O kurde, to już na prawdę brzmi nieźle sekciarsko. Każdy ma swoją rolę i bóg kontaktuje się z Tobą przez książkę, ale jaja. Wiesz co mam w domu dużo książek i większość z nich też otwiera się w większosci przypadków na jakiejś stronie. Ciekawe czy to jakieś nadprzyrodzone moce się ze mną kontaktują, czy po prostu grzbiety książek są tak wyrobione. Przykro mi to pisać ale koleżanka która się wykręciła lewym zwolnieniem ma rację.
Może to dla Ciebie jaja, dla mnie nie. Zwłaszcza, że dotyczył on charyzmatów, co było akurat istotą tej Adoracji. Teraz mam wreszcie dwa dni wolnego, więc będę miał czas, aby nad tym się w końcu zastanowić.
Przykro mi to pisać ale koleżanka która się wykręciła lewym zwolnieniem ma rację.
Nie ma racji. Przygotowuje się do bierzmowania, i traktuje je w dalszym ciągu na zasadzie " jest lista idę, albo ktoś mnie wpisze, nie to nie". Tymczasem z osobami, przynajmniej z większością będących na reko jest zupełnie inaczej.
@mroova
Ale nie interesuje mnie żaden chciwy kierowca. Chodzi o to, że to co przeżyliśmy stało się naprawdę i doszło w środku nas naprawdę do wielkiej przemiany.
Przeczytaj Pismo Święte od deski do deski interpretując każdy fragment, lecz nie jak głosi to kościół lecz tak jak Ty to rozumiesz, wtedy wszystko zobaczysz w innym świetle.
Wiesz tak szczerze powiedziawszy, to nie wiem co jest złego w interpretacji Kościoła, ale ok. Poza tym, ja nie chcę przeczytać Biblii jak zwykłej książki. Za każdym dowolnym fragmentem chcę po prostu, aby Pan powiedział mi czego potrzebuję w danym momencie. Hmm, tak jak wspomniałem muszę jeszcze w ten weekend posiedzieć nad tym fragmentem, no i możecie mi wierzyć, lub nie, muszę jeszcze raz znaleźć ten fragment (List do Rzymian), który trafił mi się wczoraj, a który właśnie wiem, że po moich długich wczorajszych zmartwieniach, powiedział mi właśnie o koleżance.. Później napiszę, jak znajdę. Szczerze nie do końca go zrozumiałem, bo mam tendencję do modlitwy przed snem (akurat wczoraj 0:30), ale wiem, że był z tą sytuacją powiązany.
Bóg jest wszędzie, ty jesteś Bogiem, widzisz swoje wyższe JA, ale twoja głębokie przeżycie sugeruje ci że to Bóg.
Nie wiem czy dobrze rozumiem, sugerujesz, że każdy z nas jest Bogiem? Nieco pyszne stwierdzenie.. Jesteśmy tylko słabymi, kruchymi ludźmi. Już powiedziałem co o tym sądzę ja i moi znajomi; to stało się naprawdę.
Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 15:20