czyli, że miłość jego do ludzi była tak wielka, że każdy człowiek był jego matką i bratem.
"Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc
na dworze , posłali po Niego , aby Go przywołać.
Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli :"Oto Twoja Matka i bracia na
dworze pytają się o Ciebie".Odpowiedział im "Któż jest moją matką i którzy są braćmi?"
I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł:"Oto moja matka i moi bracia.Bo kto pełni wolę Bożą, ten mi bratem , siostrą i matką"
Ten kto pełni wolę Bożą. Czyli nie każdy.
Co do matki i braci .Kwestia sporna.
Według mnie ten fragment wskazuje na to , że nie miał z rodziną zbyt dobrych relacji.
Ja rozumiem ,że mogli mieć inne rzeczy do roboty niż słuchanie go w świątyni ...ale jest to jednak podejrzane.
co do tego , że każdy człowiek był jego matką i bratek :
"Po odejściu stamtąd udał się Jezus w granice Tyru i Sydonu. 22 Wtedy pewna Kananejka, wyszedłszy gdzieś z tamtych miejsc, wołała mówiąc: "Zlituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest nieszczęśliwie opętana przez złego ducha". 23 On jednak nie odzywał się do niej żadnym słowem. Wtedy Jego uczniowie podszedłszy prosili Go, mówiąc: "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". 24 On odezwawszy się rzekł: "Zostałem posłany tylko do zabłąkanych owiec Izraela". 25 Ona jednak podeszła, pokłoniła się Mu i powiedziała: "Panie, pomóż mi". 26 On odpowiadając rzekł: "To nieładnie wziąć chleb przeznaczony dla dzieci i rzucić psom". 27 Ona na to powiedziała: "Tak, Panie, lecz jednak jedzą psy okruchy spadające ze stołu ich panów". 28 Wówczas w odpowiedzi rzekł Jezus: "O kobieto, twoja wiara wielka. Niech ci się stanie, jak chcesz". Od tej godziny jej córka była zdrowa."
Mt 15, 21-28
Użytkownik buba edytował ten post 27.03.2012 - 18:22