokoju, czy zrobienia zakupów.

TERAPIA ABA

Stosowana analiza zachowania (ABA – Applied Behavior Analysis) to rozwijana już od ponad
pół wieku dziedzina nauki, która swe podstawy czerpie z teorii uczenia się. Analiza
zachowania rozwijana jest zarówno przez teoretyków, opracowujących ogólne prawa zachowania się
człowieka, jak i przez praktyków, którzy pracują nad wykorzystaniem teorii w bezpośredniej
pracy z klientem. Terapia ABA koncentruje się głównie na czynnikach środowiskowych
determinujących rozwój dziecka. Podczas pracy terapeutycznej głównym celem jest takie
zaaranżowanie środowiska, aby stymulowało ono w jak najbardziej optymalny sposób dziecko
do rozwoju. Pierwsze prace badawcze dotyczšce terapii metodą stosowanej analizy zachowania dzieci
z zaburzeniami rozwoju ukazały się w latach 70 ubiegłego wieku. Od tego czasu terapia ABA
bardzo zmieniła swe oblicze i w połączeniu z wiedzą z psychologii rozwojowej oraz poznawczej
daje możliwość pełnego spojrzenia na potrzeby dziecka i jego rodziny.

JAK PRZEBIEGA TERAPIA ABA?

Pierwszym etapem terapii jest dokładne zdiagnozowanie umiejętności, potrzeb i trudności
dziecka. Po dokładnej ocenie poziomu funkcjonowania, dziecko wprowadzane jest do terapii,
w celu stworzenia jak najbardziej przyjaznych, motywujących i efektywnych warunków
do nabywania nowych umiejętności. Jednocześnie opracowywany jest indywidualny program
terapeutyczny, który wraz z biegiem terapii jest modyfikowany i dostosowywany do potrzeb
dziecka. Na poczštku terapii zajęcia terapeutyczne przeważnie prowadzone są w sposób
indywidualny. Z czasem zajęcia terapeutyczne odbywają się w parach, grupach rówieśniczych
oraz przenoszone są do przedszkola i domu. Terapia, w zależności od poziomu funkcjonowania
dziecka i jego wieku, trwa od roku do kilku lat. Intensywność oddziaływań terapeutycznych
na bieżąco dostosowywana jest do jego potrzeb.

PRZYKŁADOWE OBSZARY, NA KTÓRYCH KONCENTRUJE SIĘ TERAPIA ABA
Komunikacja (np. rozumienie mowy, spontaniczna komunikacja, komunikacja naprzemienna,
alternatywne metody komunikacji)
Umiejętności społeczne (np. naśladowanie rówieśników, inicjowanie wspólnej aktywności,
radzenie sobie w trudnych sytuacjach, utrzymywanie relacji)
Zabawa (np. samodzielne spędzanie wolnego czasu, zabawa funkcjonalna i symboliczna,
zabawa z rówieśnikami)
Umiejętności współpracy (np. reagowanie na prośby dorosłych, radzenie sobie w sytuacjach
wymagań (szkoła), otwartość na propozycje innych osób)
Umiejętności przedszkolne (np. kategoryzowanie, umiejętności matematyczne, pisanie,
czytanie)
Funkcjonowanie emocjonalne (np. radzenie sobie z trudnymi emocjami, rozpoznawanie
emocji innych osób, empatia)
Samodzielność (np. samodzielne ubieranie się, jedzenie, bycie samodzielnym w przedszkolu)
Umiejętności motoryczne (np. granie w piłkę, jeżdżenie na rowerze, rozwijanie umiejętności
z zakresu motoryki małej i dużej)
Umiejętności grafomotoryczne (np. rysowanie, kolorowanie, wycinanie)
Umiejętności wzrokowo-przestrzenne (np. koncentrowanie uwagi, interpretowanie bodźców,
orientacja w przestrzeni)
PROGRAM AKTYWNOŚCI W/G KNILLA

Podstawowym założeniem programu Knill’a jest oparcie działań stymulujących rozwój dziecka na zmyśle dotyku. Celem tych zajęć jest doświadczanie kontaktu fizycznego jako podstawy rozwoju związków miedzy ludźmi i nawiązywania kontaktów między nimi.

