75 odpowiedzi w tym temacie

[Guy Fruit]

Objawienie w Fatimie ,to nic innego jak ściema KK.Boginie niebios sobie z biednej zwykłej niewiasty ''Maryji'' zrobili.Bydełko zagonione a szmal ino płynie i tyle na ten temat.

[piotrdln]

To tylko i wyłącznie Twoja opinia. Nie masz żadnego dowodu na nieistnienie Boga, zarówno jak na Jego istnienie, więc w takiej sytuacji to tylko i wyłącznie przypuszczenia

Brak dowodu na istnienie czegoś jest równoznaczne z tym, że to coś nie istnieje. Nie trzeba udowadniać, że coś nie istnieje >_>...

oj jakby tak naukowcy przyjeli twój tok rozumowania i opierali się tylko na tym co udowodnione to rozwój by znacznie spowolnił

Im dalej idzie nauka, tym mniej dosłowne staje się na ten przykład Niebo - kiedyś twierdzono, że to dosłownie gdzieś na górze pośród chmur, a gdy się okazało, że niebo to nic innego jak kolorowe załamania światła w gazach atmosfery okazało się nagle, że owo Niebo to faktycznie nie jest niebo, tylko metaforyczna i w ogóle metafizyczna domena Boga daleko poza światem jak go postrzegamy.

niech ta twoja nauka weźmie bryłę węgla, wiadro wody i pozbiera do kupy wszystkie pierwiastki z jakich jest zbudowany człowiek i niech stworzy z nich nowego żywego człowieka wtedy przekonasz wielu - w tym mnie - że Boga nie ma,

[HidesHisFace]

niech ta twoja nauka weźmie bryłę węgla, wiadro wody i pozbiera do kupy wszystkie pierwiastki z jakich jest zbudowany człowiek i niech stworzy z nich nowego żywego człowieka wtedy przekonasz wielu - w tym mnie - że Boga nie ma,

A niech twoi wierni przestaną chodzić do szpitali, jeździć samochodami i korzystać z komputerów oraz innych tworów nauki i niech zamiast tego idą leczyć trąd krwią gołębia, bo tak napisano w Biblii - życzę szczęścia. Ja jednak wolę naukę, ona przynajmniej DZIAŁA.

No i udowodnij, że Bóg jest, powodzenia. Chętnie popatrzę, tylko po popcorn skoczę.

oj jakby tak naukowcy przyjeli twój tok rozumowania i opierali się tylko na tym co udowodnione to rozwój by znacznie spowolnił

Wymień przykład, zamiast rzucać pustym hasłem.

[piotrdln]

niech ta twoja nauka weźmie bryłę węgla, wiadro wody i pozbiera do kupy wszystkie pierwiastki z jakich jest zbudowany człowiek i niech stworzy z nich nowego żywego człowieka wtedy przekonasz wielu - w tym mnie - że Boga nie ma,

A niech twoi wierni przestaną chodzić do szpitali, jeździć samochodami i korzystać z komputerów oraz innych tworów nauki i niech zamiast tego idą leczyć trąd krwią gołębia, bo tak napisano w Biblii - życzę szczęścia. Ja jednak wolę naukę, ona przynajmniej DZIAŁA.

No i udowodnij, że Bóg jest, powodzenia. Chętnie popatrzę, tylko po popcorn skoczę.

oj jakby tak naukowcy przyjeli twój tok rozumowania i opierali się tylko na tym co udowodnione to rozwój by znacznie spowolnił

Wymień przykład, zamiast rzucać pustym hasłem.

ja nie mam żadnych wiernych, aczkolwiek z twoich postów wnioskuje że masz jakiś uraz do kościoła ewentualnie po prostu go nie lubisz,
może kiedyś zrozumiesz, że Bóg a religia/kościoły to są dwie kompletnie oddzielne sprawy i można wierzyć w Boga ignorując kompletnie religie i kościoły

i nie doczuwam takiej potrzeby ani nie widzę nawet jednego powodu dla którego miałbym przekonywać ciebie lub kogokolwiek innego do tego aby uwierzył że Bóg istnieje

ja jednak wolę nauke i Boga

[HidesHisFace]

Wierzyć w boga, jakiegokolwiek, i ignorować nauki instytucji, które tego boga stworzyły w umysłach wiernych? To trochę tak hipokryzją zalatuje, nie sądzisz?

W oczach każdej religii taki człowiek jest heretykiem, lub tworzy nowy odłam. Religia to biznes, który nie lubi ludzi myślących za siebie i dlatego każda zorganizowana religia walczy w ten, czy inny sposób z heretykami właśnie. Kiedyś palono takich na stosach, teraz to nieakceptowalne, więc bawią się w bardziej subtelny marketing. Ale fakt jest jeden, im więcej wiernych, tym więcej wpływa do kabzy hierarchów.

Ale masz rację, Bóg i kościół to dwie różne rzeczy. Tak samo jak Władca Pierścieni i Tolkien - dzieło i autor. Wszystko w tej właśnie kolejności. Gość, który wymyślił bóstwo jest bowiem automatycznie pierwszym hierarchą danego kościoła. A to, że czasami sprawa przybiera ciekawe oblicza nie ma nawet co mówić. Bodaj autor księgi świętej Mormonów (chyba, albo jakiejś innej współczesnej religii, nie pamiętam dokładnie) przyznał się, że całość napisał jako swego rodzaju społeczny eksperyment. Eksperyment, który wymknął się spod kontroli, bo po takim objawieniu religia wciąż działa, a sami Mormoni twierdzą, że ich założyciela nakłoniono do takiego wyznania. Chrześcijaństwo i inne wielkie religie mają tu taką przewagę, że ich święte książki mają po kilkaset lat minimum.

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 16.12.2012 - 23:22

[luk1407]

Objawienie w Fatimie ,to nic innego jak ściema KK.Boginie niebios sobie z biednej zwykłej niewiasty ''Maryji'' zrobili.Bydełko zagonione a szmal ino płynie i tyle na ten temat.

a ty jesteś wogóle wierzący że tak twierdzisz ?

Maryja to matka Boga

[optymista]

Może być też tak, że bogowie każdej aktualnej religii istnieją, lecz nie w takiej formie, jaka jest opisana w świętych księgach. Mogą oni być jedynie tworami myślowymi zrodzonymi i podsycanymi przez wieki poprzez myślenie nad daną religią. Chrześcijan jest mnóstwo, każdy myśli o Bogu, a przez to zużywa swoją energię, może być tak, że ta energia jest przekazywana wspomnianemu tworowi myślowemu i że dawno osiągnął on samoświadomość i jest dość silny.

Jednocześnie świat się zmienia, w tym nowym świecie jednym z kierunków jest i będzie marginalizacja religii i skupienie się na człowieku. Człowiek nowego pokolenia będzie mógł wciąż wierzyć w co chce, lecz nie będzie chciał, bo jego dusza i umysł będzie zamknięta dla religii. Czy stoi za tym inny, podobny byt, czy spiskowcy, czy jest to proces samoczynny to już nie jest ważne.

Jeśli tak jest to, normalnym będzie, że byty stworzone dawniej będą chciały utrzymać się przy życiu i wpłynąć na świat materialny, tak by ilość ich wyznawców i intensywność ich wiary nie malała. Stąd możliwe są różne cuda, prorocy, objawianie i podobne rzeczy.

To tylko luźna koncepcja.

Użytkownik optymista edytował ten post 23.12.2012 - 19:32

[Aquila]

Maryja to matka Boga

Chyba poprawniej byłoby "Maryja to kobieta, którą Bóg wybrał sobie na matkę jego człowieczego wcielenia"

Bo Bóg jako taki (Jahwe) matki raczej nie posiada.

[luk1407]

a co myślicie na temat tych objawień o których jest ten wątek, jakie jest wasze zdanie ?

info o nich można znaleźć na stronie http://www.ostrzezenie.yoyo.pl/

[Staniq]

Maryja to matka Boga

Bez zbędnej polemiki - wskaż stosowny fragment Ewangelii.
Co do objawień, to manifestacja demonów. Dlaczego?
Dlatego, że "objawiona" Maryja twierdzi, iż "droga do zbawienia, jest możliwa wyłącznie za jej wstawiennictwem". Dlaczego zmienia warunki dane przez Jezusa? Wszak on powiedział: "...droga do Ojca, wiedzie tylko przeze mnie...".

[LayneStaleyRIP]

Objawienia mogą być: omamami, objawami choroby jak schizofrenia, projekcjami holograficznymi do kontroli religijnej.

[luk1407]

a jednak objawienia które otrzymuje Irlandzka mistyczka sprawdzają się,

zajrzyjcie do pierwszego wątku, informacja o odejściu Benedykta XVI sprawdziła się równo po roku od jej ukazania się w orędziu

[Wszystko]

^ To nie możliwe żeby tak bezinteresownie ktoś rozprzestrzeniał przepowiednie tej nawiedzonej. Ja widzę że tylko jeden koleś na forum cały czas to rozpowszechnia. To daje do myślenia. Przypominają mi się te farmazony co wklejali wyznawcy gryfa.

[Staniq]

up@
Nio, to przypomina serię "wątków" pt:
Czy chcesz poznać datę swojej śmierci?

[luk1407]

a jednak możliwe