Program „Stellar Wind” czyli podsłuch totalnyWiosenne powietrze w małym, zakurzonym miasteczku, otulonego miękką mgłą oraz kępami zielono-szarych bylic szeleszczących na wietrze. Bluffdale położone jest w dolinie w kształcie misy w cieniu gór Wasatch Range na wschodzie i Oquirrh Mountains na zachodzie. To serce kraju mormonów, gdzie pierwsi religijni pionierzy przybyli ponad 160 lat temu. Przybyli, aby uciec przed resztą świata, aby zrozumieć tajemnicze słowa wysłane do nich przez ich Boga, objawionych w postaci zakopanych złotych płyt, a także praktykować to, co stało się znane jako "zasada" - wielożeństwo.
Dzisiaj Bluffdale jest domem dla jednej z największych amerykańskich sekt poligamistycznych, Zjednoczonych Braci Apostolskich, liczących ponad 9000 członków. Kompleks braci składa się z kaplicy, szkoły, boiska sportowego i archiwum.
Lecz oto nowi pionierzy zaczęli po cichu penetrować okolicę – skryci i małomówni. Podobnie jak pobożni poligamiści, skupiają się na rozszyfrowywaniu zakodowanych wiadomości, które tylko oni mogą zrozumieć. Tuż obok Beef Hollow Road, mniej niż dwa kilometry od siedziby braci, tysiące ciężko pracujących robotników budowlanych w mokrych od potu koszulkach kładzie fundamenty pod należącą do nowo przybyłych świątynię i archiwum, masywny kompleks tak duży, że konieczne było przesunięcie granic miasteczka. Po zbudowaniu, kompleks będzie pięć razy większy od Kapitolu.
Zamiast Biblii, proroków i wiernych, świątynia będzie wypełniona serwerami, ekspertami z dziedziny komputerów i uzbrojonych strażników. I zamiast słuchać słów płynących z nieba, przybysze ci będą potajemnie przechwytywać, przechowywać i analizować ogromne ilości słów i obrazów poruszających się w światowych sieciach telekomunikacyjnych.
W miasteczku Bluffdale, Big Love i Big Brother stali się niełatwymi sąsiadami.
Centrum w budowieBudowany dla Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) przez dokładnie prześwietlonych wykonawców kompleks, dla zmylenia nazwany został Utah Data Center. Projekt o najwyższym stopniu tajemnicy, jest ostatnim elementem układanki, składanej w ciągu ostatniej dekady.
Jego celem jest: przechwycenie, rozszyfrowanie, analiza i przechowywanie ogromnych ilości światowej komunikacji, przechwyconych z satelitów, podziemnych i podmorskich kabli składających się na światową siec informatyczną i komunikacyjną. Silnie ufortyfikowany, warty 2 miliardy dolarów ośrodek powinien zostać uruchomiony we wrześniu 2013 roku.Płynące przez jego serwery wszystkie formy komunikacji zostaną skopiowane i zachowane , w tym treści prywatnych e-maili, rozmów telefonicznych i wyszukiwań Google, a także wszelkiego rodzaju elektroniczne ślady i dane osobowe – kwity parkingowe, trasy podroży, zakupy w księgarniach internetowych i inne cyfrowe "śmieci". Jest to w pewnym stopniu realizacja "całkowitej świadomości informacyjnej" - programu stworzonego w trakcie pierwszej kadencji Busha- który został przerwany przez Kongres w 2003 roku po tym, jak wywołał oburzenie swą potencjalną inwazyjnością w prywatność Amerykanów.
Jest "to coś więcej niż tylko centrum przetwarzania danych", mówi wysoki rangą przedstawiciel wywiadu, który do niedawna był związany z programem. Gigantyczne Bluffdale Center będzie miało inną ważną i znacznie bardziej tajną rolę, która do tej pory nie została jeszcze ujawniona. Podejrzewa się iż będzie to łamanie kodów i szyfrów. Łamanie szyfrów jest niezbędne, ponieważ dużo danych które centrum będzie obsługiwać - informacje finansowe, transakcje giełdowe, umowy biznesowe, wojskowe i dyplomatyczne tajemnice, dokumenty prawne, poufne dane osobiste są silnie szyfrowane. Według innego wysokiego rangą urzędnika również związanego z programem, NSA kilka lat temu dokonała ogromnego przełomu w kryptoanalizie niewyobrażalnie skomplikowanych systemów szyfrowania stosowanych nie tylko przez rządy na całym świecie, ale także przez wielu przeciętnych użytkowników komputerów w Stanach Zjednoczonych . W rezultacie, zgodnie ze słowami w/w urzędnika: "Każdy jest celem, każda komunikująca się osoba jest celem."
Dla NSA, dysponującą dziesiątkami miliardów dolarów dzięki post 9/11 budżetowym nagrodom, przełom w kryptoanalizie przyszedł w czasie jej gwałtownego rozwoju – zarówno wielkości jak również i potęgi. Założona jako wywiadowcze ramię Departamentu Obrony po ataku na Pearl Harbor, miała przede wszystkim zapobiegać atakom z zaskoczenia, NSA doznała serii upokorzeń po zakończeniu zimnej wojny. Przyłapana w opuszczonych spodniach w czasie eskalacji serii ataków terrorystycznych -pierwszego ataku bombowego na World Trade Center , wysadzeniu ambasady USA w Afryce Wschodniej, ataku na USS Cole w Jemenie , a w końcu przez wydarzenia 9/11, przez co niektórzy ludzie zaczęli kwestionować rację bytu Agencji. W odpowiedzi NSA spokojnie się odrodziła. I choć niewiele wskazuje na to, że jej rzeczywista skuteczność się poprawiła - mimo licznych dowodów i wywiadowczych możliwości, przeprowadzono kilka prawie udanych prób zapobieżenia atakom przez zamachowców w Detroit w 2009 roku i oraz odnaleziono samochód wyładowany materiałami wybuchowymi na Times Square w 2010 roku - nie ma wątpliwości, że NSA przekształciła się w największą, najbardziej tajną i potencjalnie najbardziej uciążliwą agencję wywiadowczą jaką kiedykolwiek stworzono.
Po raz pierwszy od czasu afery Watergate i innych skandali administracji Nixona, NSA zwróciła swój aparat nadzoru na USA i jego obywateli. Ustanowiono stacje nasłuchowe w całym kraju w celu zbierania i przesiewania miliardów wiadomości e-mail i rozmów telefonicznych, w celu ustalenia czy pochodzą one z kraju lub zza granicy. Stworzyła superkomputer o niemal niewyobrażalnej prędkości w celu poszukiwania wzorców i rozszyfrowania kodów. Wreszcie, agencja rozpoczęła proces budowania miejsca do przechowywania wszystkich tych miliardów słów, myśli i szeptów zarejestrowanych w elektronicznej sieci. Oczywiście wszystkie te dane pozostają w ukryciu. Dla wszystkich w ośrodku, stare przysłowie NSA „Never Say Anything” znaczy więcej niż kiedykolwiek.
Zamarzająca mgła pokryła Salt Lake City rankiem 6 stycznia 2011, mieszając się z tygodniową powłoką ciężkiego szarego smogu. Czerwony alarm o stanie powietrza, ostrzegający ludzi aby pozostali wewnątrz budynków, opuszczając je tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie konieczne, stał się niemal codziennością, a temperatura oscylowała w granicach mrożących krew w żyłach - 20*C "Co za smród, niczym dym z palącego się węgla", skarżył się lokalny bloger któregoś dnia. Na lokalnym lotnisku wiele przylotów było opóźnionych lub zawróconych, a lokalne samoloty zostały uziemione. Pośród tego zamieszania, pojawiła się nagle postać, której szary garnitur i krawat czyniły go niemal niewidocznym. Był wysoki i szczupły, o wyglądzie starzejącego się koszykarza, ciemnymi brwiami pod kolor przetkanych siwizną włosów. Wraz z świtą ochroniarzy, człowiek ten - zastępca dyrektora NSA - Chris Inglis , najwyższa rangą cywilna osoba która odpowiada za codzienne operacje agencji.
Niedługo potem Inglis przybył do Bluffdale, miejsca w którym powstać miało przyszłe Centrum Przechowywania Danych - płaskie, nieutwardzone pasy startowe w mało używanej części obozu Williams, miejscu szkolenia Gwardii Narodowej. Tam, w białym namiocie, rozbitym specjalnie na tę okazję, do Inglisa dołączył Harvey Davis, zastępca dyrektora agencji do spraw logistycznych oraz senator Orrin Hatch, wraz z kilkoma generałami i politykami. Stojąc w dziwnej, drewnianej piaskownicy i trzymając w rękach pomalowane na złoto łopaty, wykonali pierwsze sztychy i w ten sposób oficjalnie przygotowali grunt pod to, co lokalne media nazwały po prostu "centrum szpiegowskim". Licząc na ujawnienie kilku szczegółów na temat tego, co ma zostać zbudowane , reporterzy zwrócili się do jednego z zaproszonych gości, Lane Beattie z Izby Gospodarczej Salt Lake City. Czy ma on jakieś domysły na temat budowy? "Absolutnie nie", powiedział z uśmiechem . "Ja również nie chcę aby mnie szpiegowano".
Ze swojej strony Inglis zaserwował typowy bełkot, podkreślając najmniej groźny aspekt centrum: "Obiekt przeznaczony jest do wspierania społeczności wywiadowczej w swojej misji, którą jest ochrona narodu i cyberbezpieczeństwa ".
Cyberbezpieczeństwo z pewnością będzie jednym z aspektów działania Bluffdale,lecz zebrane dane, sposób ich zebrania, a także co zostanie z nimi zrobione to o wiele bardziej istotna kwestia.
Niebezpieczni hakerzy to całkiem dobra przykrywka - łatwo wytłumaczyć istnienie centrum, kto może być przeciwko niemu? Następnie dziennikarze zwrócili się do Hatcha, który dumnie opisywał Centrum jako "wielki hołd dla Utah", a następnie dodał: "Nie mogę powiedzieć wiele o tym co zamierzamy robić, ponieważ jest to ściśle tajne".
Wnętrze obiektu składać się będzie z czterech hal o powierzchni 8 tysięcy metrów kwadratowych, wypełnionych serwerami, z podniesioną powierzchnią podłogi w celu poprowadzenia kabli. Dodatkowo zaprojektowano 300.000 metrów kwadratowych pomieszczeń wsparcia technicznego i administracji. Cały teren będzie samowystarczalny, ze zbiornikami paliwa wystarczająco dużymi, aby moc zapasowych generatorów wystarczyła na trzy dni ciągłej pracy w nagłych wypadkach, zbiornikami wody z możliwością przepompowania 1,7 miliona litrów wody na dobę, jak również z kanalizacją i układem klimatyzacji aby utrzymać wszystkie serwery w odpowiedniej temperaturze. Energia elektryczna będzie pochodzić z własnego transformatora zbudowanego przez Rocky Mountain Power, tak aby zaspokoić popyt na 65 megawatów mocy. Według szacunków, tak ogromna ilość energii pochłonie około około czterdzieści milionów dolarów rocznie.
Ze względu na skalę obiektu oraz fakt, że terabajt danych może być przechowywany na dysku flash wielkości paznokcia, ilość potencjalnych informacji, które mogłyby zostać umieszczone w Bluffdale jest naprawdę oszałamiający. Jednakże ilości danych wywiadowczych przechwytywanych codziennie przez NSA i inne agencje wywiadowcze rośnie wykładniczo. W wyniku "rozrastającej się codziennie sieci w sensorów powietrznych i sieci innych czujników", jak ujął to w 2007 roku Departament Obrony w swoim raporcie, Pentagon stara się rozszerzyć swoją światową sieć komunikacyjną, znaną jako Globalna Siatka Informacyjna, aby obsłużyć jottabajty
(10 24 bajtów) danych.
(Jottabajt jest to septillion bajtów – wielkość tak duża, że nikt jeszcze nie wymyślił następnego rzędu wielkości).
Trzeba zwiększać tę zdolność, ponieważ według niedawnego raportu Cisco, światowy ruch internetowy będzie czterokrotnie większy pomiędzy rokiem 2010 a 2015, osiągając 966 eksabajtów (milion eksabajtów równa się jottabajtowi.) Pod względem skali, Eric Schmidt, były dyrektor generalny Google,oszacował, że łączna ilość całej ludzkiej wiedzy zdobytej od zarania człowieka do 2003 wyniosła 5 eksabajtów. Przepływ danych nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia. W 2011 roku ponad 2 miliardy na 6,9 miliarda ludzi były podłączone do Internetu. Do 2015 roku, według badan przeprowadzonych przez firmę IDC, szacuje się że będzie to ok 2,7 mld użytkowników. Dlatego NSA potrzebuje ok 300000 metrów kwadratowych przeznaczonych na magazynowanie danych. Jeśli agencja zdoła kiedykolwiek wypełnić centrum w Utah jottabajtem danych, byłoby one równe około 500 trylionom (500,000,000,000,000,000,000) stron tekstu.
Dane przechowywane w Bluffdale będą naturalnie znacznie wykraczać poza miliardy publicznych stron internetowych. NSA jest bardziej zainteresowany tzw. niewidzialnym internetem, znanym również jako
Deep Web lub deepnet-data, będącym poza zasięgiem społeczeństwa. Dotyczy to również chronionych hasłem danych, amerykańskiej i zagranicznej łączności rządowej i niekomercyjnej wymiany plików pomiędzy zaufanymi kolegami.
"Deep Web zawiera raporty rządowe, bazy danych i inne źródła informacji o wysokiej wartości dla DOD i społeczności wywiadowczej", zgodnie ze sprawozdaniem Naukowej Rady Obrony z 2010 roku.
"Alternatywne narzędzia są potrzebne, aby odnaleźć i zindeksować dane znajdujące się w głębokim internecie ... kradzież tajemnic potencjalnego przeciwnika jest dla społeczności [wywiadu] bardzo wygodne."
Dzięki nowemu Utah Data Center, NSA będzie mieć w końcu techniczną zdolność do przechowywania i wglądu we wszystkie wszystkie skradzione tajemnice. Pytaniem oczywistym jest, jak agencja określa kim jest, a kim nie "potencjalny przeciwnik."
Zanim jottabajty danych z Deep Web oraz innych miejsc zaczną być gromadzone na serwerach nowego centrum NSA, muszą zostać zdobyte. Aby tego dokonać, agencja dokonała największego boomu budowlanego w swojej historii, w tym instalacji tajnych elektronicznych pokoi monitorujących w największych amerykańskich obiektach telekomunikacyjnych. Kontrolowane przez NSA, te wysoce zabezpieczone miejsca są wtyczkami agencji do amerykańskiej sieci łączności – praktyki te wyszły na jaw w latach prezydentury Busha, ale nigdy nie zostały potwierdzone przez agencję. Ogólny zarys tzw „programu bezwarunkowego podsłuchu” był odtajniony przez długi czas – jak NSA potajemnie i nielegalnie obchodziła United States Foreign Intelligence Surveillance Court, który ma za zadanie nadzorowanie i autoryzowanie silnie ukierunkowanego podsłuchu krajowego, a także jak program pozwala na hurtowe monitorowanie milionów amerykańskich rozmów telefonicznych i poczty elektronicznej. W wyniku ujawnienia programu, Kongres uchwalił ustawę o FISA ze Zmianami z 2008 r., która uczyniła ten proceder legalnym. Firmom telekomunikacyjnym które godziły się wziąć udział w nielegalnej działalności, przyznano immunitet przeciw oskarżeniom i procesom sądowym.
Podsłuchiwanie Amerykanów nie zatrzymuje się na telekomunikacyjnych przełącznikach. Aby przechwycić łączność satelitarną na terenie USA oraz poza nim, agencja monitoruje również potężne stacje naziemne AT&T, oraz odbiorniki satelitarne w miejscach, które obejmują Roaring Creek i Salt Creek. Usytuowany niedaleko polnej drogi na obszarach wiejskich Catawissa, w Pensylwanii, trzy 35 metrowe anteny Roaring Creek, obsługują większość krajowej komunikacji do i z Europy oraz Bliskiego Wschodu. Na izolowanym pasie gruntu w Arbuckle w Kalifornii, trzy podobne anteny firmy Creek Salt obsługują tereny Pacyfiku i Azji.
Program Stellar Wind początkowo obejmował nie tylko podsłuch krajowych połączeń telefonicznych, ale również kontrolę krajowych e-maili. Na początku programu nagrywano 320 milionów połączeń telefonicznych dziennie, co stanowiło około 73 do 80 procent całkowitej objętości danych przechwytywanych przez agence na całym świecie. Od tego czasu ilosc ta tylko wzrosła. Według agenta który pracował przy programie i nadal utrzymuje bliski kontakt z pracownikami agencji, tajne wtyczki do sieci telekomunikacyjnej rozsiane po całym kraju używają wyrafinowanych programów, które prowadzą "Deep Packet Inspection" - badanie ruchu internetowego.
Oprogramowanie, stworzone przez firmę Narus, która jest obecnie częścią Boeinga, jest sterowany zdalnie z centrali NSA w Fort Meade w stanie Maryland i szuka źródeł amerykańskich adresów docelowych, miejsc, krajów i numerów telefonów, a także nazwisk, słów i fraz kluczowych w wiadomościach e-mail. Wszelkie komunikaty, które wzbudzają podejrzenia, zwłaszcza od lub do osób znajdujących się już na liście agencji, są automatycznie kopiowane lub zapisywane, a następnie przekazywane do NSA.
NSA również ma możliwość podsłuchiwania rozmów telefonicznych bezpośrednio i w czasie rzeczywistym. Według Adrienne J. Kinne, która pracowała zarówno przed jak i po zamachach 9/11 jako separatora głosu w oddziale NSA w stanie Georgia, w wyniku ataków na World Trade Center "w zasadzie wszystkie zasady zostały wyrzucone przez okno, a NSA wykorzystała każdy pretekst, aby usprawiedliwić szpiegowanie Amerykanów ".
Jedną z technologii zapobiegania nieograniczonemu dostępowi rządu do prywatnych danych cyfrowych jest silne szyfrowanie. Każdy, od terrorystów i handlarzy broni do korporacji, instytucji finansowych, a także zwykłych nadawców e-mail , może używać go do uszczelniania swoich wiadomości, planów, zdjęć i dokumentów. Od lat jedym z najtrudniejszych kodów był Advanced Encryption Standard, jeden z kilku algorytmów wykorzystywanych przez większość świata do szyfrowania danych. Dostępny w trzech różnych stopniach - 128 bitów, 192 bity i 256 bitów jest używany przez większości komercyjnych programów pocztowych i przeglądarek internetowych, i jest uważany za tak silny, że NSA nawet zatwierdziła go do kodowania ściśle tajnych komunikatów rządowych USA. Większość ekspertów twierdzi, że tak zwany algorytmowy atak brute-force na komputer, próbując jednej kombinacji po drugiej aby złamać szyfr – musiałby prawdopodobnie trwać dłużej niż wiek wszechświata. Dla szyfru 128-bitowego, liczba prób i błędów prób wynosić będzie 340 undecylionów (10 *36).
Włamywanie się do tak złożonych muszli matematycznych jak AES jest jednym z głównych powodów budowy centrum w Bluffdale. Ten rodzaj kryptoanalizy wymaga dwóch głównych składników: super-szybkich komputerów do przeprowadzania ataków typu brute-force na zaszyfrowane wiadomości i ogromną ilość komputerów do analizy danych. Im więcej wiadomości z danego celu, bardziej prawdopodobne jest wykrycie charakterystycznego wzorca zachowań, a Bluffdale będzie w stanie przechowywać bardzo wiele wiadomości.
Tłumaczenie na podstawie artykułu
Pełne źródło