Zajęcia służą do:
poznawania własnego ciała;
pobudzaniu do aktywności;
usprawnianiu zachowań uspołeczniających;
odczuwaniu różnych rodzajów ruchu;
kształtowaniu koordynacji wzrokowo – ruchowej;
nauce pojęć związanych z ciałem i ruchem.

Zajęcia odbywają się przy muzyce, dostosowanej do rodzaju ruchu, każdą aktywność poprzedzają i kończą specjalne dźwięki. Muzyka to ważny element tego programu aktywności.
Program ułożony jest w sekwencję powtarzających się na tle specjalnego akompaniamentu muzycznego ćwiczeń. Muzyka tworzy klimat, w ramach którego wykonywane są poszczególne elementy programów, jednocześnie wprowadza strukturę, która podporządkuje przebieg zajęć, dzięki czemu dziecko uczy się także umiejętności przewidywania – co będzie dalej.

Terapia Knilla przynosi dziecku już po krótkim czasie jej stosowania poczucie bezpieczeństwa i większą umiejętność nawiązywania kontaktu emocjonalnego.
TERAPIA INTEGRACJI SENSORYCZNEJ

Terapia integracji sensorycznej może być przeprowadzona po wcześniejszych kompleksowych badaniach. Głównym zadaniem terapii jest dostarczenie kontrolowanej ilości bodźców sensorycznych w szczególności przedsionkowych, proprioceptywnych i dotykowych. Podczas terapii SI relacje zachodzące między procesami sensorycznymi a zachowaniem ruchowym kształtują i poprawiają połączenia synaptyczne w OUN. Prawidłowa organizacja synaptyczna OUN determinuje właściwe przetwarzanie informacji sensorycznych. Ćwiczenia są dostosowane do poziomu rozwojowego dziecka. Terapia SI ma postać “naukowej zabawy”, w której dziecko chętnie uczestniczy. Do terapii wykorzystywany jest specjalistyczny sprzęt stymulujący system przedsionkowy, proprioceptywny i dotykowy, a także wzrokowy, węchowy i słuchowy. Terapia SI może być wykorzystywana w działalności profilaktycznej. Stymulując prawidłowy rozwój dzieci już od wieku niemowlęcego, a szczególnie w przypadku tzw. grupy ryzyka okołoporodowego, zapobiega późniejszym nieprawidłowościom rozwojowym. Diagnoza jak i terapia SI może być przeprowadzana tylko przez wykwalifikowanych terapeutów.
TERAPIA NEUROLOGOPEDYCZNA

