Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszamNie ma to jak pominąć fragment wypowiedzi ("niemożliwe do wykrycia") i uważać, że podało się dobry argument.
Czyli mamy przyjmować wszystko co ktoś sobie wymyśli tylko dlatego, że nauka nie jest w stanie odpowiedzieć jeszcze na wszystkie pytania? Koncepcja boga nie wzięła się z kosmosu (no chyba, że twierdzenia m.in Von Danikena są prawdziwe ), ktoś ją wymyślił lub (jak twierdzi Dawkins w "Bogu urojonym") jest skutkiem ubocznym pewnych mechanizmów wypracowanych w procesie ewolucji. Zatem można przyjąć, że jest zwykłą koncepcją, tak jak każde inne stwierdzenie, a co za tym idzie nieprawdziwą, jeśli nie mamy na nią dowodów (a nie mamy). Z resztą sam napisałeś, że z dowodem to już nie wiara.
Nie mamy tego przyjmować, nie każe nikomu przyjmować wiary w Boga, ja tak czuję dlatego w to wierzę.
Co do Dawkinsa...
Profesor Richard Dawkins, najbardziej znany i szczery ateista w świecie. Autor książki "Bóg urojony", która została uznana przez światowych ateistów, za najlepszą książkę udowadniającą, że nie ma Boga. I teraz ten człowiek, nagle rzekł: - "Nie mogę mieć pewność, że Bóg nie istnieje...”, a tym samym spowodował wielki cios dla zwolenników ateistycznych przekonań.
Linki do tego...
gazeta.pl
zmianynaziemi.pl
Nikt Ci nie każe wyznawać kościoła, a to że każda religia uważa się za to słuszną to już inna sprawa.Wyznawanie kościoła to tak jakby wyznawać, ja wiem, nazizm ?