Bo urodzili się w Polsce gdzie wiara katolicka jest narzucana?
Czy kiedykolwiek odczułeś na własnej skórze to "narzucanie" wiary katolickiej? Nie wiem praktykowanie tej wiary przez innych sprawiło, że czułeś się pod taką presją, że nie było innej drogi dla Ciebie niż wierzyć i to wierzyć na siłę? Dlaczego w Polsce? Czy to coś specjalnego urodzić się w Polsce i być katolikiem? Coś mniej specjalnego, aniżeli urodzić się w Hiszpanii albo Brazylii i być katolikiem? Czy oprócz tego, że wolą twoich rodziców było wychować Cię w obrządku katolickim, kiedykolwiek doświadczyłeś przymusu do wyznawania tej a nie innej religii? Czy ktoś zmuszał cię, żebyś uczestniczył w lekcjach religii, chodził do kościoła, modlił się przed snem? Niczego się nikomu nie narzuca. Bajki opowiadasz i demonizujesz katolicyzm.
"CO!? A kto sprawia, że się budzisz rano? A kto sprawia, że chce ci się spać? Zresztą, nie rozmawiam z tobą bo i tak pójdziesz do piekła!"
W gimnazjum rzeczywiście prowadzi się najburzliwsze dyskusje.
Nie radzą sobie. Wpadają w szał gdy zdają sobie sprawę, że nie ma żadnego dowodu na istnienie boga i przerywają rozmowę.
Chciałem tylko zauważyć, że mało kto wpada w szał z tego powodu. Dawkins podróżuje po Stanach i żyje na wyspach, my nie. Nikt jeszcze kategorycznie nie zaprzeczył istnieniu Boga, ani też go nie potwierdził, tym samym "dowodzenie" czegokolwiek w kwestii wiary jest rzeczą naiwną. Nikt nikomu nie musi udowadniać dlaczego wierzy w to co wierzy, jest to jego prywatna kwestia i czasami może nie mieć ochoty na "polemikę" z młodym ateistą, przed którym świat wiedzy właśnie stanął otworem, ale który z matematyką ma problemy na semestr
"Przerywają rozmowę"
Może to i lepiej. Cechą wspólną ateistów jest brak umiejętności przerwania dyskusji, która nie prowadzi w żadnym sensownym kierunku, będą powtarzać jedno zdanie na setki różnych sposobów.
Kilka mocnych słów prawdy i już się katolicy burzą...
Wszelkie tematy sporne rozpoczyna strona niewierząca, ba! potrafią wleźć nawet w normalny temat, nic z kwestią istnienia czy nie istnienia nie mający wspólnego.
ksiezy filologów
Masz problem z jakimś językiem?