Terapia zaburzeń mowy jest to całość czynności mających na celu usunięcie zaburzeń mowy, a ściślej złagodzenie tych zaburzeń u dzieci czy też osób dorosłych, których komunikacja językowa jest zakłócona i utrudniona czy wręcz uniemożliwia zarówno nadawanie, jak i odbiór komunikatów językowych.
Trzeba zaznaczyć, że w przypadku wad wymowy uwarunkowanych organicznie pierwszoplanowa będzie terapia medyczna, w przypadku zaburzeń pochodzenia ośrodkowego obok postępowania logopedycznego najważniejsza będzie psychoterapia. Natomiast w przypadkach, w których konieczna jest stymulacja i korekcja nierozwiniętych, opóźnionych, utraconych lub błędnych funkcji językowych, ważne będzie podejście pedagogiczne, obejmujące także rozwijanie osobowości we wszystkich aspektach tego rozwoju.
Zaburzenia mowy nie są izolowanymi deficytami, lecz wskazują zawsze na bardzo złożone przyczyny organiczne i psychiczne, które nie zawsze łatwo jest od razu ustalić. Wymaga to zwykle kompleksowej oceny sformułowanej na podstawie wyników badań medycznych, psychologicznych, pedagogicznych i logopedycznych.
Prócz celu ogólnego terapii, jakim jest usunięcie lub złagodzenie zaburzeń mowy, można wyróżnić cele cząstkowe:
Zapewnienie możliwie najlepszych warunków sprzyjających pełnemu rozwojowi funkcji językowej. Terapię można podjąć tylko wtedy, gdy pacjent jest zdrowy w sensie fizycznym. Jeśli tak nie jest, trzeba najpierw koniecznie zapewnić pacjentowi leczenie i opiekę medyczną.
Ogromne znaczenie ma zdrowie psychiczne pacjenta, które warunkuje gotowość do uczenia się i współpracy z terapeutą. Ten cel cząstkowy można realizować przez wychowanie, samowychowanie i psychoterapię zmierzającą do przebudowy osobowości i zmiany postawy życiowej w ogóle.
Wypracowanie właściwego stosunku otoczenia do osoby z zaburzoną mową w dużej mierze zapewnia sukces terapii i jej trwałość. Ten cel również osiąga się za pomocą metod pedagogicznych psychoterapeutycznych.
Ostatnim celem cząstkowym, który można uznać za uściślenie celu ogólnego, jest wypracowanie odpowiedniej do: wieku, poziomu rozwoju, osobowości i środowiska sprawności językowej pacjenta z zaburzoną mową i to w odpowiednim zakresie. Ten cel osiąga się korzystając ze środków pedagogicznych i lingwodydaktycznych.

Terapię zaburzeń mowy można zamiennie nazwać reedukacją ( reedukacja – działalność polegająca na przekształceniu uprzednio wytworzonych i utrwalonych wiadomości, sprawności, motywów i zainteresowań ). Reedukację wymowy należy rozpocząć od głosek najłatwiejszych artykulacyjnie, gdyż można je uzyskać stosunkowo szybko, a przez to poprawić ogólną zrozumiałość wymowy.
TERAPIA METODĄ DENNISONA

Metoda Dennisona -to uczenie metodami aktywizującymi włączania naturalnych mechanizmów integracji umysłu i ciała poprzez specjalnie zorganizowane ruchy. Skierowana jest do wszystkich osób zainteresowanych rozwojem potencjału fizycznego i umysłowego niezależnie od wieku i zawodu. Kinezjologia edukacyjna staje się coraz bardziej popularna w terapii dzieci ze specyficznymi trudnościami w nauce czytania. Metodę stosuje się również w pracy z dziećmi niepełnosprawnymi.
Metoda oparta jest na trzech prostych założeniach:
Nauka jest naturalną, przyjemną sferą działalności kontynuowaną prze całe życie.
W naszym ciele ukryte są blokady, które utrudniają nam naukę, uniemożliwiają także łagodne przejście przez stresy.
Wszyscy, w pewnej mierze, mamy trudności w uczeniu się, lecz do tej pory nie czyniliśmy żadnych starań, aby je usunąć (te blokady mogą trwać przez całe życie, jeśli nie podejmiemy się zmiany tego stanu rzeczy). Właściwie rozpoznane blokady mogą zostać usunięte, pod warunkiem prawidłowo prowadzonego treningu.

