617 odpowiedzi w tym temacie

[Torek]

@coś_innego

Nie dajesz tego po sobie poznać niestety.

Naprawdę moje posty wyglądają, jakby pisał je frustrat?

To nie jest szczegół, to jest bardzo ważne.

Szczegół, jeśli chodzi o tamto zdanie oczywiście.

Nie wiem, gdzie "ci chodzi", bo nie odnosiłam się do żądnej twojej wypowiedzi.

No raczej, że się nie odniosłaś. Ja się odniosłem do mojej(to nie jest ironia).

Poziom wypowiedzi bardzo zależy od jego przekonań, bo najczęściej przekonania świadcząc o poziomie

Poziom wypowiedzi zależy od cech charakteru autora, jak np. arogancja.

Mówiąc o pseudokatolikach miałam na myśli tych, którzy uparcie nazywają siebie katolikami, ale odrzucają religię katolicką. Z takiej mieszanki powstaje nonsens. Wtedy nie są już katolikami, ale chyba boją się przed samym sobą to przyznać

Czyli można napisać, że są agnostykami.

[Xenno]

@ coś_innego
Celem takiej dyskusji jest poszerzenie horyzontów i poznanie racji tej drugiej strony. Tak to oczywiste że pod jej wpływem ateista się nie nawróci ani katolik nie porzuci Boga ale znając przekonania innych nie będziemy ich traktować góry jako wierzących w ,, żydowskie zombie z kosmosu, które jest swoim własnym ojcem i które może ci dać życie wieczne jeśli czasem symbolicznie pożywisz się jego mięsem i telepatycznie zaakceptujesz go jako swojego mistrza, dzięki czemu będzie mógł usunąć złą siłę z twojej duszy, któa tam jest, bo kobieta zrodzona z żebra została namówiona przez gadającego węża do zjedzenia owocu magicznego drzewa" albo w ,,że nie było niczego,a później nicość bez powodu magicznie eksplodowała
tworząc wszystko i wtedy kawał wszystkiego bez powodu magicznie przemienił się w samo-replikujące cząstki, które następnie przemieniły się w dinozaury". Bo takie stereotypy pokutują w dzisiejszym świecie, rozmowa w tym temacie poza pewnymi wyjątkami odbywa się całkiem kulturalnie więc moim skromnym zdaniem taki dialog ma spory sens.

[Torek]

@coś_innego

Niekoniecznie frustrat, ale po tym, że usilnie starasz się bronic swojego zdania i do niego namawiać innych świadczy o czasowej frustracji

Heh, mój "styl" pisania.

Nie można. Przeczytaj sobie kim jest agnostyk.

Teizm agnostyczny (również agnostycyzm religijny) – nie wiadomo czy bogowie istnieją, a mimo to nadal w nich wierzy. Agnostycyzm religijny odrzuca jednak wszystkie treści religijne, zawarte w tradycji i świętych księgach uważając, że ich wartość poznawcza jest zbliżona do legend. Według niego, aby coś zbadać, trzeba mieć ścisłą definicję tego, co się bada – dopiero wtedy możliwe jest stworzenie odpowiedniej metody i przyrządu badawczego.

Źródło:
https://pl.wikipedia...iki/Agnostycyzm

Jeśli to jedno i to samo, to może być. Ale katolikami nie są.

Xenno, myślę, że już na tym polu zostało stoczonych tyle bojów, że wierzący w Boga i niewierzący w Boga, osoby za religią i przeciwne religii, nieraz miały okazję zrozumieć i poznać nawzajem. Bez skutku. tu mamy przykład.

Przez 30 stron "rozmawialiśmy" z leviatanem, więc raczej nie było takiej szansy.

Użytkownik Torek edytował ten post 21.03.2012 - 17:08

[kapuchy]

WT

Nie Ciebie nazwałem ciemnym chłopem, tylko lud z okresu wczesnego chrześcijaństwa, bo wtedy właśnie
obrazowały się te pojęcia.
A że to tak właśnie wyglądało, to powie Ci każdy - rzetelny i oświecony - ksiądz obecnie.
A jak "tam" jest? Nie mam pojęcia i szczerze mówiąc jest mi to całkowicie obojętne. I jeśli w ogóle cokolwiek jest "po", to i tak wiedza na temat będzie się opierać tylko i wyłącznie na wyobrażeniach i wierze.

Użytkownik kapuchy edytował ten post 21.03.2012 - 17:14

[Torek]

@coś_innego

Nie może Piszę o ludziach odrzucający religię katolicką a nie targających się na kwestię wiary w Boga

Agnostycyzm przybiera różne formy, i tak agnostyk może być ateistą jak i teistą, jak i żadnym z nich.

Źródło:
https://pl.wikipedia...iki/Agnostycyzm
Czyli jest pierdyliard form agnostycyzmu, a to, o czym ty piszesz, może się do niego zaliczać.

[kapuchy]

jednak cały czas trzymający się filozofii katolickiej

Co masz na myśli?

[kapuchy]

Ja pytam konkretnie - co masz na myśli. Bo podejrzewam, że etyczne normy ogólnoludzkie. Zaanektowane przez Kościół. A jeśli tak, to nie mówmy o filozofii katolickiej, tylko o filozofii humanistycznej.

[tworzywo2]

Spokojnie.
Kościół katolicki w Polsce radził sobie skutecznie przez ponad 1000 lat z większymi problemami niż Ruch Palikota, lewactwo i media.

Przyjacielu !!!

Ja wiem że sobie poradzi, tylko martwi mnie to że sobie sam nie pomaga. Mówienie w kólko "My jesteśmy z Boga a, co z Boga trwa wiecznie" nie wystarcza.Za tym muszą iść konkretne czyny. Czyż nie jest napisane że "po owocach ich poznacie".
Dla mnie nie jest problemem pan Palikot, Lewica, lub inne , dla mnie problemem są Katolicy tacy jak ja i inni , którzy przestali dawać świadectwo o Chrystusie i Jego nauce.

moze to problem tylko z twojej strony?? zastanow sie

_________________________
I added cool smileys to this message... if you don't see them go to: http://s.exps.me

Zawsze patrzę najpierw na siebie i na swoje błędy i staram się nie oceniać innych. Na całe szczęście cytując tekst pewnej piosenki zespołu Illusion

"Tylko jeden listek to nie las
Parę kłosów to nie cały łan
Jedna nuta to nie cała pieśń, nie cała pieśń
Płomień świecy to nie słońce, nie
Zwyczajnie nie..."

Kościół to nie tylko ja.