Wybacz, ale napisałeś to zupełnie inaczej. Napisałeś:
Ja spotkałem się na KULu z wersją stopniowego przesuwania wieku chrzczonych. Powiedział mi to ksiądz od teologii dogmatycznej, więc raczej nie bujał. Uzasadniał to potrzebą walki o dusze, nim diabeł je dopadnie. Wiesz, cały ten bzdet o grzechu pierworodnym i tym podobnych mitach. Zaraza mogłaby być katalizatorem tego, bo jak ochrzczone dziecko umrze to i tak trafi do nieba. Tylko później z tego nie zrezygnowano, bo ciemny lud wierzący "bo tak" łatwiej kontrolować...
No więc to jak? Albo jedna wersja albo druga. Albo robiłeś te studia na KUL albo nie...
Odpowiem Ci pytaniem: czy jak ktoś Ci podsunie papier do podpisania, to go podpiszesz bez czytania?
Nie, a co to ma do rzeczy?
Twoje AVE trochę irytuje, jeżeli ma być w każdym poście, i tyle. Jak z kimś rozmawiasz to przed swoją kwestią nie stosujesz "siema" za każdym razem, tylko na samym początku, nieprawdaż?
Edit: No dobra, ja się w pełni zgadzam, że zasady, wedle których to dorosłe osoby były uczone i chrzczone były lepsze. Na pewno wiara takich osób była pełniejsza. Co nie zmienia faktu, że gadasz bzdury o początkach chrzczenia dzieci. No i bez sensu jest "zapisywanie się do Kościoła" z ideą: trudno będzie mi się wypisać...
Użytkownik Kuruša edytował ten post 12.07.2014 - 13:27