Zdaniem Dennisona , wiele problemów intelektualnych i emocjonalnych w życiu człowieka wynika ze złego współdziałania obu półkul mózgowych i z braku integracji między nimi. Aby człowiek miał pełny obraz otaczającego go świata niezbędna jest integracja prawej i lewej półkuli mózgowej, bo mózg jest narządem symetrycznym, a każda półkula ma inne zadania.
Prawa półkula mózgu(prawa gestalt) jest to półkula odpowiedzialna za uczucia (steruje naszym życiem emocjonalnym), nadaje naszym przeżyciom wyraz mimiczny ,prawdziwe wielowymiarowe uczenie się, ogólny ogląd(działa na całość do części – ogół), pamięta znajome twarze , odgłosy , ton głosu, percepcję przestrzeni, lubi rysunek , prace ręczne pamięć długotrwała(synteza),nie ma poczucia czasu ,zorientowana na ludzi, zorientowana na tu i teraz , intencje – czyli jest ona twórcza (artysta) , emocjonalna, postrzegająca całość
Podczas stresu – prawa :traci zdolność do logicznego myślenia ,działa zanim pomyśli ,czuje się przytłoczoną ,ma trudności z ekspresją , nie może zapamiętać szczegółów . Zachowanie : może sprawiać wrażenie bardzo silnego wzburzenia emocjonalnego emocjonalnego bloku kontaktu .
Lewa półkula mózgowa-logiczna (u osób praworęcznych) odpowiada zaś za: myśli, analizę(od szczegółu do ogółu-detale), przypisywanie faktów, , percepcję(poczucie ) czasu, kontrolę nad słowem, porozumiewanie się werbalne( język , zasób słów ) ,ośrodek mowy , liczenie zorientowana na przyszłość , nastawiona na porządkowanie rzeczywistości ,słuchanie pamięć krótką – czyli jest ona logiczna i postrzega poszczególne elementy.
Podczas stresu -lewa: zwiększa wysiłek i próbuje ze wszystkich sił ,bardzo się stara bez rezultatu , bez zrozumienia ,bez wyczucia całości , bez radości .Zachowanie może się prezentować jako mechaniczne , bez napięcia , niewrażliwe .
Dzięki harmonijnej współpracy obu półkul mózgowych dzieci jak i dorośli z łatwością przyswajają sobie nową wiedzę, umiejętności. Brak równowagi między pracą obu półkul mózgowych zdaniem Dennisona, prowadzi do powstawania różnego rodzaju zakłóceń. Dziecko może mieć problemy np.: w nauce czytania i pisania, z koncentracją uwagi, wyrażaniem własnych emocji. Paul Dennison twierdzi, że powstałe zaburzenia („blokady”) można zlikwidować właśnie poprzez ruch. Proponuje on ćwiczenia bardzo łatwe i bezpieczne, które wykonywane pod kierunkiem terapeuty prowadzą do integracji obu półkul mózgu, czego efektem może być np.: płynne czytanie lub poprawa koncentracji uwagi dziecka na własnych ruchach i działaniu.
Działania kinezjologii edukacyjnej powodują dość szybkie i długotrwałe zmiany, poprzez rzeczywiste budowanie powiązań nerwowych w obrębie mózgu i ciała, dzięki czemu uczenie przebiega szybciej, efektywniej, a co ważniejsze – bezstresowo.
Dawniej dzieci instynktownie ćwiczyły wiele zawartych w kinezjologii ruchów. Gra w klasy, skakanka, jazda na hulajnodze, toczenie obręczy, gra w kraje, waga i wiele, wiele innych – to właśnie ćwiczenia ruchów naprzemiennych. Kinezjologia nie jest jak gimnastyka, gdzie nauczycielka każdego poprawia. Dzieci dotykają na przemian prawą ręką podniesionego lewego kolana i odwrotnie. Częste powtarzanie ćwiczeń uruchamia nowe reakcje dziecka.
Kinezjologia nie ma nic wspólnego z hipnozą czy jakimś nadnaturalnym wpływem. To „zmyślne ruchy” – tak też brzmi polski tytuł jednej z kinezjologicznych książek. Ruchy, które uczą myśleć – to oparta na podstawach neurofizjologii metoda wspomagania nauczania i korygowania dysfunkcji rozwojowych. To, co przekonuje nauczycieli i rodziców w zastosowaniu opisywanej metody, to także wielka frajda, jaką mają dzieci z ćwiczeń.
Gimnastyka mózgu zachowuje dobre zgranie układu umysł-ciało, pomaga wszystkim w ogólnym uczeniu się i rozumieniu, prowadzi do szybkiego i efektywnego sposobu zmiany stanu fizycznego i psychicznego uczniów. Problemy w akceptacji gimnastyki mózgu spowodowane są tym ze ćwiczenia wydają się zbyt proste by działały. Większość z nas wierzy, że jeżeli program nie jest trudny, kosztownyi wymagający wiele czasu to jest mniej wartościowy. Gdy wyjdziemy poza takie myślenie, odkryjemy, że proste rozwiązania przynoszą najlepsze wyniki.
W Polsce Kinezjologia edukacyjna znana i stosowana jest od lat 90-tych .Znalazła swoje miejsce w szkołach , przedszkolach , poradniach pedagogiczno – psychologicznych , warsztatach terapii zajęciowej , w ośrodkach rehabilitacji , placówkach opiekuńczo- wychowawczych . Proste , bezpieczne i skuteczne ćwiczenia na przekroczenie granicy środka energetyzujące , rozciągające, ,rozluźniające , usprawniają nasze widzenie, słyszenie , czytanie ,pisanie ,koncentrację , myślenie , zapamiętywanie , pomagają uczyć się i organizować nasze życie w sposób efektywny , spokojny i twórczy .
TERAPIA TAKTYKALNA DR SWIETŁANY MASGUTOWEJ

Trening składa się z dwóch aspektów: pierwszy aspekt związany jest z pracą zmysłów dotyku, dzięki którym stymulują się receptory znajdujące się w ciele. Drugi aspekt szkolenia jest skierowany na optymalizację funkcjonowania układu nerwowego, a przede wszystkim na rozwój sieci połączeń między komórkami nerwowymi (synapsami), jak również między nietypowymi strukturami, które umożliwiają częściową lub całkowitą odnowę utraconych funkcji układu nerwowego lub mózgu. Pośrednio terapia jest skierowana na stymulacje układu hormonalnego oraz procesów dojrzewania różnych struktur organizmu i jego funkcjonowania.

Metoda przeznaczona dla dzieci z:
porażeniem mózgowym i autyzmem,
zachowaniami agresywnymi, lękami i fobiami,
opóźnieniem w rozwoju umysłowym,
nadpobudliwością,
trudnościami w nauce,
zaburzeniami mowy.

Treści programowe:
Założenia Terapii Taktylnej wg Metody dr S. Masgutowej;
Skóra, jej rozwój, budowa i funkcje;
Unerwienie skóry, receptory, dermatomy;
Dotyk i jego znaczenie dla rozwoju;
Skóra i propriorecepcja;
Neurofizjologiczne podstawy rozwoju zmysłu dotyku;
Rozwój zmysłu dotyku i jego wpływ na integracje sensoryczno-motoryczne;
Terapia Taktylna wg Metody dr S. Masgutowej, a wyzwanie rozwojowe:
porażenia mózgowe;
dzieci autystyczne oraz inne wyzwania genetyczne;
zachowania agresywne;
lęki i fobie;
dzieci z opóźnionym rozwojem umysłowym;
dzieci z trudnościami w nauce;
zespół nadpobudliwości psychoruchowej;
Diagnoza wg Metody S. Masgutowej w terapii taktylnej;
Zasady wg Metody dr S. Masgutowej w terapii taktylnej;
Kroki pracy wg Metody dr S. Masgutowej w terapii taktylnej.


(żródło: http://www.edukacja.edux.pl, http://autyzm.hg.pl, http://wikipedia.pl, http://www.centrum-sens.pl, http://www.przyjaciel.pl, http://www.integracja-sensoryczna.pl, http://www.egeo.bydgoszcz.pl, http://www.szkolnictwo.pl, http://wiadomosci.ngo.pl, http://www.arteterapia.org.pl)

Użytkownik Staniq edytował ten post 03.03.2012 - 22:55




#23

sebcio.
  • Postów: 132
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Jestem bratem autysty (dorosłego), jak chcecie możemy do siebie popisać, a na innych forach nie piszecie???? chętnie pogadam.
  • 0

#24

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@
Jaki rodzaj autyzmu? Bardzo wycofany?
Mnie czeka dorastanie mojego syna. Jak na razie sobie radzimy, bo nie jest wycofany. Bardzo dużo dała terapia WERONIKI SHERBORN i dogoterapia. Mamy wspaniały kontakt. Napisz coś więcej na prive, jeżeli nie chcesz tutaj. Ja piszę otwarcie, ponieważ uważam, że jest niska świadomość społeczna dotycząca autyzmu.



#25

sebcio.
  • Postów: 132
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

up@
Jaki rodzaj autyzmu? Bardzo wycofany?
Mnie czeka dorastanie mojego syna. Jak na razie sobie radzimy, bo nie jest wycofany. Bardzo dużo dała terapia WERONIKI SHERBORN i dogoterapia. Mamy wspaniały kontakt. Napisz coś więcej na prive, jeżeli nie chcesz tutaj. Ja piszę otwarcie, ponieważ uważam, że jest niska świadomość społeczna dotycząca autyzmu.


Brat jest bardzo mocno wycofany, właściwie w ogóle nie funkcjonujący, w prawie wszystkim wymaga stałej opieki i pomocy innych osób.
  • 0

#26

            .

    Equilibrium

  • Postów: 299
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

U mnie mały jak na chwile obecną robi postępy i to spore. Lecz nic nie mówi próbuje nadrobić to gestami. Ostatnio nauczył się robić siku do sedesu ale treba z nim chodzic co 15min by coś z tego wyszło. Zauważyłem u niego dosyc dobre naśladownictwo lecz w takim zakresie że nie uczy sie tego co chca inni ale próbuje sam. Potrafi po sojemu liczyc pokaujac palcem dane obiekty, umie narysowac prostą twarz, przybić piątke i bardzo lubi składac proste układanki co bardzo dobrze mu wychodzi. Na chwile obecną problem jest z mowa poniewaz wymawia cyklicznie swoje pojedyncze sylaby ale zwieksza zakres głosek.
  • 0



#27

sebcio.
  • Postów: 132
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

U mnie mały jak na chwile obecną robi postępy i to spore. Lecz nic nie mówi próbuje nadrobić to gestami. Ostatnio nauczył się robić siku do sedesu ale treba z nim chodzic co 15min by coś z tego wyszło. Zauważyłem u niego dosyc dobre naśladownictwo lecz w takim zakresie że nie uczy sie tego co chca inni ale próbuje sam. Potrafi po sojemu liczyc pokaujac palcem dane obiekty, umie narysowac prostą twarz, przybić piątke i bardzo lubi składac proste układanki co bardzo dobrze mu wychodzi. Na chwile obecną problem jest z mowa poniewaz wymawia cyklicznie swoje pojedyncze sylaby ale zwieksza zakres głosek.

Czyli widzę ze jednak większość dzieci jest bardziej zaawansowana niż mój brat, cóż on został przez autyzm dotknięty szczególnie mocno
  • 0

#28

            .

    Equilibrium

  • Postów: 299
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ile Twój brat ma lat? Bo mój mały 3,5 roku.
  • 0



#29

sebcio.
  • Postów: 132
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

A ile Twój brat ma lat? Bo mój mały 3,5 roku.


Łukasz ma 28 lat
  • 0

#30

            .

    Equilibrium

  • Postów: 299
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To juz sporo. Pewnie a późno został zdiagnozowany. Mój mały pierwsza diagnoze otrzymał w wieku 2 lat i od tamtej pory jest rehabilitowany.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych