Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wczoraj poznałem Boga


  • Please log in to reply
564 replies to this topic

#151

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo widzimy że koleś przesadza i zaczynamy się martwić, że zrobi się fanatykiem.

Fanatykiem? Fanatycy powstają z reguły pod wpływem indoktrynacji i to dość długiej, a tu mamy zwyczajną fascynację czymś dla niego niezwykłym, która z czasem minie.
Większość, jeśli nie wszyscy, kiedyś mieli taki okres w życiu, że spotkali się z czymś niezwykle ciekawym i nie mówili o niczym innym. To też fanatycy?
Nie dajmy się zwariować.

Jakbyś przeczytał temat to wiedziałbyś jakie mamy i nie jest ich mało.

Przeczytałem i wiem, ale w czym one są lepsze? W tym, że są Wasze i racjonalne? A co jeśli jego wersja jest prawdziwa?
  • 0

#152

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kurde nie złapałeś tego co chciałem powiedzieć, a ja nie wiem jak Ci to inaczej wytłumaczyć. Wszystko odbierasz osobiście a ja mówiłem o stowarzyszeniach. Zresztą to nie jest moje zdanie a znajomych księży - nie podoba im się tworzenie równych i równiejszych (poprzez przystąpienie do "tajnej" organizacji i tak naprawdę zatracenie tego co w tym wszystkim najważniejsze) w obrębie waszej wspólnoty.




Nikt się na nikogo nie zamyka. To nie jest tajna organizacja; to wspólnota, która choćby na dzisiejszej Adoracji jest otwarta na wszystkich; np. dzisiaj przyszła do nas zaproszona przez jedną z koleżanek, koleżanka z jej klasy, którą akurat znam. Ona stwierdziła, że podoba jej się to co się u nas dzieje, to, że własnie tworzymy taką wspólnotę, jestesmy blisko ze sobą związani i w taki sposób moglismy przybliżyć się do Boga, co nie udało się jej, w dużej parafii przy mnóstwie osób.

WT kim Ty jesteś aby mówić co w oczach Boga jest milsze ? Możesz stwierdzić oczywiście, ze Ty wiesz a ja nie - no ale powiedz mi czy w takim razie nie brzmisz jak guru sekty ?


Nie mogę oceniać co Bogu się bardziej podoba. Jednak nie sądzę, aby podobała mu się obłuda; On chce, abysmy pokochali Go szczerze, nie przychodzili do Niego dla podpisu, tylko, bo tego pragniemy. Swiadczy dzisiejsza, dwugodzinna Adoracja, która była dobrowolna; dużo osób nie było, ale sporo przyszło.

Sądzę, że powinien być po pierwsze gorąco oddany drugiemu człowiekowi, bo "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.". Autorytetem od chrześcijaństwa będzie dla mnie JPII i jego "otwartość" Biblii a nie Twój mistycyzm i zamknięcie w czterech ścianach. O ile zupełnie się z nim nie zgadzam to uważam, że jego interpretacja PŚ jest najbliższa temu co nauczał Chrystus.


Ale czy ja mówię, że jestesmy w sobie zamknięci? Zamknięci na ludzi? I ten mistycyzm.. Ja to już wiedziałem wczesniej, ale jeszcze dzisiaj zostało nam to potwierdzone. Jak we mnie to jeszcze siedzi, ale emocje wkrótce opadną. Jedynie szczera wiara, nie znaki, dla których chcielibysmy przyjsć do Boga. Wtedy On się od nas odsunie, ale nie opusci, po prostu chce, abysmy nie dla cudów z Nim byli, a dla szczerej wiary. Dzisiaj nie bylo fajerwerków, nie było spoczynków ani łez. Ale i tak było pięknie. Co do ludzi jeszcze; jest we mnie wlasnie teraz ta cierpliwosc do wszystkich; teraz patrzę na wszystkich łaskawszym okiem, nie wyklinam nikogo, choć jestem strasznie nerwowy i niecierpliwy. Można powiedzieć, że zyskałem pokój ducha.

I do tego wojowniczy się zrobiłeś . WT nie traktuję Cię jak idiotę, tylko w mojej ocenie, wcześniej byłeś bardziej hmmm... ogarnięty ?


Wczesniej byłem wyrachowany i oziębły na wszystko. Teraz widzę w swoim życiu, nie tylko w tych cudownych wydarzeniach, ale w zwykłym życiu obecnosc Pana. Czuję dopiero teraz dawno utraconą radosć, cały czas odczuwam w sercu ciepło.

Dobra, szczerze to się po prostu martwię o Ciebie. Jesteś git chłopak, a to w co się pchasz zaczyna się robić niebezpieczne.


"Fajerwerków" nie będzie codziennie; być może uda mi się wyjechać jeszcze w maju, jesli nie będzie to kolidować z Komunią mojego brata, ale choć to jest cudowne, nie czuję teraz potrzeby przeżyć tego jeszcze raz. Czuję, że moje życie odmieniło się na lepsze, Chrystus w nim działa i nie chcę tego utracić, choć wiem, że przyjdzie na pewno kryzys, który będę mógł pokonać tylko dzięki Niemu. Obawiałbym się bardziej utracenia tego wszystkiego, bo dla innych to mit, ale ja odkryłem prawdę. Nikt się nie musi ze mną zgadzać, ale ja to wiem, i nikt nie musi mi w to wierzyć.

Co do koleżanki też nie sądzę żebyś ją jakoś dobrze znał, chyba że to bardzo bliska koleżanka.


Znamy się od roku, wiemy o sobie bardzo wiele. Mielismy do tej pory taki sam stosunek do bierzmowania, Koscioła. We mnie cos pękło nareszcie, pragnę tego samego dla niej, aby mogła jak najlepiej przyjąć Sakrament.

Bo widzimy że koleś przesadza i zaczynamy się martwić, że zrobi się fanatykiem.


Mylisz pojęcia wierny, a fanatyk. Ja nikogo nie nawracam na siłę, nikogo nie morduję w imię mojej wiary; Pragnę się tym podzielić ze wszystkimi, ale gdy ktos to odrzuci, nie będę naciskał. Koleżanka zas będzie i tak musiała przeżyć to w maju, jesli jednak nie da rady się przełamać, nie będzie dopuszczona do Sakramentu. Mówicie sobie co chcecie, ale to by mnie w sumie ucieszyło, bo mi bardzo na niej zależy, chcę, aby tego nie zmarnowała, bo już zmarnowanego Sakramentu nie da się przyjąć jeszcze raz. Być może musi do tego trochę dojrzeć, nie mówię, że ja jestem jakis dojrzały jak dorosły człowiek, chodzi mi o cos innego. O to, że nawet nie potrafi przyjąć tego na swoje barki, poswięcić tych trzech dni dla Niego; każdy ma swoje obowiązki i problemy, ale większosć chciała się Mu wtedy poswięcić. Tymczasem wykręcanie się zwolnieniami, gdy nic jej nie dolega, mówienie, że nie, bo pryszniców nie ma - warunki, jak to w szkole, były ciężkie, ale dalismy radę; a po Adoracji, nawet spanie tylko na karimacie bylo przyjemne jak w swoim łóżku ;)

Fanatykiem? Fanatycy powstają z reguły pod wpływem indoktrynacji i to dość długiej, a tu mamy zwyczajną fascynację czymś dla niego niezwykłym, która z czasem minie.


Akurat we mnie te emocje siedzą długo, ale fakt, za jakis czas to minie. Wtedy wlasnie przyjdzie czas na prawdziwą wiarę, bo teraz jestem ja i inni pod wpływem cudów, tego niesamowitego zdarzenia, po którym emocje za jakis czas opadną, z niektórych już opadły, choć widać w każdym z nas zmiany na lepsze; nie poddajemy się, o czym może swiadczyć dzisiejsza zaaranżowana przez nas Adoracja. I nie, nie było jak już wspomniałem osobistego podejscia, "fajerwerków". Było czyste podziękowanie za to wszystko.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 21:51

  • 1



#153

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nikt się na nikogo nie zamyka.


Jeżeli tak uważasz to ok. Może ja mam przestarzałe informację (ostatni raz na religii byłem gdzieś w 1 albo 2 klasie liceum) ale dobrze pamiętam, że traktowano te wspólnoty jeżeli nie z przymrużeniem oka to jako coś faktycznie niebezpiecznego - i o ile dobrze pamiętam wystąpiło tam porównanie do sekty. Może faktycznie wszystko się pozmieniało, pewnie siedzisz w tym głębiej ode mnie - w każdym bądź razie, dopytam się gdzie trzeba, i postaram się skonfrontować to z tym co piszesz.

Jednak nie sądzę, aby podobała mu się obłuda; On chce, abysmy pokochali Go szczerze, nie przychodzili do Niego dla podpisu, tylko, bo tego pragniemy.


Tutaj już wkraczam na grząski grunt bo jak człowiek może wiedzieć czego tak naprawdę oczekuje od nas Bóg - to głębsza rozkmina teologiczna i w sumie może nawet przydał by się do tego osobny temat ?

Ale czy ja mówię, że jestesmy w sobie zamknięci? Zamknięci na ludzi? I ten mistycyzm..


Tak jak mówiłem wcześniej - moją wiedzę na temat tych wspólnot czerpię z lekcji religii i rozmów z duchownymi. To co Ty przedstawiasz nijak ma się do tego o czym oni mówili - muszę skonfrontować te dwie "szkoły".

"Fajerwerków" nie będzie codziennie; być może uda mi się wyjechać jeszcze w maju, jesli nie będzie to kolidować z Komunią mojego brata, ale choć to jest cudowne, nie czuję teraz potrzeby przeżyć tego jeszcze raz. Czuję, że moje życie odmieniło się na lepsze, Chrystus w nim działa i nie chcę tego utracić, choć wiem, że przyjdzie na pewno kryzys, który będę mógł pokonać tylko dzięki Niemu.


I wyszło szydło z worka :P.

Widzę, że cały czas nawijamy o tym samym tylko się nie bardzo potrafiliśmy zrozumieć. Przecież pisałem wcześniej, że jeżeli odczułeś to jako taką hmmm "motywację" to wszystko jest jak najbardziej ok z mojej strony, jeszcze dowiem się więcej na temat tej całej waszej wspólnoty i będziesz miał moje błogosławieństwo :D .

Po prostu przez chwilę zachowywałeś się jak "oświecony nadęty bubek" ( :mrgreen: ) i martwiłem się o wafla, że wdepnął w coś niemiłego ;).
  • 0



#154

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Już niedługo zbliża się maj. Trzeba trochę powyznawać Matkę Boską.
  • 0

#155 Gość_Kniaź

Gość_Kniaź.
  • Tematów: 0

Napisano

Wy tu gadu gadu o Bogu, że tego chce, tamto lubi - a ja samo zamykanie nieskończoności w określonej sztywnej ludzkiej formie uważam za głupotę :mrgreen:
  • 1

#156

buba.
  • Postów: 98
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie mogę oceniać co Bogu się bardziej podoba. Jednak nie sądzę, aby podobała mu się obłuda; On chce, abysmy pokochali Go szczerze, nie przychodzili do Niego dla podpisu, tylko, bo tego pragniemy.

Pytanie skąd się bierze to pragnienie?
Czy nie z tego , że miliony ludzi nie czytają biblii i bez zastanowienia przekazują dalej to co im wpojono na siłę?
Czy bóg chce , żebyście go kochali tylko dlatego , że przez pierwsze kilka lat życia ( ba , może nawet więcej) nie możecie
weryfikować tego co się do was mówi?
  • 0

#157

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeżeli tak uważasz to ok. Może ja mam przestarzałe informację (ostatni raz na religii byłem gdzieś w 1 albo 2 klasie liceum) ale dobrze pamiętam, że traktowano te wspólnoty jeżeli nie z przymrużeniem oka to jako coś faktycznie niebezpiecznego - i o ile dobrze pamiętam wystąpiło tam porównanie do sekty. Może faktycznie wszystko się pozmieniało, pewnie siedzisz w tym głębiej ode mnie - w każdym bądź razie, dopytam się gdzie trzeba, i postaram się skonfrontować to z tym co piszesz.


Gdzie ty chodziłes do liceum? :D Poza tym, nie wiem czy wiesz, ale raczej w każdej parafii, nie przygotowuje się do bierzmowania jedna osoba, oddzielenie, tylko jest ich sporo, więc raczej powstaje z tego wspólnota. To, że w jednej parafii przeżywa się to bardziej, a w drugiej nie to inna sprawa. W każdym bądź razie, ja nie żałuję tego wszystkiego i cieszę się, że nie robię teraz tego na "odwal" :)

I wyszło szydło z worka


Co chciales przez to powiedzieć? Odnosnie tego pogrubionego fragmentu? Chcialbym w sumie do niego cos jeszcze dodać, nie czuję teraz takiej potrzeby, jestem po tym wszystkim na swieżo, pragnę raz, aby to nie było fundamentem mojej wiary, a dwa, aby to lepiej przeżyć muszę raczej za tym zatęsknić.

Po prostu przez chwilę zachowywałeś się jak "oświecony nadęty bubek" ( ) i martwiłem się o wafla, że wdepnął w coś niemiłego .


Przykro mi, że tak myslales ;) Po prostu, szczęscie rozsadza mnie od srodka, pragnę się tym z kims podzielić; chciałbym również, aby każdy mógł tego doswiadczyć. Tak jak to powiedziała też dzisiaj na swiadectwie jedna z pań, która zajmowała się na rekolekcjach "wyżerką", że tak naprawdę teraz odczuwa taką bliskosć Boga, za jej czasów nie było możliwosci takiego przeżycia tego :) W sumie to jest piękne, że dopiero teraz otworzylismy się wszyscy na siebie; z jedną z dziewczyn od początku roku prawie codziennie się widzę, idziemy tą samą trasą do szkoły. Ale jednak nigdy nie powiedziałem nic do niej, nawet zwykłego czesć, choć od października przygotowujemy się razem do bierzmowania - teraz to się zmienilo. Dopiero teraz jakos zacząłem przybliżać się do tych ludzi, nie ma już małych grupek, gdzie mało kto z sobą gadał, każdy jest na każdego otwarty.

Pytanie skąd się bierze to pragnienie?


Wiesz, ciężko to powiedzieć :) Po prostu chcę być blisko Niego, choć wiem, że jest On przy mnie i tak. Nie potrafię tego wytłumaczyć.

Czy nie z tego , że miliony ludzi nie czytają biblii i bez zastanowienia przekazują dalej to co im wpojono na siłę?
Czy bóg chce , żebyście go kochali tylko dlatego , że przez pierwsze kilka lat życia ( ba , może nawet więcej) nie możecie
weryfikować tego co się do was mówi?


Możesz powiedzieć mi co masz na mysli? Aha, jeszcze odnosnie tych pierwszych lat życia. Zrozumialem teraz, wlasnie Sakrament bierzmowania, nazywany jest sakramentem dojrzalosci. Tak jest w naszym życiu, że nasza wiara jest na początku dziecinna. To jest tak, że obowiązkiem naszych rodziców jest wprowadzić nas w swiat Boga. Chodzimy najpierw z mamusią za rączkę, później sami, czasem z przymusu, aż nastaje w życiu człowieka moment, kiedy nic go do tego nie zmusza, ale on po prostu tego chce :)

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 22:07

  • 0



#158

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAGRH!!!!!!!

"...i do zobaczenia w kolejnym odcinku programu Ziarno."

p.s. nie wytrzymałem. Nawet pod groźbą ostrzeżenia.
p.s.2. proszę Was bardzo. Zapomnijmy. Dajmy Mu wierzyć w to co chce.....

Użytkownik erebeuzet edytował ten post 20.04.2012 - 22:14

  • 1

#159

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAGRH!!!!!!!

"...i do zobaczenia w kolejnym odcinku proramu Ziarno."

p.s. nie wytrzymałem. Nawet pod groźbą ostrzeżenia.
p.s.2. proszę Was bardzo. Zapomnijmy. Dajmy Mu wierzyć w to co chce.....


To jest ten racjonalizm, dojrzałosć, mądrosć? Robisz z czegos poważnego, komedię. Choć w sumie już zdążyłem się przekonać, że katolików traktuje się nie napoważnie. Nie chciałbym nikogo obrazić, ale niesamowity jest fakt, że dla niektórych bardziej autentyczne jest wiara, w jaszczurki w ludzkich postaciach, które kontrolują ludzkosć. To jes dopiero s-f. Tak, będę zjechany, ale nie mogłem się powstrzymać.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 22:12

  • 0



#160

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To jest ten racjonalizm, dojrzałosć, mądrosć? Robisz z czegos poważnego, komedię.


Wybacz.
Bardzo szanuję Twoje doświadczenie i jak pisałem Ci wcześniej życzę Ci w tej kwestii jak najlepiej, al niedługo naprawdę dojdzie tu do "ukrzyżowania".
Przepraszam, że pomimo zdrowego rozsądku wciąż śledzę ten temat.

I od dziś obiecuję być racjonalny, dojrzały i mądry...
...właściwie to tego ostatniego nie mogę obiecać.


A jeżeli przeszkadzają Ci jaszczurki to może poszukaj jakiegoś katolickiego forum?

Użytkownik erebeuzet edytował ten post 20.04.2012 - 22:14

  • 1

#161

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A jeżeli przeszkadzają Ci jaszczurki to może poszukaj jakiegoś katolickiego forum?


Wiesz, raz, że przywiązałem się do tego miejsca, dwa, że fascynują mnie rzeczy niezwykłe i tajemnicze, choć nie muszę w nie od razu uwierzyć, a trzy, czyżbys chciał się pozbyć "problemu" w taki sposób?
  • 0



#162

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

..., a trzy, czyżbys chciał się pozbyć "problemu" w taki sposób?


ALe to nie jest problem.
Naprawdę.
To jest niepotzrebne lanie wody na zasadzie"punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia".
Naprawdę nie widzisz, że do niczego to nie dąży?

Kto się nawrócił dzięki temu tematowi daje mi minus ok?
(ciekawe ile osób zrobi to z czystej złośliwości)
  • 3

#163

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeszcze niczego w tym nie widać, ale nie jest wykluczone, że nikomu ten temat nie pomoże. Być może nie teraz, ale może kiedys tak. Taka jest rola swiadectw.

Kto się nawrócił dzięki temu tematowi daje mi minus ok?
(ciekawe ile osób zrobi to z czystej złośliwości)



Z tego co raczej mi się wydaje, raczej poleciało by teraz w moją stronę mnóstwo minusów, a dla Ciebie plusów;

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 20.04.2012 - 22:29

  • 1



#164

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiesz no, dla mnie prawdopodobieństwo istnienia gdzieś tam lata świetlne od nas jaszczurek w ludzkich postaciach jest o wiele bardziej prawdopodobne od niewidzialnego dziadka z brodą (zaznaczam tu, że nie wierzę w ich, ani w jakichkolwiek obcych przylatywanie na Ziemię).
Gdyby nie zagłada dinozaurów najprawdopodobniej właśnie u nas by istniały inteligentne jaszczury a nie małpy, no ale to nie jest tematem dyskusji.

Ja widzę Within że nie przyjmiesz naszej racjonalnej wersji zdarzeń. Pomyśl, ze na dobrą sprawę gdybyś przyjął to co się stało z twoją koleżanką z dystansem i na chłodno, czyli zawnioskowałbyś to co większość z nas tutaj (mam na myśli jej autosugestie) to nadal byłbyś wątpiący.

Żeby była jasność, nie potępiam tego że jesteś wierzący i nie miałem na celu wybicia ci boga z głowy, wszak wśród znajomych i przyjaciół mam ludzi o różnych światopoglądach. Tylko jest to troszkę przerażające że młody chłopak tak strasznie sobie nawkręcał i robi się tak ekstremalny (wybacz że to powiem, ale dla mnie pod wpływem sztuczki magicznej księdza prowadzącego rekolekcje). Dlatego chciałem ja i parę innych osób też z tego powodu, a nie ze złośliwości (choć i tacy byli w moim odczuciu) ostudzić cię troszeczkę.
  • 1



#165

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeszcze niczego w tym nie widać, ale nie jest wykluczone, że nikomu ten temat nie pomoże. Być może nie teraz, ale może kiedys tak. Taka jest rola swiadectw.


Rozumiem to bardzo dobrze, ale nie wydaje Ci się, że są dużo bardziej potrzebujący niż użytkownicy tego forum?


Z tego co raczej mi się wydaje, raczej poleciało by teraz w moją stronę mnóstwo minusów, a dla Ciebie plusów;


masz więc plus